Pytanie: Pracownik odmawia poddaniu się szczepienia przeciwko grypie. Zapowiedział też, że nie będzie się szczepił przeciwko COVID-19. Czy mogę go zwolnić dyscyplinarnie?
TAK!
Wynika to wprost z art. 222¹ kodeksu pracy: W razie zatrudniania pracownika w warunkach narażenia na działanie szkodliwych czynników biologicznych pracodawca stosuje wszelkie dostępne środki eliminujące narażenie, a jeżeli jest to niemożliwe - ograniczające stopień tego narażenia, przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i technik.
Rozporządzenie z 22 kwietnia 2005 r. ws. szkodliwych czynników biologicznych dla zdrowia w środowisku pracy oraz ochrony zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki wprost, uznają wirusy (w tym grypy) za szkodliwy czynnik biologiczny.
Zatem odmowa poddaniu się szczepieniu gdy pracodawca zakupił i zobowiązał do szczepienia pracowników narażonych na ekspozycję wirusa może stanowić rażące naruszenie obowiązków pracowniczych wynikających z art. 100 k.p. co może skutkować rozwiązaniem umowy o prace w myśl art. 52 z winy pracownika i bez zachowania okresu wypowiedzenia (tzw. dyscyplinarka).
Chodzę od kilkunastu lat regularnie do jednego lekarza, któremu w pełni ufam. I nie jest dla mnie zaskoczeniem, że jest na tej liście podpisany. @Yucami
Szczepionkę przyjęło 21 500 osób. Tyle samo osób otrzymało placebo. Po krótkim czasie zachorowały 162 osoby z placebo i tylko 8 osób zaszczepionych, co dowodzi, że szczepionka jest w 95% skuteczna. Oznacza to, że 99,2% badanych nie zachorowało bez szczepionki i 99,9% nie zachorowało mając szczepionkę.
Oprócz powyższych danych nasz stan wiedzy na temat szczepionki Pfizera jest następujący:
Czy odporność na wirusa trwa dłużej niż rok? Nie wiadomo.
Czy są jakieś długoterminowe skutki uboczne? Nie wiadomo.
Jak na szczepionkę reagują osoby w podeszłym wieku lub chore? Nie wiadomo.
Czy osoby zaszczepione nie mają objawów, czy też nie zarażają? Nie wiadomo.
Jak szczepionka wpływa na kobiety w ciąży, karmiące, jak wpływa na dzieci? Nie wiadomo.
Jak szczepionka reaguje z innymi lekami? Nie wiadomo.
A co wiadomo? Że od stycznia miliony ludzi będą stosować nieprzebadaną szczepionkę wyprodukowaną przez firmę, która w przeszłości płaciła miliardowe kary za korupcję, reklamowanie leków niezgodnie z ich przeznaczeniem i inne nieetyczne zachowania. Za wszystko zapłacimy z naszych podatków, nieszczęśliwcy u których pojawią się skutki uboczne, zostaną zostawieni sami sobie, a cały ten interes organizuje Pfizerowi premier Morawiecki.
Nie chciałbym, żeby ta ekipa organizowała ubicie much w kiblu, a co dopiero akcję zaszczepienia całej populacji nowym środkiem. To się może skończyć jak wybory Sasina, tylko ze znacznie poważniejszymi konsekwencjami. Wolałem już, gdy byliśmy na etapie kupowania nieistniejących respiratorów od znajomych instruktorów narciarstwa. Ryzyko i koszty były wtedy znacznie mniejsze.
Z dość luźną dokładnością oznacza to, że covid nie na wpływu ma ilość śmierci w Polsce, gdyż pokrywa się z średnią długością życia.
Myślę, że to jest gruby błąd. Byłoby tak, gdyby na COVID umierali tylko ludzie, którzy i tak by umarli w tym samym czasie. Na prostym przykładzie: Standardowe zgony 71: 10 72: 20 73: 30 itd.
Zgony z COVIDem 71:50 72:100 73: 150 itd.
W analizie może to dać obraz, że średnia wieku umierających jest zbliżona ze średnią długością życia, choć zgonów jest zdecydowanie więcej. Efektem będzie to, że w przyszłości zgonów będzie ogółem mniej, przy zachowaniu tej samej struktury wiekowej umierających.
@Anawim W twoim przykładzie wzrasta liczba zgonów po pierwsze. Po drugie wraz z wiekiem maleje liczba ludzi w danym wieku, więc taki wzrost jest nierealny, zaraza musi sięgnąć po młodszych by był efekt skali.
@PawelK No wzrasta. Przecież to chcę wykazać, że przy wzrastającej liczbie zgonów z powodu COVID średnia wieku umierających może dalej być taka, jakby COVIDa nie było. Zatem Twój wniosek: covid nie wpływa na ilość śmierci, gdyż średnia wieku umierających jest taka, jak średnia długość życia, jest błędny.
A po drugie - faktycznie przykład powinien być inny, bardziej typu, że w każdym przedziale wiekowym dodajesz dodatkowe 10% zgonów; z 10 robisz 11, z 20 - 22 itd.
To, że jest "mało" starszych ludzi, to złudzenie. Rocznie umiera ca. 180 tys. ludzi w wieku 80+ i drugie tyle w wieku 60-80. Jeśli w każdej tej grupie wiekowej umrze dodatkowo 10%, średnia długość życia nie ulegnie zmianie. A brak dodatkowych zgonów w grupie młodych nie bedzie miał większego znaczenia, bo ich jest rząd wielkości mniej.
Cypr jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej poinformował, że wpuści do siebie turystów bez obowiązku posiadania testu na koronawirusa oraz przechodzenia kwarantanny. Warunkiem jest jednak bycie zaszczepionym na koronawirusa.
Bo jeżeli wzrasta liczba śmierci dla 75 Latków z 10 na 50, to 40 które ciągłyby w przyszłości średnią w górę, już jej nie pociągną.
Gdyby umierało 4x tyle 75 latków i miałbyś zachowaną w całej grupie dodatkowo umierających dotychczasową strukturę wiekową, to łączna liczba zgonów byłaby 4x większa.
przeanalizujmy przykład bliższy rzeczywistosci: zamiast 10ciu 75 latków umrze ich 12stu (dla innych kategorii wiekowych też proporcjonalnie więcej ludzi). W ten sposób umiera ogółem 20% więcej ludzi w danym okresie. A ci, którzy przeżyli - dalej będą umierać w przewidywanej długości życia, bo niby dlaczego mieliby umierać wcześniej?
To jest kontrintuicyjne. Ale jeśli masz średnią ważoną (w tym wypadku liczbą umierających w danej kategorii wiekowej), to proporcjonalne zwiększenie każdej wagi nie wpływa na średnią. Te "20%" więcej zgonów wyciągasz przed nawias w liczniku, a w mianowniku masz 20% większa sumę wag (czyli zgonów ogółem).
Nie mogę znaleźć błędu w logice, ale to musi się przekładać na średnią życia, jeżeli umrze 20 tys staruszków zamiast 10 tys, z taką samą średnią życia. Muszę na spokojnie się zastanowić
Już wiem, to co mówiłem na logikę, każdy wcześniej zmarły nie ciągnie do góry średniej, którą równoważy normalne zgony u młodszych.
Jeżeli te 10 tys staruszków miałoby za rok 76 zamiast 75, a nie będzie mieć, a pozostałe zgony w niższych grupach wiekowych się nie zmieniają, musi obniżyć ogólną średnią.
O czym mówię od maja. Epidemia się skończy, bo szczyt wirusowy przejdzie jak co roku. Mimo cudów izolacji i niszczenia gospodarki 20% Polaków ma koronę za sobą:
Niemal co piąty mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego mógł przejść przez zakażenie koronawirusem. Wstępne wyniki masowo wykonywanych badań przesiewowych pokazują, że duża część populacji województwa posiada przeciwciała przeciw SARS-CoV-2.
Nie mogę znaleźć błędu w logice, ale to musi się przekładać na średnią życia, jeżeli umrze 20 tys staruszków zamiast 10 tys, z taką samą średnią życia. Muszę na spokojnie się zastanowić
Już wiem, to co mówiłem na logikę, każdy wcześniej zmarły nie ciągnie do góry średniej, którą równoważy normalne zgony u młodszych.
Jeżeli te 10 tys staruszków miałoby za rok 76 zamiast 75, a nie będzie mieć, a pozostałe zgony w niższych grupach wiekowych się nie zmieniają, musi obniżyć ogólną średnią.
Nie; chodzi o to ,że jeśli umarło 10 tys. więcej ludzi w wieku 75 lat, to w przyszłości (w określonej perspektywie czasowej) umrze ich o 10 tys. mniej (od spodziewanej liczby, gdyby COVIDa nie było). Ale dalej ci, którzy będą umierać, będą umierać w takim wieku, by średnia była zachowana.
Rozumiesz? Nie będziesz miał 10 tys. 76 latków za rok, którzy mogliby umrzeć (zatem umrze ich mniej); ale też nie będziesz miał 8 tys. 75 latków (bo umarli na COVID gdy mieli 74 lata), zatem 75 latków też umrze mniej.
Czy ktoś wie jak zmniejszyć szansę otrzymania pozytywnego testu covid? Lecę za granicę i tam będzie test, nie chce niespodzianki, miałem test pozytywny miesiąc temu więc jak zmniejszyć prawdopodobieństwo wyniku fałszywie pozytywnego?
Czy zrobienie tego wszystkiego, czego piszą, że nie wolno przed testem działa na zwiększenie szans na minus czy plus
Rozwalili mnie z tymi testami przesiewowych w zachodniopomorskim.
Czy w tych wszystkich komórkach mają ludzi którzy mają cokolwiek w głowie.
Bo jeśli te badania traktują jako bonus dla. Ludności że można się przepadać za darmo to ok. Ale jeśli chcą wyciągać z tego wnioski rozciąga jacy na całą populację to jest to gruba pomyłka. Grupa, która zgłasza się samodzielnie na pewno nie jest prób odp wiednia statystycznie.....
A co do obniżenia średniej życia to chciałam zauważyć, że ta średnia co roku raczej rośnie..... Teraz albo nie urośnie albo niestety spadnie. Dowiemy sie pewnie za rok, jak te wszystkie mądre głowy to policzą ręcznie...
Swoją szosą, gdyby kiedyś stanął na waszej drodze zwolennik elektronicznych wyborów, przypomnijcie mu zliczanie chorych i zablokowanie raportowania na poziomie lokalnym
W Japonii trzecia fala. Wirus ma swoje prawa i jak widać przejść musi, wygląda, że czym bardziej stłumiony wcześniej, tym bardziej wybuchnie później, co było dobrze widać u nas, w Czechach i innych krajach. Statystycznie jesteśmy już praktycznie na równi ze zgonami z krajami, które sobie na wiosnę nie poradziły jak i ze Szwecją. Przy okazji jako gratis mamy kilkaset miliardów długu więcej, rekordową liczbę zgonów non covid, zniszczona służbę zdrowia i niektóre branże gospodarki oraz zniszczoną psychikę.
Komentarz
Chodzę od kilkunastu lat regularnie do jednego lekarza, któremu w pełni ufam. I nie jest dla mnie zaskoczeniem, że jest na tej liście podpisany. @Yucami
Szczepionkę przyjęło 21 500 osób. Tyle samo osób otrzymało placebo. Po krótkim czasie zachorowały 162 osoby z placebo i tylko 8 osób zaszczepionych, co dowodzi, że szczepionka jest w 95% skuteczna. Oznacza to, że 99,2% badanych nie zachorowało bez szczepionki i 99,9% nie zachorowało mając szczepionkę.
To się naprawdę dzieje...
https://mobile.twitter.com/Mateusz_lski/status/1336583393417572353?s=08
Na prostym przykładzie:
Standardowe zgony
71: 10
72: 20
73: 30
itd.
Zgony z COVIDem
71:50
72:100
73: 150
itd.
W analizie może to dać obraz, że średnia wieku umierających jest zbliżona ze średnią długością życia, choć zgonów jest zdecydowanie więcej. Efektem będzie to, że w przyszłości zgonów będzie ogółem mniej, przy zachowaniu tej samej struktury wiekowej umierających.
No wzrasta. Przecież to chcę wykazać, że przy wzrastającej liczbie zgonów z powodu COVID średnia wieku umierających może dalej być taka, jakby COVIDa nie było. Zatem Twój wniosek: covid nie wpływa na ilość śmierci, gdyż średnia wieku umierających jest taka, jak średnia długość życia, jest błędny.
A po drugie - faktycznie przykład powinien być inny, bardziej typu, że w każdym przedziale wiekowym dodajesz dodatkowe 10% zgonów; z 10 robisz 11, z 20 - 22 itd.
To, że jest "mało" starszych ludzi, to złudzenie. Rocznie umiera ca. 180 tys. ludzi w wieku 80+ i drugie tyle w wieku 60-80. Jeśli w każdej tej grupie wiekowej umrze dodatkowo 10%, średnia długość życia nie ulegnie zmianie. A brak dodatkowych zgonów w grupie młodych nie bedzie miał większego znaczenia, bo ich jest rząd wielkości mniej.
W konsekwencji jednak w przypadku b spadnie generalnie średnia długość życia w Polsce.
przeanalizujmy przykład bliższy rzeczywistosci: zamiast 10ciu 75 latków umrze ich 12stu (dla innych kategorii wiekowych też proporcjonalnie więcej ludzi). W ten sposób umiera ogółem 20% więcej ludzi w danym okresie. A ci, którzy przeżyli - dalej będą umierać w przewidywanej długości życia, bo niby dlaczego mieliby umierać wcześniej?
To jest kontrintuicyjne.
Ale jeśli masz średnią ważoną (w tym wypadku liczbą umierających w danej kategorii wiekowej), to proporcjonalne zwiększenie każdej wagi nie wpływa na średnią. Te "20%" więcej zgonów wyciągasz przed nawias w liczniku, a w mianowniku masz 20% większa sumę wag (czyli zgonów ogółem).
Już wiem, to co mówiłem na logikę, każdy wcześniej zmarły nie ciągnie do góry średniej, którą równoważy normalne zgony u młodszych.
Jeżeli te 10 tys staruszków miałoby za rok 76 zamiast 75, a nie będzie mieć, a pozostałe zgony w niższych grupach wiekowych się nie zmieniają, musi obniżyć ogólną średnią.
Epidemia się skończy, bo szczyt wirusowy przejdzie jak co roku.
Mimo cudów izolacji i niszczenia gospodarki 20% Polaków ma koronę za sobą:
Niemal co piąty mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego mógł przejść przez zakażenie koronawirusem. Wstępne wyniki masowo wykonywanych badań przesiewowych pokazują, że duża część populacji województwa posiada przeciwciała przeciw SARS-CoV-2.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,26589073,koronawirus-nawet-co-piaty-mieszkaniec-zachodniopomorskiego.html#s=BoxOpImg1
Rozumiesz? Nie będziesz miał 10 tys. 76 latków za rok, którzy mogliby umrzeć (zatem umrze ich mniej); ale też nie będziesz miał 8 tys. 75 latków (bo umarli na COVID gdy mieli 74 lata), zatem 75 latków też umrze mniej.
Hehe słaby przykład
Lecę za granicę i tam będzie test, nie chce niespodzianki, miałem test pozytywny miesiąc temu więc jak zmniejszyć prawdopodobieństwo wyniku fałszywie pozytywnego?
Czy zrobienie tego wszystkiego, czego piszą, że nie wolno przed testem działa na zwiększenie szans na minus czy plus
Rozwalili mnie z tymi testami przesiewowych w zachodniopomorskim.
Czy w tych wszystkich komórkach mają ludzi którzy mają cokolwiek w głowie.
Bo jeśli te badania traktują jako bonus dla. Ludności że można się przepadać za darmo to ok. Ale jeśli chcą wyciągać z tego wnioski rozciąga jacy na całą populację to jest to gruba pomyłka. Grupa, która zgłasza się samodzielnie na pewno nie jest prób odp wiednia statystycznie.....
A co do obniżenia średniej życia to chciałam zauważyć, że ta średnia co roku raczej rośnie..... Teraz albo nie urośnie albo niestety spadnie. Dowiemy sie pewnie za rok, jak te wszystkie mądre głowy to policzą ręcznie...
Wirus ma swoje prawa i jak widać przejść musi, wygląda, że czym bardziej stłumiony wcześniej, tym bardziej wybuchnie później, co było dobrze widać u nas, w Czechach i innych krajach.
Statystycznie jesteśmy już praktycznie na równi ze zgonami z krajami, które sobie na wiosnę nie poradziły jak i ze Szwecją.
Przy okazji jako gratis mamy kilkaset miliardów długu więcej, rekordową liczbę zgonów non covid, zniszczona służbę zdrowia i niektóre branże gospodarki oraz zniszczoną psychikę.
A i jeszcze utraconą suwerenność.
Ale oczywiście wygraliśmy.