Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

16970727475188

Komentarz

  • Ależ się cieszę z tych postępów Weroniki +++
  • Deo gratias

    +++
  • ja też doświadczam, że nasze koronki są wysłuchiwane za co Chwała Bogu!
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite]Małgosiu - ziewa się aby mózg dotlenić :wink:

    Oczywiście, że tak. Dlaczego malutkie dziecko tak dużo śpi? Bo potrzebne mu to jest do rozwoju, m.in. układu nerwowego. Weronice też potrzeba dużo snu do regeneracji mózgu. Mądra dziewczynka!

    Nieustannie pamiętamy, modlimy się i sami, i we wspólnocie, i z moim, jak to nazywamy, "Kołem Gospodyń Wiejskich" (raz w tygodniu spotykamy się w domach na wspólną modlitwę).

    +++
  • Cudownie! +
  • To, że Weronika potrzebuje snu jest dla mnie oczywiste...Tylko, że śmiesznie wygląda, jak ona tak ziewa. Albo przebudzi się, łypnie chwilę jednym okiem i za chwilę znów odpływa...


    A tak ogóle to jestem zła, że dziś znów nie mogę być w szpitalu. Wiem, że Weronika mnie też również potrzebuje. A ostatnio wpadam do Niej coraz żadziej i tylko na chwilę. Wczoreaj patrzyła na mnie tak jakby z wyrzutem:confused:
    Problem opieki nad maluchami. Mąż, jako, że bardziej mobilny wciąż krąży załatwiając różne sprawy, a ja uziemiona... Starszaki wybyły na weekend, Paweł ma jutro pojechać na kilka dni do znajomych. Ale maluchy są za małe, aby je gdzieś przekazać, choćby na chwilę...Zresztą jeśli o Julię idzi wciąż nie wychodzi z domu. I żedne argumenty ani nawet przekupstwa nie pomagają. W poniedziałek mamy wizytę u psychologa. I też nie bardzo mamy pomysł, jak ją tam dowieść...
  • Malgosiu super ze NASZA WERKA SPIACA KSIEZNICZKA Budzi sie powoli cierpliwosci mamuska (niewiem ile lat ma Julka ale my nasza chorowinke zawsze przekupowalim ze jak zalatwi u doktora dostanie cos od nas i wiem ze to nie wychowawcze ale nie zawsze idzie tak jak bys chciala)Bierzemy na tapete Julcie bedzie modlitwa za nia zeby na poniedzialek udalo sie wam isc z nia do doktora pozdrowienja z Aachen x5
  • Ziewanie to taki sposób na dotlenienie mózgu :smile:
  • +++
    Kurczę Małgoś, a może by tak jakąś opiekunkę do Was podesłać? aż żałuję że jednak nie mieszkamy koło siebie:sad:
  • Małgosiu, a spróbuj owinąć Julkę w chustę i wziąć na plecy. I pieszo albo miejską komunikacją. A my otulimy ją modlitwą.
  • Kinga, niewiem czy Małgosia ją udżwignie....ona 4 latka ma....:confused:
  • @Małgosiu,jakbyś potrzebowała kogoś na miejscu,to my z Anią możemy do Was jutro podjechać, żebyś mogła wyjść. Jakaś szansa jest, że Julia się z Anią dogadają (w sensie Ania wpatrzy się w starszaka jak w obraz albo coś). Jakby coś to pisz smska, bo teraz spać idę wreszcie.
  • Małgosiu, czy możesz napisać kilka słów, jak się czuje Ola? Bo moje dzieciaki dopytują :confused:
  • No wiem
    [cite] Agnieszka82:[/cite]Kinga, niewiem czy Małgosia ją udżwignie....ona 4 latka ma....:confused:
    no wiem, Agnieszko. Są rówieśniczkami z moją Z. Na plecy jak trza i ma to sens, dużo wejdzie;-)
  • Dołączam się Małgosiu

    +++
  • Kinga,jak patrzę na moją 4 latkę to bym jej za chiny nie udźwignęła:) Małgoś nieustająco+++
  • W CZD nie ma miejsc niestety :( Rocznego synka naszych znajomych właśnie odesłano do domu z IMiD - czekał na miejsce w CZD na rehabilitację neurologiczną i się nie doczekał. Bedą go dowozić do szpitala (tylko do IMiD) codziennie a oprócz tego prywatnie popołudniami. No ale to roczne dziecko. Małe - łatwo dowozić. Poza tym - wybudzone, tylko po niedotlenieniu mózgu są dość liczne uszkodzenia.
    Weronika jest jednak w dużo bardziej wymagającym stanie - mogłoby się coś dla niej znaleźć.
    To ja od dzisiaj konkretnie w intencji miejsca z czd dla Weroniki obięcuję codzienną modlitwę
    +++

    A z poprawy się cieszę niezmiernie :)
  • Malgosiu, nieustająco.+++

    A psycholog do którego jedziecie nie mówił/a jak Julię z domu wywabic?
  • Małgosiu+++ o to miejsce w CZD
  • Oj, tak!
    Miejsce potrzebne...
    Na rzaie utknęliśmy na Niekłńskiej. Dosłownie przed paroma minutani wróciłam ze szpitala. Stan Weroniki bez zmian...

    Julia nadal nie daje się ruszyć z domu. Ma różne lęki. Może jakoś się uda ją przekonać. A jak nie, to będzieli musieli kogoś do domu znaleźć. Ale o to nie łatwo. Bo nie każdy psycholog potrafi pracować z tak małym dzieckiem w sytuacji kryzysowej.
  • +++ pamiętamy!
  • Jesteśmy, pamiętamy, modlimy się+++
  • Pamiętam+++
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.