Mi we Wro też przyłożyli dziecko do twarzy mogłam go przytulić do policzka i dać buziaka, ale on i tak strasznie krzyczał. Niby fajnie ale z drugiej strony dla niego źle, że nie wylądował od razu w inkubatorze bo płuca mu wysiadły.
Ja z Żelaznej jestem bardziej zadowolona niż z Madalinskiego. Przede wszystkim z wyposażenia sali i położnej. Mam nadzieje ze tym razem tez bedzie dobrze
@Taja, nie bedziesz juz probowala sn? czy juz nie ma takiego szpitala w Polsce, ktory przychylnie patrzy na porod sn po 3cc?
BTW, bede probowala jeszcze raz sn, ale jak mi znow sie taki oporny czlowiek do urodzenia sie trafi, to nie wiem. albo @Katarzyne ublagam na pomoc, jesli w ogole sie zgodzi, albo nie wiem............
Jak leżałam ostatnim razem na patologii, to przy jednym obchodzie przyszedł starszy lekarz i zapytał czy dalej obstaje przy sn. Odpowiedziałam ze tak bo po 3 cc to juz nie bede miała szans- a on na to zaskoczony- a dlaczego niby nie? Wszystko sie da
Chciałabym na żelaznej rodzic z kimś konkretnym, ale wszystkie polecane mi położne maja w okolicach terminu urlop. Czy polecacie którąś położna? To pewnie moja ostatnia szansa na SN.
@Katarzyna M. Witkiewicz, M. Romanowska, E. Dzierżak-Postek, B. Zaborowska chyba jeszcze do kogoś dzwoniłam kogo mi M. Witkiewicz mówiła, ale nie mogę sobie przypomnieć
@zapominajka - No, to sama bym te trzy pierwsze polecała... Może jeszcze Magda Krauze i Eliza Leoniuk. Lubię też Jolę Miłek al nie wiem, na ile by miała determinacji do wspierania w sn po cc.
Mnie Żelazna nie powaliła. Owszem, miło,przyzwoicie, ale nikt mi nie pomógł przy karmieniu. Prosiłam o doradcę kilka razy i nie przyszła. A dreny po dokarmianiu płukano pod kranem i używano po raz kolejny. Do tego, jak się chce tam rodzić, to zawsze jest stres, że nie będzie miejsca. Ja tym razem (po raz czwarty) wybieram się na Solec. Tylko że z powodu spalenie sie mostu w godzinach szczytu bedę musiała zadowolić się Międzylesiem. Trudno.
rodzilam na Zelaznej, porownania nie mam. jak weszlam na sale porodowa, czulam sie jak w hotelu, z Mezem i tymi walizeczkami :P (na chwile zapomnialam, ze w srodku sa pieluchy i podklady ) nikt nam nie przeszkadzal, nie poganial. Polozna zorientowala sie, ze jak przychodzi, to skurczy niet i prawie jej nie bylo. Jak juz byla, to mila, serdeczna. Na bloku poporodowym tez super, chwilami ciasno, ale jak tylko poprosilam o pomoc, to ja otrzymywalam, tak samo inne kobiety. ale widac po mnie bylo, ze pojecia nie mam, jak sie dzieckiem zajac, moze maja slabosc do takich? tylko ze ja nie mialam klopotow z karmieniem ani cesarki. pisze, bo opinii nigdy dosc.
@Ania_B Łucję Talmę polecam. Była z nami w domu narodzin przy porodzie Kazika w czerwcu. Bardzo spokojna, ciepła, kulturalna, nie narzucająca swojej wizji, przychodziła tylko wtedy, kiedy była potrzebna.
Pisałam,ze nie wybieram się na Żelazną, ale śniło mi się ostatni, że tam pojechałam rodzić i teraz spokoju mi to nie daje... Zastanawiam się tylko, czy warto tam dzwonić w drodze do szpitala, czy zawsze wtedy odmówią? Bo jak już przyjadę, to raczej nie wyrzucą, tylko nie wiem, czy chce rodzić na IP, a potem leżeć na korytarzu... Jak myślicie? I czy orientujecie się, ile dni po terminie trzeba się tam zgłosić? W Międzylesiu kazali w 8 dobie. Na razie planuję w sobotę podjechać tam na KTG, ale o ten telefon przecież nie spytam.
Ja w sierpniu rodzilam I moj gin prowadzacy kazal mi w dzien terminu, lub dzien po zglosic sie do szpitala na IP na KTG kontrolne. Nie doczekalam, bo mnie wczesniej na patologii zamkneli, ale ja jestem specyficzny przypadek I sie chyba bali mnie puscic.
Komentarz
Przede wszystkim z wyposażenia sali i położnej.
Mam nadzieje ze tym razem tez bedzie dobrze
BTW, bede probowala jeszcze raz sn, ale jak mi znow sie taki oporny czlowiek do urodzenia sie trafi, to nie wiem. albo @Katarzyne ublagam na pomoc, jesli w ogole sie zgodzi, albo nie wiem............
Na dzień dzisiejszy nie wiem co będzie?
na zelaznej maz chyba tez moze byc podczas cc, mojemu nie pozwolili, bo sie spieszyli i mysle, ze tez troche zlosliwie za stawianie tak dlugo oporu.
e niewazne bylo minelo
O ile ta informacja jeszcże ci jest potrzebna:)
chyba jeszcze do kogoś dzwoniłam kogo mi M. Witkiewicz mówiła, ale nie mogę sobie przypomnieć
Może jeszcze Magda Krauze i Eliza Leoniuk. Lubię też Jolę Miłek al nie wiem, na ile by miała determinacji do wspierania w sn po cc.
Rodziłam na żelaznej tydzień temu, dzieci nie szczepiłam na nic. Kartę dostałam do ręki, nikt ze mną nie dyskutował.
W wypisie tylko wpisali że nie ma przeciwwskazań do szczepienia tylko brak zgody rodziców.
ja jestem po kolejnych bezskutecznych telefonach
Ja tym razem (po raz czwarty) wybieram się na Solec. Tylko że z powodu spalenie sie mostu w godzinach szczytu bedę musiała zadowolić się Międzylesiem. Trudno.
nikt nam nie przeszkadzal, nie poganial. Polozna zorientowala sie, ze jak przychodzi, to skurczy niet i prawie jej nie bylo. Jak juz byla, to mila, serdeczna.
Na bloku poporodowym tez super, chwilami ciasno, ale jak tylko poprosilam o pomoc, to ja otrzymywalam, tak samo inne kobiety. ale widac po mnie bylo, ze pojecia nie mam, jak sie dzieckiem zajac, moze maja slabosc do takich?
tylko ze ja nie mialam klopotow z karmieniem ani cesarki.
pisze, bo opinii nigdy dosc.