Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Poprawna polszczyzna, czyli wielki smród u Niemców

1356789

Komentarz

  • O tak wziąść (nadal niestety mój 6 latek) i kiedyś słyszałam wezne...
  • U nas(tzn. u mojego męża a u mnie od 2 lat) ludzie mówią "jo":shocked:
    z reguły spotykam to w przeciągłej wersji "jooooooooooooooooooo?" jako wyraz zdumienia tudzież niedowierzania.:bigsmile:
  • Jak u Krecika :)

    A, i jeszcze u nas się mówi "czy cuś" zamiast "czy coś". Cuś. Fajne.
  • W moich uszach najmilej brzmią lokalne wtręty poznańskie i lubelskie, rozczula mnie też mazurskie "powiedz dla mojej siostry, że..."
  • nooooooooooo, Marcelina, faktoza, ludzie tu tak mówią-JAK MNIE TO DRAŻNI. Nawet moja koleżanka, która jest nauczycielką tak mówi!!!zgroza. Celownika nie mieli w szkole, czy CUŚ??!!
  • Ja mówię "czy cóś":wink: A nawet "cy cóś":wink::wink:

    Skoro wątek się zjęzycznił (neologizm mój), pozwolę sobie na wyznanie.
    Strasznie mnie irytuje "mi" na początku zdania (w celowniku). Mnie się to nie podoba:tongue: Uczono mnie, że jest to błędem :fierce:
  • Mi to nie przeszkadza :)
  • Ej no, na przykladzie "Janek wlanczyl swiatlo" polonistka (:di:) uczyla nas rozbioru zdan prostych...:af:
  • Może Ci tak nie uczono:wink:

    No dobrze, to akurat dopełniacz:smile:
  • Aga :shocked:
  • Agnieszkamamaani, a mnie zupełnie nie drażni, najukochańsi studenccy znajomi to byli północni Mazurzy (Węgorzewo, ale i okolice Suwałk), i oni wszyscy tak mówili. Kiedy słyszę to "powiedz dla...", to od razu mam w uszach śmiechy, śpiew i melancholijne "pijmy, bo nam gęby szuwarami zarosną...":bigsmile:
  • [cite] "pijmy, bo nam gęby szuwarami zarosną...":bigsmile:
    Piękne!
  • Śląskie: Na dworze nie ma zimno? (w sensie czy nie jest zimno). I jak tu odpowiedzieć? Ma?
  • u nas (koło Suwałk) to się zciąąąga :D
  • [cite] Marcelina:[/cite]Agnieszkamamaani, a mnie zupełnie nie drażni, najukochańsi studenccy znajomi to byli północni Mazurzy (Węgorzewo, ale i okolice Suwałk), i oni wszyscy tak mówili. Kiedy słyszę to "powiedz dla...", to od razu mam w uszach śmiechy, śpiew i melancholijne "pijmy, bo nam gęby szuwarami zarosną...":bigsmile:

    :er:
  • A ja lubię mazurzenie :smile: Mój Proboszcz mówi nawet "czytanie z Ewangielii" :bigsmile:

    Chociaż w piśmie jest to niekiedy wkurzające. Pisałam kiedyś dużo z koleżanką (na papierze, nie na kompie, więc nie miała spellchecka). Wciąż i wciąż: WREŚCIE :angry:
  • Kresowianka, żeby tam u Was tak zimno nie było, tobym się przeniosła. Przepiękna kraina!
    A wiesz, gdzie jest Rudka-Tartak?
  • a jak się kawałek ode mnie pojedzie na odpust w ND.Palmową do Łysych(tam, gdzie robią te megaśne palmy), to można usłyszeć jak ludzie mówią identycznie jak ksiądz w "U Pana Boga w ogródku" (ten od pagierów)
  • Katia: w mojej podstawówce POLONISTKA mówiła" tę linijkIę":confused:
  • Przypomniała mi się śmieszna historyjka tym razem z mojego Śląska. Pani do śląskich przedszkolaków: "kucnijcie". Dzieci chórem: "ekhem, ekhem".

    Kuckać - kaszleć.
    Czempnąć - przykucnąć.
  • Ewangielia to jest i w plockim, tudziez cale cale Kurpie.
    Kurpie jeszcze maja przeglosy zrobYłem, kupYłem (ten ma dodatkowy urok:wink:).

    Poza tym mazurzenie to chyba cos innego niz zaciaganie. ś->s (spiewamy)
    Rozpowszechnione tez na calym (zwlaszcza polnocnym) Mazowszu. Zreszta siebie sama czasem na tym przylapuje (nie mylic z seplenieniem, jak mi ktos kiedys usilowal wmowic).
  • Marcelina, z tym zimnem, to mnie w Krakowie pytają zawsze, czy to prawda.. Ja nigdy nie widziałam różnicy - zima to zima :) I zrozumiałam o co chodzi rok temu, jak w Krakowie było -20 st., i masowo narzekano na atak zimy... :shocked: Luuudzie, jaki atak? Toż to zima przecież, to musi być te dwadzieścia-parę na minusie :)

    Rutka-Tartak?? no pewnie! :D

    Ja się w Sejnach wychowałam ;)
  • Paweł, na jakim dworze? Na polu je zima abo ni ma zima.:cool:
  • To ja nie mogłam przyswoić: zmazywania tablicy.. Tablicę się ś-c-i-e-r-a!

    I można "podrzeć" kartkę - a nie "potargać"...


    ;)
  • jak byłam mała byliśmy na wczasach na pld. i dziewczynka z piętra spytała, czy idę z nią na pole:shocked:
    Dla mnie pole to było wtedy tam gdzie dziadziuś jeździł na swojej ukrainie z kosą:bigsmile:
  • Nasz kochany kolega stamtąd pochodzi, z Rudki znaczy. Byliśmy tam u niego jesienią i komórka mówiła do mnie na przemian "witamy w Rosji", "Witamy na Litwie"...
  • hehe, przypomniał mi się kawał:)


    Co je żołnierz?












    Żołnierz je obrońcą ojczyzny!
  • [cite] Marcelina:[/cite]Nasz kochany kolega stamtąd pochodzi, z Rudki znaczy. Byliśmy tam u niego jesienią i komórka mówiła do mnie na przemian "witamy w Rosji", "Witamy na Litwie"...

    oo, zasięg w komórce :ag::ag::ag:










    :bj::bj::bj:









    taaa








    trzeba mieć roaming wyłączony, bo nigdy nie wiesz, kiedy zadzwonisz przez LT BITE :D
  • Ile ma żołnierz czapek i z czego? Dwie, z czego jedną w magazynie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.