– Patriotyczne kazanie wygłoszone z okazji Święta Niepodległości dotyczyło grzechów popełnianych w ojczyźnie i odwoływało się do ks. Piotra Skargi – mówi „Codziennej” ks. Duszkiewicz. – Mówiłem, że są grzechy, które mogą doprowadzić do zatraty ojczyzny i w konsekwencji nawet do rozbiorów. Mówiłem o kłótni w narodzie, o tym, jak zwalczany jest Kościół – opowiada duchowny. Część kazania dotyczyła również katastrofy smoleńskiej i ujawnienia faktów dotyczących obecności materiałów wybuchowych na wraku rządowego tupolewa. Ksiądz mówił m.in. o tym, że jego zdaniem w Smoleńsku doszło do zamachu i w mocnych słowach domagał się rozliczenia winnych.
Na wikarego doniósł jeden z uczestników nabożeństwa, znany w mieście przyjaciel komendanta policji. – Kiedy odwiedziłem księdza proboszcza w szpitalu, policja już tam była. Mówili, że chcą odwiedzić schorowanego kapłana, ale tak naprawdę chodziło o mnie – mówi ks. Duszkiewicz. Funkcjonariusze mieli pretensje o treść kazania, m.in. o nieprawdziwe ich zdaniem słowa na temat nękania wiernych, którzy wybierali się do Warszawy na marsze „Obudź się, Polsko” oraz w obronie telewizji Trwam. – Chcieli nakłonić mnie, bym podczas kolejnego nabożeństwa odwołał treść homilii. Kłamali i przekręcali moje słowa. Nie powiedziałem nic niezgodnego z prawdą.
***
Normalnie jak za komuny - Myszaty mówi, że w Polsce robi si gorzej niż na Ukrainie jest.
Jego ocena. Działania policji więcej niż nieprofesjonalne. W Niemczech policja bywa brutalna, ale nie w takiej sytuacji, jaka była w Warszawie. Mnie powiedział, że przez te lata co w Niemczech mieszkam, na działania służb porządkowych w kraju patrzę przez pryzmat tego co jest tutaj, a on jednak widział, że Siły Prewencyjne zachowywały się tak, jak ma to miejsce w Afryce. W celową prowokację trudno jest uwierzyć, ale biorąc pod uwagę całokształt działań rządu, jest możliwe, że jednak to była prowokacja.
Od siebie dodam, że Myszaty w polityce mało siedzi, ale we wszystkich sytuacjach ma zadziwiającą trafność oceny.
moim zdaniem działania policji były obliczone na zastraszenie i zniechęcenie potencjalnych uczestników jakichkolwiek manifestacji do udziału w obawie o zdrowie własne i dzieci - podobny cel miało przypomnienie sprawy policjanta kopiącego człowieka po głowie i jego bezkarność - to komunikat - my możemy wszystko i co nam zrobicie?
w dzisiejszej Wyborczej rozpoczęli akcję że skrót HWDP oznacza nie to co oznacza ale "Hcę Wstąpić Do Policji" przypomina się PRL i akcje typu "Milicjant najlepszym przyjacielem dzieci i młodziećy"
w dzisiejszej Wyborczej rozpoczęli akcję że skrót HWDP oznacza nie to co oznacza ale "Hcę Wstąpić Do Policji" przypomina się PRL i akcje typu "Milicjant najlepszym przyjacielem dzieci i młodziećy"
Hcę???? :-)) Widzę, że poziom intelektualny w policji też powraca do poziomu z komuny. Znowu pojawią się kawały, że muszą chodzić trójkami, żeby było duże prawdopodobieństwo, żeby któryś umiał pisać.
Z tego co ten ksiądz powiedział, to nie był wezwany na przesłuchanie, ale lokalni policjanci przyszli z nim porozmawiac do miejsca, w którym był, na temat tego co o nich mówił w czasie kazania. Nie wiem, jakie są zwyczaje w małych ośrodkach, gdzie wszyscy sie znają, więc trudno mi tę sytuację ocenić...
) Tak, w małych ośrodkach umundurowani policjanci w godzinach odbywania służby przychodzą do księży, aby z nimi porozmawiać o niedzielnym kazaniu. Mieszkałam na prowincji, więc wiem. )
w dzisiejszej Wyborczej rozpoczęli akcję że skrót HWDP oznacza nie to co oznacza ale "Hcę Wstąpić Do Policji" przypomina się PRL i akcje typu "Milicjant najlepszym przyjacielem dzieci i młodziećy"
Widziałam kiedyś ładne rozwinięcie tego skrótu - podpis pod rysunkiem kilku dużych dresiarzy i jednego małego: Hormon Wzrostu Dał Plamę
Dzięki. Ten odcinek widziałam, myślałam, że to jest link do dalszej dyskusji, jaka toczyła się już po zakończeniu programu, i którą Pospieszalski obiecał wrzucić do sieci.
No więc obejrzałam załączone filmiki. Obejrzałam Pospieszalskiego i nijak nie mogę się dopatrzyć policyjnej prowokacji. Owszem widzę nieudolność i nadużycia że strony niektórych policjantów, ale nie widzę sensu w jakiejkolwiek prowokacji. Obejrzałam też po raz pierwszy w życiu Lisa i stwierdzam że tak nieprofesjonalnego dziennikarza dawno nie widziałam. Rozumiem że policjantom puściły nerwy ale ewidentnie zostali obrzuceni petardami i nie widzę żadnego dowodu na to że przez policjantów. Dopuszczać możliwość że takowa prowokacja była, ale nie widziałam żadnego filmu który by to bezsporne udowodnił.
No więc obejrzałam załączone filmiki. Obejrzałam Pospieszalskiego i nijak nie mogę się dopatrzyć policyjnej prowokacji. Owszem widzę nieudolność i nadużycia że strony niektórych policjantów, ale nie widzę sensu w jakiejkolwiek prowokacji. Obejrzałam też po raz pierwszy w życiu Lisa i stwierdzam że tak nieprofesjonalnego dziennikarza dawno nie widziałam. Rozumiem że policjantom puściły nerwy ale ewidentnie zostali obrzuceni petardami i nie widzę żadnego dowodu na to że przez policjantów. Dopuszczać możliwość że takowa prowokacja była, ale nie widziałam żadnego filmu który by to bezsporne udowodnił.
> Obejrzałam Pospieszalskiego i nijak nie mogę się dopatrzyć policyjnej prowokacji. Owszem widzę nieudolność i nadużycia że strony niektórych policjantów, ale nie widzę sensu w jakiejkolwiek prowokacji. <
To może jeszcze raz przeczytaj dokładnie ten tekst:
czytałam ale to tylko. dowodzi że policji najlepiej żeby nie było na marszu a nie prowokacji. Policjanci na kiboli działają jak płachta na byka i nie jest to dla nikogo tajemnicą. To że nie "pozbierali" we właściwym czasie zbieraczy kostki brukowej nie świadczy o prowokacji tylko o nieudolności. Policja nic nie musiała robić żeby zostać zaczepiona wystarczy że była. Skoro prowokuje niektórych stanie w rynsztunku bojowym to znaczy że to ci niektórzy nie dorośli do uczestnictwa w mn. Poza tym ja nie wykluczam tylko nie widzę dowodów.
mały OT: A mnie bardzo ciekawi, czy ci członkowie ONRu i ich sympatycy, zrzeszeni pod tak szczytnym hasłem jak "Bóg-Honor-Ojczyzna" np. chadzają do kościoła?modlą sie?zachowują czystość aż do małżeństwa?nie piją alkoholu, nie używają środków odurzających? Naprawdę, bardzo mnie ciekawi ta kwestia, zwłaszcza w odniesieniu do "Bóg".
Nie znam wielu ONRowców, ale tych, których kiedyś tam, przez przypadek poznałam-trudno nazwać byłoby wiernych Bogu i jego przykazaniom. edit: ka.
mały OT: A mnie bardzo ciekawi, czy ci członkowie ONRu i ich sympatycy, zrzeszeni pod tak szczytnym hasłem jak "Bóg-Honor-Ojczyzna" np. chadzają do kościoła?modlą sie?zachowują czystość aż do małżeństwa?nie piją alkoholu, nie używają środków odurzających? Naprawdę, bardzo mnie ciekawi ta kwestia, zwłaszcza w odniesieniu do "Bóg".
Nie znam wielu ONRowców, ale tych, których kiedyś tam, przez przypadek poznałam-trudno nazwać byłoby wiernych Bogu i jego przykazaniom. ka.
O ludziach z ONR wiem bardzo mało, ale znam trochę osób z MW - do kościoła chodzą regularnie, nie używają środków odurzających, alkohol piją w rozsądnych ilościach, preferują czystość do małżeństwa, kochają Ojczyznę. Ogólnie ujmując - fajni, młodzi ludzie. Mnie osobiście drażni ich antyżydowska retoryka, ale jest to jedyne co mi się u nich nie podoba.
@Klarcia "Mnie osobiście drażni ich antyżydowska retoryka, ale jest to jedyne co mi się u nich nie podoba. "
To zrozumiałe. Należysz do pokolenia opozycji lat 80tych skażonej filosemityzmem. Opozycji przewodzili wówczas potomkowie komunistycznej frakcji "żydów" (Michnik, Geremek ...) "pokrzywdzone" w '68 przez frakcję "chamów". To oni narzucali reszcie narodu poglądy na stosunki polsko-żydowskie.
Wybacz @Śpioch, ale mi wystarczy poczytać ciebie, aby przekonać sie po raz sto pięćdziesiąty któryś, że z ONR mi nie po drodze... Antysemityzm w dzisiejszych czasach, biorąc pod uwagę nienawiść wszelkiej maści lewakow do państwa Izrael, to dość szczególna postawa.
Co do tego co napisała Odrobinka, zgadzam się w całej rozciągłości, jeszcze raz powtórzę nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek policja na świecie nie reagowała na rzucanie petardami. Co do nieudolności tez pełna zgoda.
Dla mnie zupełnie nie pojęte jest zaprazanie na marsz kiboli i postawa - każdy kto przeciw Tuskowi, jest z nami. Naprawdę, to co sie dzieje na meczach, wiem nie tylko z przekazu medialnego i potem gdy słyszę na Marszu (na filmie) przyspiewki kibolskie, to wiem, ze nic dobrego z tego nie mogło wyjść.
Co TY rozumiesz przez słowo antysemityzm? Zwracam uwagę, że jest to na tyle pojemne pojęcie, że stosowanie jego w dyskusji świadczy raczej o instrumentalnym traktowaniu tego pojęcia i przypomina prawo Godwina "reductio ad Hitlerum".
Komentarz
k.
http://www.fronda.pl/a/policja-neka-ksiedza-za-kazanie,23639.html
– Patriotyczne kazanie wygłoszone z okazji Święta Niepodległości dotyczyło grzechów popełnianych w ojczyźnie i odwoływało się do ks. Piotra Skargi – mówi „Codziennej” ks. Duszkiewicz. – Mówiłem, że są grzechy, które mogą doprowadzić do zatraty ojczyzny i w konsekwencji nawet do rozbiorów. Mówiłem o kłótni w narodzie, o tym, jak zwalczany jest Kościół – opowiada duchowny. Część kazania dotyczyła również katastrofy smoleńskiej i ujawnienia faktów dotyczących obecności materiałów wybuchowych na wraku rządowego tupolewa. Ksiądz mówił m.in. o tym, że jego zdaniem w Smoleńsku doszło do zamachu i w mocnych słowach domagał się rozliczenia winnych.
Na wikarego doniósł jeden z uczestników nabożeństwa, znany w mieście przyjaciel komendanta policji. – Kiedy odwiedziłem księdza proboszcza w szpitalu, policja już tam była. Mówili, że chcą odwiedzić schorowanego kapłana, ale tak naprawdę chodziło o mnie – mówi ks. Duszkiewicz. Funkcjonariusze mieli pretensje o treść kazania, m.in. o nieprawdziwe ich zdaniem słowa na temat nękania wiernych, którzy wybierali się do Warszawy na marsze „Obudź się, Polsko” oraz w obronie telewizji Trwam. – Chcieli nakłonić mnie, bym podczas kolejnego nabożeństwa odwołał treść homilii. Kłamali i przekręcali moje słowa. Nie powiedziałem nic niezgodnego z prawdą.
***
Normalnie jak za komuny - Myszaty mówi, że w Polsce robi si gorzej niż na Ukrainie jest.
Jego ocena.
Działania policji więcej niż nieprofesjonalne.
W Niemczech policja bywa brutalna, ale nie w takiej sytuacji, jaka była w Warszawie.
Mnie powiedział, że przez te lata co w Niemczech mieszkam, na działania służb porządkowych w kraju patrzę przez pryzmat tego co jest tutaj, a on jednak widział, że Siły Prewencyjne zachowywały się tak, jak ma to miejsce w Afryce.
W celową prowokację trudno jest uwierzyć, ale biorąc pod uwagę całokształt działań rządu, jest możliwe, że jednak to była prowokacja.
Od siebie dodam, że Myszaty w polityce mało siedzi, ale we wszystkich sytuacjach ma zadziwiającą trafność oceny.
https://www.youtube.com/watch?v=6Y5epUnoNW4 - czesc1
https://www.youtube.com/watch?v=JwSdGCNGEHs - czesc2
https://www.youtube.com/watch?v=-uk_CHkt__U - czesc3
https://www.youtube.com/watch?v=EeIME9dBjKE - czesc4
"to my was nie zapraszamy"
Tak, w małych ośrodkach umundurowani policjanci w godzinach odbywania służby przychodzą do księży, aby z nimi porozmawiać o niedzielnym kazaniu. Mieszkałam na prowincji, więc wiem.
)
http://andrzejr2.salon24.pl/464639,marsz-niepodleglosci-nie-bylo-zadnej-prowokacji
a z początku prowadził na TVP i nie powinien prowadzić na YouTube
wklejam jeszcze raz
http://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/15112012/8913812
http://vod.gazetapolska.pl/2767-klub-ronina-tydzien-w-godzine-12-listopad-2012
Klub Ronina - Tydzień w godzinę - 12 listopad 2012
Komentują Rafał Ziemkiewicz, Piotr Gociek i Łukasz Warzecha
Rozpędzanie niepodległości
http://vod.gazetapolska.pl/2780-rozpedzanie-niepodleglosci-jan-pietrzak-felieton
prowokacji. Owszem widzę nieudolność i nadużycia że strony niektórych
policjantów, ale nie widzę sensu w jakiejkolwiek prowokacji. <
To może jeszcze raz przeczytaj dokładnie ten tekst:
Marsz Niepodległości. Nie było żadnej prowokacji.
http://andrzejr2.salon24.pl/464639,marsz-niepodleglosci-nie-bylo-zadnej-prowokacji
Poza tym ja nie wykluczam tylko nie widzę dowodów.
A mnie bardzo ciekawi, czy ci członkowie ONRu i ich sympatycy, zrzeszeni pod tak szczytnym hasłem jak "Bóg-Honor-Ojczyzna" np. chadzają do kościoła?modlą sie?zachowują czystość aż do małżeństwa?nie piją alkoholu, nie używają środków odurzających?
Naprawdę, bardzo mnie ciekawi ta kwestia, zwłaszcza w odniesieniu do "Bóg".
Nie znam wielu ONRowców, ale tych, których kiedyś tam, przez przypadek poznałam-trudno nazwać byłoby wiernych Bogu i jego przykazaniom.
edit: ka.
O ludziach z ONR wiem bardzo mało, ale znam trochę osób z MW - do kościoła chodzą regularnie, nie używają środków odurzających, alkohol piją w rozsądnych ilościach, preferują czystość do małżeństwa, kochają Ojczyznę. Ogólnie ujmując - fajni, młodzi ludzie.
Mnie osobiście drażni ich antyżydowska retoryka, ale jest to jedyne co mi się u nich nie podoba.
"Mnie osobiście drażni ich antyżydowska retoryka, ale jest to jedyne co mi się u nich nie podoba. "
To zrozumiałe. Należysz do pokolenia opozycji lat 80tych skażonej filosemityzmem. Opozycji przewodzili wówczas potomkowie komunistycznej frakcji "żydów" (Michnik, Geremek ...) "pokrzywdzone" w '68 przez frakcję "chamów". To oni narzucali reszcie narodu poglądy na stosunki polsko-żydowskie.
Co do tego co napisała Odrobinka, zgadzam się w całej rozciągłości, jeszcze raz powtórzę nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek policja na świecie nie reagowała na rzucanie petardami. Co do nieudolności tez pełna zgoda.
Dla mnie zupełnie nie pojęte jest zaprazanie na marsz kiboli i postawa - każdy kto przeciw Tuskowi, jest z nami. Naprawdę, to co sie dzieje na meczach, wiem nie tylko z przekazu medialnego i potem gdy słyszę na Marszu (na filmie) przyspiewki kibolskie, to wiem, ze nic dobrego z tego nie mogło wyjść.
Co TY rozumiesz przez słowo antysemityzm? Zwracam uwagę, że jest to na tyle pojemne pojęcie, że stosowanie jego w dyskusji świadczy raczej o instrumentalnym traktowaniu tego pojęcia i przypomina prawo Godwina "reductio ad Hitlerum".