Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Patriotyzm a katolicyzm

1246

Komentarz

  • @Chaber w końcu to my umrzemy, tylko niektórzy woleliby tak jak chcą. 
  • Jak można żyć sobie gdzieś tam, udając że tu nic się nie dzieje. Chociaż można, my też mamy już dość wojny, i wypieramy z umysłu okrucieństwa wojny na Ukrainie i w innych miejscach świata.
  • paulaarose powiedział(a):
    @Chaber Już tłumaczyłam, ani ty ani ja nie przeżyłyśmy wojny i jest szansa, że nas oszczędza.
    Nie rozumiem. Ze jak będzie wojna w Polsce to nas nie zabiją? Ze wojna rozegra się tylko pomiędzy wojskami? Nie ma tak, cywile też giną. 
  • edytowano czerwca 2023
    @Chaber A jak można głosować na ludzi, którzy podlizują się Żydom, którzy od lat zabijają palestynczykow? A co do Ukrainy, to chyba nawet admin przyjął do siebie taka rodzinę, więc nie każdy ma gdzieś te sytuacje. A i każdy ma własne życie i bez urazy, ale nie wierzę ludziom, których tak wszystko przejmuje. Ufam, że Bóg przemienia serca i mimo złej natury czynią dobro, ale to jest ziemia, nie niebo. 
  • @Chaber Chodzilo mi o to, że jest szansa, że do Polski żadna wojna nie przyjdzie. A jak przyjdzie to wtedy będziemy decydować, co dalej. 
  • Szansa jest, ale mimo zdaniem nie taka stuprocentowa. Ja się czuję zagrożona. 
    Decydować wtedy, to niezbyt dobra metoda. Teraz trzeba budować postawę. 

    Tak samo, jak w życiu. Jak ktoś ma mocno ugruntowane wartości i przekonania, to w chwili próby będzie się tym kierował. A jak ktoś nie ma, to w chwili próby górę wezmą emocje albo instynkt samozachowawczy.
     Jak Titanic tonął, to na szalupy pakowano kobiety i dzieci, bo  tak wychowano, że tak trzeba. Gdyby nie było tego wychowania, to w chwili zagrożenia kto silniejszy, ten ma szalupę. 

  • edytowano czerwca 2023
    @Chaber Ale to są wciąż różne sytuacje, które mieszasz. Piszesz, że nie wysłałabyś dzieci do walki, a czemuby nie? Inni mają ginąc, ale twoje dzieci mają być uprzywilejowane? 
  • Dorośli mają walczyć. Ja pójdę, mąż, będziemy robić, co nam przydzielą. Po to żebynasze dzieci przeżyły, żeby inne dzieci przeżyły. 
  • Nie mieszam sytuacji. Chodzi mi o to, że postawy trzeba kształtować teraz, żeby w chwili próby postąpić właściwie, a nie dać się ponieść emocjom czy instynktom. 
  • edytowano czerwca 2023
    @Chaber Życie dzieci nie jest bardziej wartościowe od życia dorosłego. Owszem, Jezus mówił, że kto czyni im krzywdę, czyni krzywdę jemu, ale wciąż raczej jesteśmy równi. Jak chcesz umrzeć od broni i je osierocić, to twój wybór. I jak pisałam, powiedz proszę, tak szczerze, naprawdę tak bardzo przejmujesz się wszystkimi? 
  • @Chaber Tylko aby te podstawy były kształtowane, sami ludzie muszą chcieć być chociaż ludźmi a nie zmijami, a powiedz to upartemu społeczeństwu polskiemu. 
  • Oczywiście, że nie. Inaczej osiwialabym ze zgryzoty, bo tyle zła dzieje się na świecie. Ale bliższa ciału koszula i wobec własnej ojczyzny mam zobowiązania. Poza tym obrona ojczyzna to obrona własna. 
  • Tak masz rację, życie dziecka nie jest bardziej cenne. Tylko że dziecko nie ma zdolności ani możliwości się samo obronić i zadbać o swoje bezpieczeństwo. Dorośli muszą o to zadbać. 
  • @paulaarose Mówisz wcześniej, że jeśli bombą spadnie na wasz dom i zginiecie pod gruzami, to najwyżej pójdziecie do lepszego świata, do Pana Jezusa. To dlaczego nie chcesz służyć na froncie w razie potrzeby? Też najwyżej zginiesz i pójdziesz do Jezusa, za to wcześniej możesz zrobić wiele dobrego - np. wyciągnąć kogoś innego spod gruzów. 
  • @Chaber Bo mogłoby mnie to obciążyć psychicznie, nie wiem czy umiałabym zabić kogoś bronią, mogłabym też zmienić zdanie i zawalczyć, ale nie muszę. A jak chcesz abyśmy walczyli, to zmobilizuj do tego swoje dzieci i męża. 
  • edytowano czerwca 2023
    Wyciąganie spod gruzów mogłabym potraktować jako ewentualne zadanie, ale bieganie za ruskimi z bronią, w życiu. 
  • @Chaber walczyć też trzeba mądrze.
    Eskalowanie ofiar wśród cywilów nie jest mądre.
  • edytowano czerwca 2023
    To ja nie mówię, że na ochotnika bym się pchała, tam gdzie mnie nie chcą,  bo cywil bez doświadczenia więcej zaszkodzi, niż pomoże. 
    Ja mówię o sytuacji, kiedy kraj wzywa. Potrzebujemy ludzi do takich i takich zadań.
    Mówię, że jak będzie trzeba, to pójdę.
    I chcę to przeciwstawić postawie - walczcie sobie, ja nie
  • @Chaber Potrzebujemy, owszem, ale jak ktoś nie chce zginąć, bo ma np 10 dzieci i woli spokojnie przeżyć za granicą to niech ma ten wybór. Jak wybuchnie wojna w Polsce to twoje dzieci będą pewnie dorosłe i mogą się Ciebie spytać czy chcesz ich skazać na śmierć z kulki. 
  • Wojna może być dużo szybciej.
    Paula, mówisz o przyszłości i zakładasz, że będzie tak samo, jak dziś, tylko trochę później. 
    Może to wynika z tego, że jesteś młoda i ten świat, to jedyny jaki znasz. Ja mam lat ciut więcej i żyłam kiedyś w świecie, który diametralnie różnił się od tego teraz. I to nie jest dla mnie taki constans.

    Teraz możesz wyjechać i żyć za granicą. Zakładasz, że jak wybuchnie wojna, będzie można też wyjechać  i "spokojnie przeżyć za granicą". A jak granice będą zamknięte, bo sąsiedzi nie będą chcieli więcej uchodźców, bo wojna tu, wojna tam i już ich za dużo. A jak w Niemczech władzę przejmą muzułmanie i wprowadzą prawo szariatu i przyjmą uchodźców pod warunkiem konwersji na islam. A jak będzie jakiś światowy kryzys gospodarczy, peak Oil i świat w ogóle się przeorganizuje. Może nie być gdzie uciekać. 

    Widziałaś film "Igrzyska śmierci"? I ustrój, jaki tam panował. Tylko fikcja filmowa? Wcale nie. Właściwie nie ma żadnych przeszkód, żeby takie coś stało się realne. Wystarczy, że większość powie "ja mam rodzinę i będę ją chronić, wy sobie walczcie". 

  • Patriotyzm to najpierw dbanie o przyrodę, porządek wokół siebie i w czesciach wspólnych,niepalenie plastikiem w piecach,sprzątanie po swoim psie, porządek i czystość w lasach i na łąkach 
    Wielkie czyny później 
  • @Chaber Nie neguje Twoich doświadczeń życiowych i wszystko rozumiem, że patrzysz inaczej, ale uważam za nie w porządku nazywanie egoizmem chęć przeżycia. Mi na moim życiu nie zależy aż tak, ale chciałabym umrzeć inaczej niż na wojnie. I jak pisałam - póki co, to abstrakcja, bo nic się w Polsce nie dzieje. 
  • kociara powiedział(a):
    Patriotyzm to najpierw dbanie o przyrodę, porządek wokół siebie i w czesciach wspólnych,niepalenie plastikiem w piecach,sprzątanie po swoim psie, porządek i czystość w lasach i na łąkach 
    Wielkie czyny później 
    Tylko że do tych wielkich czynów nigdy nie dojdzie, bo jak przyjdzie co do czego, to nie będzie komu. 
  • @Chaber A skąd wiesz, że ty na 100% się zmobilizujesz jak będzie wojna, a nie uciekniesz przy pierwszej lepszej okazji? 
  • paulaarose powiedział(a):
    @Chaber A skąd wiesz, że ty na 100% się zmobilizujesz jak będzie wojna, a nie uciekniesz przy pierwszej lepszej okazji? 
    Nie wiem. Takie mam założenie. Po to teraz się ksztaltuję, żeby w potrzebie zachować się właściwie. 
  • paulaarose powiedział(a):
    @Chaber Nie neguje Twoich doświadczeń życiowych i wszystko rozumiem, że patrzysz inaczej, ale uważam za nie w porządku nazywanie egoizmem chęć przeżycia. Mi na moim życiu nie zależy aż tak, ale chciałabym umrzeć inaczej niż na wojnie. I jak pisałam - póki co, to abstrakcja, bo nic się w Polsce nie dzieje. 
    Przed IIWŚ też co poniektórzy nie wierzyli, że wybuchnie. Wojna na Ukrainie - najpierw był Krym, ale i tak większość liczyła, że Rosja nie posunie się dalej. A co, jeśli Rosja wyciągnie potem ręce po republiki nadbałtyckie? A potem dalej i dalej? Nie znam się bardzo na polityce, ale nie mam, tak jak ty Paula, takiej pewności, że wojna to abstrakcja.

    Chcę Paula zwrócić Twoją uwagę, że świat w jakim żyjesz, jest wynikiem poświęceń ludzi, którzy żyli przed tobą. Gdyby nie oni, na tych terenach mógłby np. panować jakiś nazistowski, pogański świat, może islam, może jakiś system, jak w Apocalypto.
    I gdyby ci przyszło żyć w takim świecie, nigdy nie usłyszałabyś o Jezusie i miłości Boga do ludzi.

    To, że teraz możesz teraz korzystać z tego, to wynik działań ludzi, którzy poszli walczyć w imię wyższych wartości niż własna wrażliwość psychiczna, rodzina, życie. Korzystasz z ich poświęceń, ale sama nie chcesz dać tego samego od siebie. Nie czujesz, że masz obowiązek wobec przyszłych pokoleń? 
  • Wtedy będzie za późno. Wygra chęć przetrwania.
  • M_Monia powiedział(a):
    Bo w ciężkich czasach zostają silni ludzie, którzy robią wszystko żeby było dobrze. Zrobia dobrze to człowiek się tak rozleniwi, ze zaczyna myśleć głównie o sobie i może to doprowadzić do upadku cywilizacji. Cykl cywilizacji. 
    Myślę, że to nie było tak, że tylko silni. (w czasie II WŚ, powstań, PRL) Różni. I tacy po przejściach, zranieniach, problemach że sobą, lękami też. Silni i średni, słabi, ale wszyscy mający zakodowane wartości i ich hierarchię oraz przekonanie, że jak coś trzeba zrobić, to trzeba i nie ma, że boli.

    Ci co w czasie wojny zawiedli, zdradzali, kolaborowali, sprzedawali ludzi, to byli moim zdaniem w większości nie ci słabi psychicznie, ale ci bez wpojonych wartości. I jakiś procent tych, co mieli wartości, ale zostali postawieni w sytuacji wyboru niemożliwego do rozstrzygnięcia. 
  • Pokój za wszelką cenę no nie bardzo. Istnieje granica "non possumus" dalej się nie można cofnąć.
    Podziękowali 1Chaber
  • @Chaber Jak będzie ciężko to wtedy się dowiemy. Moim obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń jest modlitwa wstawiennicza nad ludźmi, którzy będą mieli dzieci, wstawianie się za nimi w niebie. Ja tak czuje. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.