Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

poród naturalny po cesarce

18911131417

Komentarz

  • @jukaa - z zasady nie diagnozuję przez internet... ;-)
    Ale dla Ciebie mogę zrobić wyjątek :-)
    Uważaj:
    Masz jakąś fiksację w sferze analnej. Stąd potrzeba wstrzymywania parcia i czerpanie z tego przyjemności. Widać w analnym okresie rozwoju jakąś traumę przeżyłaś - rodzice zbyt wcześnie na nocniczek wysadzali? Prawdopodobnie masz jeszcze szereg objawów związanych z osobowością analną zahamowaną: skąpstwo, pedantyzm, upór, nadmierna samokontrola itp. do tego tendencje masochistyczne i stąd to dobre znoszenie bólu w I okresie
    Rozwiązanie - długotrwała psychoanaliza.
    Mistrz Freud do usług się poleca ;-)
    Jeśli uznasz, że za bardzo pojechałam po bandzie, to daj znać, a wykasuję ;-)
    Inna sprawa, że więcej mam wątpliwości, co do poczucia humoru innych uczestników forum niż Twojego ;-) ;-) ;-)



    Ludu na studiach musiałam o tych fazach ananych się uczyć i to jeszcze w obcym języku zrozumieć o co temu Panu Frojdowi chodziło. Natrzepane miał nieźle.  

    Dzięki Katarzyno za przypomnienie tematu :D haha. 

  • Całe życie nie wiedziałam co mi dolega, a tu proszę: mam osobowość analną zahamowaną.
  • Całe życie nie wiedziałam co mi dolega, a tu proszę: mam osobowość analną zahamowaną.
    Ty też? Plaga jakaś! 
  • edytowano czerwiec 2013
    mam pytanie:
    po tym jak już dzieć i łożysko się urodziły miałam krwotok i łyżeczkowanie
    czy to, że był ten krwotok, mogło być spowodowane tym, że poród był wywoływany oksytocyną?
    lub może cukrzycą ciążową?
  • mam pytanie:
    po tym jak już dzieć i łożysko się urodziły miałam krwotok i łyżeczkowanie
    czy to, że był ten krwotok, mogło być spowodowane tym, że poród był wywoływany oksytocyną?
    lub może cukrzycą ciążową?
    się podepnę;
    i czy dodatkowo (poza oxy) clexane przez całą ciążę mogło się przyczynić do dużej utraty krwi?
  • @_Joanna_ i @AFRa - jak dla mnie, za mało danych, żeby wyrokować o przyczynach krwotoku. Każdy z podanych czynników może w innym mechanizmie predysponować do krwotoku. Konkretniej bym mogła może coś powiedzieć znając znacznie więcej szczegółów.
  • odczepcie się od Freuda, bardzo porządny ojciec wielodzietny z niego był :-)  diagnozował na miarę ówczesnych możliwości, dziś to brzmi komicznie. nawet ludzie nie wiedzą, do jakiego stopnia w codziennym życiu przywołują jego pomysły ;-)

    bardzo ładne Katarzyno :)) ale ja jestem oralny typ na 100% ,  to mój chłop analny ! może......mnie zaraził?!? ostatecznie, 19 lat małżeństwa nie w kij dmuchał....
    mnie bardziej ten fragment intryguje...
  • edytowano czerwiec 2013
    odczepcie się od Freuda, bardzo porządny ojciec wielodzietny z niego był :-)  diagnozował na miarę ówczesnych możliwości, dziś to brzmi komicznie. nawet ludzie nie wiedzą, do jakiego stopnia w codziennym życiu przywołują jego pomysły ;-)

    bardzo ładne Katarzyno :)) ale ja jestem oralny typ na 100% ,  to mój chłop analny ! może......mnie zaraził?!? ostatecznie, 19 lat małżeństwa nie w kij dmuchał....
    no tylko beznadziejny był z niego mąż a żona powinna świętą męczennicą zostać, bo żyła w cieniu i kochając  faceta, nic w zamian nie dostając. Jeszcze chorobliwy pociąg do własnej mamy, nienawiść do ojca....Patologia. Nie lubił katolików, chrześcijan, Żydów zdaje się też , maruda i ksenofob.I ogólnie obśmiewał wiarę w Pana Boga. Chyba dlatego, że Jezus wchodził mu w paradę bo jest lekarzem duszy. To na czym wtedy zarobi psychoanalityk ?
  • edytowano czerwiec 2013
    @apolonia - napiszę dla ścisłości:
    Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zaleca zrobienie rutynowego KTG zaraz po skończeniu 40 tc (a nie, jak piszesz "w terminie porodu" - jest to do sprawdzenia na stronach PTG).
     Znalazłam artykuł z wytycznymi odnosnie zalecanych i obowiazkowych badan w ciazy
    Przy
    opracowaniu wytycznych wykorzystano: Rekomendacje Polskiego Towarzystwa
    Ginekologicznego w zakresie opieki przedporodowej w ciąży o prawidłowym
    przebiegu, Polskie Towarzystwo Ginekologiczne

     wynika, że zalecane badanie od  38-39 tydzien, raz w tygodniu, a od 40  tc to badanie obowiązkowe- w dniu terminu a póżniej co 2 dni do 41 tc, od 41 codziennie
    http://sztenc.pl/a1223217464pol-Obowiazkowe-i-zalecane-badania-w-prowadzeniu-ciazy.html

  • edytowano czerwiec 2013
    @apolonia - to dla porównania możesz sobie przeczytać wytyczne PTG, na których opierali się autorzy zalinkowanego przez Ciebie materiału. Ja tam nic nie znajduję na temat KTG przed ukończeniem 40 tc. Może z wyjątkiem informacji: "KARDIOTOKOGRAFIA badanie wykonuje się ze wskazań". Wskazanie każdy lekarz może sobie dośpiewać według własnych potrzeb, a strona, którą linkujesz, to jest strona prywatnego gabinetu ginekologicznego.
    Żeby było jasne - mimo, że cytuję te zalecenia, nie ze wszystkimi z nich się zgadzam. Np. jestem przeciwna suplementacji witaminowej w ciąży i żaden ginekolog nie przekona mnie do tego, że przeciętna zdrowa kobieta w zdrowej ciąży powinna łykać suplementy witaminowo-mineralne. Jeśli to dla Ciebie argument za moim brakiem kompetencji, to na pewno porównując zalinkowane przeze mnie wytyczne i moje poglądy znajdziesz takich więcej.
    Rozumiem, że mając takie doświadczenie, jakie masz (że KTG zrobione przed terminem porodu wykryło nieprawidłowości i skłoniło lekarzy do decyzji o cc, co uważasz za zbawienne dla Twojego dziecka) upierasz się przy tym, że każda kobieta w końcówce ciąży powinna mieć robione KTG. OK - masz prawo zachęcać innych do podjęcia działań, które uważasz za zbawienne w Twoim przypadku. Jednak nie oznacza to, że takie badanie jest powszechnie zalecane.
  • @Katarzyna, ponieważ trwa festiwal pytań położniczych i nawet z odpowiedziami, to i ja się podepnę jeśli mogę: jak można naturalnie poprowadzić poród, który rozpoczyna się od odejścia wód płodowych, a potem, hm, nie bardzo dzieje się cokolwiek innego? Moje wszystkie trzy tak się zaczęły, pierwszy - rozbujano sztuczną oksytocyną i udało się urodzić naturalnie, drugi cc, bo 28 tyg, bliźniaki i w ogóle, a trzeci - też cc, bo stchórzyłam, ale czekałam na nie od odejścia wód 13 godzin i nie działo się nic, ani skurczyka. Tak czysto teoretycznie się zastanawiam, więc jeśli będziesz miała czas i ochotę odpowiedzieć, to super, ale ciśnienia nie mam. 
    Jednocześnie dołączę do chóru broniących i wyrażających wdzięczność - dzięki @Katarzynie i forum w ogóle moja trzecia ciąża była w miarę bezstresowa, jestem jej dozgonnie wdzięczna za wszystkie rady i odpowiedzi na głupie pytania i NIGDY nie miałam poczucia bycia do czegoś namawianą, zmuszaną czy nakłanianą. Wiem, że mogłam Antka urodzić naturalnie, zdecydowałam się na cc ze strachu i potrzeby "kontrolowania sytuacji", ale po porodzie usłyszałam tu tylko gratulacje, nigdy złego słowa czy poddawania w wątpliwość moich kompetencji jako matki. Raz jeszcze dziękuję.
  • edytowano czerwiec 2013

     

     

  • a było pełne odejscie wód czy tylko kapało? bo u mnie poszła tylko pierwsza warstwa pęcherza płodowego i wody sie sączyły, ale co to 'odejscie wód' to zobaczyłam dopiero jak mi pęcherz przebijali?

    wiem ze niektórzy w takie sytuacji spokojnie czekaja na rozwój wypadków uzupełniajac płyny doustnie, ale nie jestem pewna jakie mamy w Polsce zalecenia
  • u nas KTG robili bez problemu na izbie przyjec tylko trzeba było swoje odczekac - zeszło sie cały dzien, bo akurat duzo sie dzialo. wiem ze jak w przychodni czekałam na wizyte to tez kilka dziewczyn na na ktg sie przyturlało
  • Watek-horror, nie moge tego czytac: przywiazywane do ktg, pytania podczas skurczow (to nie mozna z dokumentacji, ksiazeczki ciazowej itp spisac???? Albo pozniej dopytac????), rodzenie na lezaco (kurde, no, nie dalabym sie, chyba by mnie musieli pasami przywiazac do lozka), zabieranie dziecka, wpychanie mm, chamski personel, wspolne sale do rodzenia.... po prostu w glowie cos takiego mi sie nie miesci...
    @MonikaN mam kolezanke, ktorej wszyscy okulisci odradzali rodzenie sn (ma wiele wad oczu). Sama dotarla do jakis badan amerykanskich, urodzila trojke w domu, wzrok bez zmian. Nie namawiam, ale jakbys chciala, to moge podac na priva kontakt do niej - bardzo konkretna, rzeczowa dziewczyna, kierowala sie bardziej faktami niz lekami lekarzy.
  • edytowano czerwiec 2013
    u nas KTG robili bez problemu na izbie przyjec tylko trzeba było swoje odczekac - zeszło sie cały dzien, bo akurat duzo sie dzialo. wiem ze jak w przychodni czekałam na wizyte to tez kilka dziewczyn na na ktg sie przyturlało
    To jest dramat jak się ma oprócz tego w brzuchu jeszcze inne dzieci. Po co te badania jak i tak niewiele mówią a zabierają tyle czasu ( albo czekanie na swoją kolej ) i są stresujące. Jakby kobieta w ciąży nie miała innych zajęć tylko latanie po ginach....
    Może znowu dostanę zjechanko ale mi się wydaje, że im mniej nerwówki tym lepiej dla dziecka, matki a tym samym całej pozostałej rodziny.
  • @Qrpikowa - temat przedwczesnego odpływania wód może być dość kontrowersyjny. Gdybym miała pojechać wytycznymi lekarskimi, to:
    - najdalej po 12 godzinach od pęknięcia pęcherza płodowego powinnaś się znaleźć w szpitalu,
    - jeśli dziecko nie urodzi się do 18 godzin od pęknięcia pęcherza płodowego, to wdraża się osłonową antybiotykoterapię (dożylnie) i podaje oksytocynę dla przyspieszenia porodu.
    - przy braku spodziewanego postępu porodu sugeruje się cc w związku z brakiem postępu w I okresie porodu.

    Z innej strony patrząc - @apolonia, nie czytaj, bo to nie będzie zgodne z wytycznymi PTG ;-) - przy odpływaniu wód, największe ryzyko zakażenia jest w... szpitalu. Tym bardziej, że co jakieś 2 godziny przychodzi ktoś zbadać wewnętrznie. Stąd, przy pobycie takiej kobiety z przedwcześnie odpływającymi wodami w szpitalu, ten osłonowy antybiotyk może wcale nie jest takim głupim pomysłem. Alternatywa: jeśli wody zaczęły odpływać w terminie porodu (po ukończonym 37 tc), a oczekująca niewiasta ma nerwy ze stali i przekonanie, że wie, co robi, można poczekać w domu na rozwój czynności skurczowej 2-3 doby. Zwykle w tym czasie samoistnie rozpoczyna się akcja porodowa i zmierza do szczęśliwego zakończenia. Jeśli trafi się do szpitala z rozkręconymi skurczami i rozwarciem ok. 7 cm, to jest duża nadzieja na ukończenie porodu drogą naturalną.

    Jeszcze inna refleksja - może warto się zastanowić nad dwiema kwestiami:
    1. To, co podjęła @Honorata - czy na pewno pękają obie warstwy pęcherza? Jeśli pęka tylko jedna, to wody nie wypływają wartkim strumieniem tylko się sączą. I tak się mogą sączyć przez wiele dni. Takiego sączenia spod jednej warstwy pęcherza organizm matki nie odbiera jako sygnału do porodu. Niestety, spotkałam się z tym, że lekarze nie wnikają, czy pękł cały pęcherz, czy tylko jedna warstwa. Czasem (a i to nie zawsze) testują błękitem tymolowym, czy to, co płynie, to faktycznie wody, a nie np. mocz albo obfita, rozrzedzona wydzielina z pochwy. Jednak ten test nie daje odpowiedzi na to, czy pękły obie błony płodowe. Pewną wskazówką dla ciężarnej jest ilość i tempo wydostającego się płynu oraz korelacja między wychlupywaniem płynu a skurczami macicy.
    2. Może warto się zastanowić dlaczego u Ciebie te błony płodowe nie czekają na solidną czynność skurczową? Często przyczyną takich problemów są infekcje pochwy.  Może to trop warty zbadania?
  • Watek-horror, nie moge tego czytac: przywiazywane do ktg, pytania podczas skurczow (to nie mozna z dokumentacji, ksizeczki ciazowej itp spisac???? Albo pozniej dopytac????), rodzenie na lezaco (kurde, no, nie dalabym sie, chyba by mnie musieli pasami przywiazac do lozka), zabieranie dziecka, wpychanie mm, chamski personel, wspolne sale do rodzenia.... po prostu w glowie cos takiego mi sie nie miesci...
    @MonikaN mam kolezanke, ktorej wszyscy okulisci odradzali rodzenie sn (ma wiele wad oczu). Sama dotarla do jakis badan amerykanskich, urodzila trojke w domu, wzrok bez zmian. Nie namawiam, ale jakbys chciala, to moge podac na priva kontakt do niej - bardzo konkretna, rzeczowa dziewczyna, kierowala sie bardziej faktami niz lekami lekarzy.
    zdarza sie ze przywiązują pasami. a pytania o zawód ojca i matki i date pierwszej miesiaczki sa moje ulubione :)
  • @Honorata ale PO CO komu taka wiedza? A termin OM nigdzie w dokumentacji nie ma? Absurd jakis..
  • edytowano czerwiec 2013
    @prowincjuszka - wiele racji jest w tym, co piszesz w ostatnim poście. Ostatnimi laty w opiece nad ciężarną w krajach rozwiniętych przegina się w stronę nadmiernej kontroli różnych czynników, których istotność dla przebiegu ciąży nie jest udokumentowana. Dla wielu kobiet to tylko niepotrzebny stres.
    Ale są i takie, które to lubią ;-)
  • @Honorata ale PO CO komu taka wiedza? A termin OM nigdzie w dokumentacji nie ma? Absurd jakis..
    w ankiecie jest, w dokumentacji musi sie znalezc. chociaz normalne polozne nie maja problemu zeby zaczekac do po prodzie z takimi pytaniami kiedy akcja sie kreci, ale bywa i beton polozniczy, a opor rodzacej jest rozbrajany szantazowaniem dobrem dziecka. prosze sie polozuyc ,l chce pani dziecku krzywde zrobic? w porodzie adrenalina raczej na niskim poziomie jest i to nie sa warunki do walki
  • edytowano czerwiec 2013
    Ja właśnie nie lubię zbędnych badań i procedur, jestem z tych co najchętniej przyszły by dopiero na stół- skoro nie da się normalnie, i na drugi dzień wypisały się do domu, tylko to po cc niestety niemożliwe.
  • edytowano czerwiec 2013

    Qurpikowa - podpinam się pod pytanie. Dokładnie taki miałam pierwszy poród. Miałam swoją położną dwoiła się i troiła, masowała szyjkę, nic 1cm a wody się już lały,  po drugim worku oksy zaczeły się skurcze, które przez kilka godzin dały .... niecałe3 cm .... wody się lały i chlustały  i pozycja pionowa nie za bardzo, ostatecznie moja położna wpadła na pomysł  .... dania mi zzo - podobno hamuje akcję porodową, ale czasem wręcz przeciwnie, miałam czas do 18 potem mieli mnie ciąć, po zzo rozwarcie poszło i poród się w końcu rozhulał! skurcze i tak czułam, niestety w końcówce znowu się skomplikowało, strasznie siadło tętno, chcieli ciąć ale okazało się że jest prawie pełne rozwarcie i wyszarpnęli kleszczami o 18 .03 - poród zatem fatalny jak widać, fatalnie się zaczął i fatalnie przebiegał i nie za bardzo wiem co by tu jeszcze można było zrobić

     

    a w ogóle - też jestem przeciwna suplementacji w ciąży! nigdy nie brałam witamin i w Świętej rodzinie jest lekarz, który też to odradza,, nie suplementuję ani siebie, ani dzieci!

    ale drugi z tą samą położną już ok i szybko i sprawnie

     

    ktoś pytał o rodzenie w Poznaniu - ja rodziłam w Świętej Rodzinie i w tamtej poradni prowadziłam obie ciąże na NFZ, i chwalę sobie ten szpital - jest tam dobra położna i przyucza grono koleżanek, ja rodziłam z jej koleżanką, położną można legalnie wynająć szpital na to pozwala, nie ma stresu że nie trafisz w dyżur, jak masz wynajętą inne Ci się w poród nie wtrącają umawiasz się z nią i można wszystko ustalić, jak chcesz rodzić i jakie masz oczekiwania

    z tego co się tu wyedukowałam na forum, moja położna podążała za wszelkimi naturalnymi trendami - drugi poród był marzeniem, pamiętam tylko, ze się dziwiłam jak przez tel. po wywiadzie namawiała mnie żebym jeszcze w domu wytrzymała i tam akcję rozkręcała, żeby tylko do szpitala za wcześnie nie przyjeżdżać - wtedy myślałam, że jej się nie chce przyjechać ;) tak mnie zamotała że mimo, ze uparłam się że chce do szpitala i w ogóle panika, to porobiła tak, że 2 h spędziłam spacerując z m., a jak mnie wpuściła w końcu do sali porodowej to za niecałą godzinę miałam dziecko przy piersi,

    generalnie więc ze względu na możliwość wynajęcia położnej i umówienia się z nią w miarę możliwości na własną wersję porodu Świętą Rodzinę jak najbardziej polecam

  • @Agnieszka3 - brak wód jest niekorzystny dla dziecka. Nawet jeśli pęcherz jest zachowany. Jak się diagnozuje małowodzie lub bezwodzie w terminie porodu, to się raczej nie czeka tylko indukuje.
  • Musze odniesc sie do tego, co pisze @Apolonia i
    @Katarzyna. Sorry, ale musze, nawet jesli odgrzewam kotleta.

    Jestem zywym dowodem na to, ze Katarzyna
    nie jest fanatykiem i nie przekonuje do sn wszystkich, wbrew zaleceniom
    medycznym, dla zasady itd. Jako ze szpitali mowiac oglednie nie cierpie,
    a w pierwszej ciazy przygotowywalam sie do porodu w domu, dwa cc i
    zastrzezenie lekarzy, ze zawsze cc, wielkiego mojego entuzjazmu nie
    wzbudzily. Chcialam wiec skonsultowac sprawe z kims, o kim wiem, ze nie
    bedzie naginac wskazan do cc. Konsultantka byla Katarzyna. A wynik
    konsultacji, po rozmowe, zbadaniu mnie cyrklem polozniczym oraz
    przeczytaniu kart ciazy z przebiegiem ciazy, porodu, ustawienia dziecka,
    wagi, obwodu glowy itp. suchych informacji, byl nastepujacy: tylko cc. I
    trudno, teraz wiem przynajmniej, ze nikt na mnie eksperymentow nie
    robil, ze tak musi byc i nie mam sie co spalac na marzeniu o porodach
    sn. Cc przestalo mnie wiec emocjonowac.

    Za to zmagam sie (jako
    idealna kandydatka do cc planowego) wlasnie z tym 38 tc. I tutaj moj
    obecny ginekolog prowadzacy, ale i kilku innych lekarzy, z ktorymi
    mialam do czynienia, nie pozostawia watpliwosci. Takie cc jest wygodne i
    wrecz wspaniale, ale glownie z punktu widzenia organizacji pracy
    szpitala. Daje w miare wysoka pewnosc, ze pacjentka zajmie lozko w
    wyznaczonym dniu. Przyjdzie rano, na czczo, nie bedzie opoznien, nie
    trzeba bedzie wzywac dodatkowego personelu (jak mogloby sie zdarzyc np. w
    nocy czy dzien swiateczny). Dziecko z kolei powinno byc na
    tyle dojrzale, ze nie przedluzy pobytu matki w szpitalu, nie bedzie
    wymagac dodatkowych nakladow ze strony oddzialu wczesniaczego itd.
    To
    jest dokladnie ta sama sytuacja, jak w przypadku roznic miedzy operacja
    planowa a naglym przypadkiem, mozna wiec zapytac jakiegokolwiek lekarza
    operujacego czy pracownika administracyjnego w szpitalu, co "bardziej
    lubia".


  • OT @Aga chodz na priva!
  • edytowano czerwiec 2013
    @Aga - dlaczego mi to robisz? Wyjdzie na to, że żadna ze mnie fanatyczka naturalnych porodów, tylko zwyczajna letnia klucha... ;-) ;-) ;-)
  • Przepraszam, zepsulam Ci opinie ;;) Moge jeszcze wykasowac ;)
  • edytowano czerwiec 2013
    ,,Konsultantka byla Katarzyna. A wynik
    konsultacji, po rozmowe, zbadaniu mnie cyrklem polozniczym oraz
    przeczytaniu kart ciazy z przebiegiem ciazy, porodu, ustawienia dziecka,
    wagi, obwodu glowy itp. suchych informacji, byl nastepujacy: tylko cc. I
    trudno, teraz wiem przynajmniej, ze nikt na mnie eksperymentow nie
    robil, ze tak musi byc i nie mam sie co spalac na marzeniu o porodach
    sn."


    Katarzyno, zwracam honor.
    :\">
  • @Katarzyna: bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Daje do myślenia. Ja niestety stanowczo nie mam nerwów ze stali, więc pewnie bym i tak nie czekała... Sama jestem ciekawa, dlaczego wszystkie porody tak się u mnie zaczynają - infekcji nie miewałam, w ogóle raczej zdrowa jestem, w ostatniej ciąży już nie jadłam żadnej suplementacji (tutaj dobra wiadomość: odradziła mi ją moja lekarka, argumentując dokładnie tymi słowy co Ty, @Katarzyno, plus faktem, że jak pierwszy syn się urodził 4 kg, to czwarty upasiony witaminami uniemożliwi psn... a i tak dwa tygodnie przed terminem, bez witamin, wydobyty z masa 3800).
    @agatak: ja pierwszy poród teżmiałam z zzo, ale bez przygód żadnych, poszło sprawnie jak już się to rozwarcie udało osiągnąć. Nie wiem, czy zzo pomogło w tym czy nie.
    Podsumowując: rodziłam "naturalnie" - a raczej drogami natury, bo w szpitalu, ze znieczuleniem i na leżąco; rodziłam przez cc dwukrotnie, raz z konieczności, raz ze strachu. Nie zmienia to faktu, że uważam, że poród naturalny jest i dla mamy, i dla dziecka najlepszy, i jak czytam na przykład opis porodu @Haku, to mam łzy w oczach i chylę czoła i w ogóle. Ja tak nie umiałam, ale wiem, że tak byłoby lepiej. Gdyby umieć zaufać :)
    Plus karmienie piersią: też się bałam, że po cc będą problemy - ale udało się, przy bliźniakach w 28 tygodniu i tylko z laktatorem, bo nawet jak ich już do domu dostałam to sięnie dało nauczyć ich ssać, zresztą tyle się wtedy działo, że to nie był priorytet, ale moje mleko prze 10 miesięcy dostawali. Butlą, ale dostawali. A Antoni na szczęście załapał błyskawicznie i oby tak dalej...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.