@Emilia ... tyle że systemy są różne lepsze i gorsze. Chuliganów, którzy walczą z dobrym system trzeba zwalczać. Z takimi, którzy niszczą złe systemy można wchodzić w taktyczne sojusze. Przypominam, że komuna słowem "chuligani" określała wszelką opozycję. Mówiono jeszcze o "bandydach" spod znaku AK i NSZ. Ogladałem wczoraj na bieżąco relację na TVP info. Z początku kiedy miała miejsce zadyma wypowiedzi zaproszonych specjalistów budziły nie tylko śmieszność ale i grozę.O uczestnikach marszu mówiono jako o osobach z marginesu, chorych psychicznie (psychopatach), itp. itd. Potem gdy marsz ruszył jak na komendę specjaliści zaczęli mówić inaczej: że uczestnicy to normalni ludzie a zamieszki wywołali chuligani, którzy wmieszali się do marszu. Śmiechu warte. Tylko na tyle stać naszych pseudo intelektualistów: profesorów socjologii i psychologii?
Greg,wczoraj liczyło sie pałowanie a nie Eucharystia ..
Benedykt XVI:
Współdziałanie katolickiego polityka na rzecz aborcji lub eutanazji czyli "konsekwentne prowadzenie kampanii na rzecz aborcji i eutanazji oraz głosowanie za permisywnymi prawami do nich" stanowi "obiektywną sytuację grzechu" a zatem "nie może on podchodzić do Komunii Świętej, dopóki nie położy kresu obiektywnej sytuacji grzechu" (patrz memorandum "Godność przyjmowania Komunii Świętej")
widzisz Emilia tutaj sa w wiekszosci opisywane w wiekszosci wybryki chuliganskie, a marsz to nie byli tylko chuligani. Warto by podkreslac, ze byla modlitwa, piesni patriotyczne i ludzie szli spokojnie. Zadymy byly krotka czescia marszu. I w sumie marsz zanim ruszyl byl wstrzymywany prawie 2 godziny, byly sztuczne ruchy wewnatrz marszu, zeby ludzie nie dali sie sprowokowac, ale nie kazdy jest spokojnego usposobienia i wytrzymal. Ile mozna czekac? Ile znosic ponizanie? Bo czym bylo blokowanie marszu jak nie celowym prowokowaniem jego uczestnikow? Udalo sie czesc osob ruszyla do ataku, ale czesc. Znaczna wiekszosc w tym czasie modlila sie, czekala na rozpoczecie marszu. Przepraszam Emilio za tekst, ze Ciebie nie bylo, troche mi sie ulalo, bo nic tylko wszedzie o chuliganach.
Ja wiem Greg, mi chodziło o to że w ogniu tego co się działo wczoraj, kwestia przyjęcia lub nie (i udzielenia z drugiej strony) Komunii Św przez prezydenta mało chyba kogo obchodzi i będzie obchodziła ...
Ale to jest dla mnie sprtawa pierwszej wagi a nie kto sie z kim pobił
Smutne to wszystko bardzo, aczkolwiek budująca jest ilośc ludzi. Dziękuje wszystkim, którzy byli. Z mojej strony pozostaje modlić sie jeszcze bardziej za naszą ojczyznę. Dzisiaj na Mszy Św. na zakończenie spiewalismy Boże coś Polskę. Na końcu spiewałam "Ojczyznę wolna racz nam wrócić Panie" mimo iż pozostali śpiewali poblogoslaw. O ta wolność trzeba sie gorąco modlić.
Ja zrobiłam dokładnie to samo i starałam się śpiewać głośno, żeby stojący obok słyszeli i może mieli jakąś refleksję "o so chozi"
@skorek antyterroryści muszą być zamaskowani, tylko czy marsz był zlotem terrorystów?
Mnie najbardziej wkurza to, że jak ktoś jest patriotą i mów o dumie i godności narodowej, to jest faszysta, a jak na kolanach idzie na zachód lub wschód, to jest nowoczesny, postępowy, a w najgorszym razie realista
Rozumiem, że Koleżanki nie zgadzają się na zburzenie obrazu policji, jako siły zapewniającej obywatelom spokój i porządek.
Mając jednak okazję obserwować wczoraj sposób działania sił policyjnych, nastawionych w oczywisty sposób na konfrontację, a także biorąc pod uwagę fakt, że większość poszkodowanych demonstrantów ucierpiała od policji, a nie jakichś chuliganów, nie mogę się z tym zgodzić. Policja nikogo nie broniła, natomiast w aktywny sposób starała się doprowadzić do rozbicia legalnej demonstracji. Przykro to stwierdzić, ale zachowywała się jak siła antypaństwowa.
I jeszcze jedno: wszyscy się podniecają w internecie zdjęciami zamaskowanych tajniaków. Widziałem ich wczoraj dziesiątki, czekających za plecami oddziałów prewencji na rozkaz do akcji. Widziałem też zatrzymania na ulicy w wykonaniu grup takich dżentelmenów.
swoja drogą, jeśli policjanci dostali rozkaz rozbicia marszu, jego dezorganizacji i strzelania bez powodu (a na jednym z filmów widać jak strzelają mimo, że nic w ich stronę nie leci), to ja naprawdę współczuję tym ludziom, że dają się wmanewrowywać, żeby włradza ich rękoma rozprawiała się z tłumem, jak kiedyś. Skoro -nomen omen - Sokołowski ex kleryk mówi, że woleliby oni spędzić niedzielę z rodziną, to mogli po prostu iść na zwolnienie lekarskie i spędzić ten dzień z rodziną, a nie robić cyrk
współczuję w sensie, że taka demoralizacja w nich już
Znam jeden scenariusz, kiedy tajniacy zza grupy rodzin z dziećmi rzucali w stronę policji podpalone race, na co policja spryskała ludzi gazem łzawiącym.
Klarcia - wybacz - ale tym razem daruj sobie te DYRDYMAŁY - nie byłaś to się zamknij grzecznie proszę i nie powielaj nam tu majnstrimowego bełkotu. Nie zawsze musisz mieć rację, dziękujemy za komentarze osobom które nie były i gówno widziały a zatem gówno wiedzą.
ten ostatni filmik pokazuje... te typy na początku idą pod ścianami za stojącym kordonem, widać ich w przerwie między policjantami w kaskach (od ok. 20 sec), idą w kierunku, w którym pójdzie marsz. Potem, kiedy policja rusza w stronę czoła marszu, oni zawracają, siedzą na plecach kordonu, niektórzy mają plecaki. Normalna policja w tym momencie zareagowałaby wylegitymowaniem i sprawdzeniem bagażu, bo widać zamiary tych osób. Obojętność wobec nich, a wręcz ich zasłanianie sugeruje, że te osoby były w zmowie z policją. Czy to byli policjanci nie wiem, bo mnie na marszu nie było, ale mam przeczucie, że tak. Ewentualnie mogli to być kibole i chuligani, których policja wcześniej zgarnęli, a teraz np. zamienili im kary grzywny na "prace użyteczne" (dla rządu)
widzisz Emilia tutaj sa w wiekszosci opisywane w wiekszosci wybryki chuliganskie, a marsz to nie byli tylko chuligani. Warto by podkreslac, ze byla modlitwa, piesni patriotyczne i ludzie szli spokojnie. Zadymy byly krotka czescia marszu. I w sumie marsz zanim ruszyl byl wstrzymywany prawie 2 godziny, byly sztuczne ruchy wewnatrz marszu, zeby ludzie nie dali sie sprowokowac, ale nie kazdy jest spokojnego usposobienia i wytrzymal. Ile mozna czekac? Ile znosic ponizanie? Bo czym bylo blokowanie marszu jak nie celowym prowokowaniem jego uczestnikow? Udalo sie czesc osob ruszyla do ataku, ale czesc. Znaczna wiekszosc w tym czasie modlila sie, czekala na rozpoczecie marszu. Przepraszam Emilio za tekst, ze Ciebie nie bylo, troche mi sie ulalo, bo nic tylko wszedzie o chuliganach.
Moniś, ja to naprawdę rozumiem. Cieszę się, że większość Marszu przebiegła spokojnie. Bardzo się o to z mężem modliliśmy, baliśmy się widząc to co się działo i widząc, że ta agresywna grupa skierowała się w stronę PKiN. Nigdy, nawet w myślach nie utożsamiałam MN z chuliganam, szło w nim wielu moich znajomych i przyjaciół. Wiedzieli, ze jakby zrobiło się niebezpiecznie, to jesteśmy w domu i można do nas przyjść.
Bardzo mi było wczoraj źle jak na to wszystko patrzyłam. Mimowolnie narzucały się porównania do świętowania świąt niepodległości w innych krajach, np. w takiej Ameryce, albo nawet w tej nieszczęsnej Rosji. Inaczej to wygląda.
Już przy okazji 9 VIII 2010 ktoś "wiedzący" wszystko o wydarzeniach poprzez oglądanie sobie ich w TVN siedząc w fotelu 300 km od W-wy wmawiał mi, że ja stojący pod Bristolem nic nie widziałem.
Jeśli to nie była prowokacja policji to Gliwice nie były prowokacją niemiecką.
BTW, widząc relacje z różnych miejsc dopiero wyłania się obraz w pełni. Na czole, okazuje się, szło wiele rodzin. Wszyscy oni są nieodpowiedzialni?
Dyktatura* celowo uderza konkretnie (I tu @MonikaN i Artur mają rację - nie wolno dać się zastraszyć), i równie na rękę jej są niesnaski między nami
*przerabiam właśnie Gene'a Sharpa From Dictatorship to Democracy. Pouczające w aktualnym polskim kontekście.
Emilia, ale pokazujesz nam zupełnie inne zdarzenie. To są ludzie, którzy próbowali rozbić demonstrację lewaków i dlatego przemieszczali się po tym rejonie miasta. Nie mają żadnego związku z uczestnikami MN, który zbierał się na rondzie Dmowskiego.
Śpioch, czy byś na komendę bił pałką dzieci? To są gnoje, a nie policjanci.
Ja nie. Ale ja nie jestem policjantem
Gdyby dzieci rzucały koktajlami mołotowa w kierunku policji (małoletni anarchiści z tego słyną) to policja uderza nie tylko pałkami. gazem, gumowymi kulami a w ostateczności bronią ostrą. Zawód policjanta z prewencji taki jest jak każdy widzi. Nie każdy do tego się nadaje. Ja nie.
Żołnierz, policjant mają wykonywać rozkazy a nie dyskutować. Za rozkazami stoją oficerowie a za oficerami politycy. I o tym trzeba pamiętać.
ps. jeżeli to była nieudana prowokacja policyjna (nie udało się sprowokować marszu do zamieszek) to nie są winni policjanci (co najwyżej można ich ukarać za brak profesjonalizmu) a POlitycy. ps2. jeżeli to nie była prowokacja a jedynie policja próbowała wyłapać krewkich uczestników ("chuliganów") za pomocą tajniaków to zrobiła to wyjątkowo nieprofesjonalnie.
Emilia, ale pokazujesz nam zupełnie inne zdarzenie. To są ludzie, którzy próbowali rozbić demonstrację lewaków i dlatego przemieszczali się po tym rejonie miasta. Nie mają żadnego związku z uczestnikami MN, który zbierał się na rondzie Dmowskiego.
Maćku, to jest dalszy ciąg mojej poprzedniej wypowiedzi i kontynuacja myśli - "przykro mi, że Święto Niepodległości staje się okazją do tego rodzaju zdarzeń, uaktywniania się chuligaństwa, czego ofiarą padł również MN". Naprawdę bardzo wyraźnie było widać, że oni się potem przemieszczali w stronę PKiN i Marszałkowskiej. Dlatego uważam, ze nie można mówić, że wydarzenia podczas marszu były tylko prowokacją policji. Nie twierdzę, że prowokacji nie było, ale jak widać był tam też inny element. Może specjalnie ich nie wyłapali bardziej zdecydowanie podczas marszu lewaków i specjalnie skierowali w stronę MN - nie wiem. Nie zmienia to faktu, że zwietrzyli oni szansę na burdę w czasie Święta Niepodległości i boję się, że tak już będzie co roku.
Ale faktycznie moje refleksje są trochę obok samego Marszu.
Komentarz
Ogladałem wczoraj na bieżąco relację na TVP info. Z początku kiedy miała miejsce zadyma wypowiedzi zaproszonych specjalistów budziły nie tylko śmieszność ale i grozę.O uczestnikach marszu mówiono jako o osobach z marginesu, chorych psychicznie (psychopatach), itp. itd. Potem gdy marsz ruszył jak na komendę specjaliści zaczęli mówić inaczej: że uczestnicy to normalni ludzie a zamieszki wywołali chuligani, którzy wmieszali się do marszu. Śmiechu warte. Tylko na tyle stać naszych pseudo intelektualistów: profesorów socjologii i psychologii?
Współdziałanie katolickiego polityka na rzecz aborcji lub eutanazji
czyli "konsekwentne prowadzenie kampanii na rzecz aborcji i eutanazji
oraz głosowanie za permisywnymi prawami do nich" stanowi "obiektywną
sytuację grzechu" a zatem "nie może on podchodzić do Komunii Świętej,
dopóki nie położy kresu obiektywnej sytuacji grzechu" (patrz memorandum
"Godność przyjmowania Komunii Świętej")
*) pan perzydent przystępuje świętokradczo do Komunii Św.
*) abp Nycz daje świętokradczą Komunię Św i popełnia ciężki grzech. W dodatku publicznie.
Mnie najbardziej wkurza to, że jak ktoś jest patriotą i mów o dumie i godności narodowej, to jest faszysta, a jak na kolanach idzie na zachód lub wschód, to jest nowoczesny, postępowy, a w najgorszym razie realista
Mając jednak okazję obserwować wczoraj sposób działania sił policyjnych, nastawionych w oczywisty sposób na konfrontację, a także biorąc pod uwagę fakt, że większość poszkodowanych demonstrantów ucierpiała od policji, a nie jakichś chuliganów, nie mogę się z tym zgodzić. Policja nikogo nie broniła, natomiast w aktywny sposób starała się doprowadzić do rozbicia legalnej demonstracji. Przykro to stwierdzić, ale zachowywała się jak siła antypaństwowa.
ale tu piszą np. tak
http://wiktorinoc.blogspot.com/2012/11/marsz-niepodlegosci-2012.html
edit włączałam )
współczuję w sensie, że taka demoralizacja w nich już
Oni naprawdę pobili dzieci?
POLICYJNA PROWOKACJA!!!!
Tak, uwazam, ze prowokacja BYLA ZAPLANOWANA !!
Nie ma wg mnie opcji , by ktos z prawej strony poszedl sobie na MN by sie bic.
Byłam w tamtym roku na Marszu i widziałam te prowokacje, jak z nysek wysiadali zamaskowani itp
Ktos ma jakies watpliwosci - prosze obejrzec film "Krzyż" - inteligentny człowiek wiedzy sie nie boi.
Proszę zobaczyć - tam jest czarni na białym jak Ewa Stankiewicz demaskuje takich kolesi - prowokatorow policyjnych.
Z poważaniem
pozdrawiam
Nigdy, nawet w myślach nie utożsamiałam MN z chuliganam, szło w nim wielu moich znajomych i przyjaciół. Wiedzieli, ze jakby zrobiło się niebezpiecznie, to jesteśmy w domu i można do nas przyjść.
Bardzo mi było wczoraj źle jak na to wszystko patrzyłam. Mimowolnie narzucały się porównania do świętowania świąt niepodległości w innych krajach, np. w takiej Ameryce, albo nawet w tej nieszczęsnej Rosji. Inaczej to wygląda.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,grzybowska-policja-starla-sie-z-chuliganami,66431.html
To była ta akcja pod naszym oknem. Filmik pod tekstem był kręcony z mojego bloku, tylko ja mieszkam wyżej i bliżej Grzybowskiej, więc lepiej to widziałam, mój mąż wyszedł na korytarz do innego okna. Jak widzicie, to była godzina 14.
Już przy okazji 9 VIII 2010 ktoś "wiedzący" wszystko o wydarzeniach poprzez oglądanie sobie ich w TVN siedząc w fotelu 300 km od W-wy wmawiał mi, że ja stojący pod Bristolem nic nie widziałem.
Jeśli to nie była prowokacja policji to Gliwice nie były prowokacją niemiecką.
BTW, widząc relacje z różnych miejsc dopiero wyłania się obraz w pełni. Na czole, okazuje się, szło wiele rodzin. Wszyscy oni są nieodpowiedzialni?
Dyktatura* celowo uderza konkretnie (I tu @MonikaN i Artur mają rację - nie wolno dać się zastraszyć), i równie na rękę jej są niesnaski między nami
*przerabiam właśnie Gene'a Sharpa From Dictatorship to Democracy. Pouczające w aktualnym polskim kontekście.
Gdyby dzieci rzucały koktajlami mołotowa w kierunku policji (małoletni anarchiści z tego słyną) to policja uderza nie tylko pałkami. gazem, gumowymi kulami a w ostateczności bronią ostrą.
Zawód policjanta z prewencji taki jest jak każdy widzi. Nie każdy do tego się nadaje. Ja nie.
Żołnierz, policjant mają wykonywać rozkazy a nie dyskutować. Za rozkazami stoją oficerowie a za oficerami politycy. I o tym trzeba pamiętać.
ps. jeżeli to była nieudana prowokacja policyjna (nie udało się sprowokować marszu do zamieszek) to nie są winni policjanci (co najwyżej można ich ukarać za brak profesjonalizmu) a POlitycy.
ps2. jeżeli to nie była prowokacja a jedynie policja próbowała wyłapać krewkich uczestników ("chuliganów") za pomocą tajniaków to zrobiła to wyjątkowo nieprofesjonalnie.
Dlatego uważam, ze nie można mówić, że wydarzenia podczas marszu były tylko prowokacją policji. Nie twierdzę, że prowokacji nie było, ale jak widać był tam też inny element.
Może specjalnie ich nie wyłapali bardziej zdecydowanie podczas marszu lewaków i specjalnie skierowali w stronę MN - nie wiem. Nie zmienia to faktu, że zwietrzyli oni szansę na burdę w czasie Święta Niepodległości i boję się, że tak już będzie co roku.
Ale faktycznie moje refleksje są trochę obok samego Marszu.
Skorek, to trza było iść i usuwać. Wszystkich. Co do jednego. Gód lak.