Fakt, ja człowieka w ogóle nie kojarzę, może stylizacje dla innych robi niezłe, po prostu z lekka mnie zaszokował jego wygląd ale rozumiem, że to rodzaj kreacji samego siebie, medialnej i nie tylko, taka zabawa wyglądem. Chociaż mimo wszystko chyba ciężko by mi było tak na poważnie brać porady na temat ubioru od kogoś, kto się tak ubiera.
Byłam przekonana, że to brak rajstop może być nie ok w oficjalnych sytuacjach, gdy pewnego dnia przeczytałam wypowiedź, bodajże Jacykowa, że rajstopy cieliste to obciach. Nie wiem jakie ma zdanie Pan ten w sprawie rajstop grubych, getrow czy pończoch, postaram się uzupełnić wiedzę w tym zakresie Mnie osobiście nie przeszkadzają ani rajstopy, ani wycinanki, ba, nawet skarpety do sandałów
Ale naprawde az take was oczy bola od tych kamizelek, bialych skarpet itp? Moze z faktu, ze sama ubieram sie jak wlasna ciotka, ale jakos mi to nie przeszkadza.
Moj mąż w głupich ciuchach tez mnie raził... zawsze mu mowilam że jemu łatwiej bo on siebie widzi tylko jak stanie przy lustrze a ja ogladam go non stop i że to jest dla mnie trudne...
A mi osobiscie w zwróceniu uwagę np. na kwestie męskich koszul z krótkim rękawkiem, którym moim zdaniem do elegancji dużo brakuje, chodzilo raczej o cos innego. Dziwi mnie takie wybrzydzanie, ze ten czy tamten nie umie się ubrac, bo wiele osób się tutaj zgodziło (wybaczcie, ze napisze nickow, ale nie pamiętam, ale w tym duchu pisal na pewno @Anawim), ze kobieta ani ubrana, ani naga jest zwykle widokiem bardziej godnym pozalowania niż szczególnie podniecającym. Dla mnie osobiście takim widokiem jest mezczyzna w tej "garniturowej" koszuli z krótkim rękawem. Jednocześnie doskonale rozumiem motywy takiego postępowania - jest upal, a na jedwabną(nosi się takie?) dobrze skrojoną koszulę nie każdego stać, podobnie jak mnie nie stać na eleganckie jedwabne suknie, które komfortowo mogłabym nosić w upale. Podnoszony byl tutaj tez problem, ze w tańszych sklepach nie ma naprawde eleganckich ubrań - sukienki są za krótkie, a marynarki robią z wiskozy a nie prawdziwej cieniutkiej wełny, przez co nie nadają się do użytku. Wniosek dla mnie jest taki, ze prawdziwa elegancja to zabawa dla osób bardzo dobrze sytuowanych. Pozostałym pozostaje atrapa elegancji w postaci kolnierzyka do krótkiego rękawka albo polowania w sh. Takze bardzo dziekuje za ten watek, bo juz wiem, jaka rozrywke mogę sobie raz na jakiś czas zapewnić
Oni to robia w dobrej intencji: wlasnej wygody. Kamizela z dwustoma kieszeniami- bo jest gdzie trzymać okulary do czytania i przynete na ryby. Krotkie spodenki- bo w dlugich goraco. Skarpetki?- żeby sandaly nie obtarly stop. Biale skarpetki?- no bo lato jest a w lecie sie jasne kolory nosi.
Ot i cala filozofia W sumie to wszystko jest bardzo logiczne.
dajcie jakieś obrazki, co ok pasuje a czego stanowczo unikać jak ma być elegancko na co dzień wszyscy u mnie na sportowo/ trekkingowo, że się tak wyrażę
Mój mąz chodzi w ciepłe dni w koszuli z krótkim rękawem - do zwykłych spodni, nie garniturowych. Jak ma marynarke to pod nią ma koszulę z długim rękawem. Widzę różnice w wyglądzie do pracy między tymi koszulami, a tiszertami. I bynajmniej nie wyglada w nich jak uczniak. Ale też - to nie jest strój elegancki, tylko nieco bardziej formalny - wydaje mi się, ze jest pewna gradacja ubrań - czyli od plażowych i wakacyjnych krótkich spodni + koszulka, poprzez długie spodnie + koszulka- potem długie spodnie i koszula z krótkim rękawem, spodnie + koszula długi rękaw, koszula + marynarka, koszula (tez już z innego materiału, bez wzorów itp.) + garnitur, potem smoking, potem frak. Pewnie dokładne wytyczne można sprawdzić w odpowiedznich podrecznikach. Wydaje mi się, ze trzeba jednak dostosowac sie do okoliczności, bo tak samo jak ubranie zbyt wakacyjne, tak samo zbyt formalne może być nie na miejscu, mimo, ze obiektywnei pewnie bedzie eleganckie.
A- i w niedzielę byłam na komunii w rodzinie - no i faktycznie - o ile panowie miewali co najwyżej koszule z krótkim rękawem, to panie - cały wachlarz stylizacji, a niektóre naprawde niestosowane do kościoła. Ale ta częsc gości w wiekszosci jednak stała za bramą. Długośc przed kolano - standardowo, bywały sukienki naprawdę grubo przed kolano, ale szczególnei chyba niestosowne były bardzo duzę dekolty, sukienki właściwie na ramiączkach. W sumie do tej pory aż tak nie obserwowałam, jak kto przychodzi.
Z tym że kasa i elegancja idzie w parze to nie do końca tak. Przyjrzyjcie się wycieczkom niemieckim, to nie są ludzie biedni ale skarpety do sandałów, bermudy po siedemdziesiątce itp. A wiecie dlaczego? Bo mają wylane na modę, wolą wygodę, a jak będą chcieli to i fioletowy kapelusz założą.
Wystarczy pierwsze z brzegu czasopismo tzw.kolorowe. Klasa,elegancja,szyk tego się można nauczyć ale na pewno nie jest to równoznaczne z ubraniem się w drogie ciuchy.Można się ubierać drogo i fatalnie,można się ubierać niedrogo a elegancko.Tylko w tym drugim przypadku trzeba więcej czasu poświęcić na wyszukanie ubrań.
fajny artykuł, @Joanna36 a może podoba mi się, bo potwierdza moje intuicje cytaty: "Wszędzie tam, gdzie pojawia się choć odrobina elegancji, tam powinna być koszula z długim rękawem." oraz "Tkanina koszuli połówkowej musi mieć nieformalny styl."
Komentarz
Do kompletu sandały i reklamówka z biedronki
http://www.moda-online.pl/moda/kolekcje/2010/04/Sock_With_Sandals.jpg
Moj mąż w głupich ciuchach tez mnie raził... zawsze mu mowilam że jemu łatwiej bo on siebie widzi tylko jak stanie przy lustrze a ja ogladam go non stop i że to jest dla mnie trudne...
zwykle tak się ubierają panowie 50+
Mam czterech panów na stanie, więc muszę wiedzieć co i jak
Bardziej niż z długim w garniturze... tych w długim rękawie mi żal
chłopaki rosną, lepiej młodemu wskazać co i jak niż "starego" przebierać bo nie wypada
Krotkie spodenki- bo w dlugich goraco. Skarpetki?- żeby sandaly nie obtarly stop. Biale skarpetki?- no bo lato jest a w lecie sie jasne kolory nosi.
Ot i cala filozofia W sumie to wszystko jest bardzo logiczne.
jak ma być elegancko
na co dzień wszyscy u mnie na sportowo/ trekkingowo, że się tak wyrażę
Klasa,elegancja,szyk tego się można nauczyć ale na pewno nie jest to równoznaczne z ubraniem się w drogie ciuchy.Można się ubierać drogo i fatalnie,można się ubierać niedrogo a elegancko.Tylko w tym drugim przypadku trzeba więcej czasu poświęcić na wyszukanie ubrań.
a może podoba mi się, bo potwierdza moje intuicje
cytaty:
"Wszędzie tam, gdzie pojawia się choć odrobina elegancji, tam powinna być koszula z długim rękawem."
oraz
"Tkanina koszuli połówkowej musi mieć nieformalny styl."