A ja jestem dziś baaaardzo wdzięczna za pomyślną wizytę u ginekoloszki (rok temu wysłałam do szpitala list, w którym wymieniłam złe praktyki jakich na mnie dokonano w czasie okołoporodowym, a u nas w mieście tylko jeden szpital i teraz obawiałam się, że jak przyjdzie mi drugi raz rodzić to może być jeszcze bardziej nie przyjemnie) Ginekoloszka pocieszyła mnie, że list spotkał się z łagodnym przyjęciem i ordynator nawet po tym wszystkim przez jakiś czas pytał rodzące czy mają plan porodu . Ale już nie pyta bo pewnie mu się znudziło albo żadna z rodzących nie wiedziała o co mu chodzi
A ja jestem dziś baaaardzo wdzięczna za pomyślną wizytę u ginekoloszki (rok temu wysłałam do szpitala list, w którym wymieniłam złe praktyki jakich na mnie dokonano w czasie okołoporodowym, a u nas w mieście tylko jeden szpital i teraz obawiałam się, że jak przyjdzie mi drugi raz rodzić to może być jeszcze bardziej nie przyjemnie) Ginekoloszka pocieszyła mnie, że list spotkał się z łagodnym przyjęciem i ordynator nawet po tym wszystkim przez jakiś czas pytał rodzące czy mają plan porodu . Ale już nie pyta bo pewnie mu się znudziło albo żadna z rodzących nie wiedziała o co mu chodzi
Nasz F. miał podejrzenie zapalenia płuc. Z duszą na ramieniu i z modlitwą na ustach jechaliśmy na rtg. Okazało się czysto. :-) No i F. będzie mógł z braćmi wyjechać na obóz wędrowny po Beskidach. :-)
Dzis zacznelam kurs Catholicism i bardzo mi sie podoba,bede przez 10 wtorkow chodziła,bardzodobre dzielenie i czytanie KKK.Poznalam mnóstwo fajnych ludzi i ks.Michaela.
Nasz F. miał podejrzenie zapalenia płuc. Z duszą na ramieniu i z modlitwą na ustach jechaliśmy na rtg. Okazało się czysto. :-) No i F. będzie mógł z braćmi wyjechać na obóz wędrowny po Beskidach. :-)
za słoneczny, ciepły dzień na Pomorzu, za zdrowego Maluszka( usg- ok, dziękuję za modlitwę ), za kompetentną p. doktor dermatolog, która uspokoiła mnie, za każde codzienne małe i wielkie cuda, których nie zauważam, a miłosierny Bóg czuwa i daje więcej, niż proszę :x
Za pracę, zdrowie i dzisiejsza siłę mimo trudnego tygodnia. Za każde przytulenie się mojego synka, za zapracowanego męża, który przejął mnóstwo domowych obowiązków.
ja dzisiaj jestem wdzięczna za : - za to że kuśtykam po domu i mam siłę ogarniać towarzystwo (a mogłyby się jakieś cudawianki przyplątać i mnie unieruchomić z tą nogą) - za męża który jest dzielny, z tym choróbskiem walczy, dzisiaj ze stanem podgorączkowym pojechał skończyć robotę.
a przede wszystkim za to że żyję, że chodzę, że słyszę, że widzę, jakoś mnie to dotyka teraz bardzo a nigdy sobie z tego sprawy nie zdawałam. za to że mamy dach nad głową i mamy co jeść
że Bóg się o nas zawsze troszczy. że mamy się w co ubrać wszyscy, bo ubrania ciągle od Was dostajemy
ech, niewiem za co jeszcze, ale wdzięczność za całokształt jest
"a przede wszystkim za to że żyję, że chodzę, że słyszę, że widzę, jakoś mnie to dotyka teraz bardzo a nigdy sobie z tego sprawy nie zdawałam. za to że mamy dach nad głową i mamy co jeść
że Bóg się o nas zawsze troszczy" @Agnieszko82, mnie ostatnio też. Aż czasem staję gdzieś na środku mieszkania i mówię: "Panie Jezu, dziękuję Ci, że...". Dobrze, że On o tym przypomina, że WSZYSTKO mamy od Niego.
Komentarz
Normalnie wzruszona jestem...
I wdzięczna Bogu za nasze małżeństwo i owoce, jakimi nas obdarzył.
:x
Jestem taka zadowolona, chociaż bardzo zmęczona
Za zgodę w małżeństwie i za moją kochaną Rodzinkę.
- za to że kuśtykam po domu i mam siłę ogarniać towarzystwo (a mogłyby się jakieś cudawianki przyplątać i mnie unieruchomić z tą nogą)
- za męża który jest dzielny, z tym choróbskiem walczy, dzisiaj ze stanem podgorączkowym pojechał skończyć robotę.
a przede wszystkim za to że żyję, że chodzę, że słyszę, że widzę, jakoś mnie to dotyka teraz bardzo a nigdy sobie z tego sprawy nie zdawałam.
za to że mamy dach nad głową i mamy co jeść
że Bóg się o nas zawsze troszczy.
że mamy się w co ubrać wszyscy, bo ubrania ciągle od Was dostajemy
ech, niewiem za co jeszcze, ale wdzięczność za całokształt jest