"Czy myślicie, że Jędruś limit pecha ma już wyczerpany? Ja tak myślałam... a tu - niespodzianka. W poniedziałek trafiliśmy na oddział. Z innego szpitala przysłano w tym samym dniu dziecko skontaktowane z chorobą zakaźną... która się rozwinęła... i znów Jędruś jest zagrożony... Jestem pod wrażeniem zakresu izolacji, który szpital wprowadził dla tego pacjenta, nawet panie sprzątające zmieniają mopa, jak tam idą... No i zadbali o bezpieczeństwo Jędrka. Ale ryzyko jest. Jeśli się zarazimy, to mamy sporą szansę na kolejny oiom. A w najlepszym razie mamy 32-dniową kwarantannę i w tym czasie nie możemy iść do CZD, żeby tam w kolei infekcji nie zawlec. Dobra wiadomość jest taka, że mimo kwarantanny może jednak uda się wyjść do domu. Warunki: zejście z leków dożylnych, pokonanie kolejnej infekcji (tak, jednak sal 4-osobowe i przeciągi z poprzedniego oddziału nam nie służą), zmniejszenie obecnie przyjmowanych leków. Na razie znowu w oskrzelach i płucach mała orkiestra, więc dzień bez kilku (9) inhalacji dniem straconym. Ale jedzenie brzuchem idzie nam coraz lepiej i może niedługo odstawimy kroplówki. A rano Jędruś ważył 8600 Już jest co nosić I ten uroczy podwójny podbródek... Jędruś ma też coraz więcej siły i jest coraz bardziej kontaktowy. Jeszcze długa droga przed nami - ale ten dom na horyzoncie dodaje sił. A w domu będzie się łatwiej rehabilitować, niż w szpitalu. Nowenna pompejańska w intencji zdrowia i szczęścia Jędrusia trwa - dziękuję! Dziś kończy się pierwsza 9-dniowa nowenna błagalna, jeszcze 2 błagalne i 3 dziękczynne. Może w czasie jej trwania uda nam się wrócić do domu? Mój średni syn już poprosił Babcię, żeby była jego mamą, bo mnie nie ma... Zdrowaś Mario...
Komentarz
Jestem pod wrażeniem zakresu izolacji, który szpital wprowadził dla tego pacjenta, nawet panie sprzątające zmieniają mopa, jak tam idą... No i zadbali o bezpieczeństwo Jędrka. Ale ryzyko jest. Jeśli się zarazimy, to mamy sporą szansę na kolejny oiom. A w najlepszym razie mamy 32-dniową kwarantannę i w tym czasie nie możemy iść do CZD, żeby tam w kolei infekcji nie zawlec.
Dobra wiadomość jest taka, że mimo kwarantanny może jednak uda się wyjść do domu. Warunki: zejście z leków dożylnych, pokonanie kolejnej infekcji (tak, jednak sal 4-osobowe i przeciągi z poprzedniego oddziału nam nie służą), zmniejszenie obecnie przyjmowanych leków.
Na razie znowu w oskrzelach i płucach mała orkiestra, więc dzień bez kilku (9) inhalacji dniem straconym. Ale jedzenie brzuchem idzie nam coraz lepiej i może niedługo odstawimy kroplówki. A rano Jędruś ważył 8600 Już jest co nosić I ten uroczy podwójny podbródek...
Jędruś ma też coraz więcej siły i jest coraz bardziej kontaktowy. Jeszcze długa droga przed nami - ale ten dom na horyzoncie dodaje sił. A w domu będzie się łatwiej rehabilitować, niż w szpitalu.
Nowenna pompejańska w intencji zdrowia i szczęścia Jędrusia trwa - dziękuję! Dziś kończy się pierwsza 9-dniowa nowenna błagalna, jeszcze 2 błagalne i 3 dziękczynne. Może w czasie jej trwania uda nam się wrócić do domu? Mój średni syn już poprosił Babcię, żeby była jego mamą, bo mnie nie ma...
Zdrowaś Mario...
Cała ufność w Panu...