Och, jakie piękne byłoby życie jakby wszystko było takie proste i czarno-białe..
swoją drogą, jakież to przewidywalne…. Kiedy kobieta nie jest dziewicą, to jest ladacznica (skrót), kiedy mężczyzna nie jest prawiczkiem, to biedny on, bo go dopadła ladacznica jedna zepsuta.
Dopadła, gwałtem wzięła, mameja biedna odmówić nie śmiała. Taki nieśmiały, że nie śmiał odmówić
Dokladnie tak samo to odebralam, bzdury takie ze bania mala.
I ten kult dziewictwa- od samego czytania zrobilo mi sie lekko niedobrze.
Plus jakby blona dziewicza miala byc gwarantem dziewictwa... pitolenie o pieczci....
Kiedy kobieta nie jest dziewicą, to jest ladacznica (skrót), kiedy mężczyzna nie jest prawiczkiem, to biedny on, bo go dopadła ladacznica jedna zepsuta.
Dopadła, gwałtem wzięła, mameja biedna odmówić nie śmiała. Taki nieśmiały, że nie śmiał odmówić
Niczego takiego w tekście nie ma, że ona gorsza a on lepszy. Przeciwnie, zepsucie kobiety opisane jest ulgowo, bo nie ma tam mowy o ekscesach wbrew naturze.
Dokladnie tak samo to odebralam, bzdury takie ze bania mala.
I ten kult dziewictwa- od samego czytania zrobilo mi sie lekko niedobrze.
Plus jakby blona dziewicza miala byc gwarantem dziewictwa... pitolenie o pieczci....
Bania mała jest wtedy, gdy nie ogarnia. Co do błony, to nie jest ona gwarantem dziewictwa, ale jej nieuzasadniony brak jest gwarantem braku dziewictwa.
Są kraje, w których się kamienuje kobiety za utratę dziewictwa, nawet jeśli padła ona ofiarą gwałtu. Takie myślenie - jakie wyżej przedstawiłeś, to gwałt na kobietach.
Dokladnie tak samo to odebralam, bzdury takie ze bania mala.
I ten kult dziewictwa- od samego czytania zrobilo mi sie lekko niedobrze.
Plus jakby blona dziewicza miala byc gwarantem dziewictwa... pitolenie o pieczci....
Bania mała jest wtedy, gdy nie ogarnia. Co do błony, to nie jest ona gwarantem dziewictwa, ale jej nieuzasadniony brak jest gwarantem braku dziewictwa.
To zupelnie bez bicia sie przyznaje ze nie ogarniam. Nie ogarniam tego kultu dziewictwa i nadawania temu az takiej wagi. Zwlasza w powiazaniu z tym kawalkiem tkanki miedzy nogami. Moze byc kobieta ktora byla w powiedzmy dwoch dobrych i dlugich zwiazkach, uprawiala seks, byla wierna, zwiazki sie rozpadly ostatecznie za maz wyszla jako dojrzala 30parolatka. Dziewica nie jest. I moze byc 20parolatka ktora nie ma na koncie zadnego zwiazku, ale polowie osiedla obciagala na imprezach i jest fanka seksu analnego. Dziewica a jakze, pieczec ma przeciez. No wiec tak pojmowanego dziewictwa moja bania nie ogarnia. I w ogole pokladania w "dziewictwie" jakiejkolwiek wartosci nie ogarnia. Liczy sie czlowiek, jego podejscie do seksualnosci i wiernosci a nie jego przeszlosc i tkanka laczna.
Dokladnie tak samo to odebralam, bzdury takie ze bania mala.
I ten kult dziewictwa- od samego czytania zrobilo mi sie lekko niedobrze.
Plus jakby blona dziewicza miala byc gwarantem dziewictwa... pitolenie o pieczci....
Bania mała jest wtedy, gdy nie ogarnia. Co do błony, to nie jest ona gwarantem dziewictwa, ale jej nieuzasadniony brak jest gwarantem braku dziewictwa.
To zupelnie bez bicia sie przyznaje ze nie ogarniam. Nie ogarniam tego kultu dziewictwa i nadawania temu az takiej wagi. Zwlasza w powiazaniu z tym kawalkiem tkanki miedzy nogami. Moze byc kobieta ktora byla w powiedzmy dwoch dobrych i dlugich zwiazkach, uprawiala seks, byla wierna, zwiazki sie rozpadly ostatecznie za maz wyszla jako dojrzala 30parolatka. Dziewica nie jest. I moze byc 20parolatka ktora nie ma na koncie zadnego zwiazku, ale polowie osiedla obciagala na imprezach i jest fanka seksu analnego. Dziewica a jakze, pieczec ma przeciez. No wiec tak pojmowanego dziewictwa moja bania nie ogarnia. I w ogole pokladania w "dziewictwie" jakiejkolwiek wartosci nie ogarnia. Liczy sie czlowiek, jego podejscie do seksualnosci i wiernosci a nie jego przeszlosc i tkanka laczna.
W krajach arabskich błona dziewicza wazniejsza niz głowa na karku. A mimo to kobiety pielgrzymują na zbieg odtworzenia błony- te bogate. Biedni uprawiają seks analny.
Swoją drogą jeśli dorosły mężczyzna pisze, że młoda kobieta, u progu swojego pożycia seksualnego ma tak mocno rozbujane to pożycie, to obawiam się, że przyjemności to ona nie chce jemu odbierać i nie do końca jest uczciwa w tych swoich uniesieniach
Są kraje, w których się kamienuje kobiety za utratę dziewictwa, nawet jeśli padła ona ofiarą gwałtu. Takie myślenie - jakie wyżej przedstawiłeś, to gwałt na kobietach.
A są też kraje, w których dwudziestolatka wstydzi się przyznać do dziewictwa. O czterdziestolatkach nie wspomnę.
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
Są kraje, w których się kamienuje kobiety za utratę dziewictwa, nawet jeśli padła ona ofiarą gwałtu. Takie myślenie - jakie wyżej przedstawiłeś, to gwałt na kobietach.
A są też kraje, w których dwudziestolatka wstydzi się przyznać do dziewictwa. O czterdziestolatkach nie wspomnę.
Smiem twierdzic ze nalezymy do takich krajow juz.
Zeby nie bylo- absolutnie nie uwazam ze dziewictwo mialoby byc powodem do wstydu, w jakimkolwiek wieku- absolutnie nie! Ale tez nie uwazam ze jest czyms czym mozna sie wyjatkowo chwalic lub tez oczekiwac szczegolnego uznania.
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku;
a dalej, widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku
Dobrze, ok, to juz omawialismy, wiec wiem ze musimy to zostawic A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci? Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku
Dobrze, ok, to juz omawialismy, wiec wiem ze musimy to zostawic A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci? Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
ponieważ wszystkie te zjawiska dotyczą sfery seksualnej, więc obstawiam związek przycynowo-skutkowy
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku
Dobrze, ok, to juz omawialismy, wiec wiem ze musimy to zostawic A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci? Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
Jakie odejscie od kultu dziewictwa? W sensie uwazasz ze kiedys byl kult dziewictwa a teraz go nie ma? Cholera chyba jestem za mloda na ta dyskusje Bo kultu dziewictwa, takiego powszechnego, sobie nie przypominam.
W jakimś sensie zachowanie czystości do ślubu świadczy o mocnym charakterze narzeczonych - nie jest łatwo o czystość w narzeczeństwie. Dlaczegóż by się tym nie chwalić i nie cieszyć? Zdecydowanie lepiej rokuje to na przyszłość niż los nastolatki uwikłanej w miłostki i stosującej "tabletki po".
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku
Dobrze, ok, to juz omawialismy, wiec wiem ze musimy to zostawic A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci? Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
Jakie odejscie od kultu dziewictwa? W sensie uwazasz ze kiedys byl kult dziewictwa a teraz go nie ma? Cholera chyba jestem za mloda na ta dyskusje Bo kultu dziewictwa, takiego powszechnego, sobie nie przypominam.
"kult dziewictwa" rozumiem jako powszechną zasadę, której nie zawsze się przestrzega, a jednak wpływa ona na stan społeczeństwa, jak np. "nie kradnij"
jest zasadnicza różnica między społeczeństwem bez zasad a społeczeństwem słabo zasady przestrzegającym
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku
Dobrze, ok, to juz omawialismy, wiec wiem ze musimy to zostawic A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci? Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
Jakie odejscie od kultu dziewictwa? W sensie uwazasz ze kiedys byl kult dziewictwa a teraz go nie ma? Cholera chyba jestem za mloda na ta dyskusje Bo kultu dziewictwa, takiego powszechnego, sobie nie przypominam.
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku
Dobrze, ok, to juz omawialismy, wiec wiem ze musimy to zostawic A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci? Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
Jakie odejscie od kultu dziewictwa? W sensie uwazasz ze kiedys byl kult dziewictwa a teraz go nie ma? Cholera chyba jestem za mloda na ta dyskusje Bo kultu dziewictwa, takiego powszechnego, sobie nie przypominam.
nie ma ostrej granicy, określenie "kult" jest zdecydowanie za mocne, ale skromność dziewczęca była, za czasów mojej młodości, czyli praktycznie do końca PRL-u, wyznacznikiem przyzwoitości
Mój tata powiedział mi gdy byłam nastolatką - twoja mama była jedyną kobietą w moim życiu, Tobie też życzę takiej relacji. Mam nadzieję, że za kilka lat będę mogła powiedzieć coś takiego moim dzieciom. Nam się bardzo opłaciło czekanie do ślubu, patrzymy na znajomych którzy budowali inaczej jak się miotają i nadal próbują się jakoś w życiu poukładać. A my mamy fajna rodzinę, na mocnym fundamencie, mamy świetne dzieci i dobra relację. To jest powód do dumy i radości.
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku;
a dalej, widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
Musi być małżeństwo zawarte żeby był rozwód.
Więc to jest główna przyczyna rozwodów.
Jesli panna będzie za wszelką cenę chciała zachwiać dziewictwo, to dzieci z tego nie będzie Natomiast samo dziewictwo nie jest wymagane do zamążpójścia
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
Blad zalozenia- dla Ciebie liczy sie tylko rozrodczosc
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa? (Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
dla każdego gatunku;
a dalej, widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat a niską dzietnością i ilością rozwodów
Musi być małżeństwo zawarte żeby był rozwód.
Więc to jest główna przyczyna rozwodów.
Jesli panna będzie za wszelką cenę chciała zachwiać dziewictwo, to dzieci z tego nie będzie Natomiast samo dziewictwo nie jest wymagane do zamążpójścia
Komentarz
I ten kult dziewictwa- od samego czytania zrobilo mi sie lekko niedobrze.
Plus jakby blona dziewicza miala byc gwarantem dziewictwa... pitolenie o pieczci....
Takie myślenie - jakie wyżej przedstawiłeś, to gwałt na kobietach.
Nie ogarniam tego kultu dziewictwa i nadawania temu az takiej wagi.
Zwlasza w powiazaniu z tym kawalkiem tkanki miedzy nogami.
Moze byc kobieta ktora byla w powiedzmy dwoch dobrych i dlugich zwiazkach, uprawiala seks, byla wierna, zwiazki sie rozpadly ostatecznie za maz wyszla jako dojrzala 30parolatka. Dziewica nie jest.
I moze byc 20parolatka ktora nie ma na koncie zadnego zwiazku, ale polowie osiedla obciagala na imprezach i jest fanka seksu analnego. Dziewica a jakze, pieczec ma przeciez.
No wiec tak pojmowanego dziewictwa moja bania nie ogarnia. I w ogole pokladania w "dziewictwie" jakiejkolwiek wartosci nie ogarnia.
Liczy sie czlowiek, jego podejscie do seksualnosci i wiernosci a nie jego przeszlosc i tkanka laczna.
ale liczy się tylko rozrodczość i wychowanie potomstwa;
trzeba więc zapytać jaki wpływ na powyższe ma "kult dziewictwa"?
Jak myślicie?
A są też kraje, w których dwudziestolatka wstydzi się przyznać do dziewictwa. O czterdziestolatkach nie wspomnę.
Ale zostawmy ta roznice w pogladach i moze nazywajac troche przyjazniej, mozna zadac pytanie jaki wplyw ma kult dziewictwa na chec posiadania dzieci/-stosunem do rodzicielstwa i wychowania potomstwa?
(Tak sformulowane pytanie tez jest ok, Pioszo? )
No wiec jesli mialabym na to pytanie odpowiedziec to wahalabym sie pomiedzy "nie wiem" a "nie ma to zadnego zwiazku".
To tak jakbys mnie zapytal jaka jest zaleznosc miedzy kultem dziewictwa a stanem upraw orzechow nerkowca w zachodnim Wietnamie. No tez nie wiem
Zeby nie bylo- absolutnie nie uwazam ze dziewictwo mialoby byc powodem do wstydu, w jakimkolwiek wieku- absolutnie nie!
Ale tez nie uwazam ze jest czyms czym mozna sie wyjatkowo chwalic lub tez oczekiwac szczegolnego uznania.
a dalej, widzę to tak - mamy korelację między odejście od "kultu dziewictwa", przez ostatnie 30 lat
a niską dzietnością i ilością rozwodów
A reszta? Znaczy domniemana korelacja miedzy dziewictwem a checia posiadania dzieci?
Nie jestem tutaj przesmiewcza, pytam serio- bo ja chocbym nie wiem jak sie napiela to tej korelacji nie widze, ale moze dowiem sie o czyms czego nie wiem?
a niską dzietnością i ilością rozwodów
ponieważ wszystkie te zjawiska dotyczą sfery seksualnej, więc obstawiam związek przycynowo-skutkowy
Cholera chyba jestem za mloda na ta dyskusje
Bo kultu dziewictwa, takiego powszechnego, sobie nie przypominam.
Zdecydowanie lepiej rokuje to na przyszłość niż los nastolatki uwikłanej w miłostki i stosującej "tabletki po".
a jednak wpływa ona na stan społeczeństwa,
jak np. "nie kradnij"
jest zasadnicza różnica między społeczeństwem bez zasad
a społeczeństwem słabo zasady przestrzegającym
Cholera chyba jestem za mloda na ta dyskusje
Bo kultu dziewictwa, takiego powszechnego, sobie nie przypominam.
ale skromność dziewczęca była, za czasów mojej młodości, czyli praktycznie do końca PRL-u,
wyznacznikiem przyzwoitości
Nam się bardzo opłaciło czekanie do ślubu, patrzymy na znajomych którzy budowali inaczej jak się miotają i nadal próbują się jakoś w życiu poukładać. A my mamy fajna rodzinę, na mocnym fundamencie, mamy świetne dzieci i dobra relację. To jest powód do dumy i radości.
Natomiast samo dziewictwo nie jest wymagane do zamążpójścia
tego że miałaś okazję zaistnieć?
jesteś potomkiem organizmów ,które przestrzegały tej hierarchii
A tak na serio, dla mnie ani to powod do dumy, ani do wstydu, dziewictwo samo w sobie to neutralny fakt.