Tak jak przewidywałam- nie jestem w stanie zasnąć, choć minęła 2 w nocy... Ale podczas nocnej modlitwy przyszła mi do głowy pewna myśl, a może nawet przynaglenie- żeby założyć Weronice szkaplerz!
W zeszłym roku, zaraz po oddaniu Matce Bożej pojęchaliśmy do Kalisza, gdzie w tamtejszym Karmelu przyjęliśmy szkaplerze. Razem z nami szkaplerze przyjęły też Ola i Weronika. I rzeczywiście dziewczyny te szkaplerze nosiły. Oli osobiście zdejmowałam już w szpitalu na izbie przyjęć. Weronika tego dnia nie miała szkaplarza- zupełnie nie wiem czemu? Wydaje mi się, że ostatnio był na Wf-ie jakiś problem z łańcuszkami (ona od jakiegoś czasu nosiła medalik szkaplerzny, zamiast tradycyjnego szkaplerza) O tym, szkaplerzu ja już myślałam wcześniej. Ale ze względu na te całe aparatury monitorujące zwyczajnie sobie odpuściłam, bo miałam świadomość, że mnie wyrzucą z hukiem z tym medalikiem... A dziś mnie olśmniło! A gdyby tak powrócić do szkaplerza tradycyjnego? Przecież taki w niczym nie powinien nikomu przeszkadzać... Co o tym myślicie? I gdzie można na szybko nabyć i poświęcić taki szkaplerz?
Ja wiem, że powinien być nakładany przez kaplana...Ale ta zasada dotyczy chyba tylko obrzędu przyjęcia szkaplerza... Zresztą kapłana też można by skąś sciągnąć...
Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że ostatnio nie do końca ufam tym lekarzom. Nie mam pewności, aby Weronika była tam zupełnie bezpieczna...Pod płaszczem Maryi na pewno będzie bezpieczniejsza...
Myślę, że szkaplerz można kupić we wszystkich księgarniach typowo katolickich i sklepach z dewocjonaliami. W Wwie są karmelici, u nich też można, jak sądzę...
Wiem, że można go samemu z powrotem założyć jeśli niezbyt długo trwał czas od zdjęcia i jeśli nie było to świadome odrzucenie, tylko wynikało to, na przykład z zapomnienia włożenia na powrót, bo trzeba było zdjąć na WF.
Komentarz
Ale podczas nocnej modlitwy przyszła mi do głowy pewna myśl, a może nawet przynaglenie- żeby założyć Weronice szkaplerz!
W zeszłym roku, zaraz po oddaniu Matce Bożej pojęchaliśmy do Kalisza, gdzie w tamtejszym Karmelu przyjęliśmy szkaplerze. Razem z nami szkaplerze przyjęły też Ola i Weronika. I rzeczywiście dziewczyny te szkaplerze nosiły. Oli osobiście zdejmowałam już w szpitalu na izbie przyjęć. Weronika tego dnia nie miała szkaplarza- zupełnie nie wiem czemu? Wydaje mi się, że ostatnio był na Wf-ie jakiś problem z łańcuszkami (ona od jakiegoś czasu nosiła medalik szkaplerzny, zamiast tradycyjnego szkaplerza)
O tym, szkaplerzu ja już myślałam wcześniej. Ale ze względu na te całe aparatury monitorujące zwyczajnie sobie odpuściłam, bo miałam świadomość, że mnie wyrzucą z hukiem z tym medalikiem...
A dziś mnie olśmniło! A gdyby tak powrócić do szkaplerza tradycyjnego? Przecież taki w niczym nie powinien nikomu przeszkadzać...
Co o tym myślicie? I gdzie można na szybko nabyć i poświęcić taki szkaplerz?
Ja wiem, że powinien być nakładany przez kaplana...Ale ta zasada dotyczy chyba tylko obrzędu przyjęcia szkaplerza... Zresztą kapłana też można by skąś sciągnąć...
Dlaczego o tym piszę?
Ano dlatego, że ostatnio nie do końca ufam tym lekarzom. Nie mam pewności, aby Weronika była tam zupełnie bezpieczna...Pod płaszczem Maryi na pewno będzie bezpieczniejsza...
Musisz być wypoczęta.
Może melisa Ci pomoże, albo jak masz tabletki ziołowe Labofarmu, takie na uspokojenie...
Znikam, dobrej nocy!
Kto może, niech wysyła Anioła.
Ja otaczam modlitwą i wysyłam mojego.
Co o tym myślicie?
ja jestem za , ja tylko nosze tradycyjny
Oprócz karmelitów na pewno można też poprosić kapelana szkoły.
+++
Jezu wspomagaj!