Ja tam nic nie robiłam , oprócz tego smarowania. Nawet do lekarza nie szłam (jedna czy dwie córki zachorowały , kiedy byłam na zwolnieniu w ciąży albo na macierzyńskim). A słyszałam , że teraz się zmieniły zalecenia co do tego smarowania. Że niby nie smarować pudrodermem , tylko kąpać w nadmanganianie potasu.
No, to teraz ospa jest u nas. Właśnie pierwsze krosty ma sześciolatek. Czekam kiedy dołączą do niego młodsze siostry. Wygląda na to, że przez kilka najbliższych dni będziemy zakaźni. Gdyby ktoś chciał skorzystać, to zapraszam. Wykluwa się rzecz ok. dwóch tygodni, więc będzie w sam raz po warszawskich feriach ;-)
u nas Jasio też zakrostkowany Właściwie poza krostkami ( i to nie w jakiś mega ilościach ) nie ma temperatury. Jest dzielny , nie drapie się nigdzie i na nic nie narzeka, smaruje się chętnie hehe.
Tak sobie myślę ,że Szymek o pięć lat starszy musiał już przechodzić kiedyś i to jakoś bezobjawowo bo tyle razy miał już kontakt z ospą i nic. Teraz też , śpi z bratem i krostek ni widu ni słychu. Zastanawiam się czy jest szansa ,że Gabrysia ( 8 miesięcy) wysypie czy jest jeszcze pod działaniem odporności wyciąganej z cyckowego mleka ??
U mnie średni syn zaraził się od najstarszego, gdy miał 9 miesięcy i żywił się prawie wyłącznie moim mlekiem. Przechodził dość ciężko w odróżnieniu od starszego brata, który przeszedł raczej łagodnie. Sześciolatek tymczasem po zdiagnozowaniu przeze mnie ospy (ok. godz. 14.00) poczuł się nagle ciężko chory i poszedł spać. Prawdziwy mężczyzna ;-)
no i jest , Gabryś właśnie został wysypany. Czy w przypadku 8-mio miesięczniaka postępujemy jak przy starszakach ? Samrujemy i tyle ? Mam wizytę u dentysty i muszę go zabrać ze sobą hm ... wiem że nie powinien wychodzić ale nie mam go z kim zostawić a do tego jeszcze jest zasmarkany .
Moja trójka już po ospie. Najciężej przechodził sześciolatek (sporo krost, stan podgorączkowy i trzy dni apatii i przysypiania - więc, obiektywnie, nie było jakoś strasznie). Dziewczyny (2 - 4 lata) przeszły lajcikowo - kilka krostek tu i ówdzie i nawet nie skarżyły się, że swędzi.
To ja też poproszę lajcikowo:) Kazik jak na razie dokazuje aż miło, ale dopiero wczoraj go wysypało, więc wszystko przed nami. Najbardziej obawiam się o Cecyl, bo ostatnio jak dzieci chorowały, to najmłodsza wtedy Lidka była w jej wieku i wysypało ja, że tak powiem, po brzegi. No zobaczymy jak to będzie tym razem.
To też chyba od wieku zalezy, im człowiek młodszy tym łatwiej choroby zakażne przechodzi.
Mój synek dopiero zasypiajac stwierdził, że swędzą Go te "komarki" i zaczęliśmy czytać bajeczki od razu zapomniał o swędzeniu.
Mi się zdarzyło przejść w dorosłym wieku mononuklezę, jakieś dwa lata temu tragedia (40 stopni gorączki przez kilka dni, nic nie jadłam, nic nie piłam, aż wylądowałam w Szpitalu Zakaźnym).
@Katarzyna chcesz mnie zabić???? Nie przechodziłam różyczki, nie chcę wracać na Płocką, dziękuję bardzo . Chociaż musiałabym to sprawdzić, bo może przeszłam bezobjawowo.
Ale swinkę jak zdobędę, to się podzielę, świnka mi niestraszna .
Myślę, że przechodziłaś różyczkę. Zbadaj sobie kiedyś na spokojnie przeciwciała, żeby mieć pewność. W naszym pokoleniu prawie wszyscy przechodzili. Większość bezobjawowo.
hahaha, teraz czekaj na setki zgłoszeń. chciałam tylko powiedzieć, że my jutro jedziemy do @MonikaN. Byłyśmy wcześniej umówione i naprawdę mnie cieszy ten gratis w pakiecie. Jakby co to ja jestem na wschodzie Warszawy. @Wanda, dam znać, jak nam się wykluje
Komentarz
Dziś odkryłam u dziecka ospę. Ma sporo krost wypełnionych płynem. Jest sobota, mąż w pracy, nie mam szans jechać do lekarza.
Co mogę zrobić oprócz smarowania pudrodermem? Podać wapno? Coś innego doustnie?
Monika73- dziękuję za informację. Rzeczywiście nadmanganian potasu jest polecany, zakupię;-)
ospa po 65 zł ( a trzeba chyba 2)
różyczka po 35 ( i też 2 różne)
poza zasięgiem
będę próbować u rodzinnego może wystawi skierowanie
Sześciolatek tymczasem po zdiagnozowaniu przeze mnie ospy (ok. godz. 14.00) poczuł się nagle ciężko chory i poszedł spać. Prawdziwy mężczyzna ;-)
Posiadamy całkiem świeżutką.
Kazik jak na razie dokazuje aż miło, ale dopiero wczoraj go wysypało, więc wszystko przed nami.
Najbardziej obawiam się o Cecyl, bo ostatnio jak dzieci chorowały, to najmłodsza wtedy Lidka była w jej wieku i wysypało ja, że tak powiem, po brzegi.
No zobaczymy jak to będzie tym razem.
Up!
Pod Warszawą, w stronę zachodnią od Centrum, oddam ospę w dobre ręce!
To też chyba od wieku zalezy, im człowiek młodszy tym łatwiej choroby zakażne przechodzi.
Mój synek dopiero zasypiajac stwierdził, że swędzą Go te "komarki" i zaczęliśmy czytać bajeczki od razu zapomniał o swędzeniu.
Mi się zdarzyło przejść w dorosłym wieku mononuklezę, jakieś dwa lata temu tragedia (40 stopni gorączki przez kilka dni, nic nie jadłam, nic nie piłam, aż wylądowałam w Szpitalu Zakaźnym).
Ospą nam nie zaimponujesz ;-)
@Katarzyna chcesz mnie zabić???? Nie przechodziłam różyczki, nie chcę wracać na Płocką, dziękuję bardzo . Chociaż musiałabym to sprawdzić, bo może przeszłam bezobjawowo.
Ale swinkę jak zdobędę, to się podzielę, świnka mi niestraszna .
czy to ospa?
Matyldę dziś trochę zsypało - kilka krostek na twarzy, kilka na pupce, udkach i w pachwinach
i wsio
czyli jutro kurs do apteki po nadmanganian potasu, gencjanę i fenistil (i parę kilo cierpliwości jeśli się da)
a ponieważ z mojej trójki chorowała tylko najstarsza... to ospa może u nas zagościć na dłużej :P
bo faktycznie małolata się póki co nie drapie
A my mamy aktualnie różyczkę .
Trzeba szybko korzystać , zostały tylko 4 dni promocji .
Zapraszamy!
Dołączyłam do syna.....................
Ja pierdziuuuuuuuuuuu! Choroby wieku dziecięcego .
Odry jeszcze nie miałam . Ma ktoś odrę chętnie przyjmę!
chciałam tylko powiedzieć, że my jutro jedziemy do @MonikaN. Byłyśmy wcześniej umówione i naprawdę mnie cieszy ten gratis w pakiecie.
Jakby co to ja jestem na wschodzie Warszawy. @Wanda, dam znać, jak nam się wykluje