Od 1,5 roku mam maszyne do szycia i... prawie zadnego z niej uzytku nie zrobilam. Nie umiem sie sama nauczyc, nie mam jakiegos naturalnego talentu w tym kierunku chyba.
Czy ktos z Was nauczyl sie szyc bez pomocy osob trzecich? to w ogole mozliwe? czy lepiej podreczyc kogos na zywo, zeby mi wszystko wytlumaczyl?
jakies rady?
mam teraz jakies 3-4 tygodnie do porodu, juz nie pracuje, moglabym sie za to zabrac w koncu.
od czego zaczac? heeelp!!!
Komentarz
mój dziadek był krawcem, mama też, pamiętam całonocny terkot maszyny do szycia...
spróbuj na początek poszukać w sieci, filmy, kursy itd, pełno tego...
A szyc zaczelam jakie 2 lata temu, tez zupelnie sama.
Najpierw uszylam sobie zaslony, poszewki na poduszki, jakis obrus.
Generalnie na poczatku o to chodzi, zeby wyczuc maszyne i nauczyc sie szyc prosto, bez zygzakow (chyba, ze scieg taki akurat )
rok temu uszylam jakis obrusik, takie obszycie brzegow typowe. ale potem zlamalam 3 igly pod rzad i jakos sie podlamalam
moze Maciejka ma racje, poprobuje jakies proscizny na poczatek... w planach na bank jest chusta kolkowa samorobka, juz mam material i kolka, wiec to jedno musze zrobic przed urodzeniem dzieciatka
a mam, zaszalalam
:iw::iw:
i te cholerne zatrzaski - zapinki kto to wymyślił - kiedy zapinamy ostatni, otwiera się pierwszy...
Tymi lamiacymi sie iglami to nie nalezy sie przejmowac. Kiedys zlamalam trzy pod rzad. Wystarczylo kupic po prostu troche lepszej jakosci i juz sie nie lamia (przynajmniej nie tak czesto )
Moze powinnas zaczac szyc rzeczy, ktore jakos Cie "kreca", np. ja duzo torebek tzw. shopper-ow zrobilam, bo latwe to (nawet jak sie niezbyt prosto uszyje to i tak nie widac) i szybko widac rezultat.
Druga opcja, to jakies przerobki/ upiekszanie Twoich normalnych ciuchow: mozna gdzies jakas aplikacje przyszyc, falbanke, wstazeczke itp.
O! Super takie sprawy wygladaja wlasnie na bobaskach: na zwykle, biale body mozna naszyc "krawat", dziewczynce falbanke jakas itp.
Jesli chcesz, wkleje kilka linkow do ciekawych stron. Czasem fajnie poogladac co inni ludzie robia, troche sie zainspirowac
Potem doszkalałam się z "Burdą", dosyć łopatologicznie tam jest pisane krok po kroku, co zrobić, rysuneczki też są. Są materiały łatwiejsze w obróbce (bawełna, wełna) i ślizgające się, które zawsze się mi ściągają, haczą i łamią igły.
Powodzenia, Pustynny wietrze!
Sa jakies zasady przygotowywania wykrojow dla samego siebie, biorac pod uwage wymiary itp.? (wybaczcie poziom pytan ale dla mnie to naprawde czarna magia poki co)
Moze faktycznie kupie jakas Burde czy cos w tym stylu najpierw... skoro mowicie ze tam lopatologicznie... ja myslalam ze to juz bardziej dla osob ktore wiedza z czym to sie je
szyjemy-po-godzinach.pl
tam jest watek o tym jak samemu tworzyc wykroje
poszukaj tez w internecie filmiki z "przeszyj to sam"
To co mnie wlasnie najbardziej doluje w szyciu, to wlasnie jakies kopiowanie jakis wykrojow. Po prostu nie mam cierpliwosci na to. Dlatego wlasnie szyje torby, poduszki, podkladki pod kubki... Do tego potrzebna jest tylko fantazja
Ostatnio szylam to:
http://sewmamasew.com/blog2/2009/04/spring-sewing-spring-ruffle-top-tutorial/
polecam !