@J2017 , Ta pani w kancelarii to chyba nie był ksiądz?
A tak w ogóle to trzeba było powiedzieć, że jesteś biedna i nie masz na chleb, i trzeba było poprosić o rozmowę z księdzem, a nie słuchać jakiejś pani z kancelarii. Ja rozumiem, że Cię nie stać i tym bardziej ksądz by zrozumiał. Wierz mi.
Ostatnio zamawiałam mszę w Łagiewnikach w Krk. Ze względu na odległe terminy zostałam zapisana do intencji zbiorowych. Wyobraź sobie, że siostra zakonna w kancelarii nic nie chciała przyjąć na ofiarę.
Byłam na Klerze i według mnie to dobry, ale nie bardzo dobry film. Bardzo brakuje postaci księży zaangażowanych, z powołaniem wiarą. Jak znalazł się epizod na Międlara, to mógłby się tez znaleźć np na duszpasterza młodzieży, księdza z charyzmą, prawdziwie wierzącego. Zakończenie mocne, ale znowu, człowiek żyjący Ewanglią tak by się nie zachował. Postać i historia ks granego przez Więckoewicza nadaje się na osobny film, nie skleja się z resztą. To mógłby być ciekawy i madry film (samotność prowincjonalnego księdza). Najciekawsze i najlepiej poprowadzone fabularnie to wątek kurialny, ks biznesmena i ks Kukuły, ale końcówka, patrz wyżej. A w czym „przegiął” Smarzowski... nie chce spoilerowac, powiem tylko, ze chodzi o retrospekcje i postać księdza pedofila z czasów początku lat 80 tych... Natomiast film nie jest taki jak można by się spodziewać po trailerze, ale tez wybitny nie jest.
Międlar, z tego co wiem, sam ogłosił, że urodziło się jemu i jego nieślubnej partnerce dziecko:
"Występując ze Zgromadzenia w 2016 roku nie spodziewałem się, że
Chrystus pokieruje moimi drogami w taki cudowny sposób, stawiając na
mojej drodze wyjątkową kobietę i uszczęśliwiając mnie przecudną córką".
Oprócz tego postanowił napisać autobiografię a temat swojego długiego, 29-letniego życia o tytule - a jakże
A dla mnie ks./pan Jacek Międlar od początku był strasznie narwany i nie dziwi mnie, że tak potoczyły się jego dalsze losy tj. że podjął takie decyzje.
Ale żal mi go, bo mam wrażenie, iż tak wiele jest w nim gniewu i nienawiści. Smutne jest takie życie.
Zdaje sie, ze wpierw go suspendowali, a potem on wystapil i postanowil zalozyc rodzine. Mysle, ze sie mu jednak wszelkie priorytety pomieszaly i w pewnym momencie zabraklo i pokory, i cierpliwosci. Smutna sprawa.
Można przeczytać o powodach jego odejścia, bo ogłosił je na Twitterze, a potem wielokrotnie przerabiał w mediach.
Jak teraz spojrzałam, to media podają datę odejścia ze zgromadzenia - koniec września 2016, a zakaz wykonywania funkcji kapłańskich to koniec października 2016. Z tego by wynikało, że było odwrotnie, ale oczywiście trudno mieć pewność.
Mam nadzieję, że to nieprawda... To co przeczytałam jest naprawdę straszne
to jest bagno, niestety zetknąłem się osobiście z podobnymi przypadkami ksiądz na religii która odbywała się na terenie parafii ewidentnie molestował dzieci, niestety jedno z nich przychodziło potem do niego do pokoju i opowiedziało po kilkunastu latach so się tam działo ludzie/dzieci kiedyś nie miały świadomości co to jest molestowanie, często po latach coś się odblokowuje i dopiero o tym mówią nie ma to wpływu na moją ocenę Kościoła jako całości, ale jest niewątpliwie znakiem czasów ostatecznych, chyba tylko Maryja trzyma karzące ramię Boga. Ilu ludzi odeszło od wiary albo nigdy nie uwierzyło przez takie zgorszenia?
nie. opisuję podobny przypadek. Też mógłbym teraz podać imię i nazwisko księdza ale nie jest to tak znana osoba. Co do ks.Jankowskiego to jest opinia Starowicza na jego temat. Chodzi mi o to że jeśli pojawia się oskarżenie po latach lub po śmierci to nie znaczy że jest fałszywe. od razu. Trzeba sprawę zbadać
no chyba żartujecie, czyli co, jak brat Michnika umrze to nie można go oskarżać? Poza tym to jest osąd historii a nie prawa sądowego, pojawiają się nowe fakty, świadkowie, dokumenty.
W Gdańsku (ale pewnie nie tylko) byla to bardzo sławna osoba, jest nawet pomnik prałata Jankowskiiego. Sprawę trzeba wyjaśnić, nawet po śmierci. Choc mam nadzieje, ze to pomówienia tylko.
A fair jest upamiętniac i stawiać pomniki pedofilom? Jeśli faktycznie krzywdzil, to jego ofiarom należy się zadośćuczynienie. Nie wolno takich spraw chować pod dywan, zwłaszcza jeśli skrzywdzeni wciąż żyją! Uczciwy, sprawiedliwy i rzetelny proces
Komentarz
A tak w ogóle to trzeba było powiedzieć, że jesteś biedna i nie masz na chleb, i trzeba było poprosić o rozmowę z księdzem, a nie słuchać jakiejś pani z kancelarii. Ja rozumiem, że Cię nie stać i tym bardziej ksądz by zrozumiał. Wierz mi.
Ostatnio zamawiałam mszę w Łagiewnikach w Krk. Ze względu na odległe terminy zostałam zapisana do intencji zbiorowych. Wyobraź sobie, że siostra zakonna w kancelarii nic nie chciała przyjąć na ofiarę.
A w czym „przegiął” Smarzowski... nie chce spoilerowac, powiem tylko, ze chodzi o retrospekcje i postać księdza pedofila z czasów początku lat 80 tych...
Natomiast film nie jest taki jak można by się spodziewać po trailerze, ale tez wybitny nie jest.
Hm, przez przypadek wpadłam na to https://jacekmiedlar.pl/2018/10/05/j-miedlar-recenzuje-kler-fikcja-czy-rzeczywistosc/
ale to tylko dla tych, którzy już film widzieli albo są pewni ze nie zobaczą. Bo tutaj spoiler na spoilerze....
Ale żal mi go, bo mam wrażenie, iż tak wiele jest w nim gniewu i nienawiści. Smutne jest takie życie.
Jak teraz spojrzałam, to media podają datę odejścia ze zgromadzenia - koniec września 2016, a zakaz wykonywania funkcji kapłańskich to koniec października 2016. Z tego by wynikało, że było odwrotnie, ale oczywiście trudno mieć pewność.
faktycznie był wątek
i nawet się udzielałam
w każdym razie w pewnym momencie ten młody xiądz zapowiadał się obiecująco...
https://trojmiasto.onet.pl/ksiadz-henryk-jankowski-oskarzany-o-molestowanie/74ey4db
To co przeczytałam jest naprawdę straszne
ksiądz na religii która odbywała się na terenie parafii ewidentnie molestował dzieci, niestety jedno z nich przychodziło potem do niego do pokoju i opowiedziało po kilkunastu latach so się tam działo
ludzie/dzieci kiedyś nie miały świadomości co to jest molestowanie, często po latach coś się odblokowuje i dopiero o tym mówią
nie ma to wpływu na moją ocenę Kościoła jako całości, ale jest niewątpliwie znakiem czasów ostatecznych, chyba tylko Maryja trzyma karzące ramię Boga. Ilu ludzi odeszło od wiary albo nigdy nie uwierzyło przez takie zgorszenia?
Jeśli faktycznie krzywdzil, to jego ofiarom należy się zadośćuczynienie. Nie wolno takich spraw chować pod dywan, zwłaszcza jeśli skrzywdzeni wciąż żyją!
Uczciwy, sprawiedliwy i rzetelny proces