Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prawo Jazdy - wątek dla zdających, odświeżających i marzących aby je mieć! :)

1151618202158

Komentarz

  • Ziwa świetnie, gratuluję, cieszę się razem z tobą :)





























    To co, teraz tylko ja jeszcze nie zdałam ?  :(
  • Anna&L Twoja kolej nadchodzi!
  • Aniu, spoko jeszcze ja
  • @ziwa gratulacje! Witaj w gronie kierowców.
    Dziewczyny, spokojnie. Dobra passa trwa. Dobrze omodlimy......i zdacie. Innej opcji nie ma!
  • Gratulacje  Ziwa  :))) Bardzo się cieszę :)
  • Przypomnę się prosząc o modlitwę, bo to już jutro o 11'30 .
    Proszę :)
  • Ciekawe jak Ani poszło...
    A ja dziś będę pierwszy raz jechać sama, bez instruktora, ale mam pietra... Już rozumiem tych co dawno nie jeździli. 
    :-SS
  • chyba zaraz da znać???
  • Zawaliłam, jazde miałam jeszcze dziś rano i szło mi dobrze, a na egzaminie łuczek zrobiłam pięknie a na wzniesieniu zgasł  mi 2 razy i dooopa :(

    Za słaba jestem psychicznie,łapy mi latały jak galareta.
    Zła jestem sama na siebie, bo wydaje mi się że umiem (by najmniej to ) a tu taka kicha:(
    Przykro mi.

    Następne podejście 14 maja.

    Dziękuję za modlitwę!
  • Aniu, który raz podchodzisz? Jeden z moich kolegów - który teraz bardzo dobrze jeździ - opowiadał mi, że jak kilkanaście lat temu podchodził do pierwszego egzaminu i zobaczył egzaminatora, to... zwiał (podobno ten egzaminator to jakaś miejscowa sława była). A za drugim razem już było dobrze... i oby tak też w maju było u ciebie :) 
  • To był mój 2 raz.
  • A propos egzaminów...ostatnio kursantka zdająca egzamin wjechała na chodnik i nie było widać, by hamowała, szłam po tym chodniku, dałam w bok i mocno skręciłam nogę. Dziewczyna nie zdała, ale nie wyciągałam konsekwencji wobec Szkoły ani instruktora czy egzaminatora.

    Małżowi też jakaś osoba ucząca się w tych dniach wjechała na chodnik - dużo u nas tej Nauki Jazdy, ale był odporniejszy niż żona...

    Wszystkim świeżym posiadaczom prawa jazdy gratuluję, zdającym jeszcze życzę lepszego następnego razu. Sobie - też dogonego czasu w życiu, by zacząć jeździć...

  • Czytam Was i jestem przerażona. W tym tyg. kończę teorię i zaczynam jazdy. Mam nadzieję się wyrobić przed obroną... ale nie wiem...

    :(

    W Gdyni zdaję... Ktoś ma jakieś doświadczenie?
  • A mi minęła druga rocznica odebrania prawka i...
    dwa razy jechałam... :))

    No, przesadzam, ale tylko trochę.

    Jestem wk na samą siebie, że nie jeździłam od razu.
    Teraz jeszcze bardziej się boję, ale...
    kusi mnie ostatnio.

    Gratuluję wszystkim zdanym, a oblanym życzę cierpliwości i powodzenia następnym razem.
    Z obserwacji - Ci, którzy wielokrotnie zdawali, mają mniej lęków by potem wsiadać za kółko
  • edytowano kwietnia 2013

    AFRa - nie odkładaj tego tak jak ja...robiłam prawko w 1988/89...i nie jeździłam. Wyobrażasz sobie, ile teraz muszę się nauczyć...wszystkiego...

    Acha, ale jeździć nie bardzo miałam czym, bo nigdy nie miałam parcia na samochód...jeździłam tramwajami i pociągami.

    Mam pytanie - trochę OT - dla tych pań, które prowadzą samochód. Jak to z Wami było? Czy musiałyście przełamywać niechęć strach - Ok założę nowy wątek

  • ZDAŁAM :) :) :)

    Za sprawą oczywiście Ducha Świętego, bo sama bym nie dała rady !!!

  • Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!
  • Gratulacje!!!! I szerokiej drogi i...parkingów ;)

    image
  • Brawo Ania!!!
    a ja muszę się zapisać w końcu na jazdy i na egzamin
    mój dotychczasowy instruktor stracił pracę i tak się trochę bujałam ...
    no ale moja koleżanka wyczaiła podobno fajnego instr. - ma 5 dzieci, więc teraz nie ma zmiłuj - zapisuję się do niego ;)
  • edytowano maja 2013

    =D>
    @Anna&;L
  • Gratulacje!!!!! @};-
  • dziękuję dziewczyny :)
    niestety oblałam znowu
    ale tym razem było lepiej, bo przynajmniej jeździłam po mieście
    stresowałam się też mniej niż poprzednio,
    chociaż - niestety - nadal bardzo, co przełożyło się na pewność jazdy a raczej jej brak połączony z licznymi małymi błędami...
    i tak myślę, że egzaminator miał do mnie dużo cierpliwości, że pozwolił mi jeździć aż 20 minut mimo tego, że samochód gasł mi niezliczoną ilość razy... to była jego jedyna zaleta, bo poza tym był wybitnie niesympatyczny i gburowaty...

    następny raz 22 kwietnia



    Joanno ten egzaminator chciał Ci dać zdać :)
  • ZDAŁAM :) :) :)

    Za sprawą oczywiście Ducha Świętego, bo sama bym nie dała rady !!!

    Brawo! 
    A moja siostra znwu -NIE...
  • Czytam Was i jestem przerażona. W tym tyg. kończę teorię i zaczynam jazdy. Mam nadzieję się wyrobić przed obroną... ale nie wiem...

    :(

    W Gdyni zdaję... Ktoś ma jakieś doświadczenie?
    Ja się uczyłam w małym miasteczku a zdawałam w Gdyni. 


    Ale to było 13lat temu.
     

    Moja siostra nie mogła tam zdać i po 10 razach przeniosła się do Słupska. 
    Ale Syna kolega zdał za 2gim razem niedawno.
  • podbijam, bo....
    jutro od rana mój 3 termin
    bardzo proszę o modlitwę w tej intencji do św. Josemarii - w miarę możliwości ,
    ale jak komuś łatwiej do Kogoś innego to też poproszę :)

    PS. w tym tygodniu zdała moja koleżanka z którą robiłam kurs, za 5 podejściem :)
    mam nadzieję, że się z tym wyrobię przed połową lipca, bo teorii nie chciałabym już powtarzać...
  • _Joanno_ zaraz dorzucę westchnienie modlitewne +

    My po jednej jeździe przypominającej zarzuciliśmy. M. in. z powodów finansowych, poza tym teraz upały, a i tak mam inne zobowiązania zawodowe...może podczas swojego urlopu wrócę do tematu.

  • Gratsy zdawszym,

    @_Joanna_ +
  • Joanna, powodzenia! +++
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.