A może dodaj jeszcze do planu ED modlitwę poranną i Anioł Pański? My zaczynamy od nich zawsze podróż samochodem do szkół, więc w systemie ED też można je umieścić
My tak rano jeszcze nie wstajemy...Ale modlitwy aktami są piękne - szczególnie Akt Ofiarowania dnia - nauczyliśmy się ich przy okazji przygotowania do I Komunii.
Wczoraj Radio Warszawa cytowało wypowiedź Prymasa Tysiąclecia ze wspomnienia "św. Tomasza z Akwinu, 28 stycznia 1967 r." Jestem skofundowany, dotychczas myślałem, że reforma kalendarza miała miejsce gdzieś pod koniec lat 70-tych. Datę 7 marca pamiętam doskonale, bo św. Tomasz z Akwinu jest patronem mojego śp. Ojca. Będę wdzięczny za oświecenie.
Po tym, jak przerobiono objawienia św. s. Faustyny w duchu ekumenicznym, oraz jak na kolejnych obrazach maluje się przedsoborowych świętych celebrujących Msze św. twarzą do ludu, nie mnie nie może zdziwić.
Jak donosi Radio Watykańskie, w Rzymie zmarła wieloletnia tłumaczka, ś+p Sigrid Spath, która od 1970 r. pracowała w kurii rzymskiej, m.in. tłumacząc papieskie listy, przemówienia i inne dokumenty. Do końca życia wytrwała w herezji luterańskiej, kiedyś miała "chwilę słabości" i chciała nawrócić się na katolicyzm, ale Józef kard. Ratzinger jej to odradził.
Kardinal Ratzinger war es auch, der Sigrid Spath ihrer eigenen Aussage zufolge riet, evangelisch zu bleiben und nicht zur katholischen Kirche überzutreten, wie sie es in einem Moment der Krise erwogen hatte. Sie könne mehr für beide Kirchen tun, wenn sie evangelisch bliebe, so der Kardinal.
Kardynał Ratzinger był również tym, który doradzał Sigrid Spath pozostanie przy własnym wyznaniu ewangelickim i nie konwertowanie do Kościoła katolickiego, jak chciała uczynić w chwili kryzysu. Możesz zrobić więcej dla obydwu Kościołów, jeśli pozostaniesz protestantką, mówił kardynał.
Gdyby się nawróciła, mogłaby zrobić więcej dla zbawienia swej duszy, a to jest chyba ważniejsze. Miejmy nadzieję, że Dobry Bóg okazał Jej swoje miłosierdzie.
"Gdyby się nawróciła, mogłaby zrobić więcej dla zbawienia swej duszy, a to jest chyba ważniejsze. Miejmy nadzieję, że Dobry Bóg okazał Jej swoje miłosierdzie." Powyższe to jest komentarz Dextimusa, albo kogoś mu podobnego.
Z Radia Watykańskiego jest tylko informacja, że kard. Ratzinger odradził konwersję Sigrid Spath - zresztą podobnie było z br. Roger.
Dextimus jest tradsem (typu "rycerz"), to niekoniecznie musi być ktoś związany z Bractwem.
Po tym, jak przerobiono objawienia św. s. Faustyny w duchu ekumenicznym, oraz jak na kolejnych obrazach maluje się przedsoborowych świętych celebrujących Msze św. twarzą do ludu, nie mnie nie może zdziwić.
---
To są stare kościelne tradycje. Ćwiczenia św. Ignacego ładnie okrojono, a Jezusa malowana przy stole w trakcie Ostatniej Wieczerzy.
Maćku - dobrze wiesz, że nie o miłosierdzie Boże tutaj chodzi.
@avv Nie ma równoległych dróg do zbawienia - zbawiamy się dzięki Jezusowi i w założonym przez Niego Kościele. Pełnia znaków prowadzących do zbawienia jest w Kk, ale nie znaczy to wcale, że inni chrześcijanie do tegoż Kościoła nie przynależą. Nieco inaczej ma się rzecz z wyznawcami wiary mojżeszowej i islamu, ale i oni mogą mieć nadzieję zbawienia.
A jakieś konkrety dokumentujące, że Dzienniczek św. Faustyny został przerobiony w "duchu ekumenicznym" możesz podać?
Ja nie wykluczam, że pewne treści przez nią zapisane mogły zostać uznane przez Magisterium Kościoła, jako jej własne wyobrażenia - tak było np. u Katarzyny Emmerlich. Wszystkie prywatne objawienia są odczytywane przez "widzących" w kontekście formacji jaką ci przeszli, czyli wpisane w kulturę danego czasu. Tak było nawet z objawieniami biblijnymi - dziś już wiemy, że niektórych zapisów biblijnych (szczególnie Stary Testament) nie należy interpretować dosłownie.
> Czyli mogę wymyślić swoją własną religię chrześcijańską, jak to uczynił Luter, czy Zwingli, i nadal będę przynależał do Kościoła? <
Nie. Jeśli Ty wymyślisz i założysz sobie jakąś wspólnotę chrześcijańską, to co najmniej będziesz schizmatykiem. Przy tym zaciągniesz na siebie ekskomunikę. Dlaczego? - Ci nie powiem, o to musiałbyś zapytać jakiegoś teologa wykształconego w prawie kościelnym.
Oczywiście, że nie jesteś gorszy - takie jest prawo Kk. Wiem coś na ten temat, bo dobrze znam historię powstania "Kościoła Wieczernik" - liderzy zaciągnęli na siebie ekskomunikę, wspólnota jest uznana za schizmatycką i nie wolno nam (katolikom) uczestniczyć w ich spotkaniach. Ale jeżeli przetrwają jeszcze ze 100 lat, to już wtedy będziemy mogli się z nimi wspólnie modlić i nawet razem ewangelizować.
Komentarz
Dzisiejszego kazania trzeba wyglądać na http://kazania.msza.net
PS. @Eleonora - niedzielne Godzinki to modlitwa wspólnotowa, trzeba wesprzeć śpiewających swoim głosem
http://radio.fsspx.pl/
A może dodaj jeszcze do planu ED modlitwę poranną i Anioł Pański? My zaczynamy od nich zawsze podróż samochodem do szkół, więc w systemie ED też można je umieścić
My tak rano jeszcze nie wstajemy...Ale modlitwy aktami są piękne - szczególnie Akt Ofiarowania dnia - nauczyliśmy się ich przy okazji przygotowania do I Komunii.
Będę wdzięczny za oświecenie.
"w dniu 21 marca 1969 r., Kongregacja Obrzędów ogłosiła nowy Kalendarz liturgiczny (zaczął on obowiązywać od dnia 1 stycznia 1970 roku)."
Tak czy inaczej 1970 to wciąż po 1967.
1969/70 wciąż po 1967...
Po tym, jak przerobiono objawienia św. s. Faustyny w duchu ekumenicznym, oraz jak na kolejnych obrazach maluje się przedsoborowych świętych celebrujących Msze św. twarzą do ludu, nie mnie nie może zdziwić.
Sigrid Spath nie żyje
Jak donosi Radio Watykańskie,
w Rzymie zmarła wieloletnia tłumaczka, ś+p Sigrid Spath, która od 1970
r. pracowała w kurii rzymskiej, m.in. tłumacząc papieskie listy,
przemówienia i inne dokumenty. Do końca życia wytrwała w herezji
luterańskiej, kiedyś miała "chwilę słabości" i chciała nawrócić się na
katolicyzm, ale Józef kard. Ratzinger jej to odradził.
Kardinal
Ratzinger war es auch, der Sigrid Spath ihrer eigenen Aussage zufolge
riet, evangelisch zu bleiben und nicht zur katholischen Kirche
überzutreten, wie sie es in einem Moment der Krise erwogen hatte. Sie könne mehr für beide Kirchen tun, wenn sie evangelisch bliebe, so der Kardinal.
Kardynał
Ratzinger był również tym, który doradzał Sigrid Spath pozostanie przy
własnym wyznaniu ewangelickim i nie konwertowanie do Kościoła
katolickiego, jak chciała uczynić w chwili kryzysu. Możesz zrobić więcej dla obydwu Kościołów, jeśli pozostaniesz protestantką, mówił kardynał.
Gdyby się nawróciła, mogłaby zrobić więcej dla zbawienia swej duszy, a
to jest chyba ważniejsze. Miejmy nadzieję, że Dobry Bóg okazał Jej swoje
miłosierdzie.
Napisał
Dextimus
dnia
6.2.14
A później co poniektórzy ubolewają, że tradsi mają w Kościele pod górkę.
Nawiasem mówiąc, Dextimus nie jest związany z lefebrystami.
to jest chyba ważniejsze. Miejmy nadzieję, że Dobry Bóg okazał Jej swoje
miłosierdzie."
Powyższe to jest komentarz Dextimusa, albo kogoś mu podobnego.
Z Radia Watykańskiego jest tylko informacja, że kard. Ratzinger odradził konwersję Sigrid Spath - zresztą podobnie było z br. Roger.
Dextimus jest tradsem (typu "rycerz"), to niekoniecznie musi być ktoś związany z Bractwem.
@avv
Nie ma równoległych dróg do zbawienia - zbawiamy się dzięki Jezusowi i w założonym przez Niego Kościele.
Pełnia znaków prowadzących do zbawienia jest w Kk, ale nie znaczy to wcale, że inni chrześcijanie do tegoż Kościoła nie przynależą.
Nieco inaczej ma się rzecz z wyznawcami wiary mojżeszowej i islamu, ale i oni mogą mieć nadzieję zbawienia.
@Anawim
A jakieś konkrety dokumentujące, że Dzienniczek św. Faustyny został przerobiony w "duchu ekumenicznym" możesz podać?
Ja nie wykluczam, że pewne treści przez nią zapisane mogły zostać uznane przez Magisterium Kościoła, jako jej własne wyobrażenia - tak było np. u Katarzyny Emmerlich.
Wszystkie prywatne objawienia są odczytywane przez "widzących" w kontekście formacji jaką ci przeszli, czyli wpisane w kulturę danego czasu.
Tak było nawet z objawieniami biblijnymi - dziś już wiemy, że niektórych zapisów biblijnych (szczególnie Stary Testament) nie należy interpretować dosłownie.
Czyli mogę wymyślić swoją własną religię chrześcijańską, jak to uczynił Luter, czy Zwingli, i nadal będę przynależał do Kościoła?
Tak, Sobór Trydencki nakazał malarzom zawsze malować Pana Jezusa przy stole.
MSPANC.
Luter, czy Zwingli, i nadal będę przynależał do Kościoła? <
Nie. Jeśli Ty wymyślisz i założysz sobie jakąś wspólnotę chrześcijańską, to co najmniej będziesz schizmatykiem. Przy tym zaciągniesz na siebie ekskomunikę.
Dlaczego? - Ci nie powiem, o to musiałbyś zapytać jakiegoś teologa wykształconego w prawie kościelnym.
)
Oczywiście, że nie jesteś gorszy - takie jest prawo Kk.
Wiem coś na ten temat, bo dobrze znam historię powstania "Kościoła Wieczernik" - liderzy zaciągnęli na siebie ekskomunikę, wspólnota jest uznana za schizmatycką i nie wolno nam (katolikom) uczestniczyć w ich spotkaniach. Ale jeżeli przetrwają jeszcze ze 100 lat, to już wtedy będziemy mogli się z nimi wspólnie modlić i nawet razem ewangelizować.