Zdziwiłam się, że Maciek z rodziną byliście na Marszu Prezydenckim, dotarliście potem na Marsz Niepodległości?
Prawdę mówiąc, nie byliśmy w pełni ani na jednym, ani na drugim.
Na Marszu Bronia przeszliśmy z ludźmi z Fundacji Pro od pomnika kard. Wyszyńskiego do ronda de Gaulle'a, gdzie się odłączyli. Potem zjedliśmy pizzę i przeszliśmy na rondo Dmowskiego. Tam spotkaliśmy się z grupą forumowych twardzieli, zanurzyliśmy się na chwilę w tłum wrzeszczących kibiców, a potem udaliśmy się do Piotrorów.
A tu idziemy Krakowskim Przedmieściem. Szok wywołany treścią plakatów był niesamowity, choć zdarzały się pyskówki i agresywne próby wypchnięcia nas z marszu.
mam pytanie: jak marsz w obronie życia mógł iść w marszu z Bulem i Nadziejom? chyba, że szli jakos osobno, no ale wtedy dlaczego np.: Maciek był na marszu prezydenckim?
A co masz na myśli? Bo Twój wpis o barszczu zabrzmiał, jakbyś przypisała Maćka czy spotkanie mam i osesków do kategorii mięczaków, co idą z Bronkiem, bo się prawdziwego marszu cykają. Jeśli nie to było Twoją intencją - przepraszam. Udziela mi się podminowany nastrój.
A shakowanie nudnego i nielicznego marszu Bula uważam za udane posunięcie, bo ich było widać jak na dłoni. I mogli nieść te transparenty, a miałam co do tego wątpliwości wcześniej.
mam pytanie: jak marsz w obronie życia mógł iść w marszu z Bulem i Nadziejom? chyba, że szli jakos osobno, no ale wtedy dlaczego np.: Maciek był na marszu prezydenckim?
Mogli iść, ponieważ były poseł Marian Piłka otrzymał od Bronia imienne zaproszenie. A jako, że jest on prezesem Fundacji Pro, wymyślili, aby wypomnieć Broniowi jego zaangażowanie w zabijanie chorych dzieci. Kiedy Bronio składał wieniec pod pomnikiem kard. Wyszyńskiego, zza pomnika mógł zobaczyć plakaty, które widzicie na zdjęciu. Potem grupa z plakatami przeszła razem z Marszem.
Anyway, barszczu nie było. Było dużo małych dzieci, był gulasz, były poważne i niepoważne rozmowy, było wiele kochanych, a dawno albo nigdy niewidzianych osób.
Uspokójcie się! Każdy wybrał zgodnie ze swoim sumieniem i nie ma się o co kłócić. Każdy maszerował gdzie chciał z kim i z czym chciał.
Jak ktoś szedł z przodu Marszu Niepodległosci, to szedł z ONRowcami czy innymi "Młodymi-Gniewnymi" no to mógł i pałą dostał i gazu się nawdychać.
A jak ktoś szedł bardziej z tyłu Marszu, to było i miejsce na modlitwę i na zachywyty nad dziećmi, których było pełno i zagadywania starszych ludzi (czasem z balkonikami, o kulach).
Podoba mi się pomysł z transparentem z Komorowskim, to była dobra prowokacja, coś zgrzytało na tym marszu prezydenckim, za rok trzeba powtórzyć. Nam udało sie z Marvinem przejść całą trasę marszu niepodległości, ale dobrze że nie brałem dzieci, policja zachowywała się skandalicznie.
@Maciek, dzięki. Właśnie miałem to wkleić. @MonikaN, właśnie o to chodzi, że rodzina ma prawo iść z ONRowcami i nie ma w tym nic złego. To, że jest to okazja do dostania pałą, jest właśnie objawem bandytyzmu władzy.
@ArturN - ruszyłem z @Piotoru &cons, dzwonił do mnie forumowicz, odwróciłem się żeby lepiej słyszeć, potem chłopaków już koło mnie nie było. W momencie najazdu ZOMO byłem pod Cepelią.
Dwie dziewczyny na przedzie pochodu zostały spałowane przez policje. Policjanci zachowywali się bardzo agresywnie. Musieliśmy stać blisko - też byliśmy na wysokości Cepelii w tym czasie.
ale ja broń Boże nie chciałam się kłócić. chodziło mi tylko o sprawy organizacyjne,czy te marsze były osobne czy połączone. i dziękuję za odp.
To były dwa osobne Marsze.
Marsz Prezydenta Komorowskiego i Marsz Niepodległości.
Prezydent Komowski zwołał własny marsz jako altenatywę dla Niepodległościowego, który wiadomo, że będzie Mu przeciwny. Chciał pokazać, że w Jego marszu pójdą nowocześci i pokojowi patrioci zjednoczeni pod skrzydłami Prezydenta, a na Marsz Niepodłegłości awanturnicy i wrogowie demokracji.
Stąd te policyjne prowokacje na Marszu Niepodległości, któych można było się spodziewać dlatego jak ktoś chciał iść z cała rodziną, to należało się ustawić w odpowiednim miejscu, żeby było bezpiecznie.
któych można było się spodziewać dlatego jak ktoś chciał iść z cała rodziną, to należało się ustawić w odpowiednim miejscu, żeby było bezpiecznie.
Na drugi raz wjadą od tyłu. A trzecim razem puszczą Ci LRAD 15 m za plecami. Przecież właśnie to, że mam się zastanawiać gdzie będzie bezpiecznie, bo w policji są bandyci ktorzy pałują dzieci i walą bronią gładkolufową w tłum jest oburzające, a nie, że ktoś szedł gdzie indziej niż Ty.
któych można było się spodziewać dlatego jak ktoś chciał iść z cała rodziną, to należało się ustawić w odpowiednim miejscu, żeby było bezpiecznie.
Na drugi raz wjadą od tyłu. A trzecim razem puszczą Ci LRAD 15 m za plecami. Przecież właśnie to, że mam się zastanawiać gdzie będzie bezpiecznie, bo w policji są bandyci ktorzy pałują dzieci i walą bronią gładkolufową w tłum jest oburzające, a nie, że ktoś szedł gdzie indziej niż Ty.
Czyż dla mnie nie jest to oburzające? Ale co mieliśmy nie iść z dzieckiem? Dać się zastraszyć? Właśnie o to chodzi, żeby tak myśleć, że będą bić, będą walić bronią, a Ty zostań w domu, bo krzywda Ci się stanie. NA to się nie godzę! Uważam, że obowiązkiem moim było uczestnictwo w Marszu Niepodległosci z całą moją rodziną. Poszliśmy i szliśmy tak, żeby nie oberwać. Czy naprawdę uważasz, że z dzieckiem winnam się ustawić tak by Go narazić?
Komentarz
Na Marszu Bronia przeszliśmy z ludźmi z Fundacji Pro od pomnika kard. Wyszyńskiego do ronda de Gaulle'a, gdzie się odłączyli. Potem zjedliśmy pizzę i przeszliśmy na rondo Dmowskiego. Tam spotkaliśmy się z grupą forumowych twardzieli, zanurzyliśmy się na chwilę w tłum wrzeszczących kibiców, a potem udaliśmy się do Piotrorów.
A tu idziemy Krakowskim Przedmieściem. Szok wywołany treścią plakatów był niesamowity, choć zdarzały się pyskówki i agresywne próby wypchnięcia nas z marszu.
o co Ci chodzi? Nie bardzo rozumiem.
A shakowanie nudnego i nielicznego marszu Bula uważam za udane posunięcie, bo ich było widać jak na dłoni. I mogli nieść te transparenty, a miałam co do tego wątpliwości wcześniej.
Zdecydowanie sie podminowałaś.
Ok, może taki masz nastrój - nie to nie było moją intencją.
A o co chodziło? Z barszczem?
Uspokójcie się! Każdy wybrał zgodnie ze swoim sumieniem i nie ma się o co kłócić. Każdy maszerował gdzie chciał z kim i z czym chciał.
Jak ktoś szedł z przodu Marszu Niepodległosci, to szedł z ONRowcami czy innymi "Młodymi-Gniewnymi" no to mógł i pałą dostał i gazu się nawdychać.
A jak ktoś szedł bardziej z tyłu Marszu, to było i miejsce na modlitwę i na zachywyty nad dziećmi, których było pełno i zagadywania starszych ludzi (czasem z balkonikami, o kulach).
barszcz konieczny. zimno. musi bycbalternatywa jak sa 2 marsze i to z dziatwa.
my tez dzis blisko barszczu, osobiscie jednah herbata.
moze i ja nieskladnie, bo plan pisze z mezem drugim okiem
@ArturN - ruszyłem z @Piotoru &cons, dzwonił do mnie forumowicz, odwróciłem się żeby lepiej słyszeć, potem chłopaków już koło mnie nie było. W momencie najazdu ZOMO byłem pod Cepelią.
To były dwa osobne Marsze.
Marsz Prezydenta Komorowskiego i Marsz Niepodległości.
Prezydent Komowski zwołał własny marsz jako altenatywę dla Niepodległościowego, który wiadomo, że będzie Mu przeciwny. Chciał pokazać, że w Jego marszu pójdą nowocześci i pokojowi patrioci zjednoczeni pod skrzydłami Prezydenta, a na Marsz Niepodłegłości awanturnicy i wrogowie demokracji.
Stąd te policyjne prowokacje na Marszu Niepodległości, któych można było się spodziewać dlatego jak ktoś chciał iść z cała rodziną, to należało się ustawić w odpowiednim miejscu, żeby było bezpiecznie.
Zastanawiam się, czy ktoś obskoczył wszystkie marsze?
Obywatel Piszczyk na pewno byłby na każdym
Jakby ktoś tak zrobił, to chyba musiałby być niespełna rozumu. Wszak opcje polityczne ewidentnie były przeciwne.
Dobre Aga, dobre .
Przecież właśnie to, że mam się zastanawiać gdzie będzie bezpiecznie, bo w policji są bandyci ktorzy pałują dzieci i walą bronią gładkolufową w tłum jest oburzające, a nie, że ktoś szedł gdzie indziej niż Ty.
tajniacy ustawieni między policją a marszem na wysokości ul. Źurawiej
Dla mnie najbardziej niezrozumiały ten marsz antifowców w czarnych kominiarkach...
Socjaliści upominający się o prawa ludzi pracy już bardziej wyglądali na idealistów
ale sprowokowałam
Wszak i Piłsudski był socjalistą
A za PRLu był za bardzo prawicowy
Polecam dzisiejsze wydanie Wiadomości z 19.30.
Czyż dla mnie nie jest to oburzające? Ale co mieliśmy nie iść z dzieckiem? Dać się zastraszyć? Właśnie o to chodzi, żeby tak myśleć, że będą bić, będą walić bronią, a Ty zostań w domu, bo krzywda Ci się stanie. NA to się nie godzę! Uważam, że obowiązkiem moim było uczestnictwo w Marszu Niepodległosci z całą moją rodziną. Poszliśmy i szliśmy tak, żeby nie oberwać. Czy naprawdę uważasz, że z dzieckiem winnam się ustawić tak by Go narazić?