Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ichthys - znak (na samochodach i innych)

2456711

Komentarz

  • Myślę, że ci, którzy wspierają zachowują się raczej jak ten człowiek z Sante. Trudno się dzielić, jeżeli ktoś głównie myśli o tym, aby się pokazać światu.
  • @Maciek :

    Każdy ocenia po swojemu. Ja uważam, że samochód 5-osobowy, który jest tak wielki jak furgonetka, służy wyłącznie demonstrowaniu zamożności właściciela, a nie jakimkolwiek racjonalnym potrzebom.


    Taki samochód jest po prostu bezpieczniejszy, ma lepszą strefę zgniotu, co na polskich drogach ma szczególne znaczenie. Myślę, że jeśli kogoś stać to kupuje taki samochód po prostu z troski o rodzinę.


    Tu gdzie mieszkam ludzie jeżdżą bardzo dobrymi samochodami (zwykle mają po dwa auta na rodzinę, jedno małe - do jazdy po zakupy i po najbliższej okolicy, drugie wypasione - na dalekie wyjazdy) i jest to podyktowane względami bezpieczeństwa, bo tutaj finansowe "wynoszenie się" nad innych i demonstrowanie zamożności jest źle widziane.

  • Facet jest bogatszy, niż my wszyscy razem wzięci. Czy to znaczy, że ma najbardziej wypasiony samochód na parkingu? Wręcz przeciwnie, niczym się nie wyróżnia.
    --------
    Może ma inne hobby. (abstrahując od tego konkretnego przykładu)
  • Generalnie przychodzą mi takie brzydkie myśli gdy widzę coś drogiego u kogoś ale staram się je odpędzać. Sama też wydaję czasem pieniądze na głupstwo jakieś i tak jak ktoś kupuje samochód o 40% droższy niż konieczne tak mnie się zdarza coś kupić droższego niż wystarczające (nie z tej kategorii cenowej ale zawsze) a mogłabym dać komuś potrzebującemu.
  • Większość SUV-ów to przede wszystkim bez sensu wywalone pieniądze. Ani to auto terenowe (za niskie na ogół i nic nie potrafi, często gęsto bez napędu 4x4) ani szosowe (ciężkie i za dużo pali). Nie wiem skąd taka ich popularność ale MSZ to raczej durnowata moda.
  • Przy czym ja nie widzę nic zdrożnego w zainwestowaniu w dobry samochód, jak kogos stać. Ale większość SUV-ów to akurat nie są dobre samochody.
  • Wygooglałam fotki.
    Ładne są, a to dla mnie byłby wystarczający powód by kupić. ;))
  • Ja mam przy kluczach breloczek.
    " Jestem katolikiem w razie zagrożenia mojego życia wezwij księdza"
    Różańce mam na ręce i w schowku ale służą odmawianiu a nie ozdobie.
    Rybki nie mam chociaż u innych lubie, ale zdarza mi się łamać przepisy więc nie chcę dawać złego przykładu :).

    A suvy na sterydach i ryczące beemki z rybkami lubie szczególnie, zawsze myśle kasy mają sporo, ale wartości też i nie wstydzą się tego pokazać.
  • Hmm, nie rozumiem @Maciek - czyli jeśli ktoś ma sporo pieniędzy, to OK, jeśli jeździ czymś drogim tylko jeśli służy to jego rodzinie? A wspomniany właściciel firmy - nie razi Cię, bo sponsoruje innych. A nie pomyślałeś, że ten kierowca auta "na sterydach" może też komuś pomaga finansowo, tylko Ty o tym nie wiesz? A samochód ma po prostu w leasingu, więc i tak to wrzuca w koszty, a ma satysfakcję, że jeździ dobrym autem? Kurczę, to indywidualna sprawa każdego, czy nie przekroczył bezpiecznej granicy między materialnymi potrzebami a zachciankami.

    Bulwersujące jest, owszem, kiedy ktoś nadużywa publicznych pieniędzy na takie zbytki - powszechne w administracji państwowej.
  • Chyba nie ma takiej korelacji wypasiony samochod - nie daje innym. Niemcy maja wypasione samochody (choc troche inaczej wypasione, bo “pokazywanie sie“ jest obciachem), ale tez najwiecej kasy daja w zbiorkach na ofiary kataklizmow wszelakich.
  • @Ergo
    Jak kogoś styka to i niech sobie zachcianki spełnia :)
    Wszak stać go.
    A mnie to nic do tego, na co wydaje swoje pieniądze.

    O mieszkających w domach tez mozna powiedzieć, ze to zbytek
    Mozna przecież mieszkać w mieszkaniu na blokowisku. A chęć wybiegania sie w ogródku mozna realizować na podmiejskich lakach, polach :)
  • Mój ojciec ma wypasiony samochód ale potrafi się dzielić.
  • "to indywidualna sprawa każdego, czy nie przekroczył bezpiecznej granicy między materialnymi potrzebami a zachciankami"

    I tak i nie. Jeżeli na swoim Porsche Cayenne nakleja rybkę, to powinien pomyśleć, jak to będzie odebrane przez innych, jaki tworzy obraz chrześcijan. Co sobie pomyśli uboga osoba, która chodzi do Caritasu po żywność tuż przed terminem przydatności do spożycia, której pozbywają się sklepy.
  • A może uboga osoba widząc rybkę na jego samochodzie bedzie miała odwagę podejść i poprosić o zrobienie zakupów.
  • Czyli co? Bogaty nie może pokazywać, że jest bogaty ORAZ że jest chrześcijaninem, bo kogoś urazi?
  • Nie tyle urazi, co wyjdzie na hipokrytę. Ewangelia nie zachęca do rozrzutności i luksusu, bynajmniej.
  • Tu już istotne jest, co kto uważa za rozrzutność. Auto "sterydowe" może być uważane za dobrą inwestycję, gwarantującą bezpieczeństwo i komfortową jazdę.
  • "A samochody, którymi jeżdżą biskupi nie rażą Cię Maćku przypadkiem?"

    W wielu przypadkach rażą. Kiedyś już założyłem wątek na ten temat i dostałem podobne bęcki jak teraz :) Widać za bardzo "Franciszkowy" jestem.
  • Hmm ciekawe opinie dotyczace epatowania bogactwem. Mozna dojsc do wniosku ze np w ekskluzywnym hotelu na Malediwach nigdy nie spotkamy "przyzwoitego chrzescijanina"? A w popularnym kurorcie w Alpach? Gdzie jest granica w takim razie? Zakopane jest ok jak mniemam? Moim zdaniem to nic innego jak sadzenie bliznich po pozorach. Bo czym innym jest negatywna mysl na temat kierowcy porche z "rybka"? Ciekawa jestem @Maciek twojej opinii na ten temat.
  • Ja niestety coraz częściej na samochodach widzę inne rybki. O takie:

    image

    image

    image
  • edytowano maja 2015
    @Natasza

    Wiesz, jako kierowca potrafię ocenić, do którego momentu drogi samochód zyskuje na bezpieczeństwie i innych pożytecznych właściwościach, a kiedy staje się już tylko kosztowną zabawką. Uważam, że korzystanie z takich zabawek, w których przepłaca się dziesiątki tysięcy złotych, po to tylko, aby na przykład mieć wielkie koła i patrzeć na innych z góry, nie przystoi chrześcijaninowi. To jest mój głos w tej dyskusji.
  • @Maciek pelna zgoda co do przeplacania za taki samochod. Mi bardziej chodzilo o aspekt oceniania innych po pozorach. Przyznam ze nie mialam pojecia ze SUVy budza negatywne emocje.....Moj maz dostal samochod sluzbowy i o zgrozo byla to czarna toyota rav 4....Jezdzilismy takim samochodem rok przeszlo. Mielismy naklejona "rybke". Na Msze niedzielne tez nim jezdzilismy....I samochod ten budzil nasza ogromna radosc bo to byl nasz pierwszy samochod, wczesniej nie bylo nas stac na zaden. I jakos tak dziwnie mi sie zrobilo jak pomyslalam co mogli o nas myslec inni kierowcy. To tyle.
  • Jeden z moich współbraci we Wspólnocie lansuje tezę, by kupować auto o klasę/poziom słabsze niż to, na co mnie stać. Nie do zastosowania, gdy kogoś stać tylko na "jeździdło" za 2-10 tysięcy zł (10 to przy 9-osobowym).
    Znam kilku pobożnych chrześcijan, których auta z rybkami wyglądają w Warszawie trochę dziwnie. Przy bliższym poznaniu okazuje się nieraz, że np. do domu jadą takimi wertepami, że auto 4x4 z dużym prześwitem, to jedyne wyjście.
    Można by długo, ale z oceną że ktoś epatuje zamożnością wolę się wstrzymać odkąd Żona kupiła za 10 zł w Sklepowisku spódnicę, a następnie zobaczyła identyczną za 1499,- w Galerii Mokotów.
    Różne kwiatki się zdarzają...
  • jako kierowca potrafię ocenić, do którego momentu drogi samochód zyskuje na bezpieczeństwie i innych pożytecznych właściwościach
    ---------
    jak słucham mężczyzn w mojej rodzinie to mają skrajnie różne opinie na powyższy temat. Kto ma rację?
  • Sa autka, które w Polskich warunkach, jak dla mnie, kupuje sie głównie dla szpanu i tez wydaje mi sie, ze rybka na nich moze byc troche nie na miejscu. Z jednej strony to rózne sportowe widywane na Pl. Trzech Krzyzy - ale na takich nikt raczej rybek nie przykleja, bo to ewidentnie sie kłóci ze skromnoscia itp. Te duze suvy jak dla mnie sa jednak pewnym nieporozumieniem - nie sa to auta terenowe, wiec po dziurawych bezdrożach pod miastem nie pojeżdza, w miescie ciezko nimi parkowac gdziekolwiek, miejsc w środku maja zwykle góra 5, wiec ekonomika przewozu na jedna osobę tez żadna, a i zakupów, laptopów, plecaków itp. w takich ilosciach, zeby zajac bagaznik raczej sie nie wozi na codzien. Mniejsze nawet nie sa specjalnie bezpieczniejsze, niz inne samochody, a według niektórych badan wrecz przeciwnie. Ale moze jakis uzytkownik sie ujawni, i napisze, ze maja same zalety i kupuje sie je wlasnei dlatego :) .
  • Ja sie zglosze z naszym 4X4 - mamy go, bo Jimmy poluje i do lasu wjechac musi, ale ja tez uzywam w skrajnych warunkach pogodowych do pracy - zwyklym autkiem nie dojechalabym przy slizgawicy tam, gdzie dojechala Toyota:) Na wakacje nas tez wozi dzielnie, z calym dobrodziejstwem inwentarza - nie musimy sie martwic o brak miejsca w bagazniku, a jak jeszcze sie doczepi przyczepke to...nasza rodzinka pojedzie pod namiot, i nawet dwa duze psy sie mieszcza:) Nie ocenialabym ludzi po SUVach - maja swoje zalety. Dla mnie bardziej bezsensowne sa rozne Ferrari i Lamborghini - te pewnie sluza wylacznie zabawie i szpanowi, bo ich wartosc czysto uzytkowa jest - dla mnie - dyskusyjna:) Aha, i pokazny SUV jednak na drodze wzbudza respekt - zaden kozak nie chce sie z nim zderzyc, wiec widzac to bydle jada chyba nieco ostrozniej, podczas gdy male autko czesto jest traktowane jak zawalidroga...
  • Dla porządku dodam, że SUV-y to nie są samochody terenowe, czy inne 4x4, o których kilka osób wspomniało. Jak również, że nie potępiam w czambuł zamożności i bogacenia się. Przeciwnie - w świecie, którym rządzi pieniądz, mamona (nawet niegodziwa) może posłużyć dobrym celom.
  • A ja jeszcze podam przyklad ex szefa, ktory na co dzien jezdzil jakims tam biednym sharanem, a na rozmowy biznesowe przesiadal sie do porszaka. Nikt by nie wzial na powaznie czlowieka, ktory wysiada z rozklekotanego busa.
  • Ja tam lubię swoje stare 4x4
    Jak sie wzbogace to kupie lepsze 4x4 , a przede wszystkim większe!
    Dziś juz nie te czasy ze szpanuje sie autem!
    Auto to środek lokomocji, ma byc bezpieczne i tanie w obsłudze
    I juz
  • Trza bylo odpowiedziec, ze 'Lepiej, niz Pan jezdzi':)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.