Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Lista książek,których czytać

1235»

Komentarz


  • A Anna Rice sie nawrocila i pisze o aniolach. 
    MartynoN, nie jesteś na czasie, już dawno jej przeszło :(


    Czy Pilch nie pisał/pisuje też dla Playboya?
  • Anty-książkowy wątek, j.w.
  • "Przebudzenie" de Mello.



    Mógłby mi ktoś obeznany napisać coś więcej o szkodliwości tej lektury? Sama nie znam. Za to ktoś mi bliski przeżywa ostatnio fascynację tą książką i zastanawiam się, czy martwić się tym, czy nie koniecznie.
  • De Mello poddany został ekskomunice - jest trochę materiałów na ten temat - teraz nie mam czasu filtrować - ale radzę wyguglać.


    Ja czytałam, ale mi już za bardzo nic nie mogło zaszkodzić, bo z innej podróży wracałam, na szczęście się udało.
    Jak ktoś lekki, to może w stronę buddyzmu pociągnąć myślę.

  • Na pociągnięcie w stronę buddyzmu raczej nie ma szans. A inne zagrożenia jakieś?
  • Ja ją czytałam naście lat temu - i nie studiowałam treści, a wrażenia ;)

    New age'owski jest po prostu. Ciężko czytać człowiekowi mocno ugruntowanemu w wierze i tego nie dostrzec myślę. 
    Bo nie wiem co tom można znaleźć będąc poskładanym.
  • O znalazłam na forum gazowni dobrą recenzję ;)

    : "Przeczytałem tę książkę jakis rok temu. Wywarla na mnie ogromne wrazenie i 
    sklonila do poszukiwan. W miare uplywu czasu rozwinalem zainteresowania szeroko 
    rozumianą duchowością, a więc religiami, filozofią, kulturą, psychologią. 
    Myślę, że od tamtego czasu przeszedłem swoistą metamorfozę. Stałem się bardziej 
    otwarty, ale jednocześnie refleksyjny. Myślę, że w pewnym sensie zawdzięczam 
    to "Przebudzeniu", na które całkiem przypadkiem trafiłem w jakiejś księgarni. 
    Dla mnie to książka pisana przystępnym językiem, przyciągająca dużą ilością 
    anegdot, dowcipów i przypowieści. Treść wydała mi się bardzo autentyczna, ze 
    względu na przeplatające się w niej konteksty chrześcijańskie, hinduistyczne, 
    buddyjskie, taoistyczne, sufijskie, zen, judaistyczne - starając się 
    sformułując wspólne, uniwersalne dla głównych nurtów religijnych, wnioski. 
    A że stosunek Kościoła Katolickiego do de Mello jest negatywny? No cóż, Kościół 
    już dawno zamknął się na nowe doświadczenia, doznania duchowe. Poprzez 
    Kongregację Wiary stworzył mur instytucjonalny dla współczesnych mistyków, 
    którzy poddają krytyce skostnienie Kościoła, pychę jego dostojników i 
    oddalenie od spraw duchowych na rzecz polityki, dyplomacji, mamony i innych 
    spraw materialnych. "
  • edytowano sierpnia 2013
    @agga - dzięki!
    Chodzi o człowieka, który do tej pory duchowość w zasadzie ignorował, bo ma w życiu inne zainteresowania ;-) O tej książce mówi, że go denerwuje i intryguje oraz skłania do przemyśleń. Mam w tym miejscu wątpliwości, bo, z jednej strony, dużym krokiem jest już sam fakt, że się człowiek duchowością zainteresował. Jednak, z drugiej strony, szkoda, żeby w swych poszukiwaniach poszedł gdzieś na manowce. Z trzeciej strony, mam świadomość, że pismami doktorów kościoła go nie zainteresuje...
    EDIT: A książka kojarzy mu się z "Matrixem" ;-)
  • Tak podejrzewałam trochę... jak Go w ogóle skłoniła do przemyśleń to plus - nie ma co się czepiać ;) Ważne co będzie dalej. Może mu podsunąć jakieś spektakularne przykłady z Kościoła rzymsko-katolickiego - była kiedyś dobra Fronda na taki poziom - o ta chyba

    image
  • @Brawario: akurat Machiavelliego warto przeczytać aby wiedzieć jak działa manipulacja. Czasem mam wrażenie, że GW, TVN i inne czerpią z wzorców "Księcia" całymi garściami.
    prawie wszyscy czepią z tego wzorca, nie tylko media.
  • edytowano sierpnia 2013
    niop. tam sexu nie ma az do trzeciego tomu, pocałunków tez niewiele, i ogplnie facet ja czci i ratuje z wszelkich opresji
    Miłość chłopaka do dziewczyny ( pomijam czy to normalny chłopak czy wampir) jeśli jest pozbawiona chęci wykorzystania seksualnego panny tak od razu to jest ojcowska ? Nie wiedziałam, myślałam, że ojcowska to ojcowska a a narzeczeńska to narzeczeńska, zupełnie inne rodzaje uczuć.
    To już masakra i epidemia w każdej książce psychologiczne bzdury...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.