za to, że mogę się już (prawie) wyprostować. w środę mnie zgięło w pół i tak zostało. chodzić mogłam tylko małymi krokami, z podparciem, nic podnieść ani leżeć na wznak. ale już się chyba poprawia
Powtórzę za Rogalikową ... tyle, że mnie zgięło w poniedziałek
za to, że kilka godzin temu mój mąż wyszedł cało z wypadku samochodowego. :-) za to, że nikomu nic się nie stało choć było groźnie... i za spotkanie z Inką... za nasze wspaniałe dzieci... za to, że wczoraj na zebraniu w końcu chwalili syna za zachowanie.
Ja dziękuję kochającemu Ojcu i wszystkim, którzy się za mnie modlili za uzdrowienie chorego kolana. Nie mogłam już chodzić, poszłam w końcu do chirurga, zrobił RGN i dał mi skierowanie na Rezonans magnetyczny - zrobiłam sobie termin na dzisiaj, ale już dwa dni temu odwołałam, bo ból przeszedł, jak ręką odjął. Chwała Panu!
Za człowieka, który w obecności mojego męża chwalił moją pracę przed kierownikiem. Był pełen podziwu i zachwytu dla mnie (takie słowa przekazał mi mój mąż). Hmm, ktoś docenił to co robię
za moich sąsiadów których poznałam w kręgu oazy rodzin i za te mile słowa, patrz ja zawsze mówiłem z jakim spokojem ta kobieta wychowuje dzieci, po prostu miód na serducho
Komentarz
za męża i czas z nim
Ile to świętego spokoju dla nas....
za to, że nikomu nic się nie stało choć było groźnie...
i za spotkanie z Inką...
za nasze wspaniałe dzieci...
za to, że wczoraj na zebraniu w końcu chwalili syna za zachowanie.
Nie mogłam już chodzić, poszłam w końcu do chirurga, zrobił RGN i dał mi skierowanie na Rezonans magnetyczny - zrobiłam sobie termin na dzisiaj, ale już dwa dni temu odwołałam, bo ból przeszedł, jak ręką odjął.
Chwała Panu!
Hmm, ktoś docenił to co robię
za rozmowę z Teściem