Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

17374767879188

Komentarz

  • Małgosiu - wytrwale +++
  • Małgosiu- wytrwałości
  • Dziś w nocy znów nie mogłam spać...Znów dopadło mnie zwątpienie i zniechęcenie...
    Już teraz wiem, że takie myśli nie pochodzą od Boga. Ale czasami trudno sie przed nimi obronić. Zwłaszcza jak człowiek staje bezradny przy łóżku własnego dziecka. Patrzysz na wychudzone sztywne ciało kogoś, komu przekazałeś życie i myślisz sobie: "Boże, przecież to nie tak miało być..." Patrzysz na powyginaje ręce, widzisz smutek w oczach i rozbijasz się o fakt, że już tak naprawe nic nie możesz zrobić...
    Bardzo trudne to wszystko...
  • Poz tym nie radzę sobie z emocjami wszystkich dzieci...
    Dziś normalnie od rana piekło!

    Piekło pomimo tego, że byliśmy wspólnie na Mszy św w górze Kalwarii u grobu bł. O. Stanisława Papczynskiego, że przatąpiliśmy do sakramentu spowiedzi, że przyjęliśmy komunię w intencji Weroniki, że włączyliśmy się w nowennę...

    Już w drodze powrotnej się zaczęło...

    Normalnie nie mam już siły:cry:
  • Wiem Małgosiu to jest bardzo trudne lecz nie trać wiary,oglądałam dziś film o Św.Ricie i bardzo pragnę mieć tak ogromna wiarę i siłę jaką ona miała.Przytulam Cię do swego serca, choć to niewiele co mogę dla Ciebie uczynić jednak zapewniam o nieustającej modlitwie i wołaniu do Boga uratuj Weronisie.
  • Małgosiu...
    Pamiętam nieustannie...
  • Małgosiu jest dokładnie tak jak napisała origami...wokół Weroniki dzieje się tyle dobrego to i wielkie trudy muszą być:( Szatan będzie ciągle szukał gdzie by tu wzleźć i namieszać:( Wspieramy nieustająco nowenną choć przyznam, że w ciągu ostatnich kilku dni bardzo opornie ta modlitwa szła....no ale ważne, że doszła:)
  • Nie wiem co napisać...ale bardzo śledzę losy całej Waszej rodziny...
    Pamiętam nieustannie i wiele od Was się uczę-tak wiele....


    Wiele nadziei dla WAS i zwyczajnie dużo siły i fizycznej i psychicznej!
  • Małgosiu, dopuść uczucia do głosu. To dobrze. trudno, żeby była trudna sytuacja, a wy spokojni.
    Trzeba jakoś te uczucia odreagować. Jednak one są naprawdę naturalne.
  • Ojcowie Marianie z Góry Kalwarii również obiecali mam modlitwę w intencji Weroniki. Za wstawiennictwem O.Stanisława Papczyńskiego
    Oni m.in. modlą się tą nowenną
    Gdyby ktoś chciał można się przyłączyć już teraz- dziś szósty dzień nowenny. Można również od czwartku, od początku.

    Oczywiście poprosiliśmy również o Mszę św przy grobie Bł. Ojca Stanisława, który słynie z licznych uzdrowień. Masz święta w intencji Weroniki zostanie odprawiona 19 lutego (niedziela) o godz 9.00 w sanktuarium zgromadzenia w Górze Kalwarii
  • cały czas +++
  • Wierzymy, że Bóg nas wysłucha.
    Jezu ufam Tobie!
    Trwamy w modlitwie +++
  • W Nowennie bolesne zostały :hv:
  • Bridget, biorę tę Bolesną jedną.
    Została mi też Koronka, bo dziś byliśmy z wizytą o mojej godzinie :shamed:
  • Agus ok.dziękczynna.
  • Agusia jeśli nie zaczęłaś odmawiać to radosne zostały...
    pisałam z tel.i nie mogłam zaraz poprawić:smile:
  • Jasne, biorę Radosne :smile:
  • Poprawka, jedną Radosną - Jest ktoś chętny na drugie Radosne?
  • Aguś!nie!jedna wystarczy,bo tylko brak radosnych szt.1
  • To zmówię. Zostańcie z Bogiem i Dobrej nocy, a jutro dobrego poniedziałku :bigsmile:
  • [cite] Ma???gorzata32:[/cite]Poz tym nie radzę sobie z emocjami wszystkich dzieci...
    Dziś normalnie od rana piekło!

    Piekło pomimo tego, że byliśmy wspólnie na Mszy św w górze Kalwarii u grobu bł. O. Stanisława Papczynskiego, że przatąpiliśmy do sakramentu spowiedzi, że przyjęliśmy komunię w intencji Weroniki, że włączyliśmy się w nowennę...

    Już w drodze powrotnej się zaczęło...

    Normalnie nie mam już siły:cry:
    Teraz juz rozumiem.....
    Dziękuje za wsparcie :iq:
    [cite] Małgorzata32:[/cite]To, że Weronika patrzy nie oznacza wcale, że się obudziła. Ona teraz jest w stanie, który niektórzy określają jako "zawieszenie świadomości". Oznacza to, że ona się "zawiesiła" na jakimś etapie. I na razie ten stan się nie zmienia. Niestety...
    Małgosiu... Jesli lekarze Ci to wmawiają to Ty ich nie słuchaj...
    Kiedy moj syn mial narkoze do rezonansu te mi wmawiali, ze krzyczy, bo jego cialo krzyczy... a on nic nie wie..... Bzdety. Dobrze ze im nie uwierzylam. Wszystko pamiętał
  • Kochani, ponieważ w tych dniach toczą się losy Weroniki co do dalszego postępowania i jest to czas podejmowania przez nas ważnych decyzji, bardzo proszę o konkretną modlitwę:

    O DOBRE DECYZJE!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.