[cite] Spioch:[/cite]Abstynencja jako "znak sprzeciwu wobec zwyczaju picia w Polsce" nie ma większego sensu. W takim przypadku lepiej jest pokazywać, że można pić ale z umiarem. Chyba, że swoją abstynencję/wyrzeczenie potraktujesz jako ofiarę za alkoholików. A to co innego.
Ponadto jeżeli nie pijesz bo nie lubisz to ok. Jak ktoś nie lubi landrynek to też ich nie je.
Nie masz racji.
Wielu, którzy są abstynentami zauważyło, że towarzystwo znacznie mniej spożywa alkoholu właśnie dlatego, że w tym towarzystwie jest ktoś, kto nie pije w ogóle. Szczególnie to widać, gdy ta osoba wcześniej w tym samym towarzystwie piła, a teraz jest abstynentem. "Przez abstynencję niewielu, do trzeźwości wszystkich" mówił kard. Wyszyński, a nie "przez umiarkowane picie"
[cite] Namor:[/cite]Ja nie piję, ale w pełni zgadzam się z chłopakami, iż picie z kulturom jest najlepszym sposobem walki z pijaństwem.
Ty sobie możesz zgadzać się z chłopakami, a sam SB Kard. Wyszyński mówił: "Przez abstynencję niewielu, do trzeźwości wszystkich".
Jak ktoś pije sobie z kulturą to daleki jest od walki z pijaństwem. Czy Ty w ogóle masz pojęcie, co to jest pijaństwo?! Od pijaków trzeba uciekać, a nie pić z nimi z kulturą!!!
@Uja ja używam AA z serii Ja&mama specjalnie dla kobiet w ciąży. Ma bardzo przyjemną konsystencję i zapach (prawie nie pachnie). Używam od dwóch tygodni (czyli od początku czwartego miesiąca) i nic mnie nie swędzi nie ciągnie, skóra jest miękka i elastyczna. Czy działa to się okaże po ciąży jak nie będę miała rozstępów
Jak ktoś pije sobie z kulturą to daleki jest od walki z pijaństwem. Czy Ty w ogóle masz pojęcie, co to jest pijaństwo?! Od pijaków trzeba uciekać, a nie pić z nimi z kulturą!!!
Ja mam pojęcie co to jest pijaństwo, mam wiele doświadczeń, znam wielu prawdziwych alkoholików, też niepijących od 20 i więcej lat, dlatego słowa , że od pijaków trzeba uciekać, uważam za gorszące. Pan Jezus przyszedł do grzeszników. Ja nie piłem w intencji pijących ponad 10 lat i najgorsze były rozmowy z niektórymi krucjatowcami(nie będę wchodził w szczegóły), dużo trudniejsze niż pokusy napicia się, tłumaczenia dlaczego..
[cite] juka:[/cite]hmm. tak sobie czytam te wasze knajpiane żarciki i coraz bardziej się przekonuję, że oprzeć się przymusowi picia jest naprawdę niełatwo. a myślałam, że tylko zdrowiejący alkoholicy mają taką trudność - normalnie chyba zacznę praktykować miesiąc trzeźwości... :dw:
Brawo Śpioch - zróbmy 12 miesięcy w roku trzeźwości i nie będzie tej dyskusji, która wydaje się troszkę bezprzedmiotowa. Każdy inaczej odbiera apel biskupów. Może kogoś to zmotywuje do odmówienie dolewki i dokładki na grillu, a kogoś zmotywuje do odmówienia sobie w ogóle procentów przez sierpień. I wytłumaczcie proszę, o co toczy się ten spór?
[cite] maniek:[/cite]
Ja mam pojęcie co to jest pijaństwo, mam wiele doświadczeń
To dziwne, i uważasz, że mozna tak z nimi kulturalnie i z umiarem popijac winko??
[cite] maniek:[/cite]znam wielu prawdziwych alkoholików, też niepijących od 20 i więcej lat, dlatego słowa , że od pijaków trzeba uciekać, uważam za gorszące. Pan Jezus przyszedł do grzeszników. .
Zbyt dosłownie przyjąłeś moje słowa i myslisz, że gardzę pijakami??? Za kogo Ty mnie uważasz?:shocked:
Komentarz
@Taw: właściwszym byłoby porównanie odwrotne. Jak NPRowcy OnŻowców, bo zasada ta sama - "czemu ja nie mogę skoro oni mogą"?
P.S. mogę się wbić na tę 0,75? Tak w towarzyskich celach:bigsmile:
Nie boisz się presji grupy rówieśniczej?
Wielu, którzy są abstynentami zauważyło, że towarzystwo znacznie mniej spożywa alkoholu właśnie dlatego, że w tym towarzystwie jest ktoś, kto nie pije w ogóle. Szczególnie to widać, gdy ta osoba wcześniej w tym samym towarzystwie piła, a teraz jest abstynentem. "Przez abstynencję niewielu, do trzeźwości wszystkich" mówił kard. Wyszyński, a nie "przez umiarkowane picie"
Jak ktoś pije sobie z kulturą to daleki jest od walki z pijaństwem. Czy Ty w ogóle masz pojęcie, co to jest pijaństwo?! Od pijaków trzeba uciekać, a nie pić z nimi z kulturą!!!
Tom kulturom siem zdradził.
Nic - to 0,5 l na dwóch
Polecam kazania księdza Tischera (również na temat alkoholu):
"Pić to trza umieć"
Dobra, otwieraj..wpadamy!
Zbyt dosłownie przyjąłeś moje słowa i myslisz, że gardzę pijakami??? Za kogo Ty mnie uważasz?:shocked:
Jak można to zrozumieć?