Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Systemy ;)

189101214

Komentarz

  • @Haku, a skąd wiesz, interesuje mnie ten angielski, że Haczor przeskoczył z B1 na C1? 
  • Haku,dzięki !
    Ja mam systemy w głowie ! od jutra spróbuję na piśmie , bo te w głowie łatwo wymazać .
    Dziś mam urodziny :)( poczterdziestkowe znowu) :) więc dobry moment na zmiany
  • Serio, nie wyglądasz!
  • Serio, serio . Kolejny syn na studia się dostał . Zostajemy z czwórką w domu - bez pomocy starszego i bez cioci ,która bardzo pomagała ; Bez Pana Boga i systemów nie dam rady :)
  • Już się nie mogę doczekać kawy:-D
  • @Haku, a jak się nauczyć REALIZOWANIA planów? Masz jakiś patent?

    Moje systemy są całkiem niezłe w teorii, ale praktyka siada i nie chce wstać :((

  • Katia, jak czegoś nie wypełnisz, to się biczujesz:-D
  • Ja potrzebuje na początek czyjegoś systemu sprzątania,
    Bo sprzatam zrywami po pół nocy, a chciałabym mniejszymi porcjami ale systematycznie i codziennie.
  • Dobry pomysł z tym biczowaniem :D
  • @MonikaN,
    mamy znajomą anglistkę z LO, która kiedyś dawała mu korki/pomagała pisać pisma itp.
    Haczor ledwo się przeczołgał przez lektorat na studiach (poziom B1).
    Niedawno odwiedziła nas ze swoim chłopakiem-finem, z którym siłą rzeczy rozmawialiśmy po angielsku i była zszokowana postępami i akcentem Haczora.
    Była pewna, że chodził na jakiś kurs.
    A on tak sobie sam.

    Na studiach chodził na dużo zajęć po angielsku i nie miał problemu z dyskusją w grupie. Był raczej z tych lepszych (a zajęcia z fizyki kwantowej np.)
  • Realizowanie.
    Hmm.

    Najpierw trzeba CHCIEĆ.
    Potem trzeba mieć jedną rzecz codzienną i to bardzo malutką.
    Trzeba się lubić i nagradzać za to.
    A potem, jak poprzednia wejdzie w krew, dorzucać następną malutką.

    @zapominajka,
    sprzątaniowe systemy to temat rzeka :D Ile głów, tyle zdań.

    Napisz jaki problem masz największy, to może coś wymyślimy.
  • A jak się straciło umiejętność chcenia? :(

    Zostało już tylko skakanie oknem jak mniemam  :-S

     

     

    PS. Jednakowoż pomysł z jedną malutką b. mi się podoba. Np. NP :D

  • To nie jest malutka.
    Malutka to wstać codziennie rano i zrobić 10 przysiadów.
    Albo wstać przed 12.

    W najgorszym okresie mojego życia straciłam fizyczną możliwość otworzenia książki aby zacząć się uczyć. Kiedy już to zrobiłam tj usiadłam, książka byłą otwarta i przestałam leżeć na stole beż życia, udawało mi się uczyć.

    Punkt 1 był nie do przejścia.

    Na szczęście wówczas mój chłopak, a obecny mąż posiadał tę umiejętność.
    Bez niego bym nigdzie nie zaszła.
  • Moje kolana źle się wyrażają o przysiadach :( Z dwojga złego wolę pompki, choć obecnie mam kurczacze łapki zamiast tych krzepkich kończyn jakich się dorobiłam z hantlami.

    A właściwie nie kurczacze, tylko w stylu tyranozaura ;))

     

  • Teoretycznie się zgadzam z Tobą, Mądra Niewiasto, co więcej, WIEM, że masz rację, ale cierpliwość nigdy nie należała do moich zalet :-S  Zawsze chciałam wszystko natychmiast (kompleks jedynaczki?).

    A zwłaszcza nie mam cierpliwości do siebie  :-L

  • Zacznij ćwiczyć kalistenikę - tam przysiady zaczynasz leżąc na plecach i robisz je do góry (nogi trochę jak do świecy)
  • edytowano lipiec 2014
    @Haku dałaś mi do myślenia i tymi mini zadaniami na każdy dzień,
    może jakbym tak zaczęła planować to bym w końcu porobiła rzeczy co leżą odłogiem od miesięcy?

    Musze pomyśleć o kupnie zeszytu:-)
  • Ja sobie ostatnio pomagam małym kalendarzem-wpisuje co mam zrobić danego dnia, następnego przepisuje to, czego nie zrobiłam poprzedniego dnia i dopisuje nowe. W ten sposób po pierwsze widzę, ile zrobiłam poprzedniego dnia-i nawet, jak mi się wydaje, że nic nie robiłam, to zawsze coś tam skreślam z wczorajszego dnia-i dodatkowo pamiętam o sprawach, które się za mną wloką i mam większą motywację, żeby je zrobić i wreszcie skreślić z listy :-)
  • Kupno zeszytu i wypisywanie ładnymi literkami planów  to moja ulubiona część systemu. Tylko ja planuję głównie przed imprezami większymi,typu imieniny na więcej osób,  chrzciny, i zakupy domowo - meblowe. A tak to rutyna. 
  • @Aneczka08
    każda najgorsza rzecz jak ją rozłożysz na czynniki pierwsze, jest do wykonania :)

    Przykładowo: posprzątanie kuchni jawi się jako coś koszmarnego, ale jeżeli 1 dnia przejrzysz tylko herbaty, 2 dnia tylko przyprawy, 3 szufladę ze sztućcami itp i zrobisz to DOKŁADNIE to za maks 2 tyg będziesz miała posprzątaną całą kuchnię pracując krócej niż 30 min dziennie :)

    Poznałam kiedyś fantastyczną kobietę, która każdy dzień zaczynała od tego, czego nie chciała najbardziej robić - wstawała i jeszcze przed śniadaniem się brała do pracy. Jaka to była optymistyczna osoba!
  • Amerykańscy naukowcy robili eksperyment, długo by pisać, z konkluzją, że jak się coś zacznie to ciągnie żeby to kontynuować. Ja mam problem natomiast z kończeniem, i chodzeniem na skróty. 
  • Metoda malych zadan jest super - kiedys idealnie wysprzatalam tak cale mieszkanie. Trwalo to dwa miesiace, ale za to bez wiekszego wysilku
  • Ja też tę metodę małych kroków stosuję-zwłaszcza przy małych dzieciach jest dobra, gdy wiadomo, że nie ma czasu na całodzienne porządki, ale robienie po trochę codziennie pomaga być na bieżąco i jeszcze systematyczności uczy.
  • @Haku , też proszę o ten Twój już sławny plik :)
  • Haku to jest moj system. Zaczynam ogarniac przed sniadaniem: myk myk i w godzinke mieszkanie obrobione.
    A co do sprzatania generalnego: wole jeden caly dzien zawalic, ale odgruzowac wszystko niz codziennie przez dwa miesiace brrrr. To nie dla mnie zupelnie.

    Mam problem z praniem: malo miejsca do suszenia i zawsze cos czeka do wyprania.
    Marzy mi sie wielka suszarnia czy strych jakis, co by wszystko w mig wysychalo. To bym urzadzila np. Piatek dzien pralniczym :).
  • @Haku, jestem pod wrażeniem, chyba potrzebuję sytemu na stworzenie systemów 8-}
    U mnie to większość spontan, i ogarnianie na bieżąco najwazniejszych dzieci, zapisuję tylko na lodówce najwazniejsze sprawy do załatwienia, i wykreślam później.
    Oj, brakuje mi konsekwencji i silnej woli, dużo czasu marnuję, najlepiej działąm pod presją , niestety...
    A ten plik na sprzątanie to ja też chętnie. [-O<
  • ech, plik na sprzątanie muszę przystosować, więc proszę o cierpliwość.
    Ale spróbuję go zautomatyzować :P
  • po dwóch tygodniach to będzie bałagan w herbatach i szafce z łyżkami
    i ciągle będzie coś nie posprzątane ;)

    a tak sobie marudzę
    chociaż dziś sprzątam sypialnię :D

    jutro plan na salon :)
  • Ja dzis wysprzatalam duzy pokoj, wieczorem ogarne lazienke, a jutro kuchnie. We srode kolej na porzadki ze soba:) - dentysta i fryzjer
  • @Haku przysięgam, nie czytałam tego wątka ostatnio, ale dziś postanowiłam posprzątać dom - każdego dnia inne pomieszczenie, albo dwa małe. Dziś udało się z łazienkami i spiżarnią. Niby mało, ale w łazience jest apteczka i przejrzałam wszystkie leki, przygotowałm reklamówkę przeterminowanych do wyrzucenia, podobnie kosmetyki. Przy okazji znalazłam różaniec na palec swój, który mi syn zapodział już ze 2 miesiące temu. W ogóle ciekawe rzeczy znalazłam. Jednak zeszyt nie dla mnie, ja za to lubiię pisać w kalendarzu - im mam bardziej zapisane rzeczami do zrobienia, spotkaniami, akcjami - tym się czuję bardziej jak ryba w wodzie :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.