Dopiero parę dni nowenny, ale już widać że nowenna to ogromny wysiłęk. Tu dziewczyny mają więcej doświadczenia i super Asia, że napisałaś. Jak widzę że coś jest nie tak to podpieram się radiem, ale moja modlitwa też się zmienia i odmawiam sama już, rozkładam na cały dzień, tak jak tu radziły dziewczyny. Każdy mój wyjazd jest teraz z różańcem. Mam takie wrażenie, że egzorcyzm działa bardzo, ja poza moimi sasiadami z listy Lenką i Filipem , modliłam się za sąsiadów przed kolędą i 2 rodziny więcej przyjeły księdza:bigsmile:
Pozdrawiam.
ProsZę, czy ktoś weźmie moje 2 tajemnice z wczoraj?ostatnie chwalebne....Zasęłam odmawiając, a dziś ledwo zeszłam z łóżka niedawno...Dwa dni "poszalała" i dziś organizm i dzidzia sobie musieli odpocząć widocznie:shocked:
jako, że ProMama rzadko tu zagląda - to powiadamiam, z tego co mi wiadomo, a mieszkam niedaleko - ProMama nie wystartowała 30-go... chyba trzeba ją z w listy niestety wykeślić :sad:
Ja wykorzystuję każdą chwilę jaka się trafia: wchodzę po schodach na drugie piętro - dziesiąteczka, wizyta w łazience - dziesiąteczka, kleję kopytka - dziesiąteczka, masażyk przed zaśnięciem Szymusia - dziesiąteczka, stoję w korku - dziesiąteczka
i tak małymi kroczkami nowenna posuwa się do przodu.
Ja niestety też nie wystartowałam razem z Wami 30. Dużo sie u mnie działo w tym ostatnim tygodniu starego roku, ale już jestem w drodze :df:
Tym razem o kilka dni za Wami ale codziennie do przodu:di::di:
agnieszkomamo - ja wczoraj odmawiałam od 22 do 03.15 i nawet jednej całej części nie odmówiłam bo cały czas zasypiałam
też mam dość i najchętniej bym dała sobie spokój
ale nie możemy przecież tego zrobić
:ir:
[cite] agnieszkamama:[/cite]Nie wiem jak to się stało, ale mam już całodniowe opóźnienie, a poza tym idzie mi jak po grudzie, nie chce mi się, mam dość
Jak do jutra się nie wyrobisz z nadrobieniem, to jutro się podzielimy.
Dziękuję Monika, widzisz, ja zamiast siedzieć na orgu powinnam mówić różanieć, ale mam wręcz odrzut.Daję sobie czas do jutra, a jak moja omadlająca osoba może, to poproszę i nadprogramową modlitwę do św. Michała Archanioła........
ja nie z szeregu, ale nadprogramowo odmówiłam za Ciebie modlitwę do św. Michała Archanioła :iq:
Miałam napisać, ze ta Nowenna idzie mi jak po grudzie ...
Najpierw nie udało mi się wystartować ze wszystkimi - czułam tak wielkie zniechęcenie, wręcz prawie mdłości na myśl o niej, że zupełnie nie mogłam odmawiać.
W końcu po trzech dniach ruszyłam i choć postanowiłam odmawiać tylko wersję z 3 częściami (bez tajemnic światłą jak dotychczas), to z ogromnym trudem mi się to udaje...
Intencja jest bardzo ważna, w moim rozumieniu ... i widzę, ze wszystko się składa, żeby na pewno odechciało mi się odmawiać tę nowennę, żebym stwierdziła, że to i tak nic nie da ... wiem czyja to robota :devil: i coraz jaśniej widzę na jaką walkę się wybrałam - nie mogę się poddać.
Proszę więc Was, jeśli możecie wesprzyjcie mnie jakąś dodatkową modlitwą, bo boję się, że nie dam rady ...
Komentarz
Pozdrawiam.
i tak małymi kroczkami nowenna posuwa się do przodu.
Dlatego wciąż walczę o tę Nowennę
Dodatkowy egzorcyzm ode mnie....:cool:
Tym razem o kilka dni za Wami ale codziennie do przodu:di::di:
też mam dość i najchętniej bym dała sobie spokój
ale nie możemy przecież tego zrobić
:ir:
Jak do jutra się nie wyrobisz z nadrobieniem, to jutro się podzielimy.
ja nie z szeregu, ale nadprogramowo odmówiłam za Ciebie modlitwę do św. Michała Archanioła :iq:
Miałam napisać, ze ta Nowenna idzie mi jak po grudzie ...
Najpierw nie udało mi się wystartować ze wszystkimi - czułam tak wielkie zniechęcenie, wręcz prawie mdłości na myśl o niej, że zupełnie nie mogłam odmawiać.
W końcu po trzech dniach ruszyłam i choć postanowiłam odmawiać tylko wersję z 3 częściami (bez tajemnic światłą jak dotychczas), to z ogromnym trudem mi się to udaje...
Intencja jest bardzo ważna, w moim rozumieniu ... i widzę, ze wszystko się składa, żeby na pewno odechciało mi się odmawiać tę nowennę, żebym stwierdziła, że to i tak nic nie da ... wiem czyja to robota :devil: i coraz jaśniej widzę na jaką walkę się wybrałam - nie mogę się poddać.
Proszę więc Was, jeśli możecie wesprzyjcie mnie jakąś dodatkową modlitwą, bo boję się, że nie dam rady ...