Wujek miał psa majka. Wprowadzili się po mnie do domu obok nowi ludzie i jak im się urodziła córka to spytali czy wujek by nie zmienił imienia psa bo oni zawsze marzyli o takim imieniu dla córki. No i wujek zmienił.
Nauczyciele są złośliwi. Ja w nazwisku mam rz. Jedna nauczycielka z czystą złośliwością mówiła do mnie przez z z kropką. Strasznie mnie to irytowało.
Nie wiedzialam ze mozna odrozniac ustnie!
Podobno nie można, ale ja to słyszałem ewidentnie.
A mrugała też za głośno? ;-)
Nie pamiętam. Pamiętam, że moja taktyka była patrzeć się jej prosto w oczy i udawać, że się umie i się nie boi Raz wpadłem w panikę, uciekłem oczami, od razu wzięła mnie do odpowiedzi
Najdziwniejsze imiona jakie spotkałam to Prakseda i Ksenora(obecnie około 60lat), Laurencjusz (lat 40). Amadeusza mam w pracy, ma teraz około 30 lat, twierdzi że nie cierpi swojego imienia.
Siostra mojej babci (pokolenie przedwojenne jeszcze) miała na imię Prakseda. Nie znosiła swojego imienia... A mój kuzyn, który zawsze miał problem z zapamiętaniem tego imienia, nazwał ją kiedyś w rozmowie ciocią Predator
Sam konkurs lekko podły, czy ludzie juz tylko samymi upokarzającymi słowami się fascynują? Mogli obraźliwe słowa dyskwalifikować, to by zgłaszano inne, ale jak dzban mógł wygrać....
Komentarz
Chociaż w sumie córa dala imię z gry, ale będące jednak pochodzenia ludzkiego.
Bo jeden kot to klementajn, a drugi frędzel
Wprowadzili się po mnie do domu obok nowi ludzie i jak im się urodziła córka to spytali czy wujek by nie zmienił imienia psa bo oni zawsze marzyli o takim imieniu dla córki.
No i wujek zmienił.
Raz wpadłem w panikę, uciekłem oczami, od razu wzięła mnie do odpowiedzi
Siostra mojej babci (pokolenie przedwojenne jeszcze) miała na imię Prakseda. Nie znosiła swojego imienia... A mój kuzyn, który zawsze miał problem z zapamiętaniem tego imienia, nazwał ją kiedyś w rozmowie ciocią Predator
I podobnie mam z uważnością @Dudus - jest nas więcej tych zimnych drani