Zauważ zresztą, że na Mszy świętej po czytaniu fragmentu Pisma świętego mówi się "Oto Słowo Boże" a wierni potwierdzają, że się z tym zgdzają i że przyjmują te słowa jako Słowo Boże, mówiąc "Bogu niech będą dzięki". Czy może ty, kiedy jest czytany list świętego Pawła nie odpowiadasz "Bogu niech będą dzięki" tylko mówisz: "To nie Słowo Boże tylko słowa św. Pawła, a św. Paweł był tylko człowiekiem i mógł się mylić". Bo jeśli w kościele na Mszy św. odpowiadasz "Bogu niech będą dzięki" a potem na forum piszesz "To tylko słowa św. Pawła" to sama sobie przeczysz. A osoba, która sama sobie przeczy zachowuje się, hmmm, trochę niepoważnie.
Moniu, dopóki swój rozum bedziesz stawiała wyżej od zaufania Bogu, dopóty Słowo Boże będzie dla Ciebie zaciemnione.
Albo się ufa Bogu, albo nie.
Wszystko.
I nie dotarło do ciebie że to było Prawo Mojżeszowe?
A królowi Dawidowi zmarło dziecko za jego grzech z Betszebą.
A ludzie w czasie potopu ginęli razem z dziećmi, tak jak i w Sodomie.
[cite] Monia123:[/cite]Nie mam nikogo kto by mi wytłumaczył skąd to się wzięło więc wytłumaczyłam sobie to sama - PŚ napisali ludzie, którzy mogli się mylić. Może nie koniecznie byli pod natchnieniem Ducha Swiętego.
Ostrzegam, że powyższe rozumowanie nieuchronnie prowadzi do grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Radzę się opanować
A ty, Moniu, uważasz, że skutki grzechu dotyczą tylko nas samych? Bo ja widzę dookoła siebie coś zupełnie innego - skutki grzechów, a już zwłaszcza grzechów przeciw małżeństwu spadają na całe otoczenie - na współmałzonka, na dzieci, nawet na obce osoby, które biorą zły przykład. Btw we fragmentach które zacytowałaś nie ma nic o karze.
A jak Saul pobił jakis naród to nawet bydła nie mógł zatrzymać tylko miał zarżnąć wszystko.
Tylko że my nie zyjemy pod prawem tylko pod łaską. Za nas Jezus wypełnił prawo Mojżeszowe i nikt inny nie był w stanie.
Ludzie piszący PŚ byli koniecznie pod natchnieniem Ducha Świętego
Nie należy samemu interpretować Pisma Świetego. I myśleć że się coś odkryło.
Jak się samemu próbuje dokonywać interpretacji to można dojść do rozmaitych wniosków. Nawet do takich że Boga nie ma.
Tak przy okazji - prawo Starego Testamentu może nam się wydawać surowe, ale pamiętajmy, w którym miejscu się znajduje w historii zbawienia. Najpierw był grzech pierworodny, czyli wielki upadek natury ludzkiej, potem Boża obietnica - że przyjdzie zbawiciel. I potem przez wiele wieków Bóg, posługując się prawem Mojżeszowym, przygotowywal naród wybrany do przyjęcia Zbawiciela i Jego Boskiego prawa.
Damian GS - ostatecznmie Jezus nikogo nie przekreśla, każdy ma szansę na nawrócenie...
A przynajmniej mam czyste sumienie, że nie przeszłam obojętnie i zrobiłam co do mnie należało... Tak myślę.
Choć zdarza się, że trzeba odpuścić i tyle.
Monia 123, uderzyło mnie to co piszesz. Szczególnie o Św. Pawle i o Piśmie Św.
To, że Ty czegoś nie rozumiesz lub nie wiesz, lub się z czymś nie zgadzasz, to nie oznacza, ze Pismo Św. â?myli sięâ?, bo napisali to ludzie, którzy mogą się mylić i może nie byli pod natchnieniem Ducha Świetego.
Już Ci ktoś napisał, że takie rozumowanie prowadzi do ciężkiego grzechu przeciwko Duchowi Św.
Nie prościej byłoby się przyznać, że czegoś nie rozumiesz, nie zgadzasz się z czymś? A nie twierdzić, że Ktoś, kto to napisał pewnie się myli?
Monia, już Ci ktoś dobrze radził. Poszukaj mądrego Księdza, który pomoże Ci to wszystko ogarnąć.
Mów mu o wszystkich wątpliwościach i pytaj o to czego nie rozumiesz.
Przecież nie jest niczym dziwnym nie rozumieć czegoś, ale wypisywanie różnych rzeczy, któreâ? ubudowałoâ? się samemu na podstawie tylko własnych przemyśleń już tak.
A najpierw i przede wszystkim, módl się do Ducha Świętego o oświecenie i mądrość. O dobrego kierownika duchowego, który Ci pomoże. Weź Różaniec, Koronkę, zobaczysz, że Bóg nie zostawi Cię.
Komentarz
Zauważ zresztą, że na Mszy świętej po czytaniu fragmentu Pisma świętego mówi się "Oto Słowo Boże" a wierni potwierdzają, że się z tym zgdzają i że przyjmują te słowa jako Słowo Boże, mówiąc "Bogu niech będą dzięki". Czy może ty, kiedy jest czytany list świętego Pawła nie odpowiadasz "Bogu niech będą dzięki" tylko mówisz: "To nie Słowo Boże tylko słowa św. Pawła, a św. Paweł był tylko człowiekiem i mógł się mylić". Bo jeśli w kościele na Mszy św. odpowiadasz "Bogu niech będą dzięki" a potem na forum piszesz "To tylko słowa św. Pawła" to sama sobie przeczysz. A osoba, która sama sobie przeczy zachowuje się, hmmm, trochę niepoważnie.
Albo się ufa Bogu, albo nie.
Wszystko.
A królowi Dawidowi zmarło dziecko za jego grzech z Betszebą.
A ludzie w czasie potopu ginęli razem z dziećmi, tak jak i w Sodomie.
Tylko że my nie zyjemy pod prawem tylko pod łaską. Za nas Jezus wypełnił prawo Mojżeszowe i nikt inny nie był w stanie.
Nie należy samemu interpretować Pisma Świetego. I myśleć że się coś odkryło.
Jak się samemu próbuje dokonywać interpretacji to można dojść do rozmaitych wniosków. Nawet do takich że Boga nie ma.
Nawet jeśli, warto rozmawiać, czyż nie?
Ale czy warto wchodzić w dysputę z głupcem?
Nie sądź ludzi zbyt łatwo.
A przynajmniej mam czyste sumienie, że nie przeszłam obojętnie i zrobiłam co do mnie należało... Tak myślę.
Choć zdarza się, że trzeba odpuścić i tyle.
I wysłuchuj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść.
Jak mam przy każdym rachunku sumienia wrażenie, ze Bóg traci na mnie czas.
Nie mam zamiaru gasić natchnienia pobożnych niewiast.
A proch to ze swoich a nie z obcych sandałów..
Wiem, że proch ma być z własnych sandałów. :bigsmile::cool:
Monia 123, uderzyło mnie to co piszesz. Szczególnie o Św. Pawle i o Piśmie Św.
To, że Ty czegoś nie rozumiesz lub nie wiesz, lub się z czymś nie zgadzasz, to nie oznacza, ze Pismo Św. â?myli sięâ?, bo napisali to ludzie, którzy mogą się mylić i może nie byli pod natchnieniem Ducha Świetego.
Już Ci ktoś napisał, że takie rozumowanie prowadzi do ciężkiego grzechu przeciwko Duchowi Św.
Nie prościej byłoby się przyznać, że czegoś nie rozumiesz, nie zgadzasz się z czymś? A nie twierdzić, że Ktoś, kto to napisał pewnie się myli?
Monia, już Ci ktoś dobrze radził. Poszukaj mądrego Księdza, który pomoże Ci to wszystko ogarnąć.
Mów mu o wszystkich wątpliwościach i pytaj o to czego nie rozumiesz.
Przecież nie jest niczym dziwnym nie rozumieć czegoś, ale wypisywanie różnych rzeczy, któreâ? ubudowałoâ? się samemu na podstawie tylko własnych przemyśleń już tak.
A najpierw i przede wszystkim, módl się do Ducha Świętego o oświecenie i mądrość. O dobrego kierownika duchowego, który Ci pomoże. Weź Różaniec, Koronkę, zobaczysz, że Bóg nie zostawi Cię.