Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ichthys - znak (na samochodach i innych)

13468911

Komentarz

  • W czym znowu przesadziłem? Przecież przyzbaję Wam rację.
  • edytowano czerwiec 2015
    Super. Niech więc bogaci sfinansują znalezienie dziury, którą na forum wchodzą wirusy. Ja idę pracować, bo w mojej starej Micrze padła elektryka i będę musiał niespodzianie wydać kilka stówek, których nie mam.

    PS. @katarzynamarta: Tak jest, że bogatym należy się szacunek. A jak nie, to w zęby.
  • uff, bogaci sa za kilkaset tysięcy, uff!
  • Ja z tych kobiet, co rozróżniają auta po kolorach i generalnie ma mieć cztery koła, jeździć i nie rozkraczyć się w polu, ale jednak komfort prowadzenia samochodu z wyższym siedzeniem (akurat w weekend jechałam scenikiem) jest dla mnie nieorównywalny. Jak by mnie było stać to bym kupiła.

    Z tą szpanerską pandorą to mam takie skojarzenia zabawne, tesciowa dostała jako wspólny prezent od koleżanek bransoletkę z jednym charmsem i z takim trochę zgorszeniem mi pokazywała, co to one jej kupiły... podarowała córce nastoletniej i dopiero ona jej wytłumaczyła jaki to lans szyk i wogóle kupa kasy:)
  • A wogóle to lubię jak się porządnym ludziom powodzi. Tak samo jak lubię patrzeć na zadbane mamy z małymi dziećmi. To jest pozytywne świadectwo dla mnie.
    Że taki pan Inglot z Przemyśla otworzył butik w New Yorku. Że coraz więcej ładnych domów i wypasionych aut wokół mnie. To znaczy, że się da, i to też nadzieja dla mnie, że i ja się domu i porządniejszego auta dorobię.
  • I nakleję sobie rybkę na moim 14-letnim nissanku, a co ;)
  • Ostatnio jeden znajomy opowiadał o korzyściach związanych z rozwodem i posiadaniem drugiej żony. Pomyślałem, że Wasze argumenty na temat tego, jak nie wolno komentować cudzego majątku świetnie też się nadają na takich marudów, co narzekają, że jakaś para żyje bez ślubu albo w nowym związku. Co to kogoś obchodzi?
  • edytowano czerwiec 2015

    A szpaczki się nabierają i dają wciągać w intrygę ;)
  • @AnnaLena

    Jak nie oceniamy to nie oceniamy. Nikogo.
  • @Maciek
    Chyba nie warto, aż tak tematu drążyć.
    U nas rybka odpadła (chyba dzieci pomogły ;-), a zostało "Im nas więcej tym weselej" Fundacji Mamy i Taty.
    Chyba Małgorzata pisała, ze jak się wysiada z czwórką, piątką lub większą liczbą dzieci z dowolnego samochodu, to i bez rybki wywołuje się uśmiechy.
  • @janie_u - wysłałam Ci priv
  • Widzisz Janie, dla mnie to ciekawa sprawa, na ile można komentować cudze wybory. Przebieg naszej dyskusji dowodzi, że jest to absolutne tabu. Wynika z tego, że dawne normy przestały obowiązywać, w tym katechizmowe "Uczynki miłosierne co do duszy". Przypomnę, że trzy pierwsze z nich to brutalna ingerencja w cudze sprawy:

    1. Grzeszących upominać.
    2. Nieumiejętnych pouczać.
    3. Wątpiącym dobrze radzić.

    Zamiast tego mamy nową normę: nie oceniać cudzych decyzji.
  • Jeszcze jest taka norma: "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone"
  • edytowano czerwiec 2015
    Gdyby ktoś, kto się liczy z moją opinią chciał kupić coś zbyt drogiego, to bym pouczyła, że można spożytkować te pieniądze wg mnie lepiej, pewne osoby traktują mnie poważnie i moje rady też, ale co mam podejść do kierowcy Corvetty i powiedzieć mu żeby sprzedał ją i oddał biednym? Komu ma sprzedać, skoro ten następny też źle zrobi kupując taki zbytek? Są to obce osoby, nie będę dybać pod sklepem na nie z pouczeniem. A osądzać ich też nie będę.
  • no dobra, ale zdrada to zawsze grzech, a posiadanie drogiego samochodu nie jest grzechem z definicji tylko zależy od kontekstu. I raczej grzeszna jest postawa, która temu towarzyszy, niż sam fakt
  • edytowano czerwiec 2015
    „Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych.” (1 Kor 5,11-13)

    Wynika z tego, że o ile nie należy osądzać tych, którzy są spoza wspólnoty chrześcijańskiej, to w stosunku do braci i sióstr nasze baczenie jest potrzebne.
  • No to pozostało mi jedzenie do monitora...
  • No i proszę o praktyczny przewodnik pouczania takiego grzesznika. Najpierw dogonić trzeba a potem?
  • Czy wystarczy, że się go zbeszta zaocznie na forum :)?
  • edytowano czerwiec 2015
    @Maciek chyba naprawde zupelnie nie rozumiesz. Zupelnie nie chodzi o to zeby nie upominac grzesznikow ale skad Ty mozesz wiedziec ze kierowca suva z rybka jadacy przed toba jest nadetym rozpasanym bogaczem? Mowimy tu o ocenianiu ludzi ktorych czynow nie znamy widzimy jedynie samochod jakim jada. Dla mnie to tak jakbym upomniala 40 letniego mezczyzne w kosciele stojacego z 22 letnia zona ze to nie wypada i ja juz czuje ze to MUSI byc jego druga zona. Jezeli wiem ze ktos ma rozwod i zyje z druga kobieta to nie zawaham sie wyrazic swojej opinii. Tak samo jak ktos kogo znam blizej epatuje bogactwem nowymi samochodami itp nie dajac zadnej jalmuzny nigdy. Jak najbardziej nalezy upominac grzesznikow tylko najpierw trzeba miec pewnosc ze to grzesznicy. A cala dyskusja rozpoczela sie od Twojego wpisu ze Ty widzac suva z rybka juz wiesz co to za ludzie nim jada. Tylko z tym fragmentem nie zgadzam sie ja i wiekszosc oponentow w tej dyskusji.

    edit:literowki
  • "cala dyskusja rozpoczela sie od Twojego wpisu ze Ty widzac suva z rybka juz wiesz co to za ludzie nim jada"

    Poproszę o cytat, w którym napisałem, że "widzac suva z rybka juz wiem co to za ludzie nim jada".
  • edytowano czerwiec 2015
    Cieszy mnie widok neońskiego VW Transportera z rybką. Ale jak widzę wielkiego SUV-a na sterydach, to mnie już ta rybka trochę razi

    Cytat z poczatku watku.

  • Czyli napisałem coś zupełnie innego.
  • Ech, chciałabym żeby tylko takie ludzie mieli przywary, że za dużo na samochód wydali, kupili wór kociej karmy na prezent albo odsłonili dekolt na pół palca za dużo :(
  • To moze uscislijmy co miales na mysli. Bo ja rozumiem dokladnie to w taki sposob jak napisalam. Co Cie razi u obcych nieznanych blizej katolikow poruszajacych sie suvem?
  • ja to rozumiem tak, że szpanowanie bogactwem nijak ma się do miłości bliźniego
  • Są ludzie którzy kupiliby sobie taki samochód nawet na bezludnej wyspie, bo lubią, bo im się podoba.
  • A z innej beczki to mojej niebawem 5-cio osobowej rodzinie taki suv teraz by sie przydal gdyz idealnie miescily sie z tylu 3 foteliki w odroznieniu od naszego obecnego takze 5-cio osobowego samochodu.
  • Napisałem tutaj: http://wielodzietni.org/discussion/comment/1288985/#Comment_1288985

    Widzę, że Ori polubił mój komentarz. Podejrzewałem, że z takimi wywodami mogę liczyć tylko na zrozumienie wśród neonów :)
  • I jeśli to jest jest niegodna motywacja, ok, niegodne jest też kupowanie sobie butów pod kolor sukienki albo milion innych rzeczy, nie twierdzę, że jest to słuszne ale równie dobrze można usiąść przy okienku i prawie każdego wychodzącego z kościoła za coś zbesztać w myśli. Nie chodzi o to, że kupowanie SUVa jest dobre tylko o to, że rozkminianie jakim ktoś jest kiepskim katolikiem bo je lody zamiast dać jałmużnę, albo kupuje kolorowy papier toaletowy w Leclercu, zamiast szary w Biedronce (a resztę mógłby dać na jałmużnę) itp. jest zatruwaniem sobie myśli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.