U nas zwykle kończyło się szpitalem w celu nawodnienia. Zawsze ubolewałam, że u nas nie można podać kroplówki ambulatoryjnie. Kiedyś w Poznaniu było tak: dziecko urlopowane ze szpitala, wenflon w rączce i tylko 2 razy dziennie na podanie leku.
@Monira, jak samo rzyganie, to w porządku, gorzej jak jeszcze biegunka. Jak często wymiotuje? 1,5 miesięczne dziecko w lato udalo mi się uchronic od szpitala. Wymiotowal, a nie pil nic cała noc, az do 14. Zaczął pic ok 14 i wymiotowal nadal, kilka razy.
U nas tylko starsze dzieci nawadniają kroplowkami ambulatoryjnie,z takimi małymi musiałam jechać do szpitala.Ale też wymiotowaly i biegunka,niewiele dały rade pić,a co wypisy zaraz poszło,były już objawy odwodnienia. Lepiej się pokazać lekarzowi.
@Nika76 ja bym już nie powtarzała badań, masz objawy przecież, tylko szukali przyczyny , no i jest. Co innego, jak byś się badała profilaktycznie i nie miała objawów.
@olgal jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, że jak się z takim małym dzieckiem z jelitowka przyjdzie do lekarza, to żeby nie wysłali na nawodnienie. Wolą dmuchać na zimne.
@Zuzapola tak,wiem,że różni są lekarze.Kurcze ja akurat do naszej pediatry mam zaufanie,bo niepotrzebnie nigdy nas nie przegoniła do szpitala.Raczej sama zaradza.Jak faktycznie po skórze,języku itd. było widać,że odwodnione to nas wysłała. Dużo razy miały takie sensacje żołądkowo-jelitowe ale tylko raz wysłała,myślę,że słusznie,bo dramat był wtedy. Inna rzecz,że jak się ktoś pyta przez internet,nie widzi się stanu dziecka,to ciężko dobrze radzić i brać odpowiedzialność za to co jakaś mama zrobi i jakie potem tego będą konsekwencje.Jednak net to tylko net.
Mi chodzi o to, że nie warto jechać na wszelki wypadek, niech lekarz zobaczy. W przychodni też pełno chorych dzieci i łatwo coś dodatkowo złapać. Idealnie mieć zaufanego lekarza i do domu zawołać... Ja zawsze czytam objawy odwodnienia i pilnuję, każda mama, która się troszczy o dziecko widzi też kiedy jest źle i lekarz konieczny. Jak się trafi na przypadkowego lekarza, który nie zna rodziców, to woli zostawić dziecko niepotrzebnie, niż za chwilę mieć problemy, bo za parę godzin dziecko się odwodni. U takich małych dzieci może się szybko sytuacja zmienić. Nawet pójdziesz do lekarza i jest ok, a za parę godzin może już nie być ok. Nie ma to jak czujne oko mamy.
Franek miał zdaje się 7 mc kiedy zlapal od starszych jakiego rota - wymiotowal co chwile, uniknęliśmy szpitala tylko dlatego ze po każdym jego rzyganiu dawalam mu pierś - choc pare lyczkow początkowego mleka. Chlustal i ja znowu pierś i tak w kolko wyznając zasadę taka sama jak u starszaków - ik więcej razy zwymiotuje tym szybciej sie wirusa pozbedzie z organizmu. Pol nocy wymiotowal a nad ranem juz bylo spoko. Trzymalo go od wieczora do rana prawie ale udalo się bez szpitala. Nie pamiętam czy munproboptyki dawalam bo niewiem czy na stanie mieliśmy ale na samej piersi daliśmy rade. A nie, nifuroksazyd podawalam tylko nie cala tabletkę tylko zdaje sie pól albo i jedna czwarta. Ale zdeterminowana bylam bardzo żeby do szpitala nie jechac tylko próbować leczyć sie w domu. Cycek wystarczyl na szczęście.
Ja 8miesieczniaka z rota w domu uchowałam. Był już niestey na sztucznym mleku wiec przeszłam na wodę i melisę. Po każdych wymiotach choć odrobinka wody strzykawką do buzi jak nie chciał pić z butelki.
@Monira jak tam? Mój miał 11 mcy jak złapał go rotawirus. Wcale długo nie wymiotował, ale jak zaczal to co chwila- ani łyżeczka nic nie wchodziło ani pierś. Najmniejszy lyczek zwracał podwójnie. Po godzinie wymiotów miał juz objawy odwodnienia i jechałam do szpitala.
Lazaret. Karmię nieustannie. Na szczęście albo rzyganie albo sraczka - nie równocześnie, Jest wesoła, nie obserwuję jakiś szczególnych objawów odwodnienia. Pieluszka mokra. Walczymy w domu. Benek chory bardziej.
jak groźny jest krztusiec dla 10 tygodniowego dziecka? Koleżanka ma dwóch synków w wieku 2 i 5 lat chorych na krztusiec (stwierdzone objawowo) i teraz 10 tyg maluch zaczął jej kasłać....
Co do krztuscia nasi mieli jak 8 lat i 6.Znajomej starsi tez i półroczny synek.U nas to om młodszy lżej i krócej przechodził.Nasz najstarszy wylądował na oddziale w Gdańsku.
Mężu memu wyszedł wysoki cholesterol - jak wysoki to niewiem, bo z wnikami do domu nie dojechał jeszcze ale trzebaby wdrożyć jakąś dietę. Macie jakieś doświadczenia w tem temacie? Jakieś dietki sprawdzone?
Może macie jakieś doświadczenie? Moje jest takie odosobnione. Odstawiłam Zuzę od piersi (już ok. miesiąca temu) i czuję, że hormony mi szaleją...miesiączka taka jakby mi ktoś kran odkręcił i samopoczucie...no fatalne, nastrój wręcz depresyjny. Ta prolaktyna faktycznie nieźle stymuluje. Długo tak może trwać?
Corka upadla na tyl glowy/uderzyla sie o lozeczko (tak mowi ona i jek malomowny brat), ma sporego guza, ale zachowuje sie w miare normalnie. Zrenice reaguja, nie wymiotuje. Co moze niepokoic i przez jaki czas ja obserwowac uwaznie? Ma 2,5 roku wiec sama za duzo nie zglosi.
@Agnieszka82 zależy właśnie jak jest wysoki.Teraz prawie żaden dorosły człowiek nie ma cholesterolu w normie.Większość populacji mniej lub bardziej podwyższony. Jeśli blisko granicy normy to bym się aż tak nie martwiła,gorzej jeśli już tak pod 300 podchodzi. Warto by było jeszcze zbadać poziom homocysteiny.
Dramatycznych tych wyników nie ma.Z ciśnieniem ma jakieś problemy? Co do diety to nie znam za bardzo ludzi,którym ograniczając cholesterol w diecie udało się o dużo obniżyć jego poziom we krwi,ale przynajmniej ten poziom nie wzrastał. Ale podobno dla chorób krążenia,serca ważniejszy od cholesterolu jest poziom homocysteiny. Bliska mi osoba,która przeszła zawał miała zawsze niski cholesterol,a tą homocysteinę bardzo wysoką.
@olgal - mój mąż trafił do kardiolog bo kiedyś miał problemy z sercem jak był małym dzieckiem. Miał jakąś dziurkę w sercu i zerwaną/naderwaną nić mitralną czy jakoś tak. Teraz poszedł na kontrolę, miał echo serca zrobione, ciśnienie mierzył dwa tygodnie, echo serca i ciśnienie ma w porządku, tylko ten cholesterol jest zły. Nie pali od roku, nawet w miarę dobrze się odżywiamy, nie ma nadwagi. Jego tata ma wysoki cholesterol, może to dziedziczne. Jak za pół roku mu nie spadnie to musi iść po leki. Spróbuję go namówić na tę Dąbrowską.
Komentarz
Jak często wymiotuje?
1,5 miesięczne dziecko w lato udalo mi się uchronic od szpitala. Wymiotowal, a nie pil nic cała noc, az do 14.
Zaczął pic ok 14 i wymiotowal nadal, kilka razy.
Najważniejsze, zeby dziecko pilo.
Taniej mi wyjdzie wykupić miejscowke na cmentarzu
Lepiej się pokazać lekarzowi.
Dużo razy miały takie sensacje żołądkowo-jelitowe ale tylko raz wysłała,myślę,że słusznie,bo dramat był wtedy.
Inna rzecz,że jak się ktoś pyta przez internet,nie widzi się stanu dziecka,to ciężko dobrze radzić i brać odpowiedzialność za to co jakaś mama zrobi i jakie potem tego będą konsekwencje.Jednak net to tylko net.
Franek miał zdaje się 7 mc kiedy zlapal od starszych jakiego rota - wymiotowal co chwile, uniknęliśmy szpitala tylko dlatego ze po każdym jego rzyganiu dawalam mu pierś - choc pare lyczkow początkowego mleka. Chlustal i ja znowu pierś i tak w kolko wyznając zasadę taka sama jak u starszaków - ik więcej razy zwymiotuje tym szybciej sie wirusa pozbedzie z organizmu. Pol nocy wymiotowal a nad ranem juz bylo spoko. Trzymalo go od wieczora do rana prawie ale udalo się bez szpitala. Nie pamiętam czy munproboptyki dawalam bo niewiem czy na stanie mieliśmy ale na samej piersi daliśmy rade. A nie, nifuroksazyd podawalam tylko nie cala tabletkę tylko zdaje sie pól albo i jedna czwarta. Ale zdeterminowana bylam bardzo żeby do szpitala nie jechac tylko próbować leczyć sie w domu. Cycek wystarczyl na szczęście.
Jeśli blisko granicy normy to bym się aż tak nie martwiła,gorzej jeśli już tak pod 300 podchodzi.
Warto by było jeszcze zbadać poziom homocysteiny.
wyniki mąż ma następujące:
Co do diety to nie znam za bardzo ludzi,którym ograniczając cholesterol w diecie udało się o dużo obniżyć jego poziom we krwi,ale przynajmniej ten poziom nie wzrastał.
Ale podobno dla chorób krążenia,serca ważniejszy od cholesterolu jest poziom homocysteiny.
Bliska mi osoba,która przeszła zawał miała zawsze niski cholesterol,a tą homocysteinę bardzo wysoką.