500 miało sens od 2 dziecka, wtedy była motywacja by mieć przynajmniej 2gie dziecko.
Jak wprowadzili przed wyborami że na każde to wszystko siadło.
Żadne 500+ tylko dofinansowanie konkretne. Dwójka dzieci 100 tysięcy, trójka 200. Wyszło by podobnie w pieniądzach, a motywacja byłaby bardzo mocna, pozwalająca na dofinansowanie zmiany mieszkania czy domu na większe.
Założę się że te 770mln wezmą banki na kredyty, do których podatnicy będą dopłacać, gdzie państwo będzie tylko pośrednikiem. Bogaci finansiści będą jeszcze bogatsi.
Potem podwyższą oprocentowanie lub zwiększy się bezrobocie i bogaci finansiści przejmą część niespłaconych kredytobiorców.
W sensie propozycje zmian są korzystne dla zarabiających poniżej średniej a pozostałym się zabiera.
Tracić będą ci, którzy dzisiaj płacą 20% podatku, gdy biedniejsi od nich płacą 40%. To jest w porządku. To powyżej średniej, tj około 20% społeczeństwa.
@jan_u naprawdę uważasz ze ten co zarabia 4,5 tys na ręke jest tak strasznie bogatszy od tego co zarabia 3,8???? i trzeba mu z tego powodu dowalić większe podatki?
Podatek dochodowy dla osób z działalnością wzrośnie o 40%. Ale nie wzrośnie,bo nazwiemy go składką zdrowotną. I będziemy opowiadać bajki o większej kwocie wolnej od podatku.
Nigdy w historii nie było rządu tak niszczącego klasę średnią. Wydawało się, że gorzej niż za po być nie może.
Bzdura. Składka zdrowotna nie wzrośnie - po prostu nie będzie można odliczać jej sobie od podatku. Czyli cofnięty zostaje pewien przywilej. I ma to być niecałe 8 proc. a nie 40, bo od podatku odlicza się 7,75 pkt proc. z 9-proc. stawki.
Poza tym - ma być: zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, emerytura do 2500 zł bez podatku, zapewnienie do 100 tys. zł wkładu własnego na mieszkanie.
Poza tym - Premier Mateusz Morawiecki podczas prezentacji programu wyjawił, że jednym z postulatów jest wzmocnienie budowy klasy średniej. - To podniesienie tego progu podatkowego, który nie był podnoszony od 12 lat - z 80 tys. zł, do 120 tys. zł
To kiełbasa wyborcza. Głupi lud to kupi. Komuna wraca.
Chrzanisz Koleś. Podobnie lamentowano, gdy ogłoszono program Rodzina +; gdy wprowadzano 13 i 14 emeryturę. Najwyższy czas, aby umożliwić w Polsce budowę klasy średniej* i nieco domknąć nożyce dochodów, czyli - pomniejszyć różnice majątkowe.
*- klasa średnia nie oznacza wcale dochodów pow. 10 tys. mies.
@jan_u naprawdę uważasz ze ten co zarabia 4,5 tys na ręke jest tak strasznie bogatszy od tego co zarabia 3,8???? i trzeba mu z tego powodu dowalić większe podatki?
@kitek naprawdę uważasz, że jeśli ten co zarabia 3,8 płaci 1,7 podatku (ma umowę o pracę) to drugi, który zarabia 4.5 powinien móc płacić 0,9 (bo co miesiąc swojemu jedynemu "klientowi " wystawia fakturę)? Przykład nie jest trafiony bo przy podanych stawkach różnica nie jest duża i obaj na zmianach zyskają tylko ten drugi mniej . Ale jeśli ten drugi zarabia 10 000 i płaci 2000 (20%), to jest w porządku względem tego co przy etacie płaci 40%? Taka jest dzisiaj konstrukcja systemu podatkowego, że proporcjonalnie najwięcej płacą ci niewiele zarabiający, a duża część wyraźnie zamożniejszych płaci mniejszy procent dochodów. Podatek jest degresywny i to trzeba zmienić. Czy to będzie zrobione dobrze - nie wiem , ale dawno nikt nie próbował, warto ruszyć, bo drobne zmiany od lat komplikują. Niech ten z Twojego przykładu jeden (3,8) płaci 1,5, a drugi (4,5) 1,6 i wszyscy zyskamy, bo będzie bardziej sprawiedliwie, mniej płacenia pod stołem itp.
@jan_u ale dlaczego porównujesz osobę na etacie z przedsiębiorca.? Ponowie pytanie: czy ktoś kto zarabia na etacie 4,5 powinien płacić wyższe podatki od tego co przy tym samym zatrudnieniu zarabia 3, 8? Czy ta różnica jezt wyznacznikiem zanoznosci?
@kitek pisałem o "przedsiębiorcach" czyli fikcyjnym w istocie samozatrudnieniu. Natomiast etatowiec 3,8 i 4,5 będzie płacił w przybliżeniu identyczny odsetek swojego wynagrodzenia.
Klasa średnia ma finansować najbiedniejszych. Ten rząd po 6 latach stać jedynie na takie rozwiązanie a La rewolucja październikowa że zabrać tym co mają trochę więcej i jeszcze mówić "rząd daje"
Bo najlepiej ma się żyć wybranym, a nie wszystkim. Jeden będzie opływał w plusach, luksusach a człowiek co faktycznie pracuje za dwóch będzie miał zabierane.
@kitek pisałem o "przedsiębiorcach" czyli fikcyjnym w istocie samozatrudnieniu. Natomiast etatowiec 3,8 i 4,5 będzie płacił w przybliżeniu identyczny odsetek swojego wynagrodzenia.
guzik prawda, przy pensji 3,8 pracownik zyskuje a przy 4,5 zaczyna traci.
Przy pensji 5 tys. złotych brutto pracownik będzie mógł liczyć na 47 złotychwynagrodzenia miesięcznie więcej (z 3613 do 3660 złotych na rękę).
Przy wynagrodzeniu wynoszącym 6 tys. złotych brutto miesięcznie (4 318 zł na rękę) pracownik będzie tracił co miesiąc 20 złotych (4 299 złotych netto). W skali roku jest to 236 złotych.
Czekam na komentarze gorących zwolenników pisu, których tu na forum przecież jest bardzo wielu. Komentarze p. Reni pomińmy Serio, szalenie jestem ciekawa ich wyjaśnień i tłumaczenia
Żeby zacząć mówić o sprawiedliwości w podatkach, to należałoby zacząć od uwzględniania liczby osób w gospodarstwie na którą ten dochód idzie. Skoro nawet nie ma takiego pomysłu, to dla mnie oczywistym jest, że zmiany mają prowadzić do wydojenia ludzi a nie wyrównania obciążeń.
@matuleczka Jeśli chodzi o dzieci to jest ulga podatkowa i 500+, możnaby rozważać wspólne opodatkowanie całej rodziny, ale różnice byłyby niewielkie. Od kilku lat przy niezbyt wysokich dochodach w okolicach średniej i kilkorgu dzieciach podatków bezpośrednich płacę bardzo niewiele (z reguły dostaję zwrot ze składek ZUS).
Z nowego projektu jestem zadowolony. Służba zdrowia wymaga dofinansowania. Trzeba patrzeć na ten projekt całościowo a nie przez pryzmat kilku cyferek. Polecam dokładną lekturę.
Nie. Bo pisanie o zakonniku pogardliwie per tatuś Rydzyk kojarzy się jak najgorzej. Z Urbanowskim "Pan Papież" albo komunistycznym Pan Ksiądz. To pogarda i brak kultury. Dlatego dziwię się że Kitek nie idzie z takimi tekstami tam gdzie są one normą. Nie mówiąc o tym że akurat muzeum to dobro kultury więc nie wiem dlaczego nie miałoby być wspierane jak wszystkie muzea. Poza tym, tak wierzę. To jedyna partia która dotrzymuje większości obietnic.
@Prayboy To niech obiecają obniżenie albo chociaż zmniejszenie liczby podatków, niższe ceny żywności, jeszcze większy bat nad głową jeśli chodzi o warunki pracy w janusz sp z.o.o, tańsze mieszkania, lepszą służbę zdrowia. Wtedy na nich zagłosuje.
@Prayboy To niech obiecają obniżenie albo chociaż zmniejszenie liczby podatków, niższe ceny żywności, jeszcze większy bat nad głową jeśli chodzi o warunki pracy w janusz sp z.o.o, tańsze mieszkania, lepszą służbę zdrowia. Wtedy na nich zagłosuje.
Takie rzeczy to nie u nas. Ceny żywności ustalano odgórnie w PRL. Albo tańsze mieszkania. To nie wróci.
@Bea Znacząca ulga (może poza inwestycyjnymi - nie korzystałem) jest na dzieci. Można ją odpisać od ZUS jak i PIT, więc tu się nic nie zmieni. O fikcyjnym samozatrudnieniu pisałem o korpoludkach od jednej faktury dla jedynego "klienta". Natomiast procentowo samozatrudnieni powonni być obciążeni podobnie do etatowców.
A jak inaczej nazwać Rydzyka? Jedyne co jest pewne to to, ze doi wszystkich z kasy na absolutnie potrzebne maybachy, muzea i wlasne inwestycje. Nawet Watykan się go wyparł
@jan_u wprowadzając zmiany proponowane a tym samym odbierając ludziom konieczność zaplaty Pit (w zawoalowaniu zapłacą FUZ) jednocześnie odbiera się znacznej części możliwość odliczenia ulg choćby podatkowych. I wielu rodzinom zamyka drzwi OPS po niejednokrotnie konieczną pomoc. Te kilka, kilkanascie zł zmieni znacznie schemat beneficjentów OPS. O lilkuset nie wspomnieć Dwie rzadowe pieczenie na jednym półmisku. Tylko to takie niemedialne o skutkach mówić..
Dlaczego kłamiesz o Maybachu. Nie było żadnego maybacha. Same kłamstwa.
Komentarz
Dwójka dzieci 100 tysięcy, trójka 200.
Wyszło by podobnie w pieniądzach, a motywacja byłaby bardzo mocna, pozwalająca na dofinansowanie zmiany mieszkania czy domu na większe.
https://www.google.com/amp/s/businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/bon-gowin-bezzwrotny-bon-mieszkaniowy-do-nawet-185-tys-zl/bwvcn47.amp
Czyli cofnięty zostaje pewien przywilej.
I ma to być niecałe 8 proc. a nie 40, bo od podatku odlicza się 7,75 pkt proc. z 9-proc. stawki.
Poza tym - ma być: zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, emerytura do 2500 zł bez podatku, zapewnienie do 100 tys. zł wkładu własnego na mieszkanie.
Poza tym - Premier Mateusz Morawiecki podczas prezentacji programu wyjawił, że jednym z postulatów jest wzmocnienie budowy klasy średniej. - To podniesienie tego progu podatkowego, który nie był podnoszony od 12 lat - z 80 tys. zł, do 120 tys. zł
https://niezalezna.pl/395344-pis-przedstawia-nowy-lad-nawet-dziennikarz-quotgwquot-przyznaje-quotszanse-na-iii-kadencje-beda-niemalequot
***
Od drugiego dziecka przewidywany jest dodatek opiekuńczy:
Już słyszę ten jazgot - dlaczego nie od pierwszego?
Podobnie lamentowano, gdy ogłoszono program Rodzina +; gdy wprowadzano 13 i 14 emeryturę.
Najwyższy czas, aby umożliwić w Polsce budowę klasy średniej* i nieco domknąć nożyce dochodów, czyli - pomniejszyć różnice majątkowe.
*- klasa średnia nie oznacza wcale dochodów pow. 10 tys. mies.
Ale jeśli ten drugi zarabia 10 000 i płaci 2000 (20%), to jest w porządku względem tego co przy etacie płaci 40%? Taka jest dzisiaj konstrukcja systemu podatkowego, że proporcjonalnie najwięcej płacą ci niewiele zarabiający, a duża część wyraźnie zamożniejszych płaci mniejszy procent dochodów. Podatek jest degresywny i to trzeba zmienić. Czy to będzie zrobione dobrze - nie wiem , ale dawno nikt nie próbował, warto ruszyć, bo drobne zmiany od lat komplikują.
Niech ten z Twojego przykładu jeden (3,8) płaci 1,5, a drugi (4,5) 1,6 i wszyscy zyskamy, bo będzie bardziej sprawiedliwie, mniej płacenia pod stołem itp.
Przy wynagrodzeniu wynoszącym 6 tys. złotych brutto miesięcznie (4 318 zł na rękę) pracownik będzie tracił co miesiąc 20 złotych (4 299 złotych netto). W skali roku jest to 236 złotych.
Komentarze p. Reni pomińmy
Serio, szalenie jestem ciekawa ich wyjaśnień i tłumaczenia
@matuleczka Jeśli chodzi o dzieci to jest ulga podatkowa i 500+, możnaby rozważać wspólne opodatkowanie całej rodziny, ale różnice byłyby niewielkie. Od kilku lat przy niezbyt wysokich dochodach w okolicach średniej i kilkorgu dzieciach podatków bezpośrednich płacę bardzo niewiele (z reguły dostaję zwrot ze składek ZUS).
to cyniczny oligarcha na włościach - wstyd kościoła