Jeszcze a propos neonów: kilka lat temu znajomi z Drogi chcieli zapisać dzieci do Sternika. Brat ze wspólnoty zwrócił im uwagę, że nie powinni tego robić i przekazali pieniądze zebrane na udział na wsparcie rodzin na misjach. Wtedy byłem tak samo oburzony, jak Wy: co za bezczelność tak ingerować w cudze decyzje. A dziś trochę żałuję, że sam takiego brata nie spotkałem na swojej drodze.
Ale to inna sytuacja zupełnie i wcale mnie nie oburza. Co innego doradzić dobry uczynek znanej osobie a co innego obgadywać i oceniać przypadkową, obcą osobę (na forum), o której wiemy tylko, że ma drogi samochód i naklejkę.
Czyli jeżeli napiszę: "kobiety nie powinny wchodzić do kościoła w kostiumach kąpielowych", to dla Ciebie jest to oburzające obgadywanie przypadkowych i obcych osób?
Przecież to zupełny nonsens. Wypowiedź dotyczy zachowania, a nie osoby.
@Maciek troche w szoku jestem po tym co napisales....nie szykowalam ani nie szykuje zadnych manipulacji i nie mam za co przepraszac. Napisalam wczesniej wyraznie ze ja w ten sposob rozumiem twoje wypowiedzi. Byc moze twoje skroty myslowe sa dla mnie niejasne ale zarzut manipulacji jest mocno na wyrost gdyz zakladasz moja zla wole w dyskusji a nie chec zrozumienia twojego punktu widzenia. Byc moze tylko ja jednak tak rozumiem to co piszesz wiec moge sie wycofac z aktywnej dyskusji i pozostac obserwatorem watku.
"Napisalam wczesniej wyraznie ze ja w ten sposob rozumiem twoje wypowiedzi. Byc moze twoje skroty myslowe sa dla mnie niejasne ale zarzut manipulacji jest mocno na wyrost"
Niesamowite. Czyli dajesz sobie prawo, aby w usta rozmówcy włożyć dowolną bzdurę tylko dlatego, że Ty tak to "rozumiesz". I jeszcze nie uważasz, aby było to coś nagannego.
Kobiety w kościele w bikini. Katolicy w SUVach. No dobra rozumiem, że są to porównywalne sprzeczności dla Ciebie @Maciek, czy powinnam zdjąć/poodklejać symbole religijne jeśli posiadam np. akwarium z rybkami? Zakładając, że dla naszej rodziny koszt utrzymania akwarium jest porównywalnie znaczący co dla właściciela SUVa koszt jego samochodu?
@Maciek naprawde sie nie zrozumiemy. I nie zakladam Twojej zlej woli. Przelecialam caly watek jeszcze raz od poczatku i jedyna osoba ktorej mozna zarzucic manipulacje moim zdaniem jestes Ty niestety. Moze w wolnej chwili przeczytasz jeszcze raz dyskusje i zobaczysz to co widze ja. I nie tylko ja. Poniewaz nie zakladam twojej zlej woli i w pokorze staram sie uznac ograniczenia mojego umyslu i pewne ograniczenia ktore wynikaja z dyskusji forumowych pozbawionych intonacji czy mimiki, jak pisalam wczesniej bede wyrazac swoja opinie poprzez "podziekuj". Mam nadzieje ze nie bedzie to odbierane jako manipulacja. I dla jasnosci nie ma w tym poscie ironii itp.
Jestem pod wrażeniem Twojej pokory. Na wykazane czarno na białym przekłamanie odpowiadasz, że nie masz za co przepraszać, bo przecież tak "zrozumiałaś". I z miejsca odbijasz piłeczkę, bo wiadomo, że najlepszą formą obrony jest atak.
Jedno widzę na pewno: temat wywołuje dużo złych emocji. Na moją ogólną uwagę, wyrażającą wyłącznie moje osobiste odczucia, poszła taka kanonada, jakbym każdej osobie po kolei lustrował deklarację majątkową.
Zdaje mi się, że posiadasz dom. Tak? Czy się mylę? Zdaje się, że ten dom jest usytuowany w prestiżowym, bogatym podwarszawskim Józefowie, gdzie działki osiągają wysokie ceny.
Czemu nie sprzedasz tego, co masz, nie kupisz niedużego mieszkania w jakichś Myślenicach albo Rzeszowie czy innej Zduńskiej Woli (tanio!) i nie rozdasz reszty ubogim?
Nic nie wiesz o kierowcy drogiego samochodu. Może on ma tylko to? Może jesteś od niego zamożniejszy? Może on troszczy się o bezpieczeństwo swojej rodziny i boi się pomykać innym samochodem?
Po namyśle mogę umożliwić komuś dobry uczynek i przyjąć taki samochód w darze, o ile wchodzą 3 foteliki, w sumie mi wszystko jedno byleby się nie psuł i była klima. Mogę żyć z takim piętnem
Jeżeli jeszcze trochę porządzi PO to do miast nie będzie wolno wjeżdzać zabytkami. Z rybkami czy bez.Tak w ogóle też lubię bogatych co ich stać na maybachy bo oni przynajmniej nie lukają na czyjeś podwórko i nie cedzą przez zęby z zawiścią na widok 30 letniego mietka, jakim k... cudem stać tego dziecioroba na mercedesy, nosz ja p...ę ! "
Dla chrześcijanina nie obowiązuje kryterium "czy mnie stać", ale "czy to jest dla mnie dobre". Dobre - od strony materialnej i dobre od strony duchowej Czy taki czy inny samochód jest dobry dla mnie i mojej rodziny? czy taki czy inny wyjazd na wakacje? taki czy inny strój, buty, telefon...? A nawet: nie tylko czy stać mnie na to, by poświęcić czas na daną pracę, studia, przedsięwzięcie... , ale czy te rzeczy są dobre dla mnie i mojej rodziny?
Sprawa indywidualna do przemyślenia i rozważania w sercu każdego. Ale też rozumiem, że jeśli mam przyjaciela i widzę, że coś go za bardzo rzeczy tego świata wciągnęły (przecież czasem to widać gołym okiem!) to go upominam i nie jest to interpretowane jako zaglądanie mu do portfela, ale jako normalne upomnienie.
W czwartek będę prowadzić pogadankę o ubóstwie Tym razem wyjątkowo prestiżowa lokalizacja - prestiżowa Szkoła Strumienie w prestiżowym Józefowie, 9:30 - zapraszam zainteresowane Panie
@Maciek przemyślałam temat i stwierdzam, że Cię rozumiem.
Komentarz
Przecież to zupełny nonsens. Wypowiedź dotyczy zachowania, a nie osoby.
Byłem ciekaw, czy przeprosisz mnie za wcześniejszą manipulację, a Ty już szykujesz kolejną
Niesamowite. Czyli dajesz sobie prawo, aby w usta rozmówcy włożyć dowolną bzdurę tylko dlatego, że Ty tak to "rozumiesz". I jeszcze nie uważasz, aby było to coś nagannego.
"Kobiety w kościele w bikini. Katolicy w SUVach. No dobra rozumiem, że są to porównywalne sprzeczności dla Ciebie"
Brawo.
I jeszcze chciał zabrać połowę majątku.
Maćku, czegoś nie rozumiem
Zdaje mi się, że posiadasz dom. Tak? Czy się mylę?
Zdaje się, że ten dom jest usytuowany w prestiżowym, bogatym podwarszawskim Józefowie, gdzie działki osiągają wysokie ceny.
Czemu nie sprzedasz tego, co masz, nie kupisz niedużego mieszkania w jakichś Myślenicach albo Rzeszowie czy innej Zduńskiej Woli (tanio!) i nie rozdasz reszty ubogim?
Nic nie wiesz o kierowcy drogiego samochodu. Może on ma tylko to? Może jesteś od niego zamożniejszy? Może on troszczy się o bezpieczeństwo swojej rodziny i boi się pomykać innym samochodem?
A możesz normalnie odpowiedzieć?
Eh
Ci bogacze )
hy
hy
duzo szpaczków, dużo
dużo nowych
dużo
Ciekawe, dlaczemu...
Z rybkami czy bez.Tak w ogóle też lubię bogatych co ich stać na maybachy bo oni przynajmniej nie lukają na czyjeś podwórko i nie cedzą przez zęby z zawiścią na widok 30 letniego mietka, jakim k... cudem stać tego dziecioroba na mercedesy, nosz ja p...ę ! "
Czy taki czy inny samochód jest dobry dla mnie i mojej rodziny? czy taki czy inny wyjazd na wakacje? taki czy inny strój, buty, telefon...?
A nawet: nie tylko czy stać mnie na to, by poświęcić czas na daną pracę, studia, przedsięwzięcie... , ale czy te rzeczy są dobre dla mnie i mojej rodziny?
Sprawa indywidualna do przemyślenia i rozważania w sercu każdego.
Ale też rozumiem, że jeśli mam przyjaciela i widzę, że coś go za bardzo rzeczy tego świata wciągnęły (przecież czasem to widać gołym okiem!) to go upominam i nie jest to interpretowane jako zaglądanie mu do portfela, ale jako normalne upomnienie.
W czwartek będę prowadzić pogadankę o ubóstwie
Tym razem wyjątkowo prestiżowa lokalizacja - prestiżowa Szkoła Strumienie w prestiżowym Józefowie, 9:30 - zapraszam zainteresowane Panie
@Maciek przemyślałam temat i stwierdzam, że Cię rozumiem.