Najmocniejszy wątek to rzekoma "mafia homoseksualna", która trzęsie
Kościołem. Na pytanie Terlikowskiego "czy homoseksualizm jest wśród
duchownych problemem", ksiądz Isakowicz-Zaleski odpowiada: "Im wyżej,
tym gorzej. Lektura akt bezpieki pokazała mi, że ten wątek przewija się
niemal bez przerwy. Z akt tych wynika też, że jak sobie kuria nie dawała
rady z homoseksualizmem księdza, to go przerzucała do Rzymu. Jak i tam
nie było już możliwości ukrywania pewnych spraw, to ksiądz taki
wyjeżdżał na placówkę dyplomatyczną w innym kraju. To pokazuje ogromne
przyzwolenie na tego typu sytuacje w Kościele". Ks. Isakowicz-Zaleski
przekonuje, że "środowisko homoseksualne zawsze miało w Watykanie
ogromne wpływy. Lobby homoseksualne bardzo dobrze się maskuje, ukrywa i
trzyma razem". I że duchowni-homoseksualiści są "niebezpieczni dla
Kościoła". "Nie może być tak, że ktoś otrzymuje ważne i odpowiedzialne
stanowisko tylko z powodu swojego homoseksualizmu. A tak niestety bywa,
co szczególnie widoczne jest w systemie feudalnym, jaki panuje w
Kościele. Wyobraźmy sobie, że lokalnym ordynariuszem jest ktoś pokroju
arcybiskupa Paetza. Jest przecież jasne, że będzie doceniał osoby tego
samego pokroju. I nagradzał je królewszczyznami. Lobby gejowskie w
Kościele może zniszczyć każdego, kto wejdzie mu w drogę". Na dodatek ks.
Isakowicz-Zaleski twierdzi, że zna "przypadek jednej z kurii, w której
od biskupa do kamerdynera pracują wyłącznie osoby o takiej skłonności". Z
kolei w parafiach "zna przypadki długotrwałych romansów pomiędzy
księżmi".
Komentarz
Ks.I-Z (wy)dał o sobie świadectwo?
No chyba, że to Wybiórcza wybiórczo potraktowała sprawę.
Się poniewiera księdzem przez długie lata, to się ma skutki.
Masz rację. I w takim ujęciu tematu nigdy nie będzie całej prawdy. Bo prawda musiałaby uwzględniać w tym obrazie Kościoła fakt, że istnieje demon, który nieustannie walczy z Kościołem. I że to jest walka duchowa.
Marcelina, wierzę, że jesteś dobrze poinformowana, ale zawsze to tylko wycinek jakiś jest.
A Kościołem żadna mafia nie zatrzęsie, może tylko własnymi portkami trząść jak Prawdę zobaczy.
Tak jak napisała Irena - to walka duchowa jest. Ale wynik jest już znany.
W tej walce nasza siła to modlitwa. Sami jesteśmy bez szans. I my i ci "wyżej".
I tu uderzenie w piersi - ilu katolików, ilu z nas, codziennie modli się za Kościół, za hierarchów, za księży?
Poniewiera kapłan. A osadza się Kościół, bo tak propagandowo pasuje.
Zauważ, że nikt nie walczy z upadłym kapłanem, ale z Kościołem jako takim.
I ludzie to kupują.
A proporcje są jakby nie takie...
I protestowanie, ze Kościół milczy i przyzwala.
Ale najłatwiej jest każdy protest, wyciągniecie na jaw afery itp. od razu nazwać "to walka z Kościołem, to atak na Boga"
http://www.iplex.pl/filmy/deliver-us-from-evil,1160
to ten film
tolerowanie pedalstwa wśród księży to prosta droga do wrogiego przejęcia Kościoła
Małgorzata - w którym momencie ma Pani trudność ze zrozumieniem mnie? Pyta Pani co dzieciom powiedzieć? Prawdę! Ale proszę też im mówić prawdę o sobie. Wszak nie jest tak, że Pani, czy ktokolwiek ze wszystkim jest zawsze OK. Mówi Pani dzieciom swoje grzechy? Tłumaczy im Pani czemu je w swoim życiu praktykuje? Osobiście, sądzę, że nie. Więc i w tej materii można powiedzieć bardzo prosto: tak nie należy czynić. Nie jestem w stanie udzielić pełnej odpowiedzi na pytanie, czemu ktoś osiąga zadowolenie seksualne będąc pedofilem. Na pewno coś się w jego życiu wydarzyło, że taka tragedia do spotkała i tą tragedią rani inych. To jest jednak człowiek, nad którym tak samo jak nade mną Bóg roztacza płaszcz swej opatrzności i sprawia, że nad nami wszystkimi wschodzi słońce. Ty zaś dziecko wiedz, że są pewne objawy u osób, które mają takie tragedie życiowe i wiedz, że możesz w życiu z kimś takim się spotkać. Unikaj zatem bliższych kontaktów z takim człowiekiem. Dodatkowo zaś, jak będziesz u swoim rówieśników w domu, to zwróć uwagę, czy np lalki,albo postaci na plakatach nie mają zakrytych bądź wydłubanych oczu. Jeśli byś coś takiego drogie dziecko zobaczyło, to powiedz o tym jak najprędzej mnie, albo tacie.