@Maciejka- kimchi ostatnimi czasy robi mąż, ja tylko kroję składniki jak się znudzi domowa kimchi to kupuję takie kilogramowe, importowane ze 40zł. Ta Twoja musiała być super wypasiona. Podasz nazwę albo jakieś zdjęcie opakowania Ostatnio mamy lenia i i zamiast kimchi robmy samą rzepę z przyprawami ( tę którą się smaruje liście kapusty). Czyli paseczki rzepy z czosnkiem, porem, szczypiorkiem, papryką czerwoną. Ostre to, doprawione i się człowiek nie narobi.
Czasem stacjonarnie, czasem przez neta w panasia.Te kimchie są sprzedawane po 0,5kg lub 1kg.Twoja kimchi musiała być przepyszna, wszak nazywa się "oryginalna, z prawdziwego źródła"
ZTCW panasia jest wszędzie w Europie, a centrala w Austrii. Dodam jeszcze, ze większe ilości kimchi nie uchowają się w lodówce. Musi być specjalna kimchi refrigerator
Mam już wszystkie składniki w domu, kupiłam duży pojemnik, zaraz biore sie do robienia kimchi. Od razu duża porcja, bo mam potencjalnie dużo zainteresowanych Módlcie sie, zeby mi sie rzeczywiście ukisilo, a nie zepsuło, bo jakoś kiszenie mi nie wychodzi...
Kimchi gotowe, tzn. jest już w pojemniku. Przepis był na 2 kapusty, ale pomyślałam, ze mało, wiec zrobiłam z 4, ale koniec koncem tez wcale dużo nie wyszło. Chyba następnym razem z 10-ciu zrobię.
Kimchi mi wyszło Spróbowałam i jest dobre, ale jeszcze nie az tak kwaśne. @In Spe to moze jeszcze poza lodówka stać, zeby bardziej skwaśniało? Czy w ogole trzeba w lodowce trzymać? Jedyny minus, to ta pasta troche zbyt płynna mi wyszła, chyba teoche innej filiżanki użyłam niz w przepisie. Ale i tak dobre!
@Maciejko tak, niższa temperatura spowalnia proces, ale smak kimchi się i tak powoli zmienia wszystko zależy od lodówki, ile ma stopni itd kiedyś jak robiliśmy z 10-ciu dużych kapust i nie mieliśmy kimchi refrigerator to nam przemarzała, robiła się taka przezroczysta ale mniejsze ilości to pewnie szybko będą zjedzone i nie trzeba przejmować się, ze w zwykłych lodówkach warunki dla kimchi są nieidealne
ja lubię mieć kimchi na różnych "etapach" ( choć nie zawsze w praktyce to wychodzi) - świeżo zrobiona, jeszcze słodka - do ryżu z algami ( nie wiem jak te glony do sushi się dokładnie nazywają po naszemu) -już kwaśna, ale jeszcze mało soku- jako przystawka do wszystkiego - ukwaszona, duuuużo ostrego soku- na zupę - całkiem już niesmacznie kwaśna - na placki
Komentarz
Poza sola,pieprzem dodaję imbir suszony, kmin rzymski mielony,mieloną kolendrę, szczyptę cynamonu
Ostatnio mamy lenia i i zamiast kimchi robmy samą rzepę z przyprawami ( tę którą się smaruje liście kapusty). Czyli paseczki rzepy z czosnkiem, porem, szczypiorkiem, papryką czerwoną. Ostre to, doprawione i się człowiek nie narobi.
Właśnie wyciągam porcję na obiad
Dodam jeszcze, ze większe ilości kimchi nie uchowają się w lodówce.
Musi być specjalna kimchi refrigerator
Inspirujcie.
Przepis @mamlu, bardzo dobry.
chcialabym grzyby suszyć w piekarniku.
Ktoras tak suszyła?
Jaka temp nastawić?
termoobieg czy nie?
Jedyny minus, to ta pasta troche zbyt płynna mi wyszła, chyba teoche innej filiżanki użyłam niz w przepisie. Ale i tak dobre!
tak, niższa temperatura spowalnia proces, ale smak kimchi się i tak powoli zmienia
wszystko zależy od lodówki, ile ma stopni itd
kiedyś jak robiliśmy z 10-ciu dużych kapust i nie mieliśmy kimchi refrigerator to nam przemarzała, robiła się taka przezroczysta
ale mniejsze ilości to pewnie szybko będą zjedzone i nie trzeba przejmować się, ze w zwykłych lodówkach warunki dla kimchi są nieidealne
ja lubię mieć kimchi na różnych "etapach" ( choć nie zawsze w praktyce to wychodzi)
- świeżo zrobiona, jeszcze słodka - do ryżu z algami ( nie wiem jak te glony do sushi się dokładnie nazywają po naszemu)
-już kwaśna, ale jeszcze mało soku- jako przystawka do wszystkiego
- ukwaszona, duuuużo ostrego soku- na zupę
- całkiem już niesmacznie kwaśna - na placki