Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Klub Rozmodlonych Żon - Módlmy się za naszych mężów - Jest nas 231!

1181921232448

Komentarz

  • Pamiętam i co wieczór o dziwo łatwo mi to przychodzi
    +++
  • i ja pamiętam codziennie +++
  • Usuwanie znamienia jest szybkie i bezbolesne. Zastrzyk znieczulający, jeden ruch skalpelem wprawnego chirurga, małe przypalanko krwawiących naczyń, dwa szwy, plasterek i do domu. Usuwaliśmy z mężem znamiona trzymając na zmianę niemowlę na rękach. No, może przez krótką chwilę dziecko potrzymała pielęgniarka jak mąż się ubierał a ja rozbierałam
    ;)
    Ale oczywiście +++ za forumowych mężów.
  • Pamiętam codziennie +++
  • Duke. :-) A dla Mężczyzny Twego - zdrowia! :-)

    +++

  • Ja też proszę o dopisanie.
    Pozdrawiam i dziękuję!
  • I ja też poproszę ! Chcialabym do Klubu Rozmodlonych Żon!
  • I ja , ja!
  • Mnie też proszę zapisać.
  • Aleśmy się rozmnożyły ;-)
  • Dopisane :)
    Witajcie!
  • edytowano marca 2012

    To od rana za naszych mężów.

    +++

  • I ja! I ja! Modlitwa już za mną, od samego rana :)

    +++
  • edytowano czerwca 2012
    Ostatnio podczas rozmowy Mąż jakoś tak wspomniał, że jak wraca z pracy, to często ostatnio słucha w aucie kazań Ks. Piotra (kiedyś ktoś tu na forum wrzucił link).
  • U nas tylko złe owoce... :((
  • Małgosiu za Was +++

    To wszystko minie zobaczysz.

  • Trwamy +++!
  • Mój mąż ostatnio tak mnie zadziwia, że mi się tylko brwi podjeżdżają do góry i stykają się z włosami niemalże.
    Jak tak będzie częściej, wówczas tak mi zostanie.
    I jak ja wtedy będę wyglądać???



  • A machasz przy tym rzęsami?? :D

    Bo jak machasz, to tak możesz wyglądać -
    8->
  • Ludzie, a ja się zastanawiam nad taką kwestią...
    Po co się modlić, skoro szanse na wysłuchanie modlitwy prawie równe zeru. I ok. Pan Bóg o tym decyduje.
    Ale jeśli ta modlitwa ściąga wokól nas zame złe rzeczy, przeszkody, komplikacje, to tym bardziej tego nie rozumiem...


  • Bo Bóg czasem by dał, ale nie da jak Go nie poprosisz.
    A jak poprosisz, to owszem.
  • Cóż, nie wiesz, czy bez modlitwy nie było by jeszcze gorzej.
    Ja się zawsze zastanawiałam, że Bóg i tak wie, co dla mnie dobre i ja tego nie ogarniam, więc prosić go o coś to dziecinada, ale przecież w Piśmie św. jest dokładnie odwrotnie powiedziane, więc nie mnie to kwestionować.
  • Haku, nie o to mi chodzi...
    Chodzi o to, że tam, gdzie modlitwa, tam też mnóstwo przeszkód.
    Po co więc podejmować modlitwe i ściągać na siebie te wszystkie złe rzeczy, gdy można ich uniknąć nie podejmując modlitwy?
  • Chyba zawsze jak chcemy coś wygrać, to musimy "zaryzykować".

    Jeśli chcesz doświadczyć miłości, ciepła w małżeństwie - musisz najpierw wyjść za mąż. Ale wychodząc za mąż "wystawiasz" się niejako na ryzyko zdrady małżeńskiej, rozwodu itp.
  • No właśnie!
    Czy zatem gra jest warta świeczki?
  • Ale przecież takie ryzyko niesie ze sobą KAŻDY aspekt naszego życia...

    Ja czasem też się nad tym zastanawiałam... ale po prostu chęć tego zwycięstwa, korzyści pozytywnej jest większa. No bo jaką mamy alternatywę? Położyć się i czekać, co przyniesie życie?

    Ale wiem też, że mogą przyjść momenty w życiu, kiedy jest wszystko jedno...  Ale ufam, że to tylko momenty. I że przemijają. Ale podczas ich trwania, pomimo wszystko, trzeba trwać na modlitwie, az do momentu kiedy wyjdziemy z tego "tunelu" i znów nam się ZACHCE.

    I ważne jest co zaznaczyła Martyna, że Jezus sam mówił - PROŚCIE, KOŁACZCIE, SZUKAJCIE... Że Ci wszyscy ludzie do Niego przychodzili, prosili, a  On spełniał ich prośby... Przecież gdyby nie było celu w proszeniu, lub nie miałoby ono dla Boga znaczenia, Jezus wszystkich odsyłałby z kwitkiem, mówiąc - co ma być, będzie. A ile razy zmieniał swoje zdanie pod wpływem próśb...
  • edytowano marca 2012

     Każdy z nas boi się Krzyża nie chcemy go nieść tak jak Jezus też nie chciał prosił ,,Oddal odemnie ten kielich" jednak trwał na modlitwie z Ojcem.

     

     

     

  • Ja też bym się chciała dołączyć klubu rozmodlonych żon
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.