Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wywiad z WObcasów

123457

Komentarz

  • Mi nie szkoda cudzego męża- wiedziały gały co brały....Więc nie ma się co nad nim roztkliwiać.
  • prowincjuszka: pamiętaj, że ta zasada z gałami obowiązuje w obie strony (Twojemu mężowi tez ktoś tak może powiedzieć)
  • edytowano kwietnia 2013
    Już powiedział i to nie raz i to akurat ani mnie grzeje ani ziębi :)
     Co nie zmienia faktu, że w rozmowie z dziennikarzynamy z bylejakiejgazety to lepiej jęzor za zębami trzymać i się nie wywnętrzać na tematy intymne.
  • rebelya to chyba sami tradsi, nie? też jestem tam zalogowany ale nie piszę, to jest młyn jakiś samonapędzający się, strata czasu moim zdaniem, pełna anonimowość
    Nie sami, jest dużo neonów, paru prawosławnych, jeden lub ze dwóch sedeków. i masa papolatrów. Przynajmniej takie mam pwrażenie raz po raz pobieżnie przeglądając rebelkę.
  • Nie należy zdradzać się tajemnic alkowy.

    T
    Czasem parcie na szkło jest mocniejsze
  • Mi się nie podoba, że oni ich tak w tym wywiadzie ,, rozebrali " publicznie.
  • @prowincjuszko
    Nie oni ich rozebrali w tym wywiadzie, tylko P. Terlikowska dokonała "striptizu" sama!
  • edytowano kwietnia 2013
    Agnieszka3, dla Ciebie nie problem, że tak opowiada o mężu i intymnych sprawach? Jak ktoś jest sam, to opowiada o sobie co chce, bo nie odsłania drugiej osoby. Jak ma się męża, to wiele rzeczy mówionych niby o sobie odsłania jego osobę, jego słabości etc. Gdyby to mąż opowiadał Wasze intymności i o Twoich zachowaniach, to też przyjęłabyś to z uśmiechem? Nie chodzi o to, by się dobrze pokazać, że katoliczka to nawet w łóżku ma makijaż jak to na filmach amerykańskich ;-) , ale właśnie o ochronę męża czy żony, o to, że to intymność, czyli coś świętego dla męża i żony. W małżeństwie nie ma JA, zawsze jak mówisz cokolwiek, a zwłaszcza coś intymnego, to jest MY. Naprawdę tego nie widać?
  • Aniu, ale on przecież autoryzował ten wywiad, więc on z pewnością nie narusza ICH intymności
  • Jednym się podoba Chrystus innym Szatan, to tez jakies piekno.
  • Dzięki Ci Panie że nie jestem jak TA Terlikowska!
    Brudy piore w domu i nie robię striptizu w mediach i moj katolicyzm nikogo nie uraza bo nawet zapytana nie dam o nim świadectwa i nie opowiadam o jego wpływie na moja codzienność.
    Oj, ja robię to tylko pod nickiem na forach. No ale to katolik może.
  • nudny ten wywiad i pani T. też nudna, i ogólnie brakuje mi w całym tym wynurzeniu jakiejś radości z życia. i to jest najgorsze dla mnie, wyszła na męczennicę domową, ja tak wielodzietności i chrześcijaństawa nie odbieram. i tez nie chce aby inni tak odbierali,
  • Ja również czytałam ten artykuł wzdłuż i wszerz i oczy ze zdumienia przecierałam - katolickie małżeństwo a na początku wywiadu npr, czyli jak skutecznie unikać poczęcia - i to jest dla mnie mega smutne, bo mąż p. Terlikowskiej jest osobą publiczną, zwaną przez lewaków katotalibem, który broni zaciekle życia jak i otwartości na życie - a teraz przez ten wywiad katolicy będą postrzegani,jako ci co może i antyków nie używają ale mają swoje sposobiki na unikanie dzieci....
     
    I feministki napewno nie padły, tak jak to TT zapewniał - teraz napewno przyznają rację państwu Terlikowskim, że nawet oni doszli do wniosku i poszli po rozum do głowy, żeby się zabezpieczać...smutne....

    nic ten wywiad mi nie przyniósł, a lewaków utwierdził w przekonaniu, że nawet katole się zabezpieczają - bo może i więcej niż dwójki dzieci nie ma się co bać, ale piątki to już napewno...i znów wielodzietni jako patologia wyszli, nawet z ust katoliczki, ale npr jest okej..

    Czemu i komu miał służyć ten wywiad to niewiem - smutny, bez radości, bez świadectwa o tym, że przez trudy rodzicielstwa, przez krew pot i łzy macierzyństwa przeprowadza Pan Bóg - że tylko z Nim można przejść przez wszystkie strachy i lęki  - a tak jest tylko o tym, że te trudy są owszem, jest ciężko ale lekarstwem na to jest unikanie poczęcia kolejnego dziecka a nie że leczy Pan Bóg z tych lęków.

    na fb widziałam w profilu TT komentarze dt wywiadu - brawo, npr stosujecie, tak trzymać!



    I żeby nie było - chcą sobie unikać poczęcia - proszz bardzo, ja tam nie wnikam - ale w wywiadzie porządnej i radykalnej hierarchii zabrakło - tak to wyszło że jest npr na pierwszym miejscu a może później pan Bóg.

    I ten ciapowaty TT który wyszedł z tych zwierzeń żony - taki ośmieszony wyszedł..

    w każdym razie przed tym wywiadem TT wydawał mi się taki radykalni w swoich poglądach, myślałam że to współgra z tym jak żyje i czym żyje..a teraz jakiś rozdźwięk mi się wkradł..
    I za dużo intymnych szczegółów małżeńskich, rodzinnych wyszło w tym wywiadzie, brak jedności małżeńskiej...
  • @jukaa, tak jak o tym wiem, tylko wściek mnie bierze, jak po raz kolejny się okazuje i zrównuje katolik = npr, a otwartość na życie to tylko u patologii :(
  • na różnych ludzi "działają" różne metody. jakby mi kto 19 lat temu na progu małżeństwa zaproponował odpuszczenie kontroli całkowicie, na 100% skończyłabym na antykach. innych moze przyzwolenie na npr usypia duchowo i utwierdza w dobrym samopoczuciu. jeszcze innym otwiera furtkę na fam i inne milutkie rzeczy. nie wiem, jak zwierzenia pani T. na temat npru na kogo wpłyną. mnie się ten wywiad nie podoba, ale z innych względów.

     
    ależ pełna zgoda w tym co piszesz - ja też tak uważam.

    Niewiem, myślałam, że w tym wywiadzie "bomba" będzie, a nie była i może pod tym względem mi się nie podoba. Zabrakło mi w tym wywiadzie radykalności, świadectwa o Bożej Opiece w ich życiu, wyszedł jedynie śluz i npr.
  • Agnieszka3, nie wierzę, że pan T. artykuł wcześniej widział i go autoryzował. Druga rzecz - mnie przeraża to, jak bardzo rozmywa się granica tego, co można i tego, czego nie powinno się. Nie dlatego, że śluz to fe, że te skarpetki etc etc. etc, ale dlatego, że to jest ich życie. Intymność to nie tylko to, co jest w sypialni, ale cała spora codzienność w której są małżonkowie, ich dzieci i bliscy. Wiele osób ma tak przesuniętą granicę, że nie razi ich opowiadanie o prywatności najbliższej osoby. Nie podejmuję się tego wyjaśniać tym, którzy tego nie widzą i nie rozumieją, tylko ubolewam, że tak jest. Wszystko na sprzedaż. Dziś opowiem o skarpetach i śluzie, jutro zamontuję kamerkę w kuchni, a potem w sypialni - bo dlaczego nie? Wszak wszystko jest ludzkie i nie trzeba się tego wstydzić.
  • A mi ten wywiad mąż sam podsunął , że MT ładnie  mówi o miłości do męża i o małżeństwie.

    A ja od razu wiedziałam , że na forum babka oberwie
    ;))
  • edytowano kwietnia 2013
    ale byloby tsunami gdybym to ja przedstawila sie jako norma katolickiego malzenstwa =))
    Niestety, ale Ty do małżeńskich norm to się nie zaliczasz. Przedobrzyłaś nieco. :D
  • edytowano kwietnia 2013
    Co do tego, że Terlikowska przyznała się, iż wspomaga się NPR.
    Nauka Kościoła na to zezwala, a z wypowiedzi babeczki widać, że ma pewne podstawy, aby kolejnego dziecka jeszcze nie zapraszać - ona z trudem ogarnia to co ma, a prawdę powiedziawszy, wcale jej się nie dziwię.
    Podziwiam jej miłość do męża, poświęcenie na jakie się zdobyła rezygnując z pracy zawodowej - wiem jaką frajdę daje dziennikarstwo.
    Podoba mi się też, iż p. Małgorzata wygląda, jak wygląda, widać, że nie masakruje się dbaniem o figurę.
    Może się mylę, ale wydaje mi się, że te babki, "które dbają o siebie" i cieszą się, że na wielodzietne nie wyglądają, to po prostu mają kompleksy.

    Na p.Tomasza spojrzałam też innymi oczyma, gdy się dowiedziałam o skarpetkach sianych gdzie popadnie i o tym, iż nie dał rady wytrzymać bez żony nawet dwóch dni. Gościu stał się taki zwyczajny, z krwi i kości, wizerunek naczelnego taliba kraju został znacznie ocieplony.

    Moja córka (jedno dziecko i zaburzenia jedzenia, anoreksja, bulimia) doprowadziła się do stanu, a właściwie wagi ok. 130 kg. - skali już nie ma. Cierpiała straszliwie, to jej powtarzałam, że wygląda wspaniale, jest taka pulchniutka, aż się chce człowiekowi do niej przytulać, a i synek ma luksusowy fotelik, w którym się fajnie zasypia. Zapewniałam, że "kochanego ciałka nigdy za dużo" i odniosłam pozytywny skutek - dziewczyna zaakceptowała się taka, jaka jest. Poznała teraz super faceta, który nie na wygląd patrzy, a szukał czegoś więcej i są duże widoki, że mój wnuczek będzie miał wreszcie tatusia.

    PS: Co do kontroli NPR, to mamy w Niemczech taki aparacik, bardzo praktyczne cacko. Wystarczy nasiusiać na papierek, włożyć go do testera i już wiemy co danego dnia robić będziemy. Odpada potrzeba mierzenia temperatury, itp. Super sprawa, ale drogawa nieco.
  • > Zabrakło mi w tym wywiadzie radykalności, świadectwa o Bożej Opiece w ich życiu, <

    Tego typu pogadanki, to można serwować młodym ludziom na oazie lub innego typu rekolekcjach, a publikacje to do niszowych katolickich pisemek się kwalifikują.
    Liberalne media i ich odbiorcy są raczej uczuleni na pogadanki ze Szkółki niedzielnej.
  • Wszystkiego nie czytałam, tylko małą dostępną treść na internecie.
    Nie znam tych ludzi ale mam pytanie. Skąd ten trend że my katole jesteśmy tacy jak inni? Nie bójcie się nas? Jesteśmy dostępni? Też chodzimy w dziurawych skarpetkach?

    Takie mam wrażenie.

    Ale w tym przypadku, szkoda mi męża który za sobą nie sprząta bo jest leniem.
    Czy skarpetki nie należą do sfery prywatnej?
    Żenujące...
    Ty tak na serio, czy aronią poleciałaś?
  • edytowano kwietnia 2013
    @jukaa, tak jak o tym wiem, tylko wściek mnie bierze, jak po raz kolejny się okazuje i zrównuje katolik = npr, a otwartość na życie to tylko u patologii :(
    Ja takiego wniosku nie wyciągnęłam. Zaś jeśli o patologię chodzi, to jeśli pani T czuje się czasem osaczona przez otoczenie z powodu posiadania 4 ? dzieci ( przy ich dochodach ) to co my mamy powiedzieć, nas to dopiero się uważa za patologię. Nie wiadomo wcale czy państwo T używają npr bo muszą ze wzgl. na nadwątlone zdrowie pani T czy po prostu tak bo to dla nich filozofia życia.
    Ale nie ważne. Pani T niepotrzebnie dała się wkręcić w tym wywiadzie bo powinna wprost powiedzieć , że to jej osobista sprawa a nie całej Polski.
    Ale teraz nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem tylko wyciągnać wnioski na przyszłość i w różnych wywiadach mówić tylko to co konieczne.
  • edytowano kwietnia 2013
    PS: Co do kontroli NPR, to mamy w Niemczech taki aparacik, bardzo
    praktyczne cacko. Wystarczy nasiusiać na papierek, włożyć go do testera i
    już wiemy co danego dnia robić będziemy. Odpada potrzeba mierzenia
    temperatury, itp. Super sprawa, ale drogawa nieco.


    W Polsce też jest takie coś i nawet nie trzeba sikać wystarczy napluć. Nie trzeba też wsadzać sobie tam i ówdzie palców i babrać się w śluzie ( błe) Może to trochę bardziej higieniczne. Niestety drogawe.
    Z tym robieniem to hm nie wiadomo czy to urządzenie przewiduje czy owulacja będzie za 5 dni a komórki rozrodcze zdrowego faceta żyją tydzień.
  • > Zabrakło mi w tym wywiadzie radykalności, świadectwa o Bożej Opiece w ich życiu, <

    Tego typu pogadanki, to można serwować młodym ludziom na oazie lub innego typu rekolekcjach, a publikacje to do niszowych katolickich pisemek się kwalifikują.
    Liberalne media i ich odbiorcy są raczej uczuleni na pogadanki ze Szkółki niedzielnej.
    jaaasne,

    sorki Klarcia ale chromolisz.

    Albo się daje świadectwo albo się ględzi pitu pitu - a nie, że w oazie to ja będę tak mówić a w lewackiej gazecie dostosuję się do odbiorców i co innego będę mówić.
  • Klarcia jest po prostu propagatorką relatywizmu
  • Podoba mi się też, iż p. Małgorzata wygląda, jak wygląda, widać, że nie masakruje się dbaniem o figurę.


    =)) @Klarcia, no wiesz, kwestia gustu raczej...normalna babka.
  • Wszystkiego nie czytałam, tylko małą dostępną treść na internecie.
    Nie znam tych ludzi ale mam pytanie. Skąd ten trend że my katole jesteśmy tacy jak inni? Nie bójcie się nas? Jesteśmy dostępni? Też chodzimy w dziurawych skarpetkach?

    Takie mam wrażenie.

    Ale w tym przypadku, szkoda mi męża który za sobą nie sprząta bo jest leniem.
    Czy skarpetki nie należą do sfery prywatnej?
    Żenujące...
    Ty tak na serio, czy aronią poleciałaś?
    Podoba mi się też, iż p. Małgorzata wygląda, jak wygląda, widać, że nie masakruje się dbaniem o figurę.

    =)) @Klarcia, no wiesz, kwestia gustu raczej...normalna babka.
    no przeciez zawsze pisalam ze nie dbam o figure  =))
    Ale Ty masz mnóstwo energii, bieganiem spalasz kalorie. :)
  • Czy na tym forum są jacyś ULTRAtradycjonaliści? http://gosc.pl/doc/1507308.Katotaliban  :)
  • Nie, wg autorki to bliżej niezidentyfikowani ultratradycjonaliści zarzucają coś Terlikowskim:

    Akt drugi: atak środowiska ultratradycyjnego, dla którego wyznanie, że życie w katolickim małżeństwie bywa wysiłkiem, to herezja i podeptanie dogmatu o ciągłej, małżeńskiej idylli.
  • tradycyjny maz to chyba gacie i skarpetki zdejmuje i zaklada w łazience tudziez sypialni ..nie lata z gołym tyłkiem po mieszkaniu pełnym dzieci 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.