@kika0 Mama mojej przyjaciółki miała wycinany nowotwór z jelita, potem były komplikacje z wymiotami, zaparciami, biegunką, w końcu, po dwóch szpitalach i x lekarzach D. przeczytała ulotki wszystkich leków, jakie Mama brała, namierzyła winnego, składnik leku. Odstawiła, jest dobrze. Wcześniej było podejrzenie zatrucia lekiem przeciwbólowym ale to nie było to. Nie wiem, ja bym dzwoniła po gastrologach, lekarz czy pielęgniarka z hospicjum też dobry trop, mają doświadczenie. A lekarz, który operował?
Operował go prof. Dziki z Łodzi. Na ten moment tata nie jest w stanie tyle przejechać. Udało się rodzicom dostać do jakiegoś chirurga onkologa na miejscu. Trochę ich uspokoił, że na ten moment tak ma być. Mają czekać na wyniki. Lekarz będzie się starał przyspieszyć ich odbiór. A potem prawdopodobnie stomia.
Przepraszam, za to poruszenie. Ale przed 22 nie mogłam już nigdzie uzyskać pomocy. Infolinia onkologiczna też nie obierała. A tu wśród tylu osób zdarzały się najróżniejsze historie.
Mam do Was pytanie, bo zauważyliśmy z mężem u najstarszego syna coś co nas zaniepokoiło.
Problemy z wysławianiem sie.
Ma prawie 7 lat. W porównaniu z młodszym bratem nigdy nie był jakis bardzo szybki w wypowiedziach, w opowiadaniu czegoś, ogólnie ma naturę spokojniejszą od pozostałych, ale wypowiadał sie i umiał coś opowiedzieć. Na wakacjach teraz przykuł naszą uwagę, nie wiem sama jak długo juz ma ten problem- moze 2/3mce..
Odpowiada na pytania normalnie, normalnie sie z nim rozmawia o bieżących sprawach. Gorzej jak próbuje nam coś opowiedzieć- o tym co widział, co sie działo. Praktycznie nie jest w stanie złożyć zdania, zajmuje mu to bardzo długo- powtarza długo miedzy każdym wyrazem yyyy y y y y y y. Brzmi to naprawde niepokojąco.
Nie mam pojęcia co z tym zrobić w pierwszej kolejności?? Logopeda? Psycholog? Lekarz?
Zaczela bym od wykluczenia podloza neurologicznego. Nagralabym dla neurologa takie jego wypowiedzi, najlepoej z ukrycia (wyeliminowac czynnik stresu) zeby neurolog mial lepszy obraz sutuacji.
annabe - wyjęłaś mi to pytanie z pod klawiatury, starsza zawsze mówiła ładnie, płynnie, logopeda zawsze chwalił itd. ale od 2-3 tygodni nie jest w stanie nic opowiedzieć, zacina się, jąka, cieżko się tego słucha, do tego jest cały czas zmęczona, na rower nie chce iść, na spacer przejdzie parę metrów i zmęczona i całymi dniami wisi (tak przewiesza się przez huśtawkę, krzesło, dużego misia cokolwiek by głowa była na dół i nogi też zwisały) dawniej robiła tak raz na kilka dni jak była bardzo śpiąca tak koło 19:00 a teraz potrafi cały dzień z przerwami, nie chce jeść, o wszystko płacze, zaczynam się poważnie martwić na razie zrobiłam morfologie ale nic nie wykazała ;/ zastanawiam się co dalej
Najstarsza córa miała taki etap. W wieku przedszkolnym. Wcześniej mówiła bardzo dużo, potem była faza jąkania,zacinania się, właśnie takich eeeeee,yyyyyyy. Ja to interpretowalam tak,że chce szybko dużo powiedzieć i jakby nie potrafiła tego wyrazić. W dodatku powtarzała kilka razy sylaby,jakby się jakala. Nie zdążyłam z tym iść do żadnego specjalisty,bo samo minęło. Trwało to na pewno kilka, kilkanaście tygodni. Dawałam jej czas,cierpliwie słuchałam aż wreszcie się wypowie. Czasem pomagałam nazywać emocje. Nie okazywałam,że mnie to niepokoi,że coś jest nie tak,starałam się jej nie straszyć swoim niepokojem,ani nie poganiałam jej. Teraz ma prawie 13 lat. Jest bardzo ekspresyjna w wyrażaniu uczuć i myśli Dużo mówi,opowiada,lubi czytać,pisać wypracowania,opowiadania, może to właśnie wynikało z tego jakiegoś bogactwa przeżyć, które miała potrzebę a nie umiała jeszcze wypowiedzieć. Na szczęście nic z tych dawnych problemów nie zostało.
Na zdjęciach to niekoniecznie wyglada na ospę. Ale powiem Ci ze moi( dwójka po ospie) od 3 dni maja całe nogi zsypane. Podobne do tych z twojego zdjęcia. Drapią sie bo ich swędzi i wyglada to jak ugryzienie komara. Ale co dzień pojawiają sie nowe i w takich miejscach ze komar w nocy raczej by nie wszedł... Obejrzałam ich dzisiaj i cała trojka takie same krosty na nogach i klatce piersiowej. Czekam na dalszy rozwój zdarzeń..
mam pytanie - czy spożywanie przez 5 dni jagody prosto z krzaka mogłyby wywołąć po ok.miesiacu dolegliwości bólowe pleców, karku, kłucia w klatce piersiowej, wzdęcia, zgagi i osłabienie ? usg mam za 3tygodnie i dopiero wtedy ewentualne badania na razie dostałam leki Xeforapid, mydocalm, maść butapirazol co to może być?
Nie czekałam jednak na rozwój wydarzeń bo mały w nocy gorączkował ,dzisiaj byłam u lekarza,to nie ospa tylko komary .W związku z gorączką i lekkim kaszlem osłuchała mi go i okazało się że mamy zaczynające się zapalenie płuc ,trzecie w tym roku i antybiotyk Fromilid 250mg na 8 dni pierwszy raz taki
Ja tylko informacyjnie gdyby ktoś szukał informacji na podobny temat. Przyszły wyniki taty i okazało się, że jest wznowa. W marcu robiona kolonoskopia nie wykazała żadnych zmian, sierpniowa potwierdziła powrót nieboraka.
Czy ktos ma cisnieniomierz naramienny microlife ? Mam taki w uzyciu bez instrukcji .Co ktorys pomiar wyskakuje mi znaczek wygladajacy jak krzywa na ekg ,nie wiem jak to sie fachowo nazywa.Na stronie producenta sa instrukcje ale nie mozna ich pobrac.Bede wdzieczna jesli ktos mogl by do instrukcji zajrzec !
O swietnie! Dziekuje Ci bardzo!tak by to niestety wygladalo mam mierzyc przez tydzien dwa razy dziennie i nie za kazdym razem ale co drugi taki znaczek sie pojawia.Cisnienie nie skacze ale puls potrafie miec idealny lub na granicy ,czasami 42 a czasami 90 .Najczesciej jednak miedzy 60 a 75.
Moja kolezanka ma, przy czym jak jej sie zdarza przytyc to problem bardzo sie nasila i z 5 kilo robi sie 20. Jak chudnie problem sie zmniejsza. Nie jest leczona.
Komentarz
Nie wiem, ja bym dzwoniła po gastrologach, lekarz czy pielęgniarka z hospicjum też dobry trop, mają doświadczenie.
A lekarz, który operował?
Operował go prof. Dziki z Łodzi. Na ten moment tata nie jest w stanie tyle przejechać. Udało się rodzicom dostać do jakiegoś chirurga onkologa na miejscu. Trochę ich uspokoił, że na ten moment tak ma być. Mają czekać na wyniki. Lekarz będzie się starał przyspieszyć ich odbiór. A potem prawdopodobnie stomia.
Przepraszam, za to poruszenie. Ale przed 22 nie mogłam już nigdzie uzyskać pomocy. Infolinia onkologiczna też nie obierała. A tu wśród tylu osób zdarzały się najróżniejsze historie.
Dziękuję za modlitwę.
Wszystkiego dobrego
Problemy z wysławianiem sie.
Ma prawie 7 lat. W porównaniu z młodszym bratem nigdy nie był jakis bardzo szybki w wypowiedziach, w opowiadaniu czegoś, ogólnie ma naturę spokojniejszą od pozostałych, ale wypowiadał sie i umiał coś opowiedzieć.
Na wakacjach teraz przykuł naszą uwagę, nie wiem sama jak długo juz ma ten problem- moze 2/3mce..
Odpowiada na pytania normalnie, normalnie sie z nim rozmawia o bieżących sprawach.
Gorzej jak próbuje nam coś opowiedzieć- o tym co widział, co sie działo. Praktycznie nie jest w stanie złożyć zdania, zajmuje mu to bardzo długo- powtarza długo miedzy każdym wyrazem yyyy y y y y y y. Brzmi to naprawde niepokojąco.
Nie mam pojęcia co z tym zrobić w pierwszej kolejności?? Logopeda? Psycholog? Lekarz?
starsza zawsze mówiła ładnie, płynnie, logopeda zawsze chwalił itd.
ale od 2-3 tygodni nie jest w stanie nic opowiedzieć, zacina się, jąka, cieżko się tego słucha, do tego jest cały czas zmęczona, na rower nie chce iść, na spacer przejdzie parę metrów i zmęczona i całymi dniami wisi (tak przewiesza się przez huśtawkę, krzesło, dużego misia cokolwiek by głowa była na dół i nogi też zwisały) dawniej robiła tak raz na kilka dni jak była bardzo śpiąca tak koło 19:00 a teraz potrafi cały dzień z przerwami, nie chce jeść, o wszystko płacze, zaczynam się poważnie martwić
na razie zrobiłam morfologie ale nic nie wykazała ;/
zastanawiam się co dalej
Ja to interpretowalam tak,że chce szybko dużo powiedzieć i jakby nie potrafiła tego wyrazić. W dodatku powtarzała kilka razy sylaby,jakby się jakala. Nie zdążyłam z tym iść do żadnego specjalisty,bo samo minęło. Trwało to na pewno kilka, kilkanaście tygodni.
Dawałam jej czas,cierpliwie słuchałam aż wreszcie się wypowie. Czasem pomagałam nazywać emocje. Nie okazywałam,że mnie to niepokoi,że coś jest nie tak,starałam się jej nie straszyć swoim niepokojem,ani nie poganiałam jej.
Teraz ma prawie 13 lat. Jest bardzo ekspresyjna w wyrażaniu uczuć i myśli
Dużo mówi,opowiada,lubi czytać,pisać wypracowania,opowiadania, może to właśnie wynikało z tego jakiegoś bogactwa przeżyć, które miała potrzebę a nie umiała jeszcze wypowiedzieć.
Na szczęście nic z tych dawnych problemów nie zostało.
https://zapodaj.net/40b6ced275ab3.jpg.html
Dziewczyny poratujcie czy to ospa?
Ale powiem Ci ze moi( dwójka po ospie) od 3 dni maja całe nogi zsypane. Podobne do tych z twojego zdjęcia. Drapią sie bo ich swędzi i wyglada to jak ugryzienie komara. Ale co dzień pojawiają sie nowe i w takich miejscach ze komar w nocy raczej by nie wszedł... Obejrzałam ich dzisiaj i cała trojka takie same krosty na nogach i klatce piersiowej. Czekam na dalszy rozwój zdarzeń..
usg mam za 3tygodnie i dopiero wtedy ewentualne badania
na razie dostałam leki Xeforapid, mydocalm, maść butapirazol
co to może być?
może się otworzy:
http://apte.com.pl/instrukcje/cis_A80.pdf
To Ty masz mieć ten holter?
czy spotkaliście sie z obrzękiem limfatycznym? Tzw sloniowatosc?