Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Klub Rozmodlonych Żon - Módlmy się za naszych mężów - Jest nas 231!

1101113151648

Komentarz

  • Przydasie to w ogóle popularna marka i nie tylko buty mam na myśli :ap:
  • [cite] Haku:[/cite]Klub Żon zawsze mówiących "Tak" (KŻZMT)
    Klub Żon Przyrządzających Flaczki (KŻPF)
    Klub Wysportowanych Żon (KWŻ)
    Klub Żon Interesujących się Sportem (KŻISS)
    Klub Żon Znających Zasady Gry w Piłkę Nożną (KŻZZGWPN)
    Klub Żon Hodujących Myszoskoczki (KŻHM)
    Klub Żon Z Minimalną Ilością Butów (KŻZMIB)
    Klub Wędkujących Żon (KWŻ)

    to tak na szybko :bigsmile:



    "Klub Żon Interesujących się Sportem" i "Klub Wysportowanych Żon"- matko! czyli co????:shocked::wink:

    Dla mnie najważniejsze że nie przewidujesz " Kluby Żon z Minimalną Ilością Torebek:wink:
  • Klub Oszczędnych Żon tak tak tak tak!!! :clap:
  • Klub Oszczędnych Żon:bigsmile::bigsmile: Jestem za!!!!
  • Ja również jestem za. Chociaż bardziej z konieczności niż z chęci :wink:
  • Haku, Babo Kochana dziękuję Ci za ten wątek :bigsmile:

    Może się doszukuję, ale z moim małżem dzieje się coś dobrego
    teraz na przykład zmywa :tongue:
    gra niewiele
    wywyła zgłoszenia o pracę
    wspiera mnie jak zawsze

    mam za co dziękować
    :cool:
  • Sam mnie pilnuję, żebyśmy Róże odmawiali
    czasem przypomina o Koronce w intencji Oli i Weroniki
    o tym wątku nic nie wie :smile:
    ale to jest damski zespół przecież :wink:
  • Witam wszystkie nowozaklubione Rozmodlone Żony!

    :eg:
  • A witam, witam :)
    Kurczę, no, pochwalę się. A co.
    Mąż mój kochany zapisał się na egzamin teoretyczny z prawa jazdy i wkuwa z zapałem testy :shocked: Mam nadzieję, że w końcu się zaweźmie i będzie prowadził naszego fioletowego mechanicznego osiołka, a nie pozwalał tak ciągle wozić żonie :bigsmile:
  • Rosea, brawa dla męża!!!:clap::clap::clap:
    Modlitwa czyni cuda :bigsmile:
  • ja się idealnie wpisuję w klub z minimalną ilością butów:) Używam czterech par. Do niedawna dwóch, ale mąż zadbał by było więcej o dwie:)

    Klub Żon Zawsze Zwartych i Gotowych:)
  • Ja proszę o Klub Wysportowanych Żon.
    A wogóle to Haku muszę cię wymęczyć na temat Karate. Podczas ćwiczeń trenerka zaczeła z nami elementy karate niesamowite doświadczenie.
    Swoich chłopców wycofałam z Judo, ale pewnie muszę założyć wątek o sporcie.
    Dziś nadrabiam porządki. :bigsmile:
  • Ja też do tych z minimalną ilością butów :wink:
  • @Anno,
    ja o karate zawsze i wszędzie

    (uwielbiam karate, jest niesamowite, uczy cierpliwości, pokazuje mi jaka jestem jeszcze kiepska, daje mi cele na całe życie. Wiedzieliście, że karate można ćwiczyć zawsze? Od dzieciaka przez dorosłego do sędziwego wieku! W każdym stopniu sprawności ciała, w każdym urazie. Karate daje kopa, wyzwala złe emocje, usuwa napięcie, poprawia kondycję ogólną, wpływa pozytywnie na samopoczucie, prostuje kręgosłup i jest generalnie rewelacyjne! A najlepsze jest to, że jak masz czarny pas to oznacza, że dopiero opanowałeś podstawy :ag: i w końcu możesz zacząć uczyć się czegoś sensownego)

    ehh... wczoraj byłam na treningu :bs:
  • Haku , kiedyś tu były dyskusje o zagrożeniach duchowowych związanych z karate. Nawet mi się dostało , że córkę posyłam. Niestety , po kilku miesiącach córka zrezygnowała , ale może młodsze ...
  • Wiem, że była i wiem, że niekiedy to jest słuszna obawa, ale unikanie każdej sztuki walki przez lęk przed zagrożeniami duchowymi jest jak unikanie każdej muzyki, bo istnieje satan metal.

    Z karate, judo, aikido trzeba trafić na dobry klub.
    Kiedyś byłam na treningu tai chi chuan i włączyła mi się lampka ostrzegawcza - mówili o energii, ustawianiu odbytu itp

    W moim klubie karate jak dziecko nie ma zaświadczenia od rodziców, że jest niewierzące, na obozie wszystkie wędrują gęsiego do kościoła - dorosłych też to dotyczy :wink: bo nas shikan jest katolikiem.
    Jedyna energia o jakiej słyszę to F=m x a
  • Tylko , że jak do klubu zapisuje się małe dziecko - to jak ono ma włączyć sobie samo lampkę ostrzegawczą ?
    Słyszałaś o Klubie Kyo ku Szin w Opolu ? - piszę fonetycznie , nie pamiętam , jak to sie pisało . Trenerzy mają bardzo duże osiągnięcia sportowe.
  • Przeniosłam dyskusję tutaj: Karate
  • @apowojek, byśmy razem były w Klubie Żon Posiadających Minimalną Ilość Torebek. Ja mam torebkę jedną.
    Jeszcze mógłby być Klub Żon Nieznoszących Robić Zakupów (tych ciuchowych też).
  • O, to ja poproszę do tego klubu Żon Nieznoszących Robić Zakupów (wszelakich, a już zwłaszcza ciuchów, butów i innych podobno babskich rzeczy)
  • Ja torebki nie mam żadnej.
    Butów ze 2 pary - i Buty Do Biegania
    Za to mam 3 karategi i 1 judogę :bigsmile:
  • @Predi - do tych dwóch klubów to i ja bym pasowała - torebka jedna, zakupy tylko w razie bezwzględnej konieczności i najlepiej przez internet.
    [cite] Haku:[/cite]
    Za to mam 3 karategi i 1 judogę :bigsmile:
    A to się czymś różni? :shocked:
  • [cite] Katarzyna:[/cite]
    [cite] Haku:[/cite]
    Za to mam 3 karategi i 1 judogę :bigsmile:
    A to się czymś różni? :shocked:

    Ależ oczywiście!!!
    Wszystko to nazywa się kimono - karatega jest do karate, są różne typy karategi w zależności od zastosowania - do kata (ze specjalnymi rękawami, które wydaja dźwięki), z krótszymi rękawami, nieco lżejsza do kumite (walki) i taka zwykła, bawełniana do kichon (podstawowych technik). Cała karatega jest raczej mocna, ale nie ma szczególnie wzmacnianej budowy - poza specjalną budowa spodni, które zapobiegają pękaniu w kroku :bigsmile:. Karatega w dodatku posiada zazwyczaj troczki do wiązania góry, dodatkowo wiąże się też pasem.

    Jodoga (tu by się przydał jakiś specjalista) składa się z grubej góry (keikoga) wzmacnianej przy kołnierzu ( kołnierz w dotyku jest jak sznur) co jest pomocne przy rzutach, materiał jest pleciony, co widać "na oko". Bez troczków do wiązania. Spodnie lżejsze, wzmacniane na kolanach.

    Edit: nazwa "kimono" na wszelkie stroje do ćwiczeń to oczywiście nazwa potoczna. Kimono to w rzeczywistości japoński strój oficjalny męski lub damski w kształcie litery "T" przewiązywane pasem "obi".
  • [cite] Predikata:[/cite]@apowojek, byśmy razem były w Klubie Żon Posiadających Minimalną Ilość Torebek. Ja mam torebkę jedną.
    Jeszcze mógłby być Klub Żon Nieznoszących Robić Zakupów (tych ciuchowych też).


    Kiedy ja właśnie mam problem z torebkami.
    W rzeczywistości nie mam ich dużo..ale w podświadomości- setki!
    Kontempluje torebki innych kobiet...i raz na jakiś czas ( za częsty czas wg niektórych) zaczyna jakaś za mną chodzić....i mówić "kup mnie", " kup mnie", "kup mnie".



    :shamed:
  • Ja pasuję do klubu min ilość butów, torebek.
    Dzięki mężowi interesuję się trochę sportem.
  • Anczi z poczekalni prosi o przyjęcie do Klubu Rozmodlonych Żon.:bigsmile:
  • [cite] Aleks:[/cite]Ja pasuję do klubu min ilość butów, torebek.
    Dzięki mężowi interesuję się trochę sportem.

    Aleks, to tak jak ja, witaj w klubie :bigsmile:
  • Agusia, jak się okazuje mamy dużo wspólnego. Z tego co pamiętam to i rocznice ślubu mamy tego samego dnia.:bigsmile:
  • No rzeczywiście :bigsmile: może by się jeszcze więcej czegoś wspólnego znalazło :wink:
  • Tak, doczytałam, że masz syna Franka, ja również. :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.