Znowu nie zamyka sie nam komoda z ubraniami Józia. Moja Teściowa wzciąż coś dokupuje.
Ja uważam, że Józek ma za dużo ubrań.
Ile musi mieć dziecko?
Na razie myślę, że z 5 t-shirtów, 5 z długim rękawem, 3 bluzy, 4 pary spodni, 2 komplety "niedzielne" plus bielizna.
Przecież i tak pralka chodzi właściwie codziennie.
Komentarz
A pewnie jest tak, że im więcej dzieci i brudnych ciuchów codziennie, tym mniej potrzeba, bo tak, jak piszesz - pralka chodzi codziennie:)
Do tej małej szafki dorzuciłam zestaw dla kolejnego dziecia. Póki jest lato i ciuchy lekkie - mieszczą się wszystkie w jednej.
Chyba istotne, o co nam chodzi. Czy chcemy prać tonę szmat, ale raz w miesiącu, czy co dwa dni niewielki stosik. U mnie ta druga wersja. Dla dwójki piorę dwa razy w tygodniu ciuchy. Nie wiem, jak teraz będzie przy trójce, kiedy dojdą jeszcze pieluchy tetrowe.
u mnie to samo:)
A mam jedno dziecko
@-)
edt. coś się na cytowanie Ciebie dziś uwzięłam:D
ja mam wrażenie że przebieram non stop, z piżamy w codzienne, z codziennych w wyjściowe na spacer, z wyjściowych w codzienne ( przy okazji obiad więc jeszcze raz codzienne) potem znowu spacer, potem znowu codzienne i piżamama
ale i tak uważam że mamy za dużo ubranek
Dziewczyny, to był ten ubraniowy wątek, może się przyda.
k.
( odkąd zaczeła jeść, a staram się stosować BLW to ciągle jest doplamiona)
wiosną było łatwiej bo tylko kurteczka i spodnie na wierzch i w drogę
w lecie muszę całą przebierać
ale na szczęście idzie jesień i na domowe ubrania i tak trzeba będzie coś narzucić więc już się nie będziemy tyle razy przebierać
Na ten przykład, dzisiaj wraca mąż z córkami ze spaceru, patrzę, a dwulatek w czepku pływackim męskim na głowie. "Sama sobie wybrała", mówi mąż. I co, źle? Od razu pomyślałam: "Mogły być slipki".
albo może masz taki rewelacyjny proszek który dopiera wszystkie plamy? albo jeszcze jedna opcja natychmiast wyrzucasz poplamione ubrania !
no cóż tak mam (podejrzewam że jak mi przybędzie dzieci i obowiązków to i przebierać nie będę tak często, narazie mam czas, piękną dziewczynkę i śliczne ubranka więc przebieram.
poza tym jesień idzie nie trzeba będzie się przebierać tylko ubierać
przebierałam tylko jak była kupa i po kąpieli która była rzadko,
ale teraz to jabłko, to marchewka, do woda ze szklanki, trochę kaszy jaglanej, ryżu itd.
dobra nie będę się tłumaczyć, ja nie lubię wychodzić między ludzi w poplamionych ubraniach i moje dziecko też nie no !