U mnie mąż, drugi tydzień zaczął we czwartek, zatoki, mlodzi tylko katar, raz mają raz nie mają, taki luzacki, wychodzimy codziennie.
Mnie nic nie łapie. Śpię w najzimnieszym pokoju, stale wietrze, tam gdzie jestem, spacery robię z dziećmi i sama. Jest tak zimno w mojej sypialni, ze wszyscy stronia od tego pomieszczenia . I objadam się grejfrutami, taka ciążowa zachcianka.
@Aga85 W miarę skuteczny ten sambucol ale dosyć drogi mała butelka 25-27 zł lepiej w eko sklepie kupic sok z czarnego bzu za 10zł i masz to samo.
moja najmniejsza dwa dni temu miala mega katar.wiec jej psikam wode w nos ile wlezie a wczoraj zrobilam jej ciepla kapiel /bez mycia wlosow z 10min i przed spaniem oklepalam amolem..i dzis tez spi juz dwie godz i ani razu nie kaszlala uff
Uja pocieszasz mnie.. ja juz tylko dylemat czy budzic na oman czy nie.. przyznam ze i kaszlaco goraczkujace trojaczki w diasporze miedzypietrowej odwracaja troche uwage. polecam ;-)
@uJa a może jej katar spływa i od tego biedna tak kaszle? nie wiem czy używacie blokerów katarowych typu otrivin,nasivin itp.ale jeśli tak to może jej psiknąć? u nas na takie sytuacje pomagały też leki antyhistaminowe (podawałam tylko na noc) typu zyrtec,allertec,claritina itp.
U mnie najstarsza od czwartku wieczorem 39-40 stopni, bole stawow, problemy z chodzeniem, nudnosci, dzis rano zwymiotowala raz, kaszel i katar, mlodsza miala w pt kolo 38, tez z chodzeniem problemy, nudnosci, dzis bez temp, ale oslabiona, syn zaczyna kaslac i ma katar, najmlodsza katar. Mi wczoraj strasznie niedobrze bylo po poludniu, ale po nocnym spaniu minelo, troche katar mam, ale maly, maz kaszle. Na bank przyniosly corki ze szkoly. Syn w przedszkolu od czw nie byl, bo rano pokaslywal, a w przedszkolu ospa panuje.
Tydzień temu skończyłam antybola na zatoki - już się inaczej nie dało a dzisiaj wstałam w nocy z potwornym bólem gadla i na nocnym orgu siedzę. zaraz pewnie @nowa kolejny dzień ogłosi
A u nas w tym roku wyjatkowy spokoj z chorobami. Tylko teraz pierwszy katar tej zimy ma troje dzieci... Ale w tamtym roku bylo strasznie wiec wspolczuje!
No to u nas też choróbsko- Lila z gorączką od środy plus biegunka, katar, kaszel, ja na szczęście tylko katar i złe samopoczucie. Ale jesteśmy wykończeni...
Jak u mnie dzieci dusząco kaszlały przez kilka ostatnich dni, to właśnie nocą. Rano charczenie i odkrztuszanie. Także ewidentne, że nocą zła pozycja, a dogodna do spływania kataru do kardła.
Dawałam poduszki na siedząco. Maść majerankową pod nos. Herbatę z lipy+zaparzony majeranek, wystudzone do <40 st.posłodzone miodem. I po każdym kaszlnięciu łyk.
W ciągu dnia propolis, syrop grin tuss, Wit.c ale raczej niedużo, bo gardło bolało. Gluty jeszcze trochę lecą, ale się tak nie duszą już w nocy.
Ja zaflekana i kichająca, Mikołaj od piątku ma temperaturę regularnie zbijaną czopkami, mąż powoli wygrzebuje się z zatok. Bilans stycznia jest kiepski, nie było dnia, w którym ktoś nie byłby u nas chory
się tutaj mogę zameldować: nadal choruję. sytuacja rozwojowa - zaczęło się od zatok w listopadzie a teraz już na płucach. mąż leczy oskrzela. znowu. a J zaczyna pokasływać.
Ja wczoraj Edowi bańki postawiłam i zinhalowałam go sodą i dziś od rana kaszle pięknie produktywnie. Mam nadzieję, że to znak, że coś w kwestii tej przewlekającej infekcji się ruszyło i będzie się miało ku lepszemu z każdym dniem. Ira od wczoraj przeraźliwie chrypi, a od dzisiaj kaszle jak stary gruźlik. Kusi mnie, żeby i jej bańki postawić, ale wtedy trzeba by ją na 3 dni z wszelkich zajęć wyłączyć, a tego mogłaby nie znieść, bo to aktywne bardzo stworzenie.
A u nas jelitówka, na szczęście wymiotowanie każdy tylko jedną nockę. Zaczęło się od tatusia i teraz każdy po kolei choruję . Mam nadzieję że najmniejszą choróbsko oszczędzi, no i ja się trzymam, bo ktoś musi się biedakami zająć.
@AniaLecha czasem jelitowka w dzień sie uaktuwnia. U nas się ciągnie dlugo bo ponad dwa tygodnie - najbardziej Frana i Sarę przekotlowalo, dwoje sue na bilace brzuchy skarżyli to zapisalam nifuroksazyd, kolejne dwie po razie zwymiotowaly. Ja wczoraj miialam dolaczyc do ekipy ale się obzarlam probiotukow i przeszlo. Dzis zdrowa jestem. No i został mąż - ale go ominie mam nadzieje i najmłodsza ale ja tez mam nadzieje ominie.
U naszej Małej zostały smarki i krew z nosa, a mnie męczy straszny katar. Lekarza sobie odpuszczamy, bo jest coraz lepiej a przy takiej epidemii boję się że dostaniemy coś w gratisie w przychodni
U nas też lepiej po strasznym kaszllu z wczoraj (suchym dzwieczacym) dzis nie ma śladu, nie ma też mokrego kaszlu i sie zastanawiam czy się martwić ze jej to tam wszystko zalega i siedzi czy sie cieszyć ze wyzdrowiala:d
Komentarz
Mnie nic nie łapie. Śpię w najzimnieszym pokoju, stale wietrze, tam gdzie jestem, spacery robię z dziećmi i sama. Jest tak zimno w mojej sypialni, ze wszyscy stronia od tego pomieszczenia .
I objadam się grejfrutami, taka ciążowa zachcianka.
i za malo mycia wlosow
W miarę skuteczny ten sambucol ale dosyć drogi mała butelka 25-27 zł lepiej w eko sklepie kupic sok z czarnego bzu za 10zł i masz to samo.
a wczoraj zrobilam jej ciepla kapiel /bez mycia wlosow z 10min i przed spaniem oklepalam amolem..i dzis tez
spi juz dwie godz i ani razu nie kaszlala uff
nie wiem czy używacie blokerów katarowych typu otrivin,nasivin itp.ale jeśli tak to może
jej psiknąć? u nas na takie sytuacje pomagały też leki antyhistaminowe (podawałam tylko na noc) typu zyrtec,allertec,claritina itp.
Dawałam poduszki na siedząco. Maść majerankową pod nos. Herbatę z lipy+zaparzony majeranek, wystudzone do <40 st.posłodzone miodem. I po każdym kaszlnięciu łyk.
W ciągu dnia propolis, syrop grin tuss, Wit.c ale raczej niedużo, bo gardło bolało. Gluty jeszcze trochę lecą, ale się tak nie duszą już w nocy.
dwójka dziś padła 39 stopni gorączki...
Bilans stycznia jest kiepski, nie było dnia, w którym ktoś nie byłby u nas chory
Ciekawe czemu to w nocy dopada a nie w dzień?
Ja cały czas choruję.
I się WCALE nie chcwalę.
A smarki też mi się dodatkowo przyplątały.
My mamy zestaw wstrzasowy prozdrowotny:
Wit C, probiotyki i płukanie gardła wodą utlenioną...
Polecam