dzisaj nie ma śladu po tej akcji. Wczoraj jak już spadło to po zasniecie zjechało do 36.6 i tak już teraz ma. Miała jeszcze w trakcie tej wyzej temperatury bardzo zaczerwienione policzki. Nie mam trz przekonania co odwodnienia bo jednak pila w dzien. Dziwne ta historia ale podejrzewam ze tak sie zdarza. Dzięki za odzew
Syn dwutygodniowy mocno ulewa. Karmie wyłącznie piersią. Podnoszę go do odbicia, ale czasem od razu po lub podczas karmienia już mu się to mleko wylewa. Przybiera na wadze ładnie, ok 700 g na tydzień. I co chwilę jest głodny, bo ulewa duże ilości, aż mu tak chlusnie często. Iść z tym do lekarza? Poprzednie dzieci tak nie miały. A może to wynika że zbyt lapczywego jedzenia albo zbyt dużo naraz pije? Może to mieć coś wspólnego z zoltaczka, bo taki żółty jakiś mi się wydaje? Każde następne nasze dziecko dluzej ta zoltaczke ma. Ile może się utrzymywać to zazolcenie?
Przepraszam, faktycznie źle policzyłam, teraz już jest trzy tygodniowy to by było 500 g na tydzień. Zakręcona jestem i dni mi uciekają, bo jesteśmy w trakcie przeprowadzki i to jest kosmos przewożenie tych wszystkich ciuchów i rzeczy przy tylu osobach i z noworodkiem przy piersi.
@mamaw chlustanie dużych ilości pokarmu, od urodzenia praktycznie, przy świetnych przyrostach wagowych, były u naszego najmłodszego objawem nietolerancji pokarmowych
Nasza tez chlustala, byliśmy u jednego z najlepszych gastro w mieście. Okazało się, że mała ma masywny refluks. Lekarz stwierdził, że jeśli dobrze waga przerasta to nie ma powodów do niepokoju i powinno przejść samo przed rokiem. I tak faktycznie było, kolo 8- 9 miesiąca przeszło samo, bez żadnych diet.
@mamaw - moje dzieci przybierają ok. 500g na miesiąc, nie na tydzień. Też chlustają mocno pożywieniem przynajmniej przez pierwsze pół roku. Jak masz mądrego lekarza, to można skonsultować, żeby wykluczyć jakieś poważniejsze problemy. Ja, niestety, mam doświadczenie takie, że liczni pediatrzy w takiej sytuacji sugerują przejście na mieszankę zagęszczaną mączką ryżową, żeby jedzenie miało większą skłonność do pozostawania w żołądku. Możliwy jest też trop z nietolerancją. U moich chlustanie nasila mleko, pszenica i jajo. Jeden był kiedyś bezglutenowy i przestał chlustać (w wieku 6 m-cy), gdy odstawiłam bardzo skrupulatnie cały gluten. Jeszcze do 1,5 roku wymiotował po moim mleku, jeśli tylko skusiłam się na cokolwiek glutenowego. Teraz ma 10 lat i gluten je, byle nie pszenny. Po pszenicy zaczynają mu odpadać uszy.
Dziękuję. Byłam dziś u pediatry i powiedziała że rzeczywiście dużo przybrał i te chlustania to pewne dlatego że zbyt dużo zjada na raz i jeśli tak ładnie przybiera to nie przejmować się tym i karmic dalej tylko piersią.
Moja L po 2tyg na mm (ja bylam w szpitalu) miala ropne strupy za uszami. Po powrocie na pierś, a ja wtedy jakos dziwnie malo jadlam nabialu - troche serow z dobrego zrodla i tyle - uszka sie wygoily.
Mimo restrykcji nabiałowych od miesięcy...w końcu od sierpnia pierwszy raz się trochę przeziębiłam. Te dwa ostatnie dni to był hardkor...zimne wietrzysko. Dziś poszłam w kurtce zimowej, ale wcześniej do prania odpięłam kaptur i zapomniałam go przypiąć, gdy się spieszyłam na uczelnię. A zimno było pioruńsko. Czapkę miałam, ale taką lekką, taką czapkę na wrzesień albo listopad . Trzeba było przeżyć. Szłam trzymając się za uszy a w drugiej ręce parasolka, którą starałam się osłaniać od wiatru i deszczu. Od dziecka tak mam, że jak zmarznę, to na bank jestem chora albo przeziębiona. Jak trzymam się ciepło, to nie choruję. Za to dzisiejszy ziąb był dobry na oczy. Przy kłopotach neurologicznych ze wzrokiem zimno wskazane. Widziałam fantastycznie, ostro, odległe skrzyżowania . W poprzednie dni, jak było tak bardzo ciepło, to się męczyłam i gorzej widziałam, mroczki itp.
Przepraszam za wynurzenia. Ot, z pamiętnika pięćdziesięciolatki. Fakt, że te przeziębienia to też, jak byłam młoda.
Niech mi ktos powie, naprawde antybiotyk tak pustoszy organizm? Czytam, ze na 6, na 9 miesiecy, serio?? Jestem bliska podania go mojemu 7latkowi i czuje sie jakbym go otruc miala To jest jedyne moje dziecko ktore kiedykolwiek dostalo antybola i to ostatnio chyba z 4 lata temu. Boje sie tego jak ognia, szczegolnie ze nie jestem przekonana ze trzeba
zadbaj o dobrą dietę i nie martw za bardzo, czasem trzeba! Moja T. dostała ostatnio antybiotyk pierwszy od 8. lat, grzecznie dodatkowo posilała się domowym kwasem z buraków i nie widać, by była w gorszej formie!
ale jak nie masz pewności, co do konieczności, to rozważ na zimno.
Jak jest ryzyko zakażenia bakteryjnego to trzeba i już. Tylko potem trzeba zadbać o jelita,podrzucić im dobry probiotyk,wcinać witaminę c,jajka na twardo (na twardo mają lizynę),masło klarowane,kiszonki,tran i jelitka sobie odbudują swoją armię.
Zawsze dawalo rade bez, ale tez te infekcje u niego takie dosc przewidywalne byly. Teraz to nic nie wiem!
Od 2 tygodni kaszle, najpierw sucho, teraz juz mokro, wczoraj lekarz orzekl, ze osluchowo ok. Tydzien temu w piatek goraczka. W poniedzialek wydawalo sie, ze juz ok, ale we wtorek boli ucho. Stan podgoraczkowy 37.2 codziennie, dzis juz goraczka 39. Uszy nie bola, ale w badaniu zapalenie.
I nie wiem czy to traktowac jako dwie choroby czy jedna? Wtedy ta nawracajaca goraczka jest niepokojaca. Najmlodszy ma podobne objawy, ale u niego to trwa dopiero od tygodnia. Sredni juz zdrowieje bez zadnych ingerencji...
moja 5 latka dostala antybiotyk pierwszy raz i niestety wyskoczyła jej utajona alergia, ma kolopoty trawienne, 2 razy wymiotowala bez powodu i złapała 2 infekcje.
To moja najstarsza to weteranka, 8,5 roku ale juz przezyla antybola dozylnie w szpitalu, doustnie tez wiele razy (zap pluc, zap ucha). Mam nadzieje, ze po wycieciu migdala bedzie lepiej z chorowaniem.
@czekolada a wzmacniasz jakoś odporność? Dawałabym codziennie zwiększoną dawkę tranu (z witaminą K) i witaminy c do tego normalną dawkę B12 ,i wapno(może coś uczula). Na kaszel syrop cebulowo-czosnkowo-miodowy (jeśli nie są uczuleni na miód),pyrosal,do picia szałwię (przeciwzapalnie) i pokrzywę (wzmacnia odporność,czyści krew). I coś na rozrzedzenie "gluta" typu acc,sinupred,flavamed,żeby te wszystkie katary i flegmy nie zalegały,tylko żeby je wykasłać i wysmarkać. No i bańki.U nas bańki bardzo zawsze pomagają.
Komentarz
Możliwy jest też trop z nietolerancją. U moich chlustanie nasila mleko, pszenica i jajo. Jeden był kiedyś bezglutenowy i przestał chlustać (w wieku 6 m-cy), gdy odstawiłam bardzo skrupulatnie cały gluten. Jeszcze do 1,5 roku wymiotował po moim mleku, jeśli tylko skusiłam się na cokolwiek glutenowego. Teraz ma 10 lat i gluten je, byle nie pszenny. Po pszenicy zaczynają mu odpadać uszy.
Dobrze przeczytalam?
Octenisept i alantan goily
Dziś poszłam w kurtce zimowej, ale wcześniej do prania odpięłam kaptur i zapomniałam go przypiąć, gdy się spieszyłam na uczelnię.
A zimno było pioruńsko. Czapkę miałam, ale taką lekką, taką czapkę na wrzesień albo listopad .
Trzeba było przeżyć. Szłam trzymając się za uszy a w drugiej ręce parasolka, którą starałam się osłaniać od wiatru i deszczu.
Od dziecka tak mam, że jak zmarznę, to na bank jestem chora albo przeziębiona.
Jak trzymam się ciepło, to nie choruję.
Za to dzisiejszy ziąb był dobry na oczy. Przy kłopotach neurologicznych ze wzrokiem zimno wskazane. Widziałam fantastycznie, ostro, odległe skrzyżowania .
W poprzednie dni, jak było tak bardzo ciepło, to się męczyłam i gorzej widziałam, mroczki itp.
Przepraszam za wynurzenia. Ot, z pamiętnika pięćdziesięciolatki.
Fakt, że te przeziębienia to też, jak byłam młoda.
Jestem bliska podania go mojemu 7latkowi i czuje sie jakbym go otruc miala
To jest jedyne moje dziecko ktore kiedykolwiek dostalo antybola i to ostatnio chyba z 4 lata temu. Boje sie tego jak ognia, szczegolnie ze nie jestem przekonana ze trzeba
ale jak nie masz pewności, co do konieczności, to rozważ na zimno.
Tylko potem trzeba zadbać o jelita,podrzucić im dobry probiotyk,wcinać witaminę c,jajka na twardo (na twardo mają lizynę),masło klarowane,kiszonki,tran i jelitka sobie odbudują swoją armię.
Teraz to nic nie wiem!
Od 2 tygodni kaszle, najpierw sucho, teraz juz mokro, wczoraj lekarz orzekl, ze osluchowo ok. Tydzien temu w piatek goraczka. W poniedzialek wydawalo sie, ze juz ok, ale we wtorek boli ucho. Stan podgoraczkowy 37.2 codziennie, dzis juz goraczka 39. Uszy nie bola, ale w badaniu zapalenie.
I nie wiem czy to traktowac jako dwie choroby czy jedna? Wtedy ta nawracajaca goraczka jest niepokojaca. Najmlodszy ma podobne objawy, ale u niego to trwa dopiero od tygodnia. Sredni juz zdrowieje bez zadnych ingerencji...
Dawałabym codziennie zwiększoną dawkę tranu (z witaminą K) i witaminy c
do tego normalną dawkę B12 ,i wapno(może coś uczula).
Na kaszel syrop cebulowo-czosnkowo-miodowy (jeśli nie są uczuleni na miód),pyrosal,do picia szałwię (przeciwzapalnie) i pokrzywę (wzmacnia odporność,czyści krew).
I coś na rozrzedzenie "gluta" typu acc,sinupred,flavamed,żeby te wszystkie katary i flegmy nie zalegały,tylko żeby je wykasłać i wysmarkać.
No i bańki.U nas bańki bardzo zawsze pomagają.