Trzymaj się dzielnie pustynna - mój syn miał kolkę do 6 miesiąca... - spróbuj tą suszarkę, ale uwaga - ten szum uzależnia, potem wystarczyło włączyć w środku nocy i po pierwszym szumie dziecko ŚPI:cool:
O matko i córko. Chyba to jednak jest kolka. Ja swoje też przeczytałam, ale widziałam kolkowe dzieci i one istnieją... Płaczą tak "krzycząco", nie kwilą, tylko się drą, podkurczają nóżki. I każdemu co innego pomagało, jednemu Espumisan, drugiemu koper, trzeciemu chusta, czwartemu suszarka.
[cite] agga:[/cite]a no i największym wybawieniem była suszarka do włosów - dmuchała na brzuszek ciepłym powietrzem robiąc przy tym równomierny szum - dziecko zasypia w chwile...
Nawet nie trzeba na brzuszek... w kołysce mamy taki haczyk na którym wieszamy i włączamy.
powinno to tez pojsc do watku Mam dosc. moje dziecko robi 15 kupek dziennie. w zwiazku z czym niewazne co robie, ma odparzony tylek, bo zawsze choc przez chwile ma te kupe w pieluszce zanim zdaze zmienic.
co ja mam w mleku, ze tak czysci te moje dzieci? Liczba mnoga, bo starsza miala identycznie, uff.
No to sie pozalilam.
A, jeszcze nie.
Poza tym mam dosc wkladek laktacyjnych i tego, ze mnie mleko zalewa non stop (chyba i tak lepiej, niz krew;)). Moje piersi mysla, ze dzieci mi ssac nie umieja, i same dostarczaja strawe pod takim cisnieniem, ze sie dziec krztusi, puszcza piers, i wtedy sekunda i moja bluzka zasikana mlekiem.
Pustynny - jak wszystkie atrakcje, tak i to minie. Jędruś był człowiek-półkupek, wiecznie z kleksem, a teraz kulturalnie robi dwie dziennie. Podobnie mleko ze mnie też tryskało pod sufit, a teraz sobie płynie spokojnie.
Iska - teraz to juz z gorki w miare, ale sierpien byl trudny - upaly po 45 stopni wiec do 20 z domu wyjsc sie nie dalo. W zwiazku z tym 2,5-latka przez caly dzien smiertelnie znudzona i tak rozrabiajca, ze oszalec mozna bylo. Do tego pewnie robila to rowniez po to aby przyciagnac nasza uwage, bo nagle zostala nieco zdetronizowana pojawieniem sie siostrzyczki. A siostrzyczka walaca kupke co 5 minut, piersi wariujace od nadprodukcji, maz chory, oj bylo ciezko w tym pologu i nerwy mi puscily pare razy tak ze az mi wstyd do tej pory :shamed:
Ale chyba juz wychodzimy na prosta - a w kazdym razie ja bardziej kontroluje sama siebie i spokojniejsza jestem :bigsmile:
Gdyby jeszcze przy kazdym wyjsciu z domu ludzie nie chcieli mi dawac tysiaca porad odnosnie noszenia w chuscie, bylabym bardzo zadowolona, a tak to czasem mam ochote :dc:
Ja chyba niedługo zacznę pobierać opłaty, bo jak idę np. przez targ w naszym miasteczku to średnio co trzy metry ktoś mnie zaczepia i albo pyta, gdzie kupić i jak wiązać, albo informuje, że w jego pokoleniu tego nie znali, ale mu się podoba, albo - najrzadziej - martwi się, że główka zwisa, a nie zwisa, tylko Jędrek patrzy do góry i ją odchyla. Jak się zmęczy, to opiera.
Marcelina, wlasnie takie proporcje jesli chodzi o reakcje mialam przy starszej - najwiecej zdziwionych, ale pozytywnych, badz prosb o info/porade. a teraz, jakby sie wszyscy zmowili - a to nozki zbyt scisniete, a to pozycja dziwna (bo na zabke), a to dziecki za goraco, a to glowka za malo przykryta...
eeeeeehhhhhhhhh...
i jeszcze pchaja lapy i naciagaja jej chuste na glowe, albo odchylaja zeby zobaczyc co tam jest (tak zrobila sprzedawczyni w sklepie) :ey:
ale nic to, cwicze cierpliwosc i dobre maniery :eb:
[cite] pustynny_wiatr:[/cite]... Poza tym mam dosc wkladek laktacyjnych i tego, ze mnie mleko zalewa non stop (chyba i tak lepiej, niz krew;)). Moje piersi mysla, ze dzieci mi ssac nie umieja, i same dostarczaja strawe pod takim cisnieniem, ze sie dziec krztusi, puszcza piers, i wtedy sekunda i moja bluzka zasikana mlekiem.
AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
Pustynny - ja wtedy przytykam brodawkę palcem, nie tryska
Katarzyno... Zastanawiam sie co z karmieniem nocnym mojej Malej.
Budzi sie 15 razy w nocy od ponad miesiaca..... i prawie nic nie ssie.... ale possie troche i spi dalej.....
Wazy nadal niecale 9 kg, zaczela chodzic przy barierkach itp, raczkowac...... wiec sie nie martwie, ze nie przybiera....
Z poprzednimi dziecmi sie wiele nie zastanawialam tylko wode zaczynalam dawac w nocy bo grubasy byly, ale ta Calineczka.......?
Jak myślisz?
@Nika8 - moja rówieśnica Twojej nawet 9 kg nie waży a urodziła się sporo większa. I wcale mi na Calineczkę nie wygląda... To tak na marginesie.
A w kwestii zasadniczej - myślę sobie, że Ela się nie budzi z głodu w nocy. A dlaczego się budzi - nie podejmuję się odpowiedzieć. Czy podawać jej w nocy pierś? Myślę sobie, że jeśli nie jest to dla Ciebie bardzo uciążliwe, to warto, bo to pewnie dla Małej ważne, że jesteś blisko. A czy w dzień często się przystawia i dużo mleka wypija? Bo może ona w ciągu dnia nie ma się czasu z Tobą dopieścić, bo zajmuje się innymi sprawami i dlatego w nocy sobie odbija? Często tak robią dzieci mam, które muszą wrócić do pracy.
Katarzyna, a Ty masz w domu wagę? Bo ja bym się w sumie chętnie dowiedziała, ile Jędruszek waży, ale wlec go do przychodni nie chcę, bo primo - nie lubię, secundo - dotychczas ich skutecznie unikam, bo się nie chcę irytować.
To jest kwestia czystej ciekawości, bo mały rośnie wyraźnie, z ubranek wyskakuje, fałdeczki posiada itd. Różowiutki, żywiutki i uśmiechnięty. Brzuszek okrągły, skóra sprężysta.
A lubisz orzechy laskowe? Mogę w przyszłym tygodniu przywieźć od teściów... byłby pretekst...
Nika, a zobacz co będzie jak tatuś weźmie w nocy Elę na ręce? Może zadziała. U mnie było ok, P chciał się po prostu przytulić i tata tez się do tego nadawał. Tyle, że P był ciut straszy, ale tez to tak wyglądało, possał 30 sek i kima, najgorzej ze zazwyczaj z piersią w buzi, przy próbie wtjecia ryk. A tatuś wystarczyło, ze wziął na ręce i było ok.
Komentarz
:fm: :bj:
To ta slynna kolka rzeczywiscie? no bo caly dzien w miare OK - choc malo spi, a potem nagle wieczorem placz nie do ukojenia, po czym znowu nagle OK
Przy czym nie ma zadnych dziwnych kupek, wysypek, itp.
U starszej tego typu atrakcje mnie ominely, dlatego w temacie kolki zielona jestem...
Duzo zreszta czytalam, ze kolka to mit :shocked:
I wez badz tu madry...
ciekawe jaki wieczor nas czeka - zwlaszcza, ze idziemy do znajomych :fm:
-Ale tylko wtedy gdy myjesz głowę.
powinno to tez pojsc do watku Mam dosc. moje dziecko robi 15 kupek dziennie. w zwiazku z czym niewazne co robie, ma odparzony tylek, bo zawsze choc przez chwile ma te kupe w pieluszce zanim zdaze zmienic.
co ja mam w mleku, ze tak czysci te moje dzieci? Liczba mnoga, bo starsza miala identycznie, uff.
No to sie pozalilam.
A, jeszcze nie.
Poza tym mam dosc wkladek laktacyjnych i tego, ze mnie mleko zalewa non stop (chyba i tak lepiej, niz krew;)). Moje piersi mysla, ze dzieci mi ssac nie umieja, i same dostarczaja strawe pod takim cisnieniem, ze sie dziec krztusi, puszcza piers, i wtedy sekunda i moja bluzka zasikana mlekiem.
AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
no, gdzies sobie musialam pokrzyczec :cool:
edit: karmienie publicznie bywa makabra
Ale aaaghrrrr Twój zrozumiały jak najbardziej...
Jednakze wesze podstep... u starszej musialam wkladek 1,5 roku uzywac :shocked:
ale moze chociaz kupki zmienia czestotliwosc, nadziei nie trace :bigsmile:
Ale chyba juz wychodzimy na prosta - a w kazdym razie ja bardziej kontroluje sama siebie i spokojniejsza jestem :bigsmile:
Gdyby jeszcze przy kazdym wyjsciu z domu ludzie nie chcieli mi dawac tysiaca porad odnosnie noszenia w chuscie, bylabym bardzo zadowolona, a tak to czasem mam ochote :dc:
eeeeeehhhhhhhhh...
i jeszcze pchaja lapy i naciagaja jej chuste na glowe, albo odchylaja zeby zobaczyc co tam jest (tak zrobila sprzedawczyni w sklepie) :ey:
ale nic to, cwicze cierpliwosc i dobre maniery :eb:
Budzi sie 15 razy w nocy od ponad miesiaca..... i prawie nic nie ssie.... ale possie troche i spi dalej.....
Wazy nadal niecale 9 kg, zaczela chodzic przy barierkach itp, raczkowac...... wiec sie nie martwie, ze nie przybiera....
Z poprzednimi dziecmi sie wiele nie zastanawialam tylko wode zaczynalam dawac w nocy bo grubasy byly, ale ta Calineczka.......?
Jak myślisz?
A w kwestii zasadniczej - myślę sobie, że Ela się nie budzi z głodu w nocy. A dlaczego się budzi - nie podejmuję się odpowiedzieć. Czy podawać jej w nocy pierś? Myślę sobie, że jeśli nie jest to dla Ciebie bardzo uciążliwe, to warto, bo to pewnie dla Małej ważne, że jesteś blisko. A czy w dzień często się przystawia i dużo mleka wypija? Bo może ona w ciągu dnia nie ma się czasu z Tobą dopieścić, bo zajmuje się innymi sprawami i dlatego w nocy sobie odbija? Często tak robią dzieci mam, które muszą wrócić do pracy.
To jest kwestia czystej ciekawości, bo mały rośnie wyraźnie, z ubranek wyskakuje, fałdeczki posiada itd. Różowiutki, żywiutki i uśmiechnięty. Brzuszek okrągły, skóra sprężysta.
A lubisz orzechy laskowe? Mogę w przyszłym tygodniu przywieźć od teściów... byłby pretekst...