Za wczorajszą autokarową pielgrzymkę do Kalwarii Zebrzydowskiej i na Krzeptówki w Zakopanem, oraz nadprogramowo do Ludźmierza i Krościenka nad Dunajcem.
Za organizatora pielgrzymki (mojego sponsora)
Za pogodę, która mimo złych prognoz nie była taka zła
Za grillowane oscypki z żurawiną, które mi bardzo posmakowały
Właśnie miałam takie wrażenie Ach, zazdroszczę tych pięknych widoków, chociaż padało i mgła była, to na chwilę udało nam się zobaczyć krzyż na Giewoncie. A obiad jedliśmy u Murańków, w domu rodzinnym naszego młodego skoczka narciarskiego Klimka Murańka. Ma chłopak naprawdę Super Mamę
Że udało nam się przyjąć gości na urodziny córci i było bardzo fajnie mimo że przez 22 godziny byliśmy odcięci od elektryczności. Dobrze, że było zimno i tort chłodziliśmy za oknem. Uroczystość klimatyczna przy świecach w całym domu.
Że udało nam się przyjąć gości na urodziny córci i było bardzo fajnie mimo że przez 22 godziny byliśmy odcięci od elektryczności. Dobrze, że było zimno i tort chłodziliśmy za oknem. Uroczystość klimatyczna przy świecach w całym domu.
U nas tak samo, tylko prądu nie było krócej - raptem przez 18 godzin.
Dziś jestem wdzięczna za to, że nie muszę wychodzić z domu.
Wyjeżdżaliśmy z ubraniami/butami na jesień, dojeżdżamy do Łowicza, a tu "zima nas zaskoczyła ". Janek w adidasach, w cienkich spodniach poszedł w śnieg, mokry cały, a uciechy co niemiara .
za wczorajszą spowiedź za wczorajszych gości- miło było spędzić urodziny z bliskimi za kochanego męża, który mi we wszystkim pomaga za wspaniałe dzieci za to, że mam gdzie mieszkać za to, że mam uczniów, którzy ratują nam życie za ciocię i mamę które opiekują się dziećmi, kiedy pracuję
Za mojego młodego-gniewnego (9lat). Kiedyś chodził na judo i zdobywał puchary. Gdy otworzyły nam się oczy na zagrożenie duchowe - zabraliśmy dzieci z judo. Nie o tym jednak tu chcę...
Kilka dni temu syn pyta: - mamo, jeśli ja mam te puchary zdobyte na zawodach judo to czy to dobrze? - nie wiem, zapytaj x.H (spowiednika). Choc uważam, ze jeśli czujesz niepokój to lepiej wyrzucić...
Rozmowa się urwała. Dziś sprzątam i patrzę: nie ma pucharów. Szukam w całym domu - nie ma. Nie przyznał się, więc nie robił tego na pokaz. Chwała Ci Panie za jego twardość i klarowność. I za to co wciąż powtarza z uśmiechem - Nie mam już własnego życia. Oddałem Jezusowi.
Bilans dnia. Córka ma nogę w gipsie, najmłodsza wnuczka w szpitalu, druga ma szkarlatyne, trzecia angine, zięć borelioze a ja jeszcze mam siłę ciągnąć ten wóz.
Że bez nakładów finansowych udało mi się wyszykować dziś dwa anioły do szkoły (dziś mają Dzień Świętych Uśmiechniętych).... nawet ładnie wyszły przebrania
był w szkole kuratoryjny konkurs matematyczny (cokolwiek to znaczy) czwartoklasistów pisało go dwoje i da-dam!!! Antonina Cecylia R. napisała najlepiej lepiej niż uczniowie z 6. klasy Dziś Tosia 10 lat kończy, za te 10 lat też jestem wdzięczna
Komentarz
Za organizatora pielgrzymki (mojego sponsora)
Za pogodę, która mimo złych prognoz nie była taka zła
Za grillowane oscypki z żurawiną, które mi bardzo posmakowały
Ach, zazdroszczę tych pięknych widoków, chociaż padało i mgła była, to na chwilę udało nam się zobaczyć krzyż na Giewoncie.
A obiad jedliśmy u Murańków, w domu rodzinnym naszego młodego skoczka narciarskiego Klimka Murańka. Ma chłopak naprawdę Super Mamę
Za wczorajsze rodzinne rwanie jabłek.
Spotkanie dzieciaków z kuzynem.
Za młodsze dzieciaki powracające do zdrowia.
I wczorajszą wieczorną mszę z moimi synami.
Za spowiedź sobotnią,
Jesteśmy chyba Oboje wdzięczni za dzisiejsze spotkanie Domowego Kościoła
proste w formie a umacniające
Za kolejny dobry powrót.
Wyjeżdżaliśmy z ubraniami/butami na jesień, dojeżdżamy do Łowicza, a tu "zima nas zaskoczyła ".
Janek w adidasach, w cienkich spodniach poszedł w śnieg, mokry cały, a uciechy co niemiara .
za moich rodziców - zabrali trójkę starszych do siebie, bo ledwo żyję
za to, że J. już dość długo śpi (co bardzo rzadko mu się zdarza) i mogę spokojnie trząść się z zimna pod stertą ubrań
za mojego męża kochanego :-)
za wczorajszych gości- miło było spędzić urodziny z bliskimi
za kochanego męża, który mi we wszystkim pomaga
za wspaniałe dzieci
za to, że mam gdzie mieszkać
za to, że mam uczniów, którzy ratują nam życie
za ciocię i mamę które opiekują się dziećmi, kiedy pracuję
Ja bardzo jestem wdzięczna za nową panią od matematyki moich dzieci.
Martwili się, że nie rozumieją lekcji. Pani dzięki Bogu spodziewa się dzieciątka i już jest na zwolnieniu.
A nowa nauczycielka ma dar tłumaczenia chyba, bo dzieciaki mówią ciągle o matematyce i 5 się sypią.
Uf jak ja lubię nie gonić do lekcji.
za trwanie w małżeńskiej Nowennie Pompejańskiej
za tapczanik, który córa dostała z klasztoru i już nie śpi za szczebelkami
za odwagę syna
za to że synowie uwielbiają służyć do Mszy Św.
za dzieciece, piekne modlitwy
za naszego Spowiednika i Kierownika duchowego
za przyjaciół
:-)
Kilka dni temu syn pyta:
- mamo, jeśli ja mam te puchary zdobyte na zawodach judo to czy to dobrze?
- nie wiem, zapytaj x.H (spowiednika). Choc uważam, ze jeśli czujesz niepokój to lepiej wyrzucić...
Rozmowa się urwała. Dziś sprzątam i patrzę: nie ma pucharów. Szukam w całym domu - nie ma. Nie przyznał się, więc nie robił tego na pokaz.
Chwała Ci Panie za jego twardość i klarowność.
I za to co wciąż powtarza z uśmiechem - Nie mam już własnego życia. Oddałem Jezusowi.
Wdzięczna jestem, bo coraz więcej radości sprawia mi praca z młodzieżą - wykłady i ćwiczenia
Aniu!!!?
był w szkole kuratoryjny konkurs matematyczny (cokolwiek to znaczy) czwartoklasistów pisało go dwoje i da-dam!!! Antonina Cecylia R. napisała najlepiej lepiej niż uczniowie z 6. klasy
Dziś Tosia 10 lat kończy, za te 10 lat też jestem wdzięczna