nogi lepiej wyglądają, ale bardzo lepiej jeszcze nie,
pomódlcie się jeszcze aby dzisiaj nas wypisali. Jak będzie wynik badania w systemie i zrobią usg, być może nas wypuszczą bez wypisu, a ten odbierzemy sobie później
nie wiem czy nas puszczą polujemy na pediatrę ale się gdzieś zagubiła i nie udaje się jej złapać, mam nadzieję, że przyjdzie z wypisem do koleżanki z sali - bo Robert wychodzi dzisiaj. Mam nadzieję, że sama tu zajrzy
dziś nie wyjdziemy wyniku dalej nie ma. Jest opcja że puszczą nas rano bez wyniku albo, że trzeba będzie czekać do popołudnia. Na sali zostałyśmy we dwie z Kosią, może ktoś nocą dojdzie.
Prosiłam męża aby dowiózł mi buty i fotelik - dowiózł fotelik i sandały, ale... swoje
jutro więc będę wychodzić do domu w męskich butach kocham mojego męża, jest całkowicie nieszablonowy
ech, pewnie się powinnam cieszyć z ostatniej spokojnej nocy, ale większość matek wyszła - moja sala pusta, sala obok cała pusta i mam wrażenie, że nikogo tu nie ma. Hmmm.
To czekanie w szpitalu na wypis też jest dla mnie denerwujące. Bo oni nigdy nie powiedzą "wychodzi pani jutro" albo "o 16 będzie wypis". Tylko coś w stylu "ginekologicznie jest ok, ale jeszcze musi zbadać pediatra", czyli nigdy nie ma ostatecznej decyzji.
Ja doskonale wspominam 5dni w jedynce z maluszkiem. Byliśmy tylko dla siebie. Gdybym miała znów szansę, że tak się uda, to nie miałabym oporów przed szpitalem.
w nocy zaczął mnie mocno boleć brzuch po prawej stronie, rano powiedziałam położnej. Obmacała brzuch i stwierdziła, że ściągnie konsultanta. Wchodzi. Młody, przystojny, blondyn. Przypominał Kena wzorowanego na postaci Księcia z Małej syrenki. Brzuch obmacał i mówi, że boli w rogu macicy i tak może być. Poszedł. Dzwonię do męża: ja: widziałam dziś lekarza!!! Mąż: co powiedział? Ja: że mnie macica boli. Mąż: hmm, odkrywcze!
dziś wychodzimy koło 12. młoda przybrała od wczoraj 90g
ja na studiach miałam takiego "kena" od ćwiczeń z biomedycznych podstaw rozwoju i młody doktorant usiłował na zajęciach kilkudziesięciu kobietom młodszym od niego może 5-7 lat wytłumaczyć położenie macicy w brzuchu....
a jak na zaliczeniu wylosowałam kartkę z pytaniem "Co to jest erekcja?" to powiedziałam:"Czy muszę Panu tłumaczyć?" i ryknęłam śmiechem...On też... )
Serdecznie gratuluję Trzeciuszki! Fajna jest I w ogole pod ta data rodza sie fajni ludzie, mam z tego dnia kuzynke, obecnie lat 9, czwarta z piątki rodzeństwa, niezła aparatka, i koleżankę najbardziej pozytywna i uśmiechnięta osobę jaką kiedykolwiek poznałam
Komentarz
pomódlcie się jeszcze aby dzisiaj nas wypisali. Jak będzie wynik badania w systemie i zrobią usg, być może nas wypuszczą bez wypisu, a ten odbierzemy sobie później
polujemy na pediatrę ale się gdzieś zagubiła i nie udaje się jej złapać, mam nadzieję, że przyjdzie z wypisem do koleżanki z sali - bo Robert wychodzi dzisiaj. Mam nadzieję, że sama tu zajrzy
Bog jest Wielki. Serio.
wyniku dalej nie ma. Jest opcja że puszczą nas rano bez wyniku albo, że trzeba będzie czekać do popołudnia.
Na sali zostałyśmy we dwie z Kosią, może ktoś nocą dojdzie.
Prosiłam męża aby dowiózł mi buty i fotelik - dowiózł fotelik i sandały, ale... swoje
jutro więc będę wychodzić do domu w męskich butach
kocham mojego męża, jest całkowicie nieszablonowy
no,trzeba przyznać,ze fajnego masz meza;-)
"ginekologicznie jest ok, ale jeszcze musi zbadać pediatra"
... a pediatra mowi... jest ok ale jeszczenpoczekamy do jutra...
Piec dni w szpitalu?! Nawet w jedynce... :-S
Tym razem ja planuje cztery. Cztery godziny.
w nocy zaczął mnie mocno boleć brzuch po prawej stronie, rano powiedziałam położnej. Obmacała brzuch i stwierdziła, że ściągnie konsultanta.
Wchodzi. Młody, przystojny, blondyn. Przypominał Kena wzorowanego na postaci Księcia z Małej syrenki. Brzuch obmacał i mówi, że boli w rogu macicy i tak może być. Poszedł.
Dzwonię do męża:
ja: widziałam dziś lekarza!!!
Mąż: co powiedział?
Ja: że mnie macica boli.
Mąż: hmm, odkrywcze!
dziś wychodzimy koło 12. młoda przybrała od wczoraj 90g
)
ja na studiach miałam takiego "kena" od ćwiczeń z biomedycznych podstaw rozwoju i młody doktorant usiłował na zajęciach kilkudziesięciu kobietom młodszym od niego może 5-7 lat wytłumaczyć położenie macicy w brzuchu....
a jak na zaliczeniu wylosowałam kartkę z pytaniem "Co to jest erekcja?" to powiedziałam:"Czy muszę Panu tłumaczyć?" i ryknęłam śmiechem...On też... )