Witaj, nieznajomy!
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Patriotyzm a katolicyzm
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Komentarz
To praca patriotyzm w nauczaniu Koscioła bardzo ciekawa przytacza nauczanie KOsciola podkreślające że patriotyzm jest wartością a kosmopolityzm antywartością
@Coralgol, tak, my rodzimy się z długiem. Wobec poprzednich pokoleń. To, że żyjesz w takim świecie, zawdzięczasz nie sobie, tylko im.
Gdyby lata temu ludzie (tak jak niektórzy teraz) mówili - wy sobie walczcie, ja nie muszę - mogłabyś się urodzić jako niewolnica w świecie z Apocalypto, pozbawiona praw kobieta w ekstramalnym islamie albo dziecko ze śmietnika w świecie postapo. Mogłabyś żyć w świecie, gdzie nie ma moralności, prawa, rodzin, tylko instynkt i prawo silniejszego.
Historii alternatywnych jest wiele. Tego, co mogło być, i tego, co może być. Myślicie, że Auschwitz już nigdy nie wróci?
Nie wolno nam myśleć, że to co jest, to samo się zrobiło.
Nie wolno nam myśleć, że to co jest, samo przetrwa w przyszłości.
Mamy dług wobec poprzednich pokoleń i ten dług mamy obowiązek spłacić poprzez pracę na rzecz ojczyzny, żeby ją budować i ulepszać, w razie potrzeby walczyć, żeby nasze dzieci i wnuki, przyszłe pokolenia mogły żyć w dobrym świecie, żeby mogły usłyszeć naukę Jezusa i poznać miłość Boga do ludzi, żeby mogły żyć w świecie, gdzie jest rodzina mama tata i dzieci i wartości moralne.
Jak państwo jest złe, to je zmieńmy na lepsze. Jak Kościół-struktura jest zły, to go zmieńmy na lepsze.
Mamy kochać ojczyznę mimo tego, że państwo jest złe.
Polecenie idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody tyczy się również nas.
A nie wypełnimy tego obowiązku, jeżeli nie zadbamy o nasz wolny kraj, bo będąc pod okupacją albo w ogóle jako naród zniszczeni i np. zislamizowani, nie będziemy mogli nic zrobić.
Znasz historyjkę o kadzi z winem?
Grupa ludzi postanowiła zrobić składkową biesiadę. Każdy miał przynieść coś do jedzenia i trochę wina. Wino miało być wlewane do wspólnej kadzi, z której potem miano zaczerpywać do dzbanków i stawiać na stół. Jeden z gości pomyślał, że wino przecież drogie, a jak on zamiast wina przyniesie trochę wody, to nikt nie zauważy. I co było na koniec? - W kadzi była TYLKO woda.
My mamy przynosić do kadzi wino.
I dodam, że mi do kosmopolityzmu daleko, patriotką czuje się na ile narazie mogę, nie odrzucam nadziei w nasz kraj. Tylko, że nie każdy da się przekonać, spójrz na ekstremalnych wyborców lewicy.
Żydzi mogą przyjąć i uznać Jezusa jedynie patrząc na chrześcijan, widząc ich życie i mówiąc - to jest słuszne, to jest dobre, Jezus JEST tym wybranym. A jak na razie daleko do tego, żeby mogli tak stwierdzić, więc nie ma się im co dziwić, że trzymają się Boga w swoim rozumieniu.
Paula, dobrze, że masz nadzieję w nasz kraj. Tylko sama nadzieja nie wystarcza. Potrzebne działanie. W małych sprawach, w dużych sprawach. Sama nadzieja to jak przynoszenie wody do kadzi.
Te wszystkie porównania uważam za nietrafione
Nasza prawdziwa ojczyzna ma być w niebie. Dla mnie to trochę jednak jak wyjść za mąż, ale nadal dom rodzinny uważać za swój dom.
Paula, następnym razem, kiedy pójdziesz do kościoła się pomodlić, pomyśl - dziękuję wam przodkowie, którzy walczyliście i oddaliście życie, bo dzięki wam w tym miejscu stoi kościół, a nie meczet.
Kiedy pójdziesz do fryzjera, pomyśl - dziękuję wam przodkowie, którzy walczyliście i oddaliście życie, bo dzięki wam nie mamy tak, jak w Korei Północnej, gdzie jest tylko 20 urzędowo stwierdzonych fryzur do wyboru.
Kiedy zobaczysz dym lecący z komina, pomyśl - dziękuję wam przodkowie, którzy walczyliście i oddaliście życie, bo dzięki wam to nie jest krematorium, do którego ktoś mógłby mnie wrzucić, bo uznał mnie nieużyteczną do pracy.
...
A nie osiągniemy tego, jeśli nie zadbamy o ojczyznę ziemską.