Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nowenna Pompejanska!

19091939596111

Komentarz

  • [cite] Katia:[/cite]Ha, wiele wskazuje na to, że w Popielec zacznę dwie Pompy, więc nie wiem, czy nie padnę z wypompowania :gn:

    Naprawdę??? To podziwiam.
    Ja nie mam odwagi zabrać się za jedną..... :confused:
  • Wczoraj zaczęłam NP, ale w innej intencji niż ta przerwana ostatnio. czuję jakbym porwała się z motyką na słońce !!!!:ah:
  • A ja... modlę się dalej, ale zaczęłam wątpić... gdy słucham , że wasze prośby są niewysłuchane :cry: Wierzyłam, że to takie proste... i nie wiem teraz już nic :confused:
    ...brak mi pokory...
    Skoro Maryja obiecała, że po odmówieniu NP prośby zostaną wysłuchane, to przecież nasze różańce nie mogą odbić się głucho w NIEBIE... prawda????
    Dodajcie trochę otuchy.... :ih:
  • Moja koleżanka kilka dni temu skończyła odmawiać i jej intencja została wysłuchana, ale nie dosłownie. Zadziało się coś w ścisłym związku z tym ,o co prosiła.
  • Nie no - zawsze są wysłuchane - skoro Maryja obiecała, że ich wysłuchuje.

    Inna sprawa jak my to rozumiemy - właśnie czytałam dzieciom baśń braci Grimm "Ubogi i bogaty" - gdzie bogatemu Pan Bóg powiedział, że spełni też jego trzy życzenia, choć dla niego lepiej by było by ich nie spełniał ... no i bogaty miał życzenia - głupie życzenia, bo się nie zastanowił co mówi i o co prosi ... - polecam do przeczytania

    Nie mówię, że nasze-wasze prośby są głupie, tylko że my nie zawsze wiemy, tak naprawdę o co prosimy - i może czasem lepiej dla nas żeby nie poszło po naszej myśli ... Przecież "myśli Moje nie są myślami waszymi, ani Moje drogi waszymi drogami"
    A poza tym - kto powiedział, że efekt ma być natychmiast, tu i teraz? Czy umiemy dziękować Bogu, nawet wtedy gdy nie widzimy efektu, dziękować za to, że się nami opiekuje, że nas wysłuchuje? Czasem na efekt trzeba poczekać, by jeszcze lepiej docenić i dostrzec łaski od Boga.

    I jeszcze jedno - osobiście uważam, zę wiele tez zależy od tego ile serca w tę modlitwę wkładam - może jednak jest głęboki sens w tej wytrwałości na co dzień, by codziennie wywiązać się ze zobowiązania, niezależnie od trudności. A nie podpierać się, że jutro dzisiejsze dokończę albo ktoś mi pomoże i za mnie odmówi. Za modlitwą winno iść jakiś trud, jakieś moje umartwienie ... tak ja to widzę, dlatego jak wymiękam przy NP i zawalę jakiś dzień to, po zebraniu sił na nowo, zaczynam od nowa - tu naprawdę liczy się włożony trud, a nie matematycznie ilość "zdrowasiek"


    To tak na "pocieszenie" :wink:
    Nie poddawajcie się, wkrótce też do Was wrócę, tylko włśnie jestem na etapie zbierania sił po kolejnej porażce :bigsmile:
  • Do rozważenia punkt z Katechizmu KK nr 2735 (mnie to wprawia w zdumienie i stawia do pionu - choć boli)
    Najpierw powinien zdziwić nas pewien fakt. Gdy chwalimy Boga lub składamy Mu dziękczynienie za wszelkie dobrodziejstwa, nie troszczymy się o to, by wiedzieć, czy nasza modlitwa jest Mu miła. Chcemy natomiast zobaczyć wynik naszej prośby. Jaki więc obraz Boga motywuje naszą modlitwę: czy jest On środkiem do wykorzystania, czy też Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa?

    http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIV-1-3.htm
  • [cite] Iśka:[/cite]
    Czy umiemy dziękować Bogu, nawet wtedy gdy nie widzimy efektu, dziękować za to, że się nami opiekuje, że nas wysłuchuje?

    I to mnie właśnie zachwyca w Pompie: że dziękczynienie jest częścią Nowenny, nie odkładamy go na czas "po wysłuchaniu" :bigsmile: :bigsmile: :bigsmile:

    O.Kentenich powiedział dziewczynom, które przyszły się pomodlić o zdanie egzaminu: "Podziękujcie Matce Bożej za zdany egzamin." :wink:
  • W obecnej NP mam kilka doświadczeń.
    Jak Żyd kilka dni kombinowałam sformułowanie intencji aby została wysłuchana "od razu".
    Osoba, za którą się modlę poczyniła pewne kroki w kierunku tego, o co się modlę.
    Zdałam sobie jednak sprawę, że i ja muszę uczynić pewne kroki, aby jej pomóc.

    Być może jest tak, że ta osoba dojdzie do celu tylko z moją bardzo dużą pomocą.
    Obecnie (myślę, że dzięki modlitwie), jestem w stanie to zaakceptować.
  • Czasopismo poświecone Matce Bożej Pompejańskiej i nowennie pompejańskiej!
    Opublikowano 8 stycznia 2012, autor: Agnieszka

    Z radością zawiadamiamy wszystkich którzy odmawiają nowennę pompejańską o nawiązaniu współpracy z pismem wydawanym przez Sanktuarium w Pompejach â?žRóżaniec i Nowe Pompejeâ?. Wkrótce i w Polsce pojawi się pismo poświęcone Matce Bożej Różańcowej z Pompejów pt. â?žKrólowa Różańca Świętegoâ?. Będzie ono przeznaczone głównie dla odmawiających różaniec, ze szczególnym uwzględnieniem nowenny pompejańskiej. Z tego też powodu postanowiliśmy utworzyć Apostolat Nowenny Pompejańskiej, której â?žgłosemâ? będzie właśnie czasopismo â?žKrólowa Różańca Świętegoâ?. Apostolat Nowenny Pompejańskiej to nowe dzieło na religijnej mapie Polski, dlatego serdecznie prosimy wszystkich o modlitwę w intencji tego dzieła. Każdego 8 dnia miesiąca będzie odbywała się msza w intencji wszystkich, którzy pragną należeć do Apostolatu a tym samym szerzyć nowennę pompejańską w Polsce. Mamy nadzieję na pozytywny odzew odnośnie nowego czasopisma i dzieła. Więcej informacji w wkrótce.

    Osoby chętne mogą otrzymać powiadomienie w odpowiednim czasie. Wystarczy zostawić swój adres e-mail w poniższym formularzu.
    Źródło

    Zajrzałam do odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania na tej stronie:

    Czy jeżeli jakiegoś dnia nie da się rady odmówić wszystkich tajemnic (z powodu pracy oczywiście a nie z lenistwa, np. zaśnie się wieczorem ze zmęczenia przy odmawianiu) to czy nowenna się już nie liczy i trzeba zaczynać od nowa?

    Tak, jeśli przerwiemy nowennę pompejańską z jakiegoś powodu, to zaczynamy ją na nowo. Sens w tym, by nowenna stała się szkołą modlitwy, a przede wszystkim różańca. Do tej â?žszkołyâ? chodzimy codziennie, przez 54 dni i nie ma usprawiedliwionych nieobecności.

    Sporo osób wieczorami jeż już na tyle zmęczona, że nie ma sił na odmawianie różańca. Dlaczego nie spróbować rano? Często spotykaną propozycją jest ta, by odmówić np. w drodze do pracy, jeśli idziemy pieszo. A jeśli nie, to wyjść na wcześniejszym przystanku i odmówić podczas spaceru. Jeśli ktoś nie pracuje albo ma zajęcia w domu, może odmawiać różaniec w trzech częściach z Radiem Maryja


    Hmm?
  • I jeszcze to:

    Odmawiam Nowennę już grubo ponad tydzień. Proszę o łaski dla mojej Siostry i Jej Męża, ale odkąd odmawiam tę modlitwę mam wrażenie, że cały świat jest przeciwko mnie i mojej Rodzinie. Czy to normalne?

    Tak, to normalne, że doświadczamy przeciwności i pisze o tym bardzo wiele osób, które modlą się nowenną. Te przeciwności, nawet jeśli pochodzą od złego ducha, to mogą się one przyczynić do zahartowania duchowego, do wzrostu naszej świętości. Są też dla nas sprawdzianem, na ile intencja nowenny jest dla nas ważna, jaka jest nasza gotowość i motywacja. I, jak napisała Ania, â?žIm większe trudności tym bardziej trzeba się trzymać modlitwy, bo to znak, że zły się strasznie denerwuje i zrobi wszystko żeby modlitwę przerwać i się załamaćâ?? To tylko dowód jak modlitwa jest silnaâ?? Nie poddawaj się pod zadnym pozorem, nie daj sie zastraszyć, Bóg czuwa i to jest jedyna prawda, a nowenna ma wielką moc.â?

    Brzmi znajomo...
  • Czy jeżeli jakiegoś dnia nie da się rady odmówić wszystkich tajemnic (z powodu pracy oczywiście a nie z lenistwa, np. zaśnie się wieczorem ze zmęczenia przy odmawianiu) to czy nowenna się już nie liczy i trzeba zaczynać od nowa?

    Tak, jeśli przerwiemy nowennę pompejańską z jakiegoś powodu, to zaczynamy ją na nowo. Sens w tym, by nowenna stała się szkołą modlitwy, a przede wszystkim różańca. Do tej â?žszkołyâ? chodzimy codziennie, przez 54 dni i nie ma usprawiedliwionych nieobecności.

    No to mnie teraz rozłożyłaś na łopatki...
    Każda z 3 odmawianych do tej pory pompejanek nawaliłam i nadrabiałam łatajac tgz dziury.
    A kilka dni temu sie dowiedziałam że moja intencja z pierwszej i drugiej pompejanki została wysłuchana.I już wczesniej mnie takie watpliwosci naszły że przecież tyle osob (choć wczesniej o tym nie wiedziałm) sie w tej intencji modliło , czy akurat ta moja modlitwa podobała sie BOGU, tym bardziej że przy pierwszej i drugiej nowennie miałam po trzy intencje( bo myslałam że tak można:shamed: )
    Teraz przy tej trzeciej z jedna intencja też łatam te tgz. dziury ale nie zamierzam sie poddawac bo przecież "Moc w słabości sie doskonali" .Chce UFAĆ że takiego biedaka jak ja Pan Bóg też słucha.
    Haku dzieki za ten artykuł. Ide walczyć o dzisiejsza "pompe":bigsmile:
  • Ja też nawaliłam - aż do tej.
    Myślę, że miłosierdzie Boże jest wielkie.
    Powoli uczymy się modlitwy, ale mamy się w niej doskonalić - za każdym razem walczyć aby było lepiej.

    :bigsmile:
    Moje intencje też zawsze były jakoś tam wysłuchiwane
  • Cieszę się z tego czasopisma i tego, że nasza świadomość odnośnie NP rośnie.
    Normalnie Apostolat NP tworzymy.:bigsmile:
  • Nie wiem, czy możemy mówić, że nawaliłyśmy... Nie wiedziałyśmy - ja też... Informacje wcześniejsze były takie, że można nadrabiać.

    Żadna modlitwa ufnego serca nie idzie na marne, jestem o tym przekonana.
  • Ja też kilkakrotnie nadrabiałam następnego dnia, pal licho z niewiedzą, ale czasami fizycznie jest trudno. W dwóch poprzednich nie miałam takich problemów, w trzeciej brakuje mi sił, zasypiam przy modlitwie, nie pamietam ile odmówiłam w ciągu dnia, a próbuje modlić sie w każdej wolnej chwili, szczególnie jadąc samochodem, gotując itd.
    A ta trzecia nowenna jest w najważniejszej dla mnie intencji i tym bardziej nie mogę zrozumieć, ze tak trudno mi sie zmobilizować.
  • Ja odmawiam pierwszą w życiu Nowennę Pompejańską.
    Nigdy nie podejrzewałam, że zostanę otoczona Łaską Wytrwałości odmawiania 3 części różańca każdego dnia :confused:
    Ale po 3 dniach odmawiania za Weronikę, uwierzyłam, że wszystko możliwe....
    Składam prośbę w ręce Boga, wszystko da się zrobić...

    i...


    na razie bez poślizgów, a przecież zostało niewiele ponad tydzień!

    Dzięki Ci Boże!!!!

    Wspaniała szkoła modlitwy!
  • Powiem szczerze, że to, co wkleiła Haku bardzo mnie zasmuciło...
    Myślę o tym cały czas...
    Pewnie nie tylko ja...
    Wczoraj miałam chwile zwątpienia - bo jeśli moja NP "się nie liczy"...?:sad:

    Potem jednak pomyślałam, że przecież skoro to szkoła modlitwy, to nie mam obowiązku wszystkiego wiedzieć od razu, uczę się, staram - efekty, a więc i wierna modlitwa bez względu na wszystko przyjdą w swoim czasie - dochodzę do tego, a Bóg mnie prowadzi... Nic nie dzieje się na próżno ani przypadkiem...
    Nadal trwam na modlitwie w ufności.
    Teraz już bez przestojów.
  • [cite] Olesia:[/cite]Powiem szczerze, że to, co wkleiła Haku bardzo mnie zasmuciło...
    Myślę o tym cały czas...
    Pewnie nie tylko ja...
    Wczoraj miałam chwile zwątpienia - bo jeśli moja NP "się nie liczy"...?:sad:

    Powiem szczerze, ze mnie to też zasmuciło.
    Ale ale!
    @Olesiu - następna NP będzie już super!
  • @ Olesiu, wydaje mi się, że Pan Bóg nie jest Wielkim Księgowym,który będzie Cię rozliczał z opóźnień NP. Nie wiedziałaś przecież, że przesuwanie jest niewskazane, wedle sił nadrabiałaś zaległości, teraz już wiesz i zaległości nie robisz. Wydaje mi się, że Twoja NP się liczy :bigsmile: W końcu sama napisałaś, że to szkoła modlitwy, a w szkole człowiek się uczy różnych rzeczy.
    Mi się udaje ciągnąć bez zaległości tylko dlatego, że jak znam siebie to w życiu bym ich nie nadrobiła, wolę więc cisnąć na siłę i ostatkiem świadomości :wink:
  • W następnej na pewno nie będzie przestojów ani zastępstw - bo to już wiemy.:bigsmile:
    Ale i obecną doprowadzę do końca.:cool:
    W ufności.:smile:
  • Olesia :bi::iw::ay:
  • [cite] Olesia:[/cite]W następnej na pewno nie będzie przestojów ani zastępstw - bo to już wiemy.:bigsmile:
    Ale i obecną doprowadzę do końca.:cool:
    W ufności.:smile:

    Tak jest! :bigsmile: :bigsmile: :bigsmile:
  • W walentynki zaczynam nową NP - za męża, w tej samej intencji jak jesienią :)

    Jest światełko w tunelu i chciałabym nasze życie po prostu zalać tym Bożym Światłem :bigsmile:
  • [cite] Haku:[/cite]\

    Czy jeżeli jakiegoś dnia nie da się rady odmówić wszystkich tajemnic (z powodu pracy oczywiście a nie z lenistwa, np. zaśnie się wieczorem ze zmęczenia przy odmawianiu) to czy nowenna się już nie liczy i trzeba zaczynać od nowa?

    Tak, jeśli przerwiemy nowennę pompejańską z jakiegoś powodu, to zaczynamy ją na nowo. Sens w tym, by nowenna stała się szkołą modlitwy, a przede wszystkim różańca. Do tej â?žszkołyâ? chodzimy codziennie, przez 54 dni i nie ma usprawiedliwionych nieobecności.

    Sporo osób wieczorami jeż już na tyle zmęczona, że nie ma sił na odmawianie różańca. Dlaczego nie spróbować rano? Często spotykaną propozycją jest ta, by odmówić np. w drodze do pracy, jeśli idziemy pieszo. A jeśli nie, to wyjść na wcześniejszym przystanku i odmówić podczas spaceru. Jeśli ktoś nie pracuje albo ma zajęcia w domu, może odmawiać różaniec w trzech częściach z Radiem Maryja


    Hmm?
    a ja stworzyłam system tabelek by zorientować się w moich nieustannych opóźnieniach...NIe ma takiej opcji, żebym odmówiła tak jak należy.NIe wiem czy przystępować do następnej, a intencji mnóstwo:cry:
  • Przystępować, bez względu na wątpliwości
  • [cite] Aneta:[/cite]Przystępować, bez względu na wątpliwości

    Też tak myślę.

    Zdecydowałam, ze zaraz po tej zaczynam następną NP.
  • Dzisiaj patronuje błogosławiony Michał Sopoćko


    Będąc od 1932 r. spowiednikiem sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, ks. Sopoćko spotkał siostrę Faustynę Kowalską, która od maja 1933 r. została jego penitentką. Ona znalazła w nim mądrego spowiednika, który był inspiratorem powstania jej Dzienniczka Duchowego, a on za jej przyczyną stał się czcicielem Miłosierdzia Bożego i stworzył podstawy teologiczne tego kultu.

    Zmarł 15 lutego 1975 r., w dzień wspomnienia świętego Faustyna, patrona siostry Faustyny Kowalskiej.

    28 września 2008 r. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku miała miejsce beatyfikacja ks. Michała.

    :bigsmile:
  • Dzięki, Magmondo, ostatnio o nim myślałam, nie wiedziałam, że dziś jego wspomnienie :bigsmile:
  • We wtorek kończymy obecną NP.

    Zaczynam w środę następną - czy ktoś chętny potowarzyszyć? :)
  • We wtorek kończymy obecną NP.

    Zaczynam w środę następną - czy ktoś chętny potowarzyszyć? :)
    Chętnie, ale ja swoją kończę 28. Myślisz, że przez kilka dni można dwie? 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.