Sprawdzaliśmy trzeci migdał z powodu często otwartej buzi i wady wymowy z tym związanej. Laryngolog pytała czy chorował i powiedziałam, że zapalenia krtani i potem oskrzeli prawie całą zimę się ciągły i dała skier na wymaz.
Edit; dostawał w zimie antybiotyki które wcale nie działały i wolałabym na razie nic juz nie podawać, ale czy można czekać do następnej zimy z tym leczeniem( bo pewnie będzie znów chorował)
Ja bym olała, nie leczyłabym wyników, skoro nie ma objawów. Nosicielami jesteśmy różnych ciekawych rzeczy tak czy siak. Jak następnym razem zachoruje, zwróciłabym uwagę na ten antybiogram, ale on wtedy może stracić na aktualności teoretycznie. Tak intuicyjnie, doświadczenia szczególnego nie mam niestety.
U mnie znaczna część rodziny ma gronkowca zł. w gardłach. Mąż kiedyś brał autoszczepionkę, bo miał nawracające i upierdliwe infekcje. U dzieci nic nie robiliśmy.
Jedna corka kopnela druga w nos. Boli jak dotykam, jakies lekko zaczerwienione gluty miala, krew nie leciala, ale jest spuchniety lekko. Wedlug mnie nie ma sensu jechac na dyzur, ale moze sie myle i bagatelizuje?
Dołożylam trochę magnezu, wpisałam sobie przypominacz w tel, żeby nie zapominać łykać, dodatkowo skończyły sie upały i jest dużo lepiej @Nika76: piję jak zwykle za mało, ledwo dociągam do 1l w upał. Dzis jeszcze mniej , bo upały nie było
Mąż mój brał tabletki dojelitowe Rozuszczają sie w jelitach a nie podaje się dojelitowo... A tak tylko informuję bo miałam pacjenta ktory zastanawial sie jak je zaaplikowac
No tak,slusznie.Moja babcia opowiadała jak w sanatorium ktoś lykał czopki...
@anulaczarnula smaruj ten kręgosłup czymś, co dobrze znosisz i co Ci pomaga. Nie zlikwiduje bólu całkiem, ale zmniejszy i żołądek ochronisz. Doskonale Cię rozumiem. W ogóle nie mogę takich leków, bo wtedy z jelitami jest masakra i takie dolegliwości żołądkowe, że mówię wtedy to ja już poproszę z powrotem ten ból kręgosłupa...
Zwłaszcza po dicloratio, diclofenacu dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego.
Dołożylam trochę magnezu, wpisałam sobie przypominacz w tel, żeby nie zapominać łykać, dodatkowo skończyły sie upały i jest dużo lepiej @Nika76: piję jak zwykle za mało, ledwo dociągam do 1l w upał. Dzis jeszcze mniej , bo upały nie było
No to masz głównego podejrzanego, nazywa się ODWODNIENIE...
Tez zawsze mialam problem z piciem... teraz jak mi się przypomni to pije ile wejdzie.. a jak się czuje źle to 2 szklanki duszkiem, na siłę. Mnie się rzadko "chce pic" wiec nie zwazam na to, tylko pije ile wlezie kiedy mi się przypomni. Na początku przypomnienia w telefonie ustawialam.. serio
Odkąd w siebie wmuszam wodę to funkcjonuje bardzo dobrze, inne zycie. Polecam
Co na afty , plesniawki i dziesięciomiesiecznego dziecka. Boli. Biale babelki na jezyku. Nie chce nic jesc tylko piers. Receptę dostane najszybciej w poniedziałek a teraz bym chciala jej i sobie pomóc .
Mocz malucha jest inny niż mocz dorosłej osoby. W Chinach po myciu zębów płukano usta moczem maluszków. Dla nas to obrzydliwe, wiem, ale jakiś sens to miało.
Tak samo miałam przy pierworodnej czytając takie rady...brrr...fuj...itp. Po kolejnym nawrocie plesniawek i przetestowaniu różnych preparatow z apteki przemoglam się i wycieralam buzię pierworodnej posikanym gazikiem i skończył się problem
Zgromadziłam leki do odrobaczania.Kiedy najlepiej wszystko prać, wyparzać itd. ? Od razy po podaniu leku czy dobę po? Jak to przeprowadzacie, bo w końcu mam czas?
juz po plesniawkach. A wiecie co pomoglo.? Zwykly chlorochinaldin do ssania. Taki bez recepty.Po dwoch tabletkach jak reka odjął. Mloda ma 10 miesiecy i tak wszystko bierze do buzi i ciumka i nie zachlystuje sie. Wiec pociumciala trochę.
Stefek się zepsuł. Nie wiemy co jest. Rano się bawił z braćmi usiadł i się przewrócił do tylu spadając miękko chyba bo między nogi siedzącego beniaminka.. Albo na udo mu albo na pieluche.. Obaj zaczęli się drzec.. Benito bardziej.. Stefek płakał i się czolgal..JA ŚCIĄGALAM PRZY SZEDŁ. W końcu M i go wziął... I do spania bo czas.. Bo zaraz na rehabilitację.. Jak go przyszło brać z łóżka nawet głowy nie podniósł ale to normalny czas ich spania więc stwierdziliśmy że zmęczony... W poczekalni wlepil się we mnie. Na rehabilitacji też niechętnie.. Ale myślałam zmęczony.. Ćwiczył normalnie raczkowanie z Panią tylko wył przy tym jak potępieniec ale stwierdziłam.. Zmęczony... Zasnął w trakcie jak bracia ćwiczył u babci na rękach.. W nosidełka spał ale budził się nagle z płaczem... W domu po soczku nie dawał się odłożyć więc do spania położony... Spał ale budził się albo płakał przez sen..myślałam zęby . . Je normalnie. . Ale nie bardzo daje się odkładać i nie chce pełzac... Kładzie się z główka.. Płacze.. Nie wiem co robić z nim.. Na jakieś orzeswietlenie? Jakby coś miał to by przecież pani rehabilitantka zobaczyła chyba? A może to tam coś nadwyrezyl? Chyba Nie może oderwać się od podłogi.. Stłuczone ani osinione nic nie widać...
Komentarz
Edit; dostawał w zimie antybiotyki które wcale nie działały i wolałabym na razie nic juz nie podawać, ale czy można czekać do następnej zimy z tym leczeniem( bo pewnie będzie znów chorował)
@Nika76: piję jak zwykle za mało, ledwo dociągam do 1l w upał. Dzis jeszcze mniej , bo upały nie było
No tak,slusznie.Moja babcia opowiadała jak w sanatorium ktoś lykał czopki...
Doskonale Cię rozumiem. W ogóle nie mogę takich leków, bo wtedy z jelitami jest masakra i takie dolegliwości żołądkowe, że mówię wtedy to ja już poproszę z powrotem ten ból kręgosłupa...
Zwłaszcza po dicloratio, diclofenacu dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego.
Tez zawsze mialam problem z piciem... teraz jak mi się przypomni to pije ile wejdzie.. a jak się czuje źle to 2 szklanki duszkiem, na siłę.
Mnie się rzadko "chce pic" wiec nie zwazam na to, tylko pije ile wlezie kiedy mi się przypomni. Na początku przypomnienia w telefonie ustawialam.. serio
Odkąd w siebie wmuszam wodę to funkcjonuje bardzo dobrze, inne zycie. Polecam
Po kolejnym nawrocie plesniawek i przetestowaniu różnych preparatow z apteki przemoglam się i wycieralam buzię pierworodnej posikanym gazikiem
i skończył się problem