Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przepisy Ani D. zebrane z forum

1246721

Komentarz

  • Dzieki, Pustynny_wietrze, droga dedukcji dowiedzialam sie, jak jaglanka po francusku :)
  • edytowano kwietnia 2012
    Słuchajcie, jak już wałkujemy znowu temat jaglanki, czy da się ją ugotować tak, żeby po ugotowaniu w ogóle wody nie odlewać? Tylko tak wymierzyć ilość wody, żeby kasza akurat ją wchłonęła i była w sam raz, nie za twarda ani nie rozciapciana. Da się tak z kaszą?

    Umiem tak z białym ryżem tylko, trzeba na 1 szklankę ryżu dać 1,5 szkl. wody i wychodzi ryż idealny. Ale już z kaszami i ryżem brązowym nie mam pojęcia, daję dużo wody i potem odlewam, tylko że razem z wodą wylewa się też sporo wartościowych substancji, które z ziaren przeszły do wody (to samo z gotowaniem ziemniaków w wodzie, najgorszy sposób, choć najbardziej popularny).

    No, więc jak macie proporcje na kaszę i na ryż pełnoziarnosty też, będę wielce zobowiązana :)
  • Pustynna - według sposobu Katarzyny tak gotowałam i wychodziła idealna.
    Tylko sposób zapomniałam :( bo po kilku razach się okazało że Mila kaszy nie toleruje.
    Musimy poczekać na Katarzynę lub poszukać w wątku o kaszy.


  • Da się! Sprawa jest bardzo prosta. Już Ci zdradzam staropolski sekret ;-)
    1. Weźmij szklankę kaszy jaglanej czystej.
    2. Wysyp ją do nagrzanego garneczka.
    3. Podpraż chwilę mieszając aż zacznie przyjemnie pachnieć (dzięki prażeniu kasza nie będzie gorzka po ugotowaniu)
    4. Wlej do kaszy 2,5 szklanki wody i gotuj mieszając czasem aż kasza wchłonie płyn (w tym momencie można dodać trochę tłuszczu i soli, czy innych przypraw).
    5. Schowaj kaszę w ciepłe miejsce, żeby doszła.
  • No to czekamy na Katarzynę! Pośpiechu nie ma, dzisiaj na obiad zielone szparagi i mogę do nich coś innego zrobić.
  • O, Katarzyna była szybsza niż ja ;)
  • A co znaczy kaszy jaglanej czystej? To rodzaj kaszy, czy mam ją najpierw umyć? :)
  • I jeszcze Katarzyno, jak już Cię molestuję, znasz sposób na osiągnięcie tego samego z ryżem pełnoziarnistym?
  • edytowano kwietnia 2012
    @pustynny_wiatr - kasza czysta, to taka, przy której się nie obawiam, że jak jej nie umyję to się czymś otruję ;-) Bo jak kaszę umyję, to nie bardzo da się podprażyć, bo będzie mokra. A jak już czujesz konieczność, by ją myć, to trzeba ją płukać dokładnie wrzątkiem (nie zimną wodą) i zrezygnować już z prażenia.
    A z ryżem pełnoziarnistym trzeba wody 2x tyle co ryżu. U mnie wychodzi na sypko. Gotuję "na dochodzenie". Dochodzi w kocyku zawinięty.
  • I jeszcze Katarzyno, jak już Cię molestuję, znasz sposób na osiągnięcie tego samego z ryżem pełnoziarnistym?
    ja w zasadzie na wszystkie kasze, ryze itp. stosuje proporcjr 1:2 (ziarno do wody) i tez wychodzi. jak masz kuchenke elektryczna, to wystarczy troszke krocej gotowac ( np.10 zamiast 12 minut), wylaczyc i zostawic garnek na palniku. Dziala jak kocyk :)
  • Super, wielkie dzięki! Czyli biały ryż 1,5 szkl. wody, pełnoziarnisty 2 szkl., a jaglanka 2,5 szkl. Zakodowałam :)

    A tak w ogóle, to ile kosztuje jaglanka w PL?
  • Maciejko, mam gazową kuchenkę ;) I z białym ryżem wolę jednak 1,5 szkl. 2 szkl. mogą być lepsze, jak się chce suszi robić, bo sie może bardziej klei...
  • moze masz inny bialy ( taki jak to sie w Pl je), ale na basmati 2 szkl sa ok. 
    zreszta, kto co lubi :)
  • ano inny mam, nie basmati, tylko taki gruby, prawie okrągły.
  • Jak się do "kaszowatych" da odpowiednią ilość wody (w większości przypadków 1:2 jest OK ale niektóre wolą trochę mniej a niektóre potrzebują trochę więcej np. jaglanka i pęczak), to wychodzą na sypko, a jak się da wody więcej, to wyjdzie kasza na gęsto, czyli taka paciaja trochę. Też da się zjeść. Tylko inne walory estetyczno-dotykowe ;-)
  • estetki sie dobraly, phi
    ;)
  • A zdradzicie mi polską cenę kontrowersyjnej kaszy?
  • W moim osiedlowym sklepie za 350 g 3,49 zł.
  • aha, czyli około 10 zł za kilogram wychodzi. u nas dostałam za 1,66 euro za pół kilo i się zastanawiałam, czy bardzo zdzierają ;)

    za to kasza gryczana ma obłędną cenę, pół kilo za prawie 4 euro 
    @-)
  • Ja gotuję w garnku do mleka (taki z płaszczem wodnym i gwizdkiem) Jak zaczyna gęstnieć wyłączam i zostawiam. Gorąca woda działa jak kocyk
    ;)
  • Zrobiłam jaglankę wg sposobu Katarzyny, wyszła całkowicie OK!

    A mąż zrobił tofu, ale wg innego przepisu, niż ten podany wyżej, w necie sobie jakiś wyszperał. Domowe tofu super, tofu ze sklepu bleeee.
  • To się ciszę, że jaglanka się udało. Teraz wypróbuj koniecznie jaglankę na sposób Anki (a la risotto). To zupełnie nowa jakość, jeśli idzie o spożycie kaszy jaglanej. Dla mnie to było wielkie odkrycie.
  • Ooo, a gdzie jest instrukcja? :)
  • Gdzieś na forum... ;-) Na pewno jest to wypowiedź Anki z datą ciut po 11.11.11. Mam nadzieję, że to wystarczające koordynaty :-)
  • Ha, zobaczymy, najwyżej będę ją męczyć o ponowne wpisanie ;)
  • Ja bym nieśmiało poprosiła przepis na to tofu, jakie robił mąż Pustynnej.
  • edytowano kwietnia 2012
    Katarzyno robię podobnie jaglankę, ale na oko :). A czy Ty Droga Katarzyno zalewasz tę szklaneczkę jaglanki 2,5 wody zimnej czy gotowanej? Po prażeniu kaszy, np na masełku, zalewałam zwykle gotującą wodą z czajnika. Z tym, że proporcje robiłam mniej tej wody i też było oki. po jakiś 10-15 minutach woda się wchłaniała i kasza była miękka.
  • @AgaMaria - leję wodę taką, jaką mam. Czasem wrzątek, a czasem zimną. Różnicy w efekcie nie widzę. Prażę w suchym garnku, a tłuszczyk dodaję dopiero jak wchłania wodę.
  • Ja bym nieśmiało poprosiła przepis na to tofu, jakie robił mąż Pustynnej.

    Małgorzato, to ja później dorwę męża i podam albo linka, albo przepis. Jedliśmy je podsmażone, z pysznym sosem pomidorowym.
  • Siemię lniane - mielić, nie mielić? Prażyć, nie prażyć? 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.