Jeszcze kiedyś zatęsknicie za dziećmi za bałaganem gdy cały dzień będzie na sprzątanie i nie będzie komu brudzić.
Cieszcie się tym co macie, kochajcie się wzajemnie bo tylko to ma wartość.
No my już coś wiemy na ten temat, gdy w domu głucho i pusto.
Też jestem już w tych tęskniących. Niedawno były takie małe...
Jeszcze kiedyś zatęsknicie za dziećmi za bałaganem gdy cały dzień będzie na sprzątanie i nie będzie komu brudzić.
Cieszcie się tym co macie, kochajcie się wzajemnie bo tylko to ma wartość.
Ja nie tęsknię. Każdy etap zycia jest inny i nigdy nie miałam tęsknoty za tym, co minęło. Zawsze żyję tym, co jest i delektuję się każdym teraźniejszym dniem. Przeszłość to przeszłość, była, minęła. Jest codzienne nowe, inne. Życie.
Tu nie chodzi o tęsknotę za małymi, ale o to żeby były. Czasami tęsknię do tego żeby przytulić,
do tego harmideru, za tym żeby coś się działo. Poza tym tęsknota jest przypisana do miłości.
Ja nie tęsknię. Każdy etap zycia jest inny i nigdy nie miałam tęsknoty za tym, co minęło. Zawsze żyję tym, co jest i delektuję się każdym teraźniejszym dniem. Przeszłość to przeszłość, była, minęła. Jest codzienne nowe, inne. Życie.
Myślę, że masz rację. Najstarsza córka ma już 17 lat. Zaraz będzie dorosła. Uwierzyć nie mogę. Nie ma jej od 3 tygodni. Tak trochę mniej mnie potrzebuje. Cieszę się, że mam jeszcze maluchy w domu, bo bym już się staro czuła.
mam dokładnie jak Ty , najstarsza skończy 17 we wrześniu, dała sobie radę sama w domu pond tydzień, w tym czasie była też wolontariuszem przy pielgrzymach od rana do wieczora, teraz jest w Krk , samodzielna niewiasta, dlatego nieustannie dziękuję Bogu za maluchy 3 i 7 .
@nowa@edytam a czy zamiast butli z gazem nie myślałyście o kuchence elektrycznej np. indukcyjnej. U nas też miały być butle ale mąż zdecydował, że butle ciężkie, niepraktyczne , niebezpieczne, śmierdzą , prąd w zasadzie jest zawsze, czysty i bezpieczny, kuchenki też są nowoczesne, coraz tańsze także w eksploatacji ; byłby jeden problem z głowy Ja od niedawna mam indukcję, wcześniej starego typu kuchnię elektr. i jestem b. zadowolona.
@manatta U nas też niestety czesto brak pradu, chociaz w ciagu ostatnich dwoch lat sytuacja sie poprawila i zeszlismy do kilku razy w roku, ale bardziej mi to wyglada na przypadek, bo linia (stara, naziemna) idzie sobie w koronach wielkich, starych drzew (na terenie szkoly tak na marginesie) i bardzo czesto byly tam awarie, wiekszy wiatr to duze prawdopodobienstwo braku pradu; poza tym czesto sa planowe wylaczenia. No i butla jest dla nas najekonomiczniejsza - placimy okolo 50 zl na 3 mies a gotuje sie dla 6 osobowej rodziny.
@aqq A głupia jestem, niepotrzebnie wchodzę na wątki o wózkach, ubrankach przygotowaniach do narodzin ... Tak bym chciała normalności. Chciałabym szukać ubranka a nie atrakcje na festyn charytatywny. Ale to głupoty. Wyobraziłam sobie że drę się w przestrzeń i było mi trochę lepiej :-)
Podobnie jak wiele tutaj innych osób, od których mogę sie jedynie uczyc- siły, wiary, zaufania, wytrwałosci, pracowitosci, oddania, pokory...itd...itp...
Co do prądu , nie potrafię powiedzieć ile za samo korzystanie z kuchenki ponieważ u nas nie ma gazu ziemnego i wszystko mamy na prąd , także dodatkowe ogrzewanie. Fakt, dosyć wysokie płacimy miesięczne rach. za prąd. Co do samej kuchenki to jednak można się zastanowić, może nawet ktoś by to umiał obliczyć, teraz jednak te urządzenia nie są tak prądożerne jak kiedyś, a przerwy w dostawie prądu coraz rzadsze. No i ta wygoda.
Skończyły mi się jedne krople. Czas niewłaściwy. Drogie to i nawet nie starczy do końca kuracji. Do lekarza też już nie mam szans. Po niedzieli dopiero. AAAAAAAAAAA!
Komentarz
Też jestem już w tych tęskniących. Niedawno były takie małe...
a czy zamiast butli z gazem nie myślałyście o kuchence elektrycznej np. indukcyjnej. U nas też miały być butle ale mąż zdecydował, że butle ciężkie, niepraktyczne , niebezpieczne, śmierdzą , prąd w zasadzie jest zawsze, czysty i bezpieczny, kuchenki też są nowoczesne, coraz tańsze także w eksploatacji ; byłby jeden problem z głowy
Ja od niedawna mam indukcję, wcześniej starego typu kuchnię elektr. i jestem b. zadowolona.
No i butla jest dla nas najekonomiczniejsza - placimy okolo 50 zl na 3 mies a gotuje sie dla 6 osobowej rodziny.
A głupia jestem, niepotrzebnie wchodzę na wątki o wózkach, ubrankach przygotowaniach do narodzin ... Tak bym chciała normalności. Chciałabym szukać ubranka a nie atrakcje na festyn charytatywny.
Ale to głupoty. Wyobraziłam sobie że drę się w przestrzeń i było mi trochę lepiej :-)
Podobnie jak wiele tutaj innych osób, od których mogę sie jedynie uczyc- siły, wiary, zaufania, wytrwałosci, pracowitosci, oddania, pokory...itd...itp...
Za przytulaski i modlitwę dziękuję. Dziś już lepiej, wzięłam się w garść i walczę dalej :-)