Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mama - w domu!

1444547495055

Komentarz

  • edytowano marca 2013
    Tylko bywa, że rozeznanie żony i męża różnią się i co wtedy?? Jak rozwiązać bezspornie taką sytuację?
    Gdyż albowiem mąż jest głową żony...  

    Bezspornie i tak się nie da. 
  • @Ida - takie rozwiązania (elastyczny czas pracy, ale naprawdę, nie na papierze, jak u nas) bardzo by pomogły. 

    Ja osobiście jestem za UMOŻLIWIANIEM matkom łączenia pracy i wychowania dzieci, tylko właśnie łączenia, w dobrych proporcjach. Plus wspieranie rodzin np. dofinansowaniem kosztów wychowywania dzieci (zniżki, a nie dowalanie VAT-u, bony na żywność i inne). Tak, żeby nie było to faworyzowanie, jak jest teraz, matek pracujących i to na etat (wydłużony urlop macierzyński).
  • (...)
    Ja osobiście jestem za UMOŻLIWIANIEM matkom łączenia pracy i wychowania dzieci, tylko właśnie łączenia, w dobrych proporcjach. Plus wspieranie rodzin np. dofinansowaniem kosztów wychowywania dzieci (zniżki, a nie dowalanie VAT-u, bony na żywność i inne). Tak, żeby nie było to faworyzowanie, jak jest teraz, matek pracujących i to na etat (wydłużony urlop macierzyński).
    A ja nie jestem za dofinansowaniem kosztów wychowywania dzieci, tylko raczej za sporym obniżeniem podatków, tak aby nasi mężowie spokojnie mogli utrzymywać rodziny ze swoich pensji.

    Socjalizm się nie sprawdza. Ten tu w Skandynawii - to ogromne marnowanie pieniędzy podatników.
    I trzeba pamiętać również, że ręka, która dużo daje - mocno trzyma za kark. Im więcej państwo daje na dzieci tym mocniej się o nie upomina - jak o swoje.
  • Im więcej państwo daje na dzieci tym mocniej się o nie upomina - jak o swoje.

    To akurat jest wynik przyjęcia pewnych przepisów jakiś czas temu.

    Ciekawa jestem, czy w UK też tak jest, może ktoś z mieszkających tam się wypowie.
  • edytowano marca 2013
    Większość kobiet kocha, tęskni i dba o swoje dzieci. Jeśli decydują się na pracę to po prostu uważają, że tak jest lepiej dla niej i rodziny. To powinna być ich decyzja bowiem inaczej jest to więzienie i ja bym się tak czuła.

    Jesli uwazaja,  ze tka bedzie lepiej to poprostu sa w błedzie! Mozna sobie uwazac to tamto i siamto jak jest malutkie dziecko to nigdy nie bedzie to lepsze dla nikogo! 
    Z tym wiezieniem tez sie nie zgadzam. To więzienie jest w naszej głowie niezaleznie od ilosci dzieci. Jak ktos nie potrafi zorganizowac sobie zycia w domu to nie wierze ze jest w stanie cokolwiek wartosciowego zorganizowac poza domem. 

  • @asiao ;Jak ktos nie potrafi zorganizowac sobie zycia w domu to nie wierze ze jest w stanie cokolwiek wartosciowego zorganizowac poza domem. 

    Ale w tym momencie to jest postulowanie powrotu do czasów, kiedy kobieta wyboru nie miała, tylko dom i koniec. Sprowadzając wszystko do takiej perspektywy możemy zaraz dojść do pytania o sensowność wykształcenia dla kobiet.
  • edytowano marca 2013
    Zaraz ktoś napisze,że ma studiować, żeby prowadzić ,to już chyba było,nie wiem czy w tym wątku .

    Zapomniałam dopisać ED prowadzić ).
  • Żeby co prowadzić?
  • A tak swoją drogą -uwielbiam ,jak ktoś chce mi życie urządzić i wie lepiej jak ono powinno wyglądać . I mam nieodparte wrażenie , że wiele z nas  temat ocenia przez własną sytuację , lubi racjonalizować własne wybory i często uogólnia. A potem zadymy na forum . I przecież wszystko to już tyle razy zostało napisane , mniej więcej wiadomo ,co kto znowu napisze ).
  • Żeby co prowadzić?
    Miałam napisać nowy post ,a dokonałam edycji ,przepraszam.
  • A ja po raz kolejny zaznaczę , że wcale nie uważam swoich wyborów za jedynie słuszne .
  • ale czujesz w obowiązku tak troszkę się wytłumaczyć, co? ;-)
    Nie sądzę , żeby moje winy zostały mi wybaczone ,prawdę mówiąc. Ale  mam obecnie pokój na swoją sytuację zawodową , jak to mówią neoni (chyba , że coś pokręciłam ).

    :bz
  • ale czujesz w obowiązku tak troszkę się wytłumaczyć, co? ;-)
    Nie sądzę , żeby moje winy zostały mi wybaczone ,prawdę mówiąc. Ale  mam obecnie pokój na swoją sytuację zawodową , jak to mówią neoni (chyba , że coś pokręciłam ).

    :bz
    ...i na te konkretne fakty... Dobrze prawisz, siostro. 
  • Wiem ,gdybym pracowała przy taśmie w fabryce , byłoby O.K.

    I co to znaczy materialna konieczność - bo jeśli tylko biologiczne przetrwanie rodziny ,to chyba rzeczywiście nie jest konieczne , bym pracowała. Przynajmniej teraz, bo jak urodziłam pierwsze dziecko ,to mąż był akurat bezrobotny. Jak drugie i trzecie ,to miał pracę, ale kiepską pod względem finansowym ,zarabiał sporo mniej niż ja.Za to teraz , przy piątce, zwykle zarabia więcej ode mnie , choć jego dochód nie jest pewny . A już zupełnie nie wiem ,jak się rozeznaje wolę Boga w temacie.
  • Tylko wtedy chyba musielibyśmy się przenieść z dużego domu do mniejszego mieszkania , odpadają niepubliczne szkoły o wakacjach nie wspominając.

    Ale - mój mąż też uważa , że powinnam pracować, a męża wszak trzeba słuchać
    :D
  • I niech tak zostanie - bo mogłabym się jeszcze bardziej pogrążyć pisząc o tym , że ważne są też dla mnie kontakty osobiste z koleżankami i kolegami z pracy
    B-)
  • Teraz powinien tu wkroczyć Argento ze swoimi emotkami ).
  • @asiao ;Jak ktos nie potrafi zorganizowac sobie zycia w domu to nie wierze ze jest w stanie cokolwiek wartosciowego zorganizowac poza domem. 
    Ale w tym momencie to jest postulowanie powrotu do czasów, kiedy kobieta wyboru nie miała, tylko dom i koniec. Sprowadzając wszystko do takiej perspektywy możemy zaraz dojść do pytania o sensowność wykształcenia dla kobiet.
    własnie chodzi o to, że jak nie jest pochłonięta codziennym obowiązkiem pracy to moze sobie całkiem niezle zycie zorganizowac. 
  • edytowano marca 2013
    A sio babiszony jedne! Będą mi tu zadowoleniem po oczach kłuć ! Sio! :-) :-) :-)
    Edit @asiao to było do tych powyżej
  • Feminizm zbiera zniwo :D 
  • Podlosc ludzka nie ma granic, moja pani...

    Nooo, a jakże, hej!
  • Teraz powinien tu wkroczyć Argento ze swoimi emotkami ).
    ale ja Was lubię...
    :D
  • Ja też tu wszystkich lubię (tak jak pisała Agatak). Nawet jeśli ktoś za mną nie przepada. Mam tylko inny pogląd na pracę matek. Teraz i tak jest łagodniejszy. Kiedyś chciałam przymusowe urlopy ojcowskie aby tatuś tez posiedział z dziećmi, lepiej się z nimi związał i aby było wyrównanie szans w pracy ze względu na płeć. Chciałam też parytrty dla kobiet. Teraz już od tego odchodzę.

     
    Really?  :-/
  • A tak swoją drogą -uwielbiam ,jak ktoś chce mi życie urządzić i wie lepiej jak ono powinno wyglądać . I mam nieodparte wrażenie , że wiele z nas  temat ocenia przez własną sytuację , lubi racjonalizować własne wybory i często uogólnia. A potem zadymy na forum . I przecież wszystko to już tyle razy zostało napisane , mniej więcej wiadomo ,co kto znowu napisze ).
    Trzeba dążyć do idealnych rozwiązań nawet jesli one nie pokrywają się z własnym widzimisiem :P 
  • edytowano marca 2013
    My Ciebie też (ja przynajmniej)
    :D

    To do Argenta ).
  • @Asiao- cieszę się wraz z Tobą , że u Ciebie model idealny !
  • Zaraz mu tu fan klub założymy. I zrobimy z niego argentynkę. A co? Nie takie rzeczy forum widziało :-)
  • Monika73 nie wiem po czym wniosłas ze u mnie idealnie ..ja wolala bym miec jeszcze jakas ekipe sprzatającą i obiady z dostawą ..to moze bylo by idealnie ..wszak "ksiazkowe" PAaie domu zajmowały sie tylko zarządzaniem ;) 
  • Zaraz mu tu fan klub założymy. I zrobimy z niego argentynkę. A co? Nie takie rzeczy forum widziało :-)
    taką???

    image
  • Oooo !! Widzicie, widzicie! Czary- mary, pstryk i mamy argentynkę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.